Skocz do zawartości
IGNORED

Regulacja głośności -zrobić to dobrze, dyskusja


Shogun_
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

26 minut temu, raven1985 napisał:

Nie takie odosobnione ?

Ja mam podobne czyli jest nas już dwóch ?

Kiedyś widziałem ranking wynalazków które miały destrukcyjny wpływ na naszą cywilizacje.

Na tej liście wysoko autor umieścił (możliwe, że była to pierwsza dziesiątka) AutoTune-a.

Ja dodał bym do tego kompresor i "nowoczesny mastering" ?

OK, czyli twierdzisz tak jak @misiomor , że regulowanie poziomów różnych źródeł ogranicza jakość dźwięku? ?
Co ma do tego autotune to wiesz tylko ty, ja bym dodał do tego słodzone napoje gazowane, na pewno są wyżej, niż kompresor.

Warto wiedzieć, że do uzyskania realnego brzmienia realnych instrumentów w nagraniu odtwarzanym ciszej niż w realu (czyli w 99% przypadków) kompresor jest niezbędny, tak jak zniekształcenia. W każdej muzyce, też klasycznej, ale w rockowej to już w ogóle. Chyba, że ktoś słucha bębnów z 112 dBSPLA, to OK ? Mechanizm słyszenia jest pod tym kątem dość dobrze zbadany. Oczywiście, można też tego nadużywać, jak słodzonych napojów gazowanych i lektora w reklamach tv ?

3 godziny temu, Grzegorz7 napisał:

Są pytania retoryczne a zadawane tylko dla sterowania dyskusją. Tak też potraktowałem Twoje pytanie. 

Może @przemak będzie wiedział. On wie takie różne rzeczy... ?

Jak pisałem, tylko w realizacjach dźwięku kinowego jest standaryzowany poziom głośności odsłuchu. W każdym innym gatunku, czy to audiobooki czy rock czy symfonika jest tak, jak piszecie, bo się doskonale na tym wszyscy znacie - realizują to studenci na praktykach (to te lepsze nagrania, większość robią uczniowie z budowlanki i samochodówki), nikt tego nie słucha, nie sprawdza, producent wykłada kasę a osoba mianowana realizatorem jest bogiem. Na końcu się podbija 3k żeby było lepiej. Co tu pisać, wszystko jasne.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez przemak

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, przemak napisał:

słodzone napoje gazowane

a co ty masz do napojów gazowanych ?

kto ci każe je kupować ? I czemu uważasz że są nie zdrowe ?

Są zdrowe mają dużo witaminy c.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
6 hours ago, przemak said:

OK, czyli twierdzisz tak jak @misiomor , że regulowanie poziomów różnych źródeł ogranicza jakość dźwięku?

Ja tego nigdy nie stwierdziłem. Mikrofonowanie bywa różne, więc dostosowanie poziomów żeby poszczególne instrumenty grały zgodnie z zamysłem artystycznym ew. żeby proporcje zbliżyły się do tego, co słyszymy naturalnie w filharmonii, jest wskazane i nie mam nic przeciwko temu, byle były to liniowe operacje mnożenia przez stałą i dodawania. To jest właśnie miejsce, gdzie chciałbym móc się zdać na realizatorów - prawdziwych fachowców.

6 hours ago, przemak said:

Warto wiedzieć, że do uzyskania realnego brzmienia realnych instrumentów w nagraniu odtwarzanym ciszej niż w realu (czyli w 99% przypadków) kompresor jest niezbędny, tak jak zniekształcenia.

Mi chodzi o ten 1% przypadków, a więc sytuację kiedy zbudujemy sobie kolumny zdolne zagrać naprawdę głośno i zarazem czysto. Wydaje mi się, że umiem to zrobić. I problem jest taki, że niewiele nagrań będzie w stanie wykorzystać możliwości takiego sprzętu. Albo fortissimo za cicho, albo pianissimo za głośno - taki jest wybór, przy pomocy gałki głośności. Ew. zniekształcone waveform'y instrumentów, żeby robić wrażenie głośności na tandetnym sprzęcie.

Przecież w hi-fi oryginalnie chodziło właśnie o jak najwierniejsze odtworzenie oryginalnego wydarzenia muzycznego. Kompresja dynamiki nie ma z tym nic wspólnego. "Cel został gdzieś za nami, ktoś kiedyś go znał" jak to głosiła pewna piosenka słyszana przeze mnie w gówniarskich czasach. Tym smutniejsze, że technologia dopiero niedawno dostarczyła przetworniki zdolne grać na poziomach SPL kojarzonych ze sprzętem pro, ale bez jego jazgotu. A więc zdolne do odtworzenia symfoniki z pełną dynamiką w warunkach domowych.

PS. Znalazłem na youtube piosenkę z której pochodzi cytat (KSU, "Na krawędzi snu"). Oczywiście ktoś to zremasterował, aplikując kompresję i nie daje się słuchać. Może uda mi się znaleźć w piwnicy kasetę "z epoki".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 11.04.2020 o 19:35, Shogun_ napisał:

Mówimy regulacja głośności myślimy potencjometr "niebieski ALPS RK-27"  niegdyś symbol wysokiej jakości

W praktyce wyprodukowywany w chinach ze sporą różnicą między kanałami. 

Problem z potencjometrami jest zawsze ten sam: różnica między kanałami zwłaszcza przy małych głośnościach 

Wróćmy do tematu bo chyba trochę odbiegło. Rozwiązanie jest proste ale nie każdemu się pewnie spodoba. Dwa niezależne potencjometry dla każdego kanału (mogą być te znienawidzone Alpsy). Podobnie jak w Lamm LL2.1. Pan Lamm się nie cyrtolił i jakoś się dało ominąć sprzężone potencjometry i pewnie pre się sprzedaje pomimo tego mankamentu. Ja dołożyłbym dodatkowo dwa małe wskaźniki wysterowania po jednym na kanał. I zwieracz między kanałami do kalibracji czy to sygnałem audio albo jakimś wewnętrznym prostym generatorem np. 1kHz. I tyle na temat. Jest to trochę uciążliwe bo dla każdej zmiany głośności trzeba poprawiać ustawienia drugiego kanału no ale cóż.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Moderatorzy
3 godziny temu, misiomor napisał:

Przecież w hi-fi oryginalnie chodziło właśnie o jak najwierniejsze odtworzenie oryginalnego wydarzenia muzycznego. Kompresja dynamiki nie ma z tym nic wspólnego.

W hi-fi chodziło o najwierniejsze odtworzenie nagranego materiału. Za najwierniejsze odtworzenie wydarzenia muzycznego w większej mierze odpowiada proces nagrywania a tam kompresory często są konieczne. Oczywiście jeśli ktoś zakłada kompresor na cały materiał wyjściowy to wiele o nagrywaniu raczej nie wie. Ale poszczególne instrumenty czy ścieżki w większości trzeba to zrobić.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Staram się być melomanem ale zamiłowanie do DIY czyni czasem ze mnie audiofila.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, misiomor napisał:

Ja tego nigdy nie stwierdziłem.

Aha:  

W dniu 15.04.2020 o 21:46, przemak napisał:

już nie wspominając o zwykłej regulacji głośności tłumikami, które nie stoją w jednym miejscu przez cały utwór.

 

W dniu 15.04.2020 o 21:51, misiomor napisał:

szkoda, bo te operacje ograniczają jakość dźwięku (wierność odwzorowania oryginalnego wydarzenia muzycznego) możliwą do uzyskania w drodze poprawy jakości sprzętu oraz pomieszczenia

 

4 godziny temu, misiomor napisał:

Mi chodzi o ten 1% przypadków

Czyli 1% to nie jest odosobniona grupa? Ciekawa matematyka.

2 minuty temu, Seyv napisał:

Oczywiście jeśli ktoś zakłada kompresor na cały materiał wyjściowy to wiele o nagrywaniu raczej nie wie.

K!@#$ mać - wy za to wiecie wszystko. Co to za bzdura jest. Wręcz kretynizm.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Moderatorzy
4 minuty temu, przemak napisał:

K!@#$ mać - wy za to wiecie wszystko. Co to za bzdura jest. Wręcz kretynizm.

Zauważam, w Twoich postach coraz mniej kultury, sarkazm powoli zaczyna się przeradzać w zwykle chamstwo i nie dotyczy to wyłącznie tej wypowiedzi. Rozumiem, że możesz być zmęczony ciągłym tłumaczeniem rzeczy wg Ciebie podstawowych ale może to znak by dać sobie spokój na jakiś czas z udzielaniem się na forum.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Staram się być melomanem ale zamiłowanie do DIY czyni czasem ze mnie audiofila.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
28 minutes ago, Seyv said:

W hi-fi chodziło o najwierniejsze odtworzenie nagranego materiału. Za najwierniejsze odtworzenie wydarzenia muzycznego w większej mierze odpowiada proces nagrywania a tam kompresory często są konieczne.

Są konieczne jeżeli z góry zakładamy, że nagranie będzie odsłuchiwane na dennym sprzęcie. Przykładowo słuchając na jamniku - kaseciaku trudno było usłyszeć partyturę gitary basowej. Dziś kompresja itp. operacje sprawiły, że coś tam słychać na podobnych wielkościowo, cenowo i jakościowo głośniczkach bezprzewodowych. To jest właśnie cały postęp, jaki w ostatnich 20 latach poczyniła technika nagraniowa. A ludożerka się cieszy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, Seyv napisał:

Zauważam, w Twoich postach coraz mniej kultury, sarkazm powoli zaczyna się przeradzać w zwykle chamstwo i nie dotyczy to wyłącznie tej wypowiedzi. Rozumiem, że możesz być zmęczony ciągłym tłumaczeniem rzeczy wg Ciebie podstawowych ale może to znak by dać sobie spokój na jakiś czas z udzielaniem się na forum.

OK. Czyli zamiast "fakt, przesadziłem" mamy "a ty w ogóle cham jesteś". Merytorycznie w "podwątku" o kompresji jak widzę nic, no bo co by mogło być, jak się nie ma zielonego pojęcia?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>> Przemak,

Wymieniłeś wiele różnych operacji, krytykowałem głównie te, które nie zachowują liniowości a więc kompresję oraz jej łagodniejszą wersję w postaci zmian położenia tłumików poszczególnych ścieżek. Nie mam nic do ustawienia tłumików na ścieżkach tak, żeby było dobrze w finalnym mix'ie. Tylko żeby nimi nie ruszać w czasie trwania utworu / koncertu. No może w wyjątkowych przypadkach, kiedy instrumentalista doznał jakiegoś zamyślenia i przez część utworu grał ciszej niż powinien.

Kiedyś jak miałem 10 lat, nagrywaliśmy z bratem kawałki z Listy Przebojów Trójki, na magnetofonie szpulowym. Ojciec wytłumaczył nam, że mamy tak ustawić czułość nagrywania, żeby wskaźnik wysterowania na magnetofonie nie wchodził na czerwone pole. Brat (młodszy) zrozumiał to zbyt dosłownie i próbował ręcznie kręcić gałką w czasie nagrywania, żeby osiągnąć tak postawiony cel. I straciliśmy dwa kawałki, które potem nie były już emitowane w całości. Od tego czasu rozumiem, że wzmocnienie powinno być stałe w czasie całego procesu nagraniowego.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Moderatorzy
3 minuty temu, przemak napisał:

OK. Czyli zamiast "fakt, przesadziłem" mamy "a ty w ogóle cham jesteś". Merytorycznie w "podwątku" o kompresji jak widzę nic, no bo co by mogło być, jak się nie ma zielonego pojęcia?

Wytłumacz mi proszę czarno na białym, jak sołtys krowie na miedzy w czym przesadziłem, że Cię to tak zbulwersowało?

5 minut temu, przemak napisał:

OK. Czyli zamiast "fakt, przesadziłem" mamy "a ty w ogóle cham jesteś".

 Zamiast, "przesadziłem, mogłem to ująć inaczej" mamy odbijanie piłeczki. Ok czasem i ja tak mogę pograć.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Staram się być melomanem ale zamiłowanie do DIY czyni czasem ze mnie audiofila.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, misiomor napisał:

Tylko żeby nimi nie ruszać w czasie trwania utworu / koncertu.

 

13 minut temu, misiomor napisał:

Od tego czasu rozumiem, że wzmocnienie powinno być stałe w czasie całego procesu nagraniowego.

To jest nieprawda. Ani w zakresie nie ruszania heblami w czasie nagrania ani w zakresie zmiany poziomu sumy. Oczywiście, można sobie zrobić takie nagranie i nawet próbować je sprzedawać w nakładach, ale najpierw posłuchać, czy to jest to.  Słuch jest nieliniowy i nie ma wyjścia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Seyv napisał:

Wytłumacz mi proszę czarno na białym, jak sołtys krowie na miedzy w czym przesadziłem, że Cię to tak zbulwersowało?

Zacytowałem, proszę, jeszcze raz:

Godzinę temu, Seyv napisał:

Oczywiście jeśli ktoś zakłada kompresor na cały materiał wyjściowy to wiele o nagrywaniu raczej nie wie

Podtrzymujesz?

 

16 minut temu, Seyv napisał:

Zamiast, "przesadziłem, mogłem to ująć inaczej" mamy odbijanie piłeczki. Ok czasem i ja tak mogę pograć.

Jest to bzdura i nieprawda. Nie mogę tego ująć inaczej. Zwłaszcza to "oczywiście".

Już nawet teoretycznie/filozoficznie na to patrząc więcej szkody dla "czystości audiofilskiej" przynosi kompresja poszczególnych elementów, kompresja sumy jest naturalna i występuje codziennie u każdego, jest obok zniekształceń jednym z czynników rozpoznawania głośności.

Dla tego 1% odbiorców, którzy słuchają z "naturalnym" poziomem głośności, kompresja i korekcja (poza "naturalnym" wykorzystaniem korektorów do  uzyskania naturalnego brzmienia) oczywiście jest zbędna. W każdym innym przypadku dla uzyskania takich samych efektów brzmieniowych jest to, jak i wiele innych zabiegów, konieczność. Jak pisałem na początku - tylko w realizacjach filmowych nie ma regulacji głośności podczas produkcji i podczas odsłuchu. Kto chce tak słuchać, musi iść do kina albo słuchać skalibrowanego amplitunera THX na zero. Wtedy ma dokładnie to, co chciał twórca. W innych przypadkach tak nie jest. W szczególności nie ma przecież żadnej standardowej głośności odsłuchu muzyki i jest ona robiona tak, żeby spełnić oczekiwania jak największej grupy odbiorców. Były próby ustandaryzowania chociaż w przybliżeniu poziomu referencyjnego przy produkcji, oczywiście nieudane. Postulat, żeby tym standardowym poziomem głośności odsłuchu (przy odsłuchu w domu, zatem i przy produkcji) był poziom "naturalny" i żeby tak były realizowane nagrania uważam za bezsensowny. W dodatku ten postulat wygłoszony został w wątku o regulacji głośności ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, przemak napisał:

Słuch jest nieliniowy i nie ma wyjścia.

teraz ty będziesz musiał tłumaczyć ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, misiomor napisał:

Brat (młodszy) zrozumiał to zbyt dosłownie i próbował ręcznie kręcić gałką w czasie nagrywania, żeby osiągnąć tak postawiony cel.

Prawdopodobnie brat robił to mało "profesjonalnie" ;-). Za młodu często zmieniałem poziom w trakcie rejestracji z płyty analogowej, ale zawsze robiłem tą korektę mocno wydłużoną w czasie. Oczywiście przed nagraniem starałem się ustalić najgłośniejszy fragment ale niestety nie zawsze się to udawało i stąd brały się czasem korekty w trakcie. Nikt nigdy nie zauważył takiej rozciągniętej w czasie korekty, choć oczywiście można to uznać za zło. Potem w odtwarzaczach CD pojawiła się funkcja wyłapywania najgłośniejszych fragmentów w mocno przyśpieszonym tempie z tym że ta funkcja też potrafiła "przegapić" absolutny maks na płycie. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 minutes ago, przemak said:

To jest nieprawda. Ani w zakresie nie ruszania heblami w czasie nagrania ani w zakresie zmiany poziomu sumy. Oczywiście, można sobie zrobić takie nagranie i nawet próbować je sprzedawać w nakładach, ale najpierw posłuchać, czy to jest to.  Słuch jest nieliniowy i nie ma wyjścia.

To jest coś na kształt samospełniającej się przepowiedni. Nagrania robione pod denny sprzęt -> na porządnym brzmią beznadziejnie -> ludzie kupują denny i kółko się zamyka. Naprawdę z dużą radością przyjąłbym nagrania robione w kilku stopniach kompresji, od zerowej po "boombox'ową".

Była sławna afera z kompresją na albumie "Death Magnetic", gdzie ktoś zrobił youtuba z fragmentami zaraz po sobie, słabiej skompresowane były wyciągnięte z jakiejś gry.

Mogę podać przykład, wcale nie snobistyczny a wręcz przeciwnie (Disco Polo!), jak kompresja niszczy jakość nagrań. Bracia Figo Fagot "Wesele", fragment utworu ze sceny tzw. shotgun wedding Fagota i Sylwii Barbary Zduńskiej w serialu "Kaliber 200 Volt". Od 2:14 do 3:35 na tym filmiku:

A tu oficjalne audio rodem z płyty studyjnej (na kanale wytwórni żeby nie było):

Na serialowym oryginale słychać jakieś emocje, jest coś na kształt "przestrzeni" (wiem że robionej dość prymitywnymi sztuczkami). Za to nagranie studyjne jest płaskie, "na twarz" i z jazgotem nie do wytrzymania. Bo zastosowano wszelkie profesjonalne realizatorskie mądrości epoki cyfrowej. To jest jakaś tragedia, że szukając porządnej muzyki prędzej znajdziemy ją na koncertach video niż na płytach audio.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, misiomor napisał:

To jest jakaś tragedia, że szukając porządnej muzyki prędzej znajdziemy ją na koncertach video niż na płytach audio.

To prawda :-). Też często mnie dotykają takie spostrzeżenia. Mam kilka koncertów wideo które pod względem dźwięku są praktycznie bez większej konkurencji. Brzmią naprawdę dobrze.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 15.04.2020 o 22:27, slawek.xm napisał:

prezentujesz postawę zakutego betonu środowiska pro , który ma głęboko gdzieś prawdziwą jakość dźwięku

To skąd się biorą naprawdę dobre pod względem jakości technicznej rejestracje? Nawet te realizowane w Polsce są w dużej części na dobrym poziomie technicznym. "Betonu" to ja bym poszukał gdzie indziej ;-).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Moderatorzy
Godzinę temu, przemak napisał:

Już nawet teoretycznie/filozoficznie na to patrząc więcej szkody dla "czystości audiofilskiej" przynosi kompresja poszczególnych elementów, kompresja sumy jest naturalna i występuje codziennie u każdego, jest obok zniekształceń jednym z czynników rozpoznawania głośności.

Posiadam wiele utworów, w których kompresja jest dość słyszalna na poszczególnych instrumentach (najczęściej dotyczy to perkusji) czy też na wokalach a reszta jeśli była liźnięta kompresorem to niewiele i mnie osobiście takie utwory podobają się bardziej niż wszystko "ubite" równo. Chyba "oczywiste" jest to,  że najlepiej gdyby nie było tego słychać i dynamika była wzorowa ale chyba nie zawsze jest to możliwe do spełnienia.

Godzinę temu, przemak napisał:

Zwłaszcza to "oczywiście"

Rozumiem już niefortunne użycie przeze mnie słowa "oczywiście" ? - gusta jeśli chodzi o nagrywanie też jak widać są różne.

Godzinę temu, przemak napisał:

Podtrzymujesz?

Przepraszam, że napisałem, że o nagrywaniu wiesz niewiele - ale nie było to osobiście do Ciebie, ot lapsus językowy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Staram się być melomanem ale zamiłowanie do DIY czyni czasem ze mnie audiofila.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, Seyv napisał:

Posiadam wiele utworów, w których kompresja jest dość słyszalna na poszczególnych instrumentach (najczęściej dotyczy to perkusji) czy też na wokalach a reszta jeśli była liźnięta kompresorem to niewiele

Skąd wiesz? Wniosek "podoba mi się więc nie ma kompresji" jest śmieszny, a wniosek "nie słyszę kompresji więc jej nie ma" jest nieuzasadniony. Mylisz kompresor z szerokim procesem masteringu (i w dużym stopniu też zgrania i wcześniej aranżacji), z którym kompresor ma niezbyt dużo wspólnego.

33 minuty temu, Seyv napisał:

Chyba "oczywiste" jest to,  że najlepiej gdyby nie było tego słychać i dynamika była wzorowa ale chyba nie zawsze jest to możliwe do spełnienia.

Oczywiste jest tylko to, czy się podoba, czy nie. Nie jesteś w stanie ocenić, czy był kompresor czy go nie ma, zwłaszcza na sumie czy grupie śladów. Im mniej go słychać, tym zwykle mocniej ale mądrzej został użyty.

35 minut temu, Seyv napisał:

Rozumiem już niefortunne użycie przeze mnie słowa "oczywiście" ? - gusta jeśli chodzi o nagrywanie też jak widać są różne.

Jak wyżej, to nie są żadne gusta tylko w tym przypadku wiedza. Kompresja na sumie i grupach jest albo nie, ludziom się podoba albo nie - ale nie ma to jak widać żadnego związku z tym, jak to słyszą wydawałoby się kumaci i wyrobieni słuchacze.

36 minut temu, Seyv napisał:

Przepraszam, że napisałem, że o nagrywaniu wiesz niewiele - ale nie było to osobiście do Ciebie, ot lapsus językowy.

W ogóle nie chodziło o mnie (szczerze mówiąc nawet o tym nie pomyślałem), po prostu jest to nieprawda, jest wręcz przeciwnie.

1 godzinę temu, misiomor napisał:

To jest coś na kształt samospełniającej się przepowiedni. Nagrania robione pod denny sprzęt -> na porządnym brzmią beznadziejnie -> ludzie kupują denny i kółko się zamyka. Naprawdę z dużą radością przyjąłbym nagrania robione w kilku stopniach kompresji, od zerowej po "boombox'ową".

Była sławna afera z kompresją na albumie "Death Magnetic", gdzie ktoś zrobił youtuba z fragmentami zaraz po sobie, słabiej skompresowane były wyciągnięte z jakiejś gry.

Mogę podać przykład, wcale nie snobistyczny a wręcz przeciwnie (Disco Polo!), jak kompresja niszczy jakość nagrań. Bracia Figo Fagot "Wesele", fragment utworu ze sceny tzw. shotgun wedding Fagota i Sylwii Barbary Zduńskiej w serialu "Kaliber 200 Volt". Od 2:14 do 3:35 na tym filmiku:

A tu oficjalne audio rodem z płyty studyjnej (na kanale wytwórni żeby nie było):

Na serialowym oryginale słychać jakieś emocje, jest coś na kształt "przestrzeni" (wiem że robionej dość prymitywnymi sztuczkami). Za to nagranie studyjne jest płaskie, "na twarz" i z jazgotem nie do wytrzymania. Bo zastosowano wszelkie profesjonalne realizatorskie mądrości epoki cyfrowej. To jest jakaś tragedia, że szukając porządnej muzyki prędzej znajdziemy ją na koncertach video niż na płytach audio.

To jest trochę słaby poziom dyskusji, bo myślałem, że o oczywistościach nie trzeba, no, ale jak widać. Z dyskusji o Braciach FF ja się wyłączam z powodu klauzuli sumienia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nowa subkultura na naszych oczach powstaje disco-polo-audiofilów - tylko się cieszyć ?

pozostaje czekać na nowe tematy typu " dobre kolumny do disco-polo za 10k zł "

widzę już oczami wyobraźni kwieciste opisy tych audiofilskich wydań w prasie branżowej. Typu aksamitny wokal zenka martyniuka ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez bolo_senor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
50 minut temu, przemak napisał:

Skąd wiesz? Wniosek "podoba mi się więc nie ma kompresji" jest śmieszny, a wniosek "nie słyszę kompresji więc jej nie ma" jest nieuzasadniony. Mylisz kompresor z szerokim procesem masteringu (i w dużym stopniu też zgrania i wcześniej aranżacji), z którym kompresor ma niezbyt dużo wspólnego.

A to nie jest trochę tak, że słowo "kompresja" dla realizatora i odbiorcy znaczą coś zupełnie innego?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Wolę błędy entuzjazty od obojętności mędrca" - Anatol France

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Kopczas napisał:

A to nie jest trochę tak, że słowo "kompresja" dla realizatora i odbiorcy znaczą coś zupełnie innego?

Możliwe, choć przecież od kogoś, kto jak sam twierdzi dużo wie o nagrywaniu można by oczekiwać choćby znajomości terminologii. W dodatku w poście, do którego  mój komentarz zacytowałeś, wyraźnie jest mowa o kompresji na śladach i mniejszej/braku jej gdzie indziej, to są konkrety, więc co - mam zakładać, że ludzie nie wiedzą, o czym piszą? ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, witek_z napisał:

chyba żartujesz

@witek_z Możesz rozwinąć ? 

Bo być proponował lepszego od PGA ? 

Jak ty podszedł byś do tematu ?  

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 hour ago, bolo_senor said:

nowa subkultura na naszych oczach powstaje disco-polo-audiofilów - tylko się cieszyć ?

pozostaje czekać na nowe tematy typu " dobre kolumny do disco-polo za 10k zł "

widzę już oczami wyobraźni kwieciste opisy tych audiofilskich wydań w prasie branżowej. Typu aksamitny wokal zenka martyniuka ?

Jeżeli kompresja jest w stanie zauważalnie zepsuć nawet nagranie disco-polo, to w ambitniejszych będzie jeszcze gorsza. Dlatego taki skrajny przykład.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Shogun_ napisał:

@witek_z Możesz rozwinąć ? 

Bo być proponował lepszego od PGA ? 

Jak ty podszedł byś do tematu ?  

ja napisałem na pierwszej stronie

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, przemak napisał:

mam zakładać, że ludzie nie wiedzą, o czym piszą?

Nie wiem, ale warto byłoby ustalić czym jest kompresor dla reżysera dźwięku, a co przez kompresję rozumie słuchacz. Mam wrażenie, że większość słuchaczy inaczej pojmuje proces rejestracji dźwięku niż to w rzeczywistości się odbywa. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Wolę błędy entuzjazty od obojętności mędrca" - Anatol France

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, przemak napisał:

kompresja sumy jest naturalna i występuje codziennie u każdego, jest obok zniekształceń jednym z czynników rozpoznawania głośności.

A mógłbyś tego, dość powiedzmy sobie śmiałego, twierdzenia dowieść - zwłaszcza w jaki sposób zniekształcenia, zniekształcenia nieliniowe: żeby nie było wątpliwości, lub ich brak wpływają na rozpoznawanie głośności,

a jeśli mówisz o zniekształceniach liniowych (tłumieniowych) to jasno to deklaruj, gdyż w przeciwnym wypadku:

21 minut temu, przemak napisał:

wyraźnie jest mowa o kompresji na śladach i mniejszej/braku jej gdzie indziej, to są konkrety, więc co - mam zakładać, że ludzie nie wiedzą, o czym piszą?

można odnieść wrażenie, że to właśnie TY nie wiesz o czym piszesz,

 

abstrahując od tych dość szczególnych uwag, trzeba z całą stanowczością napisać, że kompresor dynamiki ( w sensie urządzenia) zawsze wprowadza zniekształcenia nieliniowe do przetwarzanego sygnału, tym większe im stała czasowa działania kompresora jest jest mniejsza a poziom kompresji większy, co sprytny realizator dźwięku stara się zamaskować ale nie jest w stanie wyeliminować.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, przemak napisał:

OK, czyli twierdzisz tak jak @misiomor , że regulowanie poziomów różnych źródeł ogranicza jakość dźwięku? ?

Chyba się nie rozumiemy. Trudno.

Z AutoTune śpiewać każdy może ? 

Z laptopem i paroma wtyczkami nagrywać każdy może ?

Kiedyś w czasach analogowych osoba kręcona gałką za konsoletą wiedziała  i rozumiała czym kręci, po co kręci i jak to działa .

Teraz wirtualnych gałek są tysiące, ludzie  nie tylko nie wiedzą jak one działają (do tego trzeba mieć wiedzę z dziedziny DSP) ale też nie wiedzą po co nimi kręcą .

Skutki słychać.

23 minuty temu, przemak napisał:

To jest trochę słaby poziom dyskusji, bo myślałem, że o oczywistościach nie trzeba, no, ale jak widać.

Może warto też o tych oczywistość mówić bo problemem rynku audio ,całego zarówno  tego domowego jak i pro jest brak edukacji. Brak recenzji z prawdziwego zdarzenia wymuszających jakoś urządzeń audio, jakość nagrań i kierunek rozwoju, budujących świadomość konsumentów.

 

41 minut temu, witek_z napisał:

ja napisałem na pierwszej stronie

i w którym punkcie które wymieniłem ten układ jest lepszy od tego PGA ?

Na pewno więcej kosztuje ?

Tylko proszę nie pisz, że brzmi lepiej ?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"We designed our valve (tube) amplifier, manufactured it, and put it on the market, and never actually listened to it. In fact, the same applies to the 303 and the 405" - Peter Walker - Quad

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.