Skocz do zawartości
IGNORED

4 kółka


il Dottore
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, xajas napisał:

 


Nie dzieki pracujacym, tylko dzieki myslacym.
Napracowac to sie kazdy przyglup potrafi

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jakby byli tylko myślący to by sie zamyślili 😉

4 minuty temu, xajas napisał:


Bez tego nie ma motywacji, nie ma postepu

 

Tylko to hasło tyczy się przedsiębiorstw a nie zloszieji, polityków

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez .:Gerard:.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
55 minut temu, xajas napisał:

Przyglupami sa ci, ktorzy wiecznie na nich palcem pokazuja, ale sami nie maja na tyle grypsu, by zajac ich miejsce i wykazac sie tym, jak to mozna lepiej robic

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie trzeba umieć tynkować aby stwierdzić, że skoro tynk odpadł, to tynkarz spier... bzdura jak cały Twój post.

 

 

55 minut temu, xajas napisał:

Bez tego nie ma motywacji, nie ma postepu

Głodny nie jestem, w domu mam ciepło, mam ogród, TV i internet, dwa auta, którymi jeżdżę gdzie chcę, itd, itp, a czasu mam sporo, bo pracuję tylko 30godz. tygodniowo. Więc na co komu postęp? Oczekujesz, że będę brać nadgodziny, aby np ku szczytnym pseudo-ecoideom zapłacić 2x więcej aby kupić elektryka, który ograniczy moje możliwiści? Nie kolego, bo życie mam tylko jedno. Człowiek inteligentny nie zapier...la bo jest leniwy i czasu na bzdety nie marnuję, a cywilizacja doszła do punktu, w którym nie bardzo jest co poprawić. Trudno o krok w przód, za to wielu robi w bok lub w tył. Stąd popularność durnych idei typu płaska ziemia, lgbt czy auto elektryczne.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez szymon1977

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, szymon1977 napisał:

Nie trzeba umieć tynkować aby stwierdzić, że skoro tynk odpadł, to tynkarz spier... bzdura jak cały Twój post.

 

 

 

Słuchaj, ja mam do czynienia z Dipl-Ing. doskonale wiem jak potrafią głupio działać albo myśleć,
dopiero tacy jak ja ich uczą teorii i praktyki, ja muszę myśleć za nich, siebie, moich ludzi i jeszcze czasami pracować

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez .:Gerard:.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, .:Gerard:. napisał:

Słuchaj, ja mam do czynienia z Dipl-Ing. doskonale wiem jak potrafią głupio działać albo myśleć,
dopiero tacy jak ja ich uczą teorii i praktyki, ja muszę myśleć za nich, siebie, moich ludzi i jeszcze czasami pracować

Gerard ale myślenie to też praca, no kurcze zacznij się szanować i za to też pobieraj tantiemy😀

22 minuty temu, szymon1977 napisał:

Nie trzeba umieć tynkować aby stwierdzić, że skoro tynk odpadł, to tynkarz spier... bzdura jak cały Twój post.

 

 

Głodny nie jestem, w domu mam ciepło, mam ogród, TV i internet, dwa auta, którymi jeżdżę gdzie chcę, itd, itp, a czasu mam sporo, bo pracuję tylko 30godz. tygodniowo. Więc na co komu postęp? Oczekujesz, że będę brać nadgodziny, aby np ku szczytnym pseudo-ecoideom zapłacić 2x więcej aby kupić elektryka, który ograniczy moje możliwiści? Nie kolego, bo życie mam tylko jedno. Człowiek inteligentny nie zapier...la bo jest leniwy i czasu na bzdety nie marnuję, a cywilizacja doszła do punktu, w którym nie bardzo jest co poprawić. Trudno o krok w przód, za to wielu robi w bok lub w tył. Stąd popularność durnych idei typu płaska ziemia, lgbt czy auto elektryczne.

Wiesz postawiłem Ci pucharek ale jak wszyscy biorą udział w jakiejś wielopłaszczyznowej popieprzonej wojnie, jakimś wyścigiem uzbrojonych po zęby mrówek to na prawdę ciężko się tak jak w książce Paragraf22 Josarianowi wyłamać z ”towarzystwa”. No kurcze dalej musisz walczyć choćby z coraz wyższymi rachunkami przychodzącymi do domu...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
54 minuty temu, xajas napisał:

Nie, motywacja to nie przedsiebiorstwa i polityka. Motywacja to cale zycie, poczawszy od przedszkola

Gdybym kierował się wciskaną od dziecka motywacją i ambicją, to bym w PL jako "przedsiębiorca" zapier...lał 24godz/dobę 7dni/w tygodniu na to, co mam w UK z 30 godz. "na zmywaku". Ale, że nikt nie chciał dać mi pracy na moich warunkach (zaznaczę, że nie miało to nic wspólnego z talentem do zawodu), to PL straciło przyzwoitej klasy fachowca, a w UK zyskali "czyste naczynia". Proste? I z tego samego powodu nie kupię elektryka, po prostu zdrowy rozsądek mi nie pozwoli. Bo na tę chwilę to nie jest postęp, a wciskanie konsumentom g... żeby nachapać się kasy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez dużego kapitału samo myślenie nie pomoże, ciężko, duża konkurencja ale są szczęściarze
 

Znam Architektów którzy mają kasę ale wiem jakie mają czasami stresy, znam kierowników z branży budowlanej którzy nie wytrzymali psychicznie, jeden wyjechał do Australii drugi zwolnił się, znam go dobrze i widziałem płaczącego ze stresu, poszedł robić dodatkową specjalizacje aby dostać się do jakieś dużej firmy, teraz docieram sie z młodymi którzy weszli na ich stanowiska

Jakby miał bankę € to bym szybko spotęgował, w mojej branży bez problemu
ale z g... bata nie ukręcę za duży balast podatków i opłat

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez .:Gerard:.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, .:Gerard:. napisał:

Znam Architektów którzy mają kasę ale wiem jakie mają czasami stresy, znam kierowników z branży budowlanej którzy nie wytrzymali psychicznie, jeden wyjechał do Australii drugi zwolnił się, znam go dobrze i widziałem płaczącego ze stresu...

Ot to. Ja z kolegami, którzy kierowali się motywacją i ambicją też utrzymuję kontakty.

31 minut temu, ASURA napisał:

Gerard ale myślenie to też praca, no kurcze zacznij się szanować i za to też pobieraj tantiemy😀

24x7=168

168-30(praca)-49(sen)=89

89/7≈12,7

Dzięki myśleniu mam statystycznie 12,7godz dziennie wolnego. I to jest prawdziwe wolne, bo pracując "na zmywaku" jak wyjdę z pracy to nie myślę, czy czegoś nie spier...łem, albo jakby jutro zrobić lepiej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez szymon1977

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

arcyciekawe !

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Czy auta na wodór wyprą elektryczne? Naukowiec przedstawia scenariusz

Marek Wierciszewski

 dzisiaj 10:15

 

Foto: ShutterstockCzy samochody elektryczne okażą się jedynie etapem przejściowym? Aby to ocenić, trzeba byłoby mieć kompetencje wróżbity – żartuje prof. Piotr Piórkowski z Politechniki Warszawskiej.

 

Czy auta elektryczne warte są swojej ceny? Oto pięć argumentów za i pięć przeciw

Czy za 20 lat będziemy jeździć samochodami napędzanymi elektrycznością z baterii czy wodorem? Zdaniem prof. Piotra Piórkowskiego z Politechniki Warszawskiej jedno z drugim się nie kłóci.

Ograniczony zasięg, przeszkody w rozwijaniu infrastruktury do ładowania oraz ograniczone zasoby niektórych surowców – to zdaniem naukowca główne wady bateryjnych aut elektrycznych

Jednak w przeciwieństwie do samochodów na wodór, auta na baterie już niebawem będą tańsze od napędzanych paliwami kopalnymi – zapowiada prof. Piotr Piórkowski

Obie technologie nie wchodzą sobie w drogę, ale się uzupełniają – ocenia profesor Politechniki Warszawskiej

Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Informacje o opracowaniu pasty wodorowej, która miałaby być przełomem w wykorzystujących ten gaz napędach samochodowych, wywołały spekulacje, że produkująca bateryjne auta elektryczne (BEV) Tesla musi szykować się na ostrą konkurencję. Zdaniem Piotra Piórkowskiego, profesora Politechniki Warszawskiej, w tym momencie nie da się przesądzić, w którym kierunku pójdzie rewolucja w napędach w motoryzacji. Samochody elektryczne typu BEV mogą okazać się jedynie etapem przejściowym, ale może też być zupełnie odwrotnie.

 

- Aby to ocenić, trzeba byłoby mieć kompetencje wróżbity – żartuje prof. Piotr Piórkowski.

Bateryjne auta elektryczne i problemy z zasięgiem

Jak podkreśla naukowiec, kluczowymi wadami samochodów elektrycznych typu BEV są ograniczony zasięg, przeszkody w rozwijaniu infrastruktury do ładowania oraz ograniczone zasoby niektórych surowców. Jego zdaniem w każdej z tych sfer jest jednak jeszcze spore pole do optymalizacji. W tym momencie samochody dostępne w segmencie popularnym dysponują zasięgiem rzędu 400 km. Aby być konkurencyjnymi wobec aut z konwencjonalnymi napędami spalinowymi, potrzebowałyby 500-600 km zasięgu.

- Szansę na takie wydłużenie zasięgu aut elektrycznych typu BEV już w najbliższych latach dają baterie ze stałym elektrolitem. Do przejechania dystansu 100 km potrzebne są klasyczne ogniwa litowo-jonowe o masie około 120 kg. W technologii stałego elektrolitu baterie o tej samej masie pomieszczą o 100 proc. więcej energii – zauważa wykładowca Politechniki Warszawskiej.

Jego zdaniem potem jednak dalsze wydłużanie zasięgu będzie już coraz trudniejsze, a to dlatego że baterie elektryczne nigdy nie będą charakteryzować się taką gęstością przechowywania energii jak paliwa konwencjonalne czy wodór. W horyzoncie kilku lat baterie będą mogły pochwalić się dwukrotnie wyższą gęstością przechowywania energii niż obecnie.

 

Jednak zdaniem prof. Piotra Piórkowskiego przy obecnie znanych technologiach barierą nie do przekroczenia będzie już trzykrotne poprawienie tego parametru. Czy jednak zastąpienie układu paliwowego cechującymi się o wiele większą masą bateriami nie obniża efektywności, z jaką w autach elektrycznych typu BEV wykorzystywana jest energia?

Czy elektryka typu BEV będzie jak i gdzie naładować?

Zdaniem prof. Piotra Piórkowskiego wpływ tego czynnika nie jest tak znaczący, bo producenci pracują nad coraz lżejszymi materiałami, z których zbudowane są samochody. Przykładowo zamiast stali stosuje się kompozyty, więc masa pojazdu może wręcz pozostać bez zmian. Podobnie problemem nie musi okazać się to, że baterie zajmują przestrzeń wewnątrz auta.

- W futurystycznych wizjach bateriami wypełniane są wolne przestrzenie w drzwiach czy karoserii. Zbudowany w ten sposób samochód byłby docelowo tańszy od obecnych pojazdów spalinowych, jednak przy najmniejszej stłuczce zapewne nadawałby się tylko do kasacji – analizuje prof. Piotr Piórkowski.

Kolejnym problemem, z jakim będą musieli zmierzyć się producenci BEV, są ograniczenia w budowaniu nowej infrastruktury, bez której nie mogą działać szybkie ładowarki. Chodzi zwłaszcza o miasta, w których zwykle nie da się dodać kolejnej sieci energetycznej. To przełożyłoby się na konieczność korzystania w większości przypadków z sieci obecnie istniejącej, pozwalającej głównie na ładowanie wolne, czyli takie, którego czas przekracza godzinę.

 

Tym samym zdaniem badacza powszechne korzystanie z szybkich ładowarek może okazać się nie zawsze możliwe. To jednak nie powinno być przeszkodą nie do pokonania, ponieważ ładowanie z obecnie istniejącej sieci przez około 3 godziny w zupełności pozwala na pokonanie w cyklu jazdy miejskiej 30-50 km, czyli dystansu przebywanego średnio dziennie w dojazdach do pracy i chociażby po zakupy.

Auta elektryczne typu BEV a drożejące surowce

W ten sposób zdaniem badacza użytkowanie auta elektrycznego typu BEV w mieście może przypominać użytkowanie telefonu komórkowego, który ładujemy w nocy, a w dzień z niego korzystamy. Problemu z budową infrastruktury umożliwiającej szybkie ładowanie nie powinno być tymczasem wzdłuż dróg międzymiastowych. W ten sposób w trasie kierowcy aut elektrycznych typu BEV byliby jedynie czasami zmuszeni do planowania kilkudziesięciominutowych przerw na doładowanie baterii.

- Ten czas można wykorzystać na odpoczynek. Dla kierowców nie powinna być to znacząca niedogodność w porównaniu z korzystaniem z auta spalinowego – ocenia prof. Piotr Piórkowski.

Ostatnim kluczowym problemem związanym z napędami elektrycznymi typu BEV jest użycie do ich produkcji (a głównie do produkcji baterii) rzadko spotykanych w naturze surowców. Chodzi m.in. o lit, mangan, nikiel, kobalt, ale przede wszystkim o pierwiastki ziem rzadkich. Zdaniem naukowca nawet jeśli dany surowiec ma zaledwie 0,5-procentowy udział w zapotrzebowaniu przy produkcji, to takie wąskie gardło może być trudne do ominięcia.

- Z drugiej strony producenci samochodów i baterii mają rozeznanie co do oczekiwanych zmian w dostępności surowców i planują przestawianie się na surowce bardziej dostępne, takie jak sód czy magnez, jednak charakteryzujące się niższą gęstością przechowywania energii – zaznacza prof. Piotr Piórkowski.

Koszty produkcji aut elektrycznych typu BEV stale spadają

Tymczasem mimo wzrostu cen surowców używanych w bateriach całkowite koszty ich produkcji cały czas spadają. Wszystko dzięki korzyściom skali, możliwym do uzyskiwania przez producentów wraz z otwieraniem nowych fabryk baterii, których montownie powstają także w Polsce. Zwiększanie skali jest możliwe także dzięki wprowadzaniu coraz bardziej uniwersalnych baterii – te używane w samochodach Tesli można stosować również np. w laptopach.

- Efekt jest taki, że udział kosztu wytworzenia baterii w całkowitych kosztach produkcji samochodu elektrycznego typu BEV spadł z około 50 proc. do około jednej trzeciej. W ciągu 5-6 lat oczekuje się zrównania cen samochodów elektrycznych typu BEV ze spalinowymi, a za 10 lat te ostatnie będą już wyraźnie droższe – wylicza prof. Piotr Piórkowski.

Tymczasem jeśli porównywać wszystkie koszty (zakupu i eksploatacji) w horyzoncie życia samochodu, takie jak koszty przeglądów i paliwa, to już w tym momencie elektryki typu BEV stają się tańsze. Jak na tym tle wypadają auta na wodór? W ich przypadku rozwijanie infrastruktury ładowania oraz dostępność surowców sprawiają znacznie mniej problemów. W przeciwieństwie do elektryków nie można też mówić o obniżeniu gęstości przechowywania energii i związanym z tym ograniczeniom zasięgu.

 

- Nawet przy założeniu 50-procentowej sprawności kilogram wodoru magazynuje ponad 30 kWh energii. To oznacza dużo większą gęstość nawet w porównaniu z benzyną. Problemem aut wodorowych są jednak wyższe koszty, trudności związane z przechowywaniem mającego tendencję do ulatniania się oraz łatwopalnego wodoru – wylicza prof. Piotr Piórkowski.

Czy auta na wodór mogą być niebezpieczne?

Jak zauważa naukowiec, do przewożenia zapasu paliwa w pojeździe – przy obecnych technologiach przybiera ono postać sprężonego gazu – wykorzystywane są ciężkie zbiorniki. Tam, gdzie jest więcej miejsca (głównie w ciężarówkach, autobusach i pociągach) są one stalowe i napełnia się je do ciśnienia 350 atmosfer. W autach osobowych stosuje się lżejsze (ale droższe) zbiorniki kompozytowe, napełniane do 700 atmosfer. Łatwopalność nie jest jednak przeszkodą nie do pokonania.

- Nie demonizowałbym ryzyka wybuchu. Niektórzy mogą uznać wodór za bardziej niebezpieczny od konwencjonalnych paliw, jednak powinno się to zmieniać wraz z oswajaniem się użytkowników z nową technologią. Energia to energia, niezależnie czy występuje pod postacią wodoru czy węglowodorów – ocenia prof. Piotr Piórkowski.

 

Jak dodaje naukowiec, do mikroprzecieków wodoru dochodzi nawet przez ścianki zbiorników, ale przy zachowaniu odpowiednich norm nie jest to niebezpieczne. Jeśli ten najlżejszy z gazów wydostanie się ze zbiornika na otwartej przestrzeni, błyskawicznie ucieka on do góry (część cząsteczek jest wręcz wyrzucanych poza atmosferę ziemską). Nawet jeśli się czysty wodór się zapali, to poza zamkniętymi pomieszczeniami jego płomień ma tendencję do wygasania.

Wodór i baterie – nie rywalizacja, a uzupełnianie się

Ryzyko wybuchu jest największe, gdy wymiesza się w zamkniętej przestrzeni z tlenem z powietrza. Dlatego producenci samochodów o takim napędzie starają się jak najdokładniej oddzielić przestrzeń pasażerską od tej, w której umieszczony jest zbiornik na paliwo. Jak dodaje naukowiec, dużo bezpieczniejszy jest wodór przechowywany w sieciach krystalicznych z wykorzystaniem hydratów metali. Przykładem tego jest wynaleziona przez niemieckich naukowców pasta wodorowa.

- Jednak ceną takiego rozwiązania jest dużo mniejsza gęstość przechowywanej energii w porównaniu do wodoru sprężonego – zaznacza prof. Piotr Piórkowski.

Według niego na razie nie widać oznak, żeby wodór mógł zagrażać karierze bateryjnych aut elektrycznych, choć oczywiście za kilka lat perspektywy mogą już kształtować się inaczej. Jak oba nowe napędy podzielą między siebie rynek? W osobowym ruchu miejskim przewagę powinny utrzymać rozwiązania bateryjne.

 

Jednak już w obsługiwanym przez ciężarówki, samoloty czy pociągi transporcie długodystansowym i pozamiejskim pewną przewagę wydaje się zyskiwać wodór. Choć jeszcze 2-3 lata producenci samolotów deklarowali, że za 20 lat będą one elektrykami bateryjnymi, to teraz znacznie więcej argumentów przemawia za wodorowymi (budowanie samolotów na baterie jest możliwe, ale prawdopodobnie wymusiłoby ich większe rozmiary).

- Obie technologie nie wchodzą sobie w drogę, ale wzajemnie się uzupełniają. Napędy wodorowe to w rzeczywistości rozwiązania hybrydowe – bateria elektryczna służy w nich do stabilizacji pracy ogniwa paliwowego i do magazynowania energii odzyskanej podczas hamowania. Ponadto można sobie wyobrazić ładowanie w mieście elektryków typu BEV na stacjach opartych na ogniwach wodorowych – wylicza prof. Piotr Piórkowski.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, frank1 napisał:

"W tym momencie samochody dostępne w segmencie popularnym dysponują zasięgiem rzędu 400 km. Aby być konkurencyjnymi wobec aut z konwencjonalnymi napędami spalinowymi, potrzebowałyby 500-600 km zasięgu."

Bzdura jakich mało! Po pierwsze w segmencie aut popularnych (to określenie to spore nadużycie w przypadku aut elektrycznych) realny zasięg nawet topowych aut elektrycznych jest o wiele mniejszy (konkurencyjne cenowo przemilczmy). Ale nawet jeśli zwyczajny elektryk faktycznie byłby w stanie przejechać te 400km, to zwiększanie zasięgu o 10% traktować trzeba jako mydlenie oczu. Bo żeby elektryk był konkutencyjny w stosunku do spalinowego, potrzeba wybudować 100x więcej punktów ładowania, na których naładujemy do pełna w 100x krótszym czasie, i jest to po prostu nierealne.

26 minut temu, frank1 napisał:

...na razie nie widać oznak, żeby wodór mógł zagrażać karierze bateryjnych aut elektrycznych...

Dowcip roku! Kariera aut elektrycznych? To brzmi jak planowanie wyprawy na krawędź Ziemi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez szymon1977

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, xajas napisał:

A to ze na 1.500.000 mieszkancow przypada 750.000 aut (osobowyc!!!, reszty nawet nie wspominam) i do tego dochodza tysiace dojezdzajacych z okolic, to sie nie liczy?

 

3 godziny temu, cir napisał:

nie ulega watpliwosci ze dotychczasowe formuły transportu w miastach osiagneły granice mozliwosci

Nie ulega wątpliwości, że aut powinno być jak najwięcej, dróg powinno być tyle, żeby autom fajnie się jeździło i bez różnych spowalniaczy - tak myślą niektórzy,  przekonani, że tak jest dobrze dla ich wolności. Ja powiem, że zwiększanie liczby aut jest bez sensu w przeciwieństwie do zmniejszenia liczby aut i większym ich wykorzystaniem, co docelowo wiąże się z ograniczeniem liczby aut prywatnych.

 

Poniżej tabelki, liczby są wymyślone. W tabelkach są proste obliczenia pokazujące, że wygodna jazda jest możliwa kiedy jest luźno na ulicach. Po przekroczeniu pewnej liczby aut przypadających na długość ulicy zmniejszają się bezpieczne odstępy, trzeba jechać wolniej, trudno włączyć się do ruchu czyli krótko mówiąc tworzą się korki. Gdyby zwiększyć wykorzystanie aut w taki sposób, żeby jednym pojazdem jechało więcej niż jedna osoba, auta więcej by jeździły, a mniej stały na parkingach mielibyśmy sytuacje, kiedy potrzebujemy 1 auto na 10 osób. W tym momencie mamy gdzie parkować, jest na tyle luźno, że zwiększa się średnia prędkość, a nawet można zwiększyć prędkość max.

Niżej pokazuje ile powierzchni zabierają ulice i parkingi, a potem przeliczam to na jednego mieszkańca i wychodzi prawie 63 m2. Gdyby aut było mniej można zastosować gęstszą zabudowę, ulice będą węższe, krótsze i zostanie miejsce na parki itp. Gdyby wziąć pod uwagę auta elektryczne budynki mogą być bliżej ulic, więc znów odzyskujemy powierzchnię. 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, J.Jerry napisał:

Ja powiem, że zwiększanie liczby aut jest bez sensu w przeciwieństwie do zmniejszenia liczby aut i większym ich wykorzystaniem, co docelowo wiąże się z ograniczeniem liczby aut prywatnych.

...

Gdyby zwiększyć wykorzystanie aut w taki sposób, żeby jednym pojazdem jechało więcej niż jedna osoba...

Sprzedaj Teslę - kup bilet dożywotni MPK.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, cir napisał:

trwa powszechna zbiórka danin przez wszystkie spółki panstwowe

nowoczesna forma dodatkowego opodatkowania , w Orlenie kolejne 25 % w tym roku juz jest osiągniete na skubaniu maluczkich

Ale tow. Sasin może się pochwalić wynikami a Kolega fetek mu prxyklasnąć 😉

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, szymon1977 napisał:

Bzdura jakich mało! Po pierwsze w segmencie aut popularnych (to określenie to spore nadużycie w przypadku aut elektrycznych) realny zasięg nawet topowych aut elektrycznych jest o wiele mniejszy (konkurencyjne cenowo przemilczmy). Ale nawet jeśli zwyczajny elektryk faktycznie byłby w stanie przejechać te 400km, to zwiększanie zasięgu o 10% traktować trzeba jako mydlenie oczu. Bo żeby elektryk był konkutencyjny w stosunku do spalinowego, potrzeba wybudować 100x więcej punktów ładowania, na których naładujemy do pełna w 100x krótszym czasie, i jest to po prostu nierealne.

Na dziś, kiedy jest mało ładowarek sensowne jest wymagać dużych zasięgów, ale docelowo nie ma to sensu. Podobnie jest z ceną aut i wyposażeniem, które są kierowane do wąskiej grupy klientów - za jakiś czas będą lepsze i tańsze auta.  Dziś można kupić auto z baterią o wadze 500-700 kilo, czyli prawie tyle, co waży małe elektryczne auto miejskie z zasięgiem do 150km i prędkością max odpowiednią dla miasta. Przyjdzie czas na wydajniejsze baterie i wykorzystanie wodoru, ale dziś mamy po prostu drogie i trudne początki.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, J.Jerry napisał:

...dziś mamy po prostu drogie i trudne początki.

Gdybyśmy wszyscy użytkownicy aut spalinowych się na elektryki nie składali, to by wogóle nie było tematu.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, szymon1977 napisał:

Gdybyśmy wszyscy użytkownicy aut spalinowych się na elektryki nie składali, to by wogóle nie było tematu.

Zapominasz, że użytkownicy nie są w stanie takich aut produkować, a nawet wpływać na producentów, żeby były zgodne z ich oczekiwaniami. Podobnie jest z elektrykami...za parę lat kupisz sobie takie, bo będzie najrozsądniejszym wyborem.

49 minut temu, szymon1977 napisał:

Sprzedaj Teslę - kup bilet dożywotni MPK.

Gdyby komunikacja miejska była na odpowiednim poziomie, to kto by chciał ładować się w auto?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, J.Jerry napisał:

 

Gdyby komunikacja miejska była na odpowiednim poziomie, to kto by chciał ładować się w auto?

EEtam zupełna nieprawda , wygodnictwo lepiej dać 15 zł na paliwo i jechać jak panisko ,  obserwuję godziny 6,30-8,00 jeden samochód jedna w nim osoba , 0k 70-80 % pojazdów , jak ktoś ma wyjść wcześniej pół godziny żeby jechać razem jest płacz ryki że ''nie pasuje'' musi mieć auto !! , autobus 😄 🤪 tak zostanie skwitowane

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, J.Jerry napisał:

Zapominasz, że użytkownicy nie są w stanie takich aut produkować, a nawet wpływać na producentów, żeby były zgodne z ich oczekiwaniami.

Wprost przeciwnie - właśnie niejako o tym napisałem.

29 minut temu, J.Jerry napisał:

Podobnie jest z elektrykami...za parę lat kupisz sobie takie, bo będzie najrozsądniejszym wyborem.

Patrząc nie kierunek aktualnego tzw "rozwoju", kupię elektryka bo rozsądnego wyboru nie będzie... choć patrząc na tempo tzw "rozwoju", mnie lobby do zakupu elektryka prawdopodobnie nie zdąży zmusić.

32 minuty temu, J.Jerry napisał:

Gdyby komunikacja miejska była na odpowiednim poziomie, to kto by chciał ładować się w auto?

Każdy, dla zalet, których komunikacja zbiorowa posiadać nie może.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, jarekb napisał:

EEtam zupełna nieprawda , wygodnictwo lepiej dać 15 zł na paliwo i jechać jak panisko ,  obserwuję godziny 6,30-8,00 jeden samochód jedna w nim osoba , 0k 70-80 % pojazdów , jak ktoś ma wyjść wcześniej pół godziny żeby jechać razem jest płacz ryki że ''nie pasuje'' musi mieć auto !! , autobus 😄 🤪 tak zostanie skwitowane

Jest to niewątpliwy sukces kosztem pieniędzy użytkowników aut, a oni zadowoleni.  Po przyjeździe do firmy i zajęciu fotela managera takie myślenie jakoś się ulatnia, bo z takim sposobem wykorzystaniem zasobów firma nie mogłaby działać.

17 minut temu, szymon1977 napisał:

Każdy, dla zalet, których komunikacja zbiorowa posiadać nie może.

A dostrzegasz w ogóle jakieś zalety współużytkowania?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
40 minut temu, J.Jerry napisał:

A dostrzegasz w ogóle jakieś zalety współużytkowania?

Zalety nie sprawią, że wady przestaną istnieć. Więc co ma piernik do wiatraka?

-----

41 minut temu, J.Jerry napisał:

Po przyjeździe do firmy i zajęciu fotela managera takie myślenie jakoś się ulatnia, bo z takim sposobem wykorzystaniem zasobów firma nie mogłaby działać.

Statystycznie (a w tym wątku robię za statystycznego) zostało mi 20lat życia - niewiele, więc jak mam je marnować, to wolę na kaprysy własne niż czyjeś wzniosłe idee. Twoi pracownicy też nie są idiotami, choć tegoś byś od nich "prezesie" oczekiwał. Chcesz dbać o swoje to nie czyimś kosztem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, szymon1977 napisał:

Statystycznie (a w tym wątku robię za statystycznego) zostało mi 20lat życia - niewiele, więc jak mam je marnować, to wolę na kaprysy własne niż czyjeś wzniosłe idee. Twoi pracownicy też nie są idiotami, choć tegoś byś od nich "prezesie" oczekiwał. Chcesz dbać o swoje to nie czyimś kosztem.

Rozumiem o co chodzi. Problem w tym, że w tym wyścigu jest więcej przegranych niż zwycięzców...zgaduje że wygrywasz.

3 minuty temu, kazik-t napisał:

obrzydliwość

pozbawione nawet podstaw estetyki a higieny to już w ogóle

Ale zrozumiałeś pytanie?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Teraz, J.Jerry napisał:

Rozumiem o co chodzi. Problem w tym, że w tym wyścigu jest więcej przegranych niż zwycięzców...zgaduje że wygrywasz.

Zgadłeś! Bo nie obraź się "prezesie", ale choć ostatnio fizycznie u mnie marnie, to psychicznie czuję się doskonale i jestem w pełni władz umysłowych. I dlatego jakby mnie miał jutro szlag jasny trafić, to 2000km kończącego się właśnie lata, z dzieciakami dookoła Szkocji i w kłębach czarnego dymu TDI, daje wewnętrzny spokój i poczucie spełnienia. Po co miałbym wakacje ograniczać do możliwości Leafa? Wszak o dobro przyszłych pokoleń zadbałeś Ty, w swoim garażu obok S-klasy/A8/siódemki stawiając Teslę. Mamy gest i z 500+ złożyliśmy się dla Ciebie na rabat przy zakupie, podatek drogowy, jazdę buspasem, itd, itp... ale oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie abyś został puonierem, wszystkie auta sprzedał i ograniczył się do komunikacji miejskiej. Dasz radę?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, szymon1977 napisał:

potrzeba wybudować 100x więcej punktów ładowania, na których naładujemy do pełna w 100x krótszym czasie, i jest to po prostu nierealne.

Bredzisz Szymon.  49/50 ładowania elektryków będzie odbywało się pod domem, pod pracą, pod supermarketem na zwykłych słupkach 230 V.  Szybkich ładowarek będzie potrzeba mniej niż teraz dystrybutorów, tyle że będą trochę inaczej rozmieszczone.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, szymon1977 napisał:

Zgadłeś! Bo nie obraź się "prezesie", ale choć ostatnio fizycznie u mnie marnie, to psychicznie czuję się doskonale i jestem w pełni władz umysłowych. I dlatego jakby mnie miał jutro szlag jasny trafić, to 2000km kończącego się właśnie lata, z dzieciakami dookoła Szkocji i w kłębach czarnego dymu TDI, daje wewnętrzny spokój i poczucie spełnienia. Po co miałbym wakacje ograniczać do możliwości Leafa? Wszak o dobro przyszłych pokoleń zadbałeś Ty, w swoim garażu obok S-klasy/A8/siódemki stawiając Teslę. Mamy gest i z 500+ złożyliśmy się dla Ciebie na rabat przy zakupie, podatek drogowy, jazdę buspasem, itd, itp... ale oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie abyś został puonierem, wszystkie auta sprzedał i ograniczył się do komunikacji miejskiej. Dasz radę?

Nie mam nawet garażu, a ty się masz za "jasnowidza".

30 minut temu, kazik-t napisał:

a kojarzysz o co dopytujesz?

Ciebie o nic.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Zbig napisał:

Szybkich ładowarek będzie potrzeba mniej niż teraz dystrybutorów...

Ładowanie trwa 10x dłużej niż tankowanie i trzeba je robić 2x częściej. Wniosek? Na yrasie potrzeba 20x więcej punktów niż jest punktów tankowania.

14 minut temu, Zbig napisał:

49/50 ładowania elektryków będzie odbywało się pod domem, pod pracą, pod supermarketem na zwykłych słupkach 230 V. 

Też mi sensacja! Wszak jeśli elektrykiem nie będzie się dało wyjechać na trasę, to po prostu ludzie przestaną po trasie jeździć. I po raz kolejny napiszę: nie uciekaj od tematu słupkami na mieście, bo na mieście wystarczy raz na tydzień nocka z 220V, a problem jest na trasie.

-----

Teraz, J.Jerry napisał:

Nie mam nawet garażu...

A mój TDI nie kopci na czarno i co z tego?

1 minutę temu, J.Jerry napisał:

...a ty się masz za "jasnowidza".

A zachowujesz się jakbyś miał. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Głodny nie jestem, w domu mam ciepło, mam ogród, TV i internet, dwa auta, którymi jeżdżę gdzie chcę, itd, itp, a czasu mam sporo, bo pracuję tylko 30godz. tygodniowo. Więc na co komu postęp? Oczekujesz, że będę brać nadgodziny, aby np ku szczytnym pseudo-ecoideom zapłacić 2x więcej aby kupić elektryka, który ograniczy moje możliwiści? Nie kolego, bo życie mam tylko jedno. Człowiek inteligentny nie zapier...la bo jest leniwy i czasu na bzdety nie marnuję, a cywilizacja doszła do punktu, w którym nie bardzo jest co poprawić.

Gdyby wszyscy mieli takie nastawienie i taka „inteligencje“ jak ty, to cywilizacja w dalszym ciagu byla by na takim etapie, ze ciagle jeszcze gonil byc sie z maczuga po lesie i siedzial w jaskini przy ognisku A tylko tym „polinteligentnym“ zawdzieczasz to, ze masz cieplo, TV dwa auta i internet.
Ale wiekszosc o tym zapomina albo jest to dla nich zbyt skomplikowane do pojecia.

Pytasz, czy oczekuje czegos od takich jak ty i ich wkladu do poprawy cywilizacji?
Nie, nie oczekuje.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
45 minut temu, xajas napisał:

Gdyby wszyscy mieli takie nastawienie i taka „inteligencje“ jak ty, to cywilizacja w dalszym ciagu byla by na takim etapie, ze ciagle jeszcze gonil byc sie z maczuga po lesie i siedzial w jaskini przy ognisku.

Nie kolego, jest wprost przeciwnie. Tam gdzie mam okazję wykazać się inwencją, to się wykazuję, i właśnie dlatego żyję sobie na luzie z 30godzin pracy tygodniowo. A w dziedzinie motoryzacji zakup elektryka to nie byłaby żadna moja inwencja, tylko pozwolenie komuś na zrobienie z siebie idioty. O muszę Cię zmartwić, ale Ty też stawuającw araży Teslę ovik kilku innych soalinowych nie wykazujesz się żadną wko-inwencją.

45 minut temu, xajas napisał:

...tym „polinteligentnym“ zawdzieczasz to, ze masz cieplo, TV dwa auta i internet.
Ale wiekszosc o tym zapomina albo jest to dla nich zbyt skomplikowane do pojecia.

Misiu, ale to Ty bujasz w obłokach myśląc, że zakupem Teslu pchasz świat do przodu, a ja jestem po prosto świadom swojego miejsca w otaczającej nas rzeczywistości.

45 minut temu, xajas napisał:

Pytasz, czy oczekuje czegos od takich jak ty i ich wkladu do poprawy cywilizacji?

Nie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez szymon1977

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.