Skocz do zawartości
IGNORED

Hi-End za 60 EUR ??? - powinienem napisać, że jestem w szoku ...


pmcomp

Rekomendowane odpowiedzi

15 minut temu, Chicago napisał:

 No i co najważniejsze, średnia zarobków wtedy, to chyba dwadzieścia dolarów miesięcznie, więc taki Dragon był tak samo nieosiągalny dla społeczeństwa jak dzisiejsze dCS, Esoteric... itp.

Dla Zachodu był osiągalny. Jak pamietasz wtedy w latach 70-ych czy 80-ych nie było oficjalnej dystrybucji marek w Polsce. Sprzęt sprzedawały Pewex i Baltona. A tam Nakamichi nie było. Kto chciał musiał jechać do Berlina albo do Wiednia.

Choć znam osobiście człowieka, który miał oficjalna dystrybucję i serwis Philipsa i Marantza w Polsce w latach 70/80. To Kazimerz Sielczak i Jego ojciec, pozdrawiam Kaziu. Ale był to głownie serwis, co najważniejsze z dostepem do części.

11 minut temu, absinth3 napisał:

 

Przesłuchałem kilkanaście par kolumn, by znaleźć następcę dola moich Klipsch Heresy 1 z 1977 albo 8 roku. 

 

I co kupiłeś?

 

Miałem Heresy 1 na odsłuchach pół roku temu. Nawet chciałem kupić ale z moim egzemplarzem było cos nie tak. Za nic nie mogłem ustawić prawidłowej sceny. Ale barwa i oddanie blach i dęciaków to mistrzostwo świata, podobnie jak te Jenseny.

15 minut temu, Chicago napisał:

Ale jak pamiętam, gdzieś tak pod koniec lat siedemdziesiątych, wieża Emerson z Diory też była nieosiągalna dla większości społeczeństwa - i to nie tylko w kontekście dostępności, ale jak najbardziej i cena była zaporowa - wtedy to był haj end dla wielu, natomiast budżetówka audio korzystała jeszcze w wielu domach z Elizabetek i Kleopatr

Nie wiem czy czasem ta Kleoparta (też od Diory) czy Elisabeth nie grały lepiej od tej Diory.

Dla niewtajemniczonych:

4454305500_1476435065.jpg

i

zTnLbAfuCf5b7Cm4bzEUoi2q6oRZtN1qSaJgG0ze

 

Szczególnie Kleopatra.

 

BTW wzmak pod marką Emerson to eksportowa wersja wzmaka WS-503. Miałem, a jak go kupiłem to się prawie z radości nie posikałem. To był chyba rok 1980.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez pmcomp

Muszę przewietrzyć mój system…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgoda, przypadki były, ale generalnie, to cieńko było u społeczeństwa w temacie 'home audio super charged'. Pewex? Tak, owszem - jak kupowałem Techicsa SL Q2 za ponad dwie$cie, gdzieś tak w 1980, może w '81, to też była masakra finansowa - still twenty bucks monthly ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Chicago napisał:

to cieńko było u społeczeństwa w temacie 'home audio super charged'. 

Ci doładowani mieli Elizabetki, a normalni ... Amatora ? .

1e9a5a9c4574ac68c908792a2ed5

To był chyba najtańszy amplituner stereo na rynku.

 

Na początku lat 80-ych w Polsce szczytem było mieć taki kombajn, Polonez:

M00657FD.jpg

 

Na zachodzie taki styl tłukli do końca lat 70-ych, potem królowały wieże z aluminiowym szczotkowanym frontem.

 

BTW mam Telefunkena 7004 High-Com i z kolumnami Telefunken TL70, gra to u mnie w sypialni, chyba o tym kiedyś pisałem. Wpadło do mnie dwóch kolegów audiofili, słuchalismy na powietrzu w ogródku i ... kapcie im pospadały. I bez dwóch zdań jest to kolejny dźwiękowy killer z tamtych lat:

 

Telefunken_Studio_Center_7004-Prospekt-1

 

BTW wynieście kiedyś swoje hi-endowe graty i ustawcie na zewnątrz, tylko z tylną ścianą za sprzętem. Im dalej tym lepiej, bez przesady oczywiście. Podłączcie, postawcie porządny fotel ... i słuchajcie. Zejdzie Wam do później nocy, gwarantuję. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez pmcomp

Muszę przewietrzyć mój system…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, pmcomp napisał:

I co kupiłeś?

Vintage od Ancient Audio- one przeszły rok temu autorską wymianę zwrotnicy i malowanie masą węglową woofera i po kilkuset godzinach zagrały lepiej, niż S25; po drodze kable, próby innej zwrotnicy => powrót do tej nowszej. I teraz tylko zabawiam się jakimiś podstawkami, kabelkami i innymi pierdółkami. U mnie to gra ślicznie. Ale Klipsche mam dalej- schowane i nie oddam. 

Ciekawe, że na "pierwotnej" zwrotnicy Vintage grały bardzo kiepsko cyfrę a znakomicie winyl (z Lenco L-75). Teraz na wszelki wypadek nie wprowadzam gramofonu (jest u kolegi). 

 

Dla mnie hi-end dzieli się na dwie zasadnicze grupy:

1. Sprzęt gra, wyznaczając swoje brzmienie- traktujmy to jako instrument muzyczny

2. Sprzęt nie gra, tylko próbuje zbliżyć się do oryginału - zespół w studio, na wodzie, skrzypek w pokoju albo i na dachu, uchylone okiennice, górale grający na skrzypcach tańszych niż najtańszy kabel itp- traktujmy to jak maszynerię do protezowania

Co lepsze? Haha

Moje kwartety Beethovena (Miró Quartet) są przepiękne

 

Czyli:

czym się różni wróbelek?

tym, że ma jedną nóżkę bardziej

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez absinth3

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, pmcomp napisał:

Ci doładowani mieli Elizabetki, a normalni ... Amatora

Nigdy Amatora nie miałem - zaraz po znakomitym Jubilacie na układzie scalonym UL 1403, pojawiła się u mnie w domu Elizabetka, a po niej Meluzyna. Technics SL Q2 z Pewexu był niezawodny - nigdy się nie zepsuł, natomiast szczęście z kaseciakiem RS M253X z West Berlina trwało gdzieś tak pół roku, może krócej...??? Popsuł się i nikt nie był w stanie go naprawić, a do Berlina rzecz jasna nie mogłem pojechać, no chyba że do wschodniego, a potem z Technicsem pod pachą sru przez mur do zachodniego do serwisu. ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, absinth3 napisał:

 

Przesłuchałem kilkanaście par kolumn, by znaleźć następcę dola moich Klipsch Heresy 1 z 1977 albo 8 roku. 

 

 

Moje boje z Heresy 1:

DNYDmR.jpg

 

Pamietam, że ciężkie jak cholera. Ale to stara zasada wzmacniaczy czy końcówek i kolumn: im cięższe to zazwyczaj lepiej gra ? .

 

OfKOeT.jpg

33WvxV.jpg

 

To jak z filmu Sztos: wystarczy że ja sobie fikne raz dziennie ale ty Młody musisz za***rdalać (czy jakoś tak).

Więc ja sobie słucham muzyki i "fikam" taskając np. raz na kwartał jakies fajne graty do posłuchania. A młodzi adepci audiofilizmu muszą ... za***rdalać, co tydzien jakieś zmiany, a to plajerek, a to kabelek, a to podstawki ... a króliczek coraz dalej.

? 

 

 

16 minut temu, absinth3 napisał:

Dla mnie hi-end dzieli się na dwie zasadnicze grupy:

1. Sprzęt gra, wyznaczając swoje brzmienie- traktujmy to jako instrument muzyczny

2. Sprzęt nie gra, tylko próbuje zbliżyć się do oryginału - zespół w studio, na wodzie, skrzypek w pokoju albo i na dachu, uchylone okiennice, górale grający na skrzypcach tańszych niż najtańszy kabel itp- traktujmy to jak maszynerię do protezowania

Co lepsze? Haha

Moje kwartety Beethovena (Miró Quartet) są przepiękne

 

Czyli:

czym się różni wróbelek?

tym, że ma jedną nóżkę bardziej

 

Jest jeszcze trzecia grupa:

3. Najlepiej gra ... bez sprzętu. Na żywo.

? 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez pmcomp

Muszę przewietrzyć mój system…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, pmcomp napisał:

Jak tam nowe 4343?

Mało czasu ostatnio miałem więc nic nie wyciągnąłem z nich ale bardzo mi się podoba ta kolumna, poważny kompletny dźwięk bez ograniczeń dynamicznych, teraz widzę jakiej czkawki dostawały poprzednie kolumny w symfonice przy większym poziomie głośności.

Mam już do nich halcro dm68 testy od wtorku.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, pmcomp napisał:

3. Najlepiej gra ... bez sprzętu. Na żywo

Ja z Krakowa- jak się obraziłem na Filharmonię w 2004 na koncercie Boston Baroque (Messiah) tak do teraz mi nie przeszło... Ale to postawa i pogląd odosobniony- wiem

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra. Wszystkie moje źródła podłączone. Zaczynam odsłuch z dCS NB + dCS Debussy.

A może jakiś magnetofon ? ?

Skrobnę coś potem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Muszę przewietrzyć mój system…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ odpalilem plikowca mam przed nosem iPada, moge sterować, wybierać i ... pisać.

Będę prowadził relację audiofiską czyli ... live :).

 

Na początek szybkie sprawdzenie czy ta scena to nie były wczoraj czasem jakies omamy. Klikam i ... gra Roger Waters -Amused to Death, DSD64, rip z SACD Analogue Production z 2015 roku. Czyli nowy remaster Watersa. Wczoraj sluchalem japońskiego wydania na CD z 1992 roku.

Różnica na plus dla "dziś" jest przeogromna. Wiem, ze to wydanie jest znakomite i przy porownaniu CD do CD bardziej podoba mi sie 2015. Scena jest jakby pełniejsza, bardziej napompowana ale nie w sensie wielkosci tylko ilości wtloczonego powietrza. Wszystko jestbardziej wyraźne, bardziej atakuje słuchacza dając mu lepszy feeling. Wszystkie smaczki czyli puknięcia, ptaszki, krowy, stuknięcia, szelesty itp. są jakby bardziej wyraźne. Nie chodzi mi tutaj o rozdzielczość, to sprawdze z chińskiej płyty za kilkanaście minut.

Ale wcześniej jak przelecę to DSD to zapuszczę rip z tego samego Japońca.

I już teraz, jeszcze bez magnetofonów napiszę ... herezję. Ma ktoś ochotę na mój system na JBL 4343 ???

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez pmcomp

Muszę przewietrzyć mój system…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, pmcomp napisał:

Dla Zachodu był osiągalny. Jak pamietasz wtedy w latach 70-ych czy 80-ych nie było oficjalnej dystrybucji marek w Polsce. Sprzęt sprzedawały Pewex i Baltona. A tam Nakamichi nie było. Kto chciał musiał jechać do Berlina albo do Wiednia.

Choć znam osobiście człowieka, który miał oficjalna dystrybucję i serwis Philipsa i Marantza w Polsce w latach 70/80. To Kazimerz Sielczak i Jego ojciec, pozdrawiam Kaziu. Ale był to głownie serwis, co najważniejsze z dostepem do części.

I co kupiłeś?

 

Miałem Heresy 1 na odsłuchach pół roku temu. Nawet chciałem kupić ale z moim egzemplarzem było cos nie tak. Za nic nie mogłem ustawić prawidłowej sceny. Ale barwa i oddanie blach i dęciaków to mistrzostwo świata, podobnie jak te Jenseny.

Nie wiem czy czasem ta Kleoparta (też od Diory) czy Elisabeth nie grały lepiej od tej Diory.

Dla niewtajemniczonych:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

i

zTnLbAfuCf5b7Cm4bzEUoi2q6oRZtN1qSaJgG0ze

 

Szczególnie Kleopatra.

 

BTW wzmak pod marką Emerson to eksportowa wersja wzmaka WS-503. Miałem, a jak go kupiłem to się prawie z radości nie posikałem. To był chyba rok 1980.

Miło zobaczyć,obrazek nr. 1 od tego złapałem bakcyla do Hi Fi,ale dawno to było.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Too Much Rope, precyzja rąbania i przede wszystkim sanie ... perfekcja. Co najmniej tak dobrze jak w pomieszczeniu Rafała z Radomia, też na jego dawnych JBL 4343. A tam scena gdzie środek to godzina dwunasta i linia pomiędzy uszami to godziny 9-a i 3-a, to u Rafała było odpowiednio 8-a i 4-a. A scena to totalna otaczająca elipsa.

Wariat? Przecież to zwykłe stereo, a nie Dolby Digital 5.1!

U mnie sanie jadą od lewa do prawo jak po lodzie. Spójnie i bez szarpania.

W miedzyczasie temperatura mojego radiatora:

CRtJTx.jpg

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Muszę przewietrzyć mój system…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK. Porównałem jeden numer, Three Wishes z trzech wydań: wspomniane SACD, CD remaster z 2015 i CD Japan z 1992.

Zacznę ogólnie, najbardziej podoba mi się Japoniec. Jest z nich najbardziej żywy i plastyczny. Lekko chropowaty. Najlepiej slychać to na blachach perkusji i wokalu Rogera. Ta wersja gra "prawdziwie". Po odpowiedniej korekcji bo ... jest nagrana wyraźnie głośniej niż remaster z 2015 roku. SACD i CD z 2015 roku brzmią bardzo podobnie. Są bardziej aksamitne ale też się różnią. Jest  fragment pomiedzy 1:00 i 1:30 z delikatnymi blachami perkusji. Na SACD cała scena jest jakby obrócona o kilka stopni w prawo. Ustawienie instrumentów jest inne niż na CD. I moim zdaniem "błąd" jest na SACD. Muszę kiedyś prawdzić to z taśmy i z winyla.

Anyway jestem ponowńie w szoku jak te kolumńy pokazują te różnice.

Zaraz "wrzucam na talerz"  Panią Zhao Cong i dowiem się nt. rozdzielczości tych kolumn.

Zhao Cong - Moonlight On Spring River. Poszukajcie, znakomity kawałek testowy. Elektroniczny bas, który schodzi baaardzo nisko na początku oraz mnóstwo dzwoneczkowych i innych chińskich metalowych przeszkadzajek jako test na szczegółowość i rozdzielczość.

Mam dwie wersje, DSD64 z SACD i 16-o bitową wersję z CD.

Różnice są ewidentne i tu DSD zabija PCM. Ten wczorajszy bas, który mi popłynął na tym nagraniu granym z Philipsa tu na PCMie też płynie. A z DSD jest duuuużo lepiej. Nie krzywię się tak choć do 15" z JBLowego papieru to daleka droga.

Na DSD też jest więcej detalu. Przeszkadzajki wybrzmiewają dłuzej ale nie do konca. Ponownie z DSD lepiej. Tak więc dCS zabił Philipsa, co mnie wcale nie dziwi :). Ale kopółka Jensena dostała wciry od metalowej tuby JBLa.

Moze jednak je zostawię ?

?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Muszę przewietrzyć mój system…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To DSD i tak kiedyś było PCM-em.

Chociażby na potrzeby obróbki w studio.

I tyle w temacie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Są audiofile i melomani jak i audiodebile..."  -  darkul w wątku 11299 "Co ma w sobie Garrard ?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten tytuł to Moon Light on Spring River.

Potem nastapiły, wszystko z samplerów SACD w DSD:

- wokalna bajka w postaci Moipei Quartet - Country Roads

- audiofilskie piłowanie plus żywy fortepian Tsuioshi Yamamoto - Whats A Wonderful World

- potęga brzmienia Siedmiu Wspańiałych pod Kunzelem, choć moim zdaniem za mało potęgi i ciut pod kocykiem ale bez tragedii, ponownie znakomita scena.

- September in the Rain pod Kunzelem, lepiej, duzo lepiej ale ... sekcja smyków po lewo pod trzema kocykami. Dlaczego je tak udusili? Generalnie przynajmniej bardzo dobrze. Scena, scena scena.

 

8 minut temu, rochu napisał:

To DSD i tak kiedyś było PCM-em.

Chociażby na potrzeby obróbki w studio.

I tyle w temacie.

A nie moglo być czasem analogiem z taśmy matki? A potem od razu DSD?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez pmcomp

Muszę przewietrzyć mój system…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Precyzja sceny tej o której mówisz (8 12 4) zależy przede wszystkim od precyzyjnego ustawienia kolumn i co najmniej poprawnej akustyce. Mowa oczywiście o "Amused to Death". Miałem dość sporo kolumn u siebie i zawsze ustawiam je używając tej właśnie płyty. Wtedy jestem pewien, że kolumny są poprawnie ustawione. Nie zdarzyło mi się nigdy abym nie mógł ustawić kolumn do poprawnego obrazowania sceny z tej płyty - choć czasem bywało naprawdę trudno.
Co do wydań tej płyty - 1992 vs 2015 to warto by napomknąć, że parę dźwięków jest dodanych lub zmienionych w najnowszym remsterze. Np we wspomnianym tu "Too Much Rope" do rabania drewna w nowym wydaniu dodano dźwięk - coś w rodzaju odrywania kawałka drewna czy też przekręcenie siekierą w celu oderwania kawałka drewna. Samo rąbanie też brzmi nieco inaczej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodałem jeszcze Night and Day pod Kunzelem i ...

coś mnie tknęło i przekręciłem gałkę o jakieś 1 do 1,5 godziny w prawo i ... pojawiła się potęga i oddanie pełnej orkiestry symfonicznej. Szczególnie na The Magnifician Seven. Dalej nie są to JBLe ale znam systemy za pierdylion, które symfoniki nie grają i basta. Na duzo większych kolumnach.

A tu jest barwa, chyba jednak lepsza niż w JBLach. Dalej PRAT i ... banan na gębie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Muszę przewietrzyć mój system…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Na SACD cała scena jest jakby obrócona o kilka stopni w prawo. Ustawienie instrumentów jest inne niż na CD.



Nie tyle na SACD co w najnowszym rematerze z 2015 r.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, piorasz napisał:

Precyzja sceny tej o której mówisz (8 12 4) zależy przede wszystkim od precyzyjnego ustawienia kolumn i co najmniej poprawnej akustyce. Mowa oczywiście o "Amused to Death". Miałem dość sporo kolumn u siebie i zawsze ustawiam je używając tej właśnie płyty. Wtedy jestem pewien, że kolumny są poprawnie ustawione. Nie zdarzyło mi się nigdy abym nie mógł ustawić kolumn do poprawnego obrazowania sceny z tej płyty - choć czasem bywało naprawdę trudno.
Co do wydań tej płyty - 1992 vs 2015 to warto by napomknąć, że parę dźwięków jest dodanych lub zmienionych w najnowszym remsterze. Np we wspomnianym tu "Too Much Rope" do rabania drewna w nowym wydaniu dodano dźwięk - coś w rodzaju odrywania kawałka drewna czy też przekręcenie siekierą w celu oderwania kawałka drewna. Samo rąbanie też brzmi nieco inaczej.

Pełna zgoda. To też moja pierwsza płyta testowa. Znam kilka systemów moich kolegów, którzy maja ją w doopie i ustawiają swoją własną scenę pod siebie. I nie idzie im wytłumaczyć.

5 minut temu, piorasz napisał:


 

 


Nie tyle na SACD co w najnowszym rematerze z 2015 r.

 

Ten CD też jest z tego mastera z 2015 i scena się różni od SACD. Nie wiem dlaczego.

W moim pomieszczeniu nie idzie ustawić 8-12-4. Jedynie 9-12-3 ale i tak jestem przeszczęśliwy bo moje pomieszczenie pomimo adaptacji akustycznej to "totalny koszmar". Najlepsze pomieszczenie jaki słyszałem to Rafał.M z Łodzi. Ale tam Rogera chyba nie słuchalismy, nie pamietam. Choć też kilku moim kolegom sie nie podobalo. No cóż.

A u Rafał z Radomia ma adaptację za rozsądną kasę w dobrym pomieszczeniu. No prawie bo to był prawie kwadrat ale Mirek z Białegostoku odwalił tam majstersztyk.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez pmcomp

Muszę przewietrzyć mój system…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Ten CD też jest z tego mastera z 2015 i scena się różni od SACD. Nie wiem dlaczego.


Acha. Nie mam wersji SACD, więc muszę Ci uwierzyć na słowo :)
Jeśli chodzi o wersję CD to podtrzymuję co napisałem wyżej - czyli niektóre dźwięki przesunięte lekko w prawo.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, piorasz napisał:


 

 


Acha. Nie mam wersji SACD, więc muszę Ci uwierzyć na słowo ?
Jeśli chodzi o wersję CD to podtrzymuję co napisałem wyżej - czyli niektóre dźwięki przesunięte lekko w prawo.

 

Hmmm, u nie to właśnie stało się z SACD.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Muszę przewietrzyć mój system…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest takie wydanie na SACD, składnaka Jazz Hits of the 50's z 2004 roku.

Wiekszośc jak nie wszystkie w mono. 

Lece od kilkunastu minut. Jest dobrze ale ja bez dwóch zdań w tej muzyce CHCĘ z analogu. Ten dźwiek jest jakiś ... sztywny. Wszystkie zajebiste analogowe artefakty sa jakby ... wycięte. Nagrania muzycznie są super ale dźwiękowo sa bez jaj, wykastrowane. Brrrr.

Absolutnie nawet te kolumny nie oddają analogowej magii tamtych lat i swoistego sznytu realizacji nagrania. Tu tylko magnetofon i vinyl. Ale to nie dzisiaj. No, może na koniec, na deser bo leży przed oczami na stoliku Ella z orkiestrą Counta Basiego - On The Sunny of the Street, co najpierw spróbujemy z cyfry.

Noooo ... wreszcie coś bez operacji. Nat King Cole - Undorgetable, w stereo.

Muszę zapodac zaraz DSD Nata - Just One Of Jose Things. Ta płyta to dla mnie referencja starych nagrań jazzowych. Mam ją w chyba ośmiu wersjach na vinylu, mono, stereo, reisue, do tego kilka wersji na cyfrze. I najlepszy jest remaster na SACD, z ktorego zrobiono tez vinyl na 45rpm. Tez mam. Bajka.

 

PS. już wiem. To po prostu źle brzmią te cyfrowe wersje w oryginalnym mono. Płasko jak deska i bez połotu i duszy. A z wkładki Miyajima Mono tworzy się piękny monofoniczny bąbel, który to został rozwałkowany jak ciasto na makaron na stolnicy. Tutaj cyfra dostaje w doopę jak ta lala. I kolumny nie mają nic do tego.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez pmcomp

Muszę przewietrzyć mój system…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Nie wiem dlaczego.
W moim pomieszczeniu nie idzie ustawić 8-12-4. Jedynie 9-12-3


Być może nie warto się przejmować, gdyż u mnie jest tak samo czyli wydanie z 2012 r scena 8-12-4 a na wydaniu z 2015 r 9-12-3.
Uznałem, że ma tak być ale oczywiście mogę się mylić. Fajnie by było gdyby Rafał M. to zweryfikował u siebie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, piorasz napisał:


 

 


Być może nie warto się przejmować, gdyż u mnie jest tak samo czyli wydanie z 2012 r scena 8-12-4 a na wydaniu z 2015 r 9-12-3.
Uznałem, że ma tak być ale oczywiście mogę się mylić. Fajnie by było gdyby Rafał M. to zweryfikował u siebie.

 

Rafał z Radomia ? w tym przypadku. Nie wiem czy on tu jeszcze zagląda. Ja mając Jego kolekcję CD tylko bym słuchał ? .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez pmcomp

Muszę przewietrzyć mój system…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Dalej męczę SACD. Kilka audiofilskich kawałków ze stajni Stockfisha.

Nie mam żadnych pytań. Dobrze nagrany jazz powoduje, ze Jenseny sa w swoim żywiole. Pamiętając, ze audiofilskie plumkanie powinno dobrze zgrać nawet radio mojej babci.

? 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Muszę przewietrzyć mój system…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli te jenseny objawieniem są ? Masz przerobione stare tannoy ?

 

jest w usa jensen model 6 ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez szatan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam. 12" GOLD kiedyś mnie kusił. Ale ciągle mam M1 ? .

Pamietaj, ze fajne Tannoye z epoki to jakieś 10 tysiów, a te Jenseny kosztowały mnie 60 EUR i mam do niego na zapas: dwa woofery, dwa woofer do wymiany gorne zawieszenia, osiem średniaków i jeden tweeter. I zwrotnice z terminalami razy dwa. Do tego extra obudowy i maskownice.

Czego więcej potrzeba? Nawet żadnej nowej muzyki bo to co teraz i jak nagrywają to się nie da słuchać.

Jak żyć?

Jak sie znajdzie klient na JBL 4343 w takim setupie jak mam, z dwugodzinna opcją powrotu do oryginału to ... sprzedam.

 

BTW był u nie z wizytą podczas ostatniego Ałdjo Szoł pewien człowiek, o wizytę którego poprosił mnie inny człowiek ? . Przywiózł swojego DACa, jakis niemiecki wyrób PRO i swoje kable. Słuchaliśmy oczywiście systemu A na JBLach. Głównie cyfry ale na końiec puściłem mu też taśmę. Posłuchaliśmy długo, zjedliśmy kolację, nic nie piliśmy. Przy pożegnaniu późną wieczorową porą uslyszałem: "dawno nie miałem tak wielkiej przyjemności ze słuchania muzyki". Potem się dowiedziałem od mojego człowieka, że był to jeden z niezaleznych nieznanych mi osobiście polskich producentów kabli (i nie był to Mr. Sułek ? i Szczerobwski bo Jego dobrze znam). To był najlepszy komplement jaki mogłem usłyszeć bo jak mówił Pazura na Sztosie ... kurna, kumał.

Pozdro

26 minut temu, szatan napisał:

 

 

jest w usa jensen model 6 ?

Jak dużo chcom?

Daj prosze lińka na priva.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez pmcomp

Muszę przewietrzyć mój system…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem. Najprawdopodobniej 12" na basie. Najprawdopodobniej dwa średniaki gdzie jeden odciąża bas na jakiś 250-300 Hz. Taki sam gówniany tweeter. Poatrząc z tyłu podobnie gówniana zwrotnica.

I zapewne ... gra.

Rany julek ... gdybym to kupił to moja szanowna małżonka by mnie za***ała na śmierć.

Łał.

Jak żyć ???

 

 

EDIT. to moze jest nawet 15"?

Mają brzydko łataną membraną duzego średniaka. Jakiś rok, może pięc polowania na zamienńik na eBayu i na portalach w Stanach i w Kanadzie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Muszę przewietrzyć mój system…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas na rocka z lat 70-ych. 

Na początek Queen - My Melancholy Blues z SACD oczywiscie. Moim zdaniem najlepsiejszy kawałek kapeli.

A potem bedzie Greatest Hits.

Jak gra? Pisałem ostatnio, te kolumny są stworzone do takiej muzyki, pomimo że realizacje Queen są dalekie od audiofilizmu.

 

EDIT: Queen Greatest Hits z SACD ma zaburzony balans. Prawy kanał za głośny, jakieś 2 dB. Na szczęście vintagowe klocki mają zazwyczaj pokrętło balansu ? . Ten remaster całkiem nieźle brzmi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez pmcomp

Muszę przewietrzyć mój system…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

    Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Słuchawki

    Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

    W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

    audiostereo.pl
    audiostereo.pl
    Muzyka 29

    Marantz Cinema 30

    Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Systemy

    Indiana Line Diva 5

    Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Kolumny

    Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

    O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

    AudioNews
    AudioNews
    Newsy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.