Skocz do zawartości
IGNORED

Radosny jazz


jarrro

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym, byśmy tu zamieszczali propozycje wykonawców z kręgu jazzu, których dokonania można uznać za radosne, poprawiające nastrój. Jesienią i pseudozimą taka muzyka jest na wagę złota. Oczywiście, nie ukrywam, to także ukłon w stronę

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) , znawcy nurtu.

I ostatnia rzecz, jaką chciałbym uściślić.

Od dawna z niesmakiem słucham komercji, przesłodzony jazz wywołuje odruchy wymiotne, taką granicą niech będą dokonania Kamasi Washington.

A moje propozycje na dziś?

Na pewno genialna Nina Simone, znakomity trębacz Freddie Hubbard.

Jest jeszcze C. Adderley, ale jakoś do takich staroci nigdy nie mogłem się przekonać.

I na koniec jeszcze jedna uwaga. Nie wszystko, co radosne, ma moc poprawy nastroju, a tego wszak wszyscy pragniemy, czyż nie?

Piszę o tym, bo w tyle głowy słyszę wielki, wspaniały, cudowny zespół Art Ensemble of Chicago, którego dokonania są radosne, jednak słuchanie wymaga odrobiny uwagi i skupienia.

 

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam serdecznie

jarrro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy przykład z brzegu, który mi przyszedł do głowy - Chuck Mangione.
Jednak bynajmniej nie słynne Children of Sanchez, bo ta pozycja zbyt radosna nie jest.
Natomiast polecam zdecydowanie dwie inne świetne moim zdaniem i radosne jego płyty:
Feels So Good i Fun and Games.
Nawet tytuły już są gwarancją radosnej muzyki i myślę, że nie będziesz miał odruchów wymiotnych. ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez soundchaser
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, jarrro napisał:

Na pewno genialna Nina Simone

Nina Simone radosna ??? Kurteczka..nie wiedziałem :-)))))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Smuga cienia spowija..;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nina Simone radosna ??? Kurteczka..nie wiedziałem :-)))))
Jej głos urzeka, zapada głęboko, może dlatego tak napisałem

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Nina Simone radosna ??? Kurteczka..nie wiedziałem :-)))))
Jej głos urzeka, zapada głęboko, może dlatego tak napisałem

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Nina Simone radosna ??? Kurteczka..nie wiedziałem :-)))))
Jej głos urzeka, zapada głęboko, może dlatego tak napisałem

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam serdecznie

jarrro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, jarrro napisał:

Chciałbym, byśmy tu zamieszczali propozycje wykonawców z kręgu jazzu, których dokonania można uznać za radosne, poprawiające nastrój. Jesienią i pseudozimą taka muzyka jest na wagę złota.

Mi zawsze poprawiają nastrój stare nagrania z kręgu tzw. soul jazzu. Niektórzy na nie psioczą, że właśnie komercja, a mnie ujmuje bezpretensjonalność, ton i odczuwalna radość grania, plus groove. Przykład pierwszy z brzegu, Rusty Bryant:

Ale nie musi być szybko ani bezpośrednio radośnie, by poprawiało nastrój. Czasem to właśnie wolne numery działają pozytywnie, do moich ulubionych uspokajaczy należy ten: 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Elementarna empatia: nie mów drugiemu, że urządzenie, które ma dopiero tydzień, jest kiepskie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, AL napisał:

Nina Simone radosna ??? Kurteczka..nie wiedziałem :-)))))

Chyba tylko dlatego, by uzmysłowić sobie, że życie miała jeszcze bardziej przesrane, niż moje...

 

Często słucham!?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od zawsze ten typ grania będę kojarzył z Andrzejem Rosiewiczem, Grzegorzem Brudko, Zbigniewem Rajem, Ivanem Mladkiem (Jožin z bažin)

No i z Czechami ogólnie- jednym uchem wpada, drugim wypada.

Wolę osobiście epickie Chase z programu 997.

Pozdro, bo chcę więcej radosnych, wesołych świrów rodem ze "Złotej Tarki".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez xetras
Wpada wypada (nie żadna "wpłata")

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rosiewicz, to i Asocjacja Hagaw.

O - i to jest radosne granie!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczynam żałować, że utworzyłem ten wątek. Każdy ma inne doświadczenia, każdego cieszy co innego. Czy można znaleźć wspólny mianownik , definicję jazzu radosnego? Według mnie tak.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Dzięki za propozycję. Także lubię ten miks soulu i jazzu.
Ch. Mangione według mnie smęci, kompozycje zaczynają się od zadumy i dopiero potem przyspieszają.
Szybki rytm już na wstępie jest bardzo ważny.


Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam serdecznie

jarrro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o mainstream lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych...??? Owszem, wiele fajnych, melodycznych rzeczy powstało w mainstreamie lat 50/60, ale i w 70/80-tych również - sama radość. Myślę, że jak radość, albo nawet radocha, to trzeba koniecznie pojechać Kubą. Cuban-jazz rozkręca na maxa - ta muzyka posiada dużo koloru, uśmiechu, wirtuozerii, i wszystkiego najlepszego. Nagrania Gonzalo Rubalcaby, Paquito D'Rivery, Arturo Sandovala, Chucho Valdesa i jak najbardziej Chuchito, czy też w ogóle kompletnej Irakere, to jeden wielki uśmiech i radość grania. A Dizzy Gillespie? Płytka 'Dizzy Gillespie's Big 4', to czysta radość i przyjemność słuchania. Podobnie Count Basie Big-Band - 'Farmers Market Barbecue', i oktet 'Basie Jam' - najlepiej brzmią wydania z Analogue Productions. Poza tym, albo nawet przed tym, to na pewno Oscar Peterson i jego przeróżne konfiguracje, ale wiadomo - NHOP musi być ?. Joe Pass też musi ? . Ray Brown i Lionel Hampton? A Django... i jego współcześni przedstawiciele? Bireli Lagrene? Bracia Rosenberg? Lubię też Mariana i Andreasa, a nawet bardzo lubię - jak Marian i Andreas grają razem, to chwile radości... i słabości, są zapewnione ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) IMG_2318.thumb.jpg.bb3ec2538d60b27a578a76396a8cf61f.jpg

 

 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczynam żałować, że utworzyłem ten wątek. Każdy ma inne doświadczenia, każdego cieszy co innego. Czy można znaleźć wspólny mianownik , definicję jazzu radosnego? Według mnie tak.[mention=35606]Stachu19[/mention]
Dzięki za propozycję. Także lubię ten miks soulu i jazzu.
Ch. Mangione według mnie smęci, kompozycje zaczynają się od zadumy i dopiero potem przyspieszają.
Szybki rytm już na wstępie jest bardzo ważny.


Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka


Nie chciałem się tu wcinać z moją pseudo filozofią, ale mym skromnym zdaniem połowa albo i więcej starego jazzu to utwory radosne, bo taneczne. Więc jak wybrać z tego oceanu, skoro można się w nim zanużyć po uszy...?
Do tego masz rację z gustem indywidualnym, co dla smutasa radosne, to dla ekstrawertyka mogą być smuty.
Ale dobrze, że wątek powstał, dobrej muzyki nigdy za wiele.

Dla mnie na pewno radosne i pobudzające są nagrania Charlie Parkera, Charlesa Mingusa, Milesa Davisa...
Jako etatowy smutas miałbym raczej problem ze wskazaniem ponurego jazzu.

No i jak napisał kolega z Chicago, latynosi grają z natury wesoło. Nawet, kiedy wyśpiewują smuteczki, to do żywej i żwawej muzyki.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.01.2020 o 10:29, xetras napisał:

 

Pozdro, bo chcę więcej radosnych, wesołych świrów rodem ze "Złotej Tarki".

Jest i tarka.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Przekazuj obiektywnie swoje subiektywne oceny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Bardzo dziękuję za wiele propozycji. Tą porą roku to najlepsze lekarstwo na chandrę

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam serdecznie

jarrro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy ma sens kolejna wyliczanka...??? Użyj wyszukiwarki - perełki z Blue Note, Prestige, Fantasy, Contemporary, cały mainstream lat 50 i 50tych. Wesoła i radosna muzyka płynęła również od R. Rolanda Kirka - wszystkie płyty są dobre i wieją optymizmem. Kto jeszcze? Na pewno Horace Silver - mistrz, który w umiejętny sposób połączył i wybalansował prostotę i banał piosenki z wyrafinowaną kompozycją jazzową - jego rzeczy są świetne - wszystkie! A Cannonball Adderley...??? Nie widzę większego potentata w radosnym jazzie - ale faktem jest, że trochę płyt jest do wysłuchania.

Ostatnio wysłuchałem kilku płyt Jarretta z Impulse, czyli 'American Quartet' plus goście - tam radość grania aż kipi - Jarrett w ekstazie. 'Fort Yawuh', 'Treasure Island'... cały Impulse do 'zrobienia'. 

Zaproponuję Afrykę, i Brazylię - tam jazz i około-jazzowe jazdy rozgrywają się na wesoło. Tak w ogóle, to tam gdzie dużo słońca i ciepła, tam wesoła i kolorowa muzyka. A jak szaro, to szaro. Szaro i smutno.

 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Chicago napisał:

Tak w ogóle, to tam gdzie dużo słońca i ciepła, tam wesoła i kolorowa muzyka. A jak szaro, to szaro. Szaro i smutno.

Coś w tym jest.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego koncertu nie może nie być na liście - zawsze aktualni i zawsze fantastyczni. I radośni! Dostępni na 2CD i DVD. Wyborna realizacja i tu i tu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Chicago

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arcyciekawe klimaty - pewnie każdy zna, ale nie zaszkodzi przypomnieć. Przekoncert!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nagranie z Jack coś tam i H. H. , I Methenym na gitarze to wulkan radości, rewelacja. Z kolei Martin, Woods, Scofield jakoś nigdy mnie nie zachwycali.
Metheny dla mnie od zawsze jest geniuszem gitary i kompozycji, od jego Off Ramp 35 lat temu zaczęła się moja przygoda z jazzem. Zawsze do jego twórczości wracam w chwilach chandry.
Nawet jego płyta z Ornette Coleman jest łatwa w odbiorze. Cała twórczość Pata jest radosna. Scofield z kolei nigdy mnie nie przekonał do siebie. Gra Pata ma w sobie ogień, czuje się, że facet całym sobą przeżywa muzykę podobnie jak Jarrett, a Scofield ma dużo chłodu zwanego dystansem. I dlatego mnie nie rusza

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam serdecznie

jarrro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Scofield jest inny - wszyscy grają szybko, a Sco gra wolno. Pat to Pat, Scofield to Scofield - ale faktem jest, że żadna płyta Pata nie podoba mi się tak bardzo,  jak moje ulubione płyty Scofielda, a jest ich dość dużo. Cenię jednego i drugiego, ale ani jeden ani drugi już nic nie robi, bo nie musi. Zarówno jeden jak i drugi już swoje zrobili. Pat jest geniuszem.

 

John Scofield i Pat Metheny, to dwie wielkie postacie jazzu i ram okołojazzowych - Sco gra rzeczy, których nie zagra Pat, a Pat z kolei gra rzeczy, których nie zagra Sco. Mnie brzmienie Pata zawsze trochę irytowało - jest takie zniewieściałe, lekkie... o mam - jest takie, jak jego wygląd.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Milion ton(ów) się kwalifikuje ?

Skoro już jesteśmy przy Pacie, to mie-się-wydaje, że u niego na niemal każdej płycie znajdzie się coś "radosnego". Lista (in-order-of-appearance, po jednym wybranym z każdej płyty - do uzupełnienia:)): A1.Bright Size Life, A1. Watercolors, A2 Phase Dance, B2 Sueño con Mexico, A1. (Cross the) Heartland, B3 James, 2B2 Song for Bilbao, A1 Forward March (haha), A1_i_pół Flight of a Falcon, B2 Third Wind,  itd. ?

Tak na marginesie: kto uzna "Florida Greeting Song" z Watercolors za radosne? ?

aha: konia z rzędem temu, kto znajdzie radosny kawałek na Zero Tolerance for Silence ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.01.2020 o 12:16, Chicago napisał:

Mnie brzmienie Pata zawsze trochę irytowało - jest takie zniewieściałe, lekkie... o mam - jest takie, jak jego wygląd.

wesoly-emotikon-ruchomy-obrazek-0015.gifDobre. Tak - Pat gra miękko i pastelowo i tak ładnie jak sam jest ładny chłopak.
Przynajmniej jak kiedyś był. ? 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To też, do wyboru - CD lub CD+DVD package. Radosny feel i super realizacja - wyjątkowa rzecz.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bob James i konkretnie "Urban Flamingo" jak podpasuje to można próbować dalej ale z tą słodkością czasami to aż zanadto.

Radość wszech czasów to dla mnie bez wahania:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez rasputin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Bill Bruford's Earthworks Underground Orchestra

Bardzo fajnie się słucha całej płyty. Dla mnie taki rodzaj jazzu jest bardzo radosny.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez soundchaser
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie radosny, i jak dla metalowca strawny. Mam album wydany w SACD, i jestem bardzo zadowolony.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

...And Justice For All . Pozdrawiam .  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

    Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Słuchawki

    Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

    W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

    audiostereo.pl
    audiostereo.pl
    Muzyka 26

    Marantz Cinema 30

    Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Systemy

    Indiana Line Diva 5

    Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Kolumny

    Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

    O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

    AudioNews
    AudioNews
    Newsy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.