Duffy - zbyt dosłowna stylizacja

SłuchaczX · 15 Lutego 2020

Drodzy Forumowicze

Ostatnio odkryłem panią Aimee Anne Duffy czyli Duffy.

Spodobały mi się jej, jak na razie mam nadzieję, dwie płyty "Rockferry" i "Endlessly". Podoba mi się sposób w jaki śpiewa. Na początku trochę mnie drażniło jej jakby na siłę wymuszane wibrato ale wydaje mi się, że to jest jednak dobra kontrola głosu. Na przykład w piosence "Endlessly", która chyba najbardziej przypadła mi do gustu, wręcz fantastycznie słychać jej wibrato. Po kilkukrotnym przesłuchaniu znika rozdrażnienie a pojawia się przyjemność wsłuchiwania się i podziwiania jak panuje nad głosem.

Podoba mi się klimat utworów, barwy tam występujące, specyficzne brzmienie. Fajne i ciekawe są słowa piosenek, na pewno nie trywialne.

Ale jest jedna rzecz która mnie potwornie uwiera. Ktoś stwierdził, że Aimee będzie świetnie się komponowała w stylu muzyki z lat 60-tych. I na pewno miał rację, bo klimat jest zachowany, przywodzi na myśl Roya Orbisona chociażby. Tym co mnie absolutnie drażni jest potraktowanie nagrań pewnie przy masteringu, że brzmią jak nagrania z lat 60-tych - dosłownie. Najbardziej to słychać gry wokalistka śpiewa bardzo głośno. Ja wiem, że wtedy mikrofony były słabe i wokale bardzo głośne były przesterowane i zniekształcone. No ale drodzy Państwo mamy 21 wiek i wspaniałą technologię. Może aranżacja, styl, nawet instrumenty niech sobie będą jak z tamtych lat ale żeby wokal tak katować potwornie to już jest nie do zniesienia. Zwłaszcza dla słuchacza, który lubi dobrą jakość, lubi cieszyć się oryginalnością głosu (a Aimee tego nie brakuje).

Najpierw słuchałem jej piosenek w internecie. I pomyślałem, że te przestery to błąd przy zgrywaniu płyt - wiem że trudno coś takiego zrobić bo płytę się po prostu zgrywa i wynik generalnie jest tak jak w oryginale. Ale pomyślałem, że ktoś specjalnie się bawił bo miał taką fantazję albo zastosował zgrywanie przez linię głośnik - mikrofon. OK, niech mu będę myślę sobie i już szukam płyty CD w internecie. Płyty przyszły i rozczarowanie. One są tak nagrane. No masakra.

Chętnie poznam może inny punkt widzenia na zbyt dosłowną stylizację - może jak po prostu jestem skrzywiony współczesną wysoką jakością dźwięku ?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )