Skocz do zawartości
IGNORED

moj maraton odsluchowy


Mik

Rekomendowane odpowiedzi

korzystajac z nieobecnosci kochanej zony i dzieci, zrobilem sobie w sobote prawdziwy maraton odsluchowy. wzialem pod pache moje Primare i udalem sie na wczesniej umowione spotkania.

oto w skrocie moje wrazenia:

 

 

godz. 10, Studio Pro:

Avance Dana 680XT - bardzo szczegolowa i dzwieczna gora, ale nie klujaca. dobra srednica, niestety momentami zbyt rozlazly niski bas - w dosc sporym i wytlumionym pomieszczeniu Studio Pro bylo go za duzo i dudnil w najmniej oczekiwanych momentach, nawet po zatkaniu bas reflexu. doskonale sprawdzily sie w rocku - niezle wymiataja i nie boja sie duzych poziomow glosnosci. dobra stereofonia. w sumie bardzo dobre kolumny.

Audio Physic Yara - dzwiek nieco chlodniejszy i bardziej analityczny. swietna przestrzen, slychac wiecej szczegolow, jednak prawdopodobnie ze wzgledu na rozmiar skrzynek i przetwornikow zupelnie niesatysfakcjonujacy bas. po prostu nie schodza tak nisko jak bym sobie tego zyczyl. ogolnie fajne kolumienki, ale nie do Primare i nie do duzego pomieszczenia. brak "masy".

Audio Physic New Tempo - porazka. nie podobaly mi sie zupelnie. dzwiek bardzo chlodny, analityczny. glos takiej Tracy Chapman jakis cieniutki. do tego obfity bas, ale jakis taki oderwany od reszty pasm. nie wiem jak to opisac, ale mialem wrazenie, ze brakowalo spojnosci pasm. zupelnie niemuzykalne brzmienie. jak na kolumny za 12 tysiecy to spodziewalem sie wiecej. moze nie wygrzane?

 

 

godz. 12, Hi-Fi Club:

Dynaudio Audience 72 - te z kolei bardzo muzykalne - bardzo przyjemne brzmienie, dobry, sprezysty bas, ciepla srednica. brakowalo mi troche przejrzystosci wysokich tonow. sprawdzilo sie to, co sie mowi o Dynaudio, ze maja okragla, "aksamitna" gorke. W sumie jednak bardzo dobre kolumny, bardzo przyjemnie sie ich sluchalo

Esa Meritum 2 - wielkie kloce. na poczatku bardzo mi sie spodobaly, zabrzmialy zywo i dynamicznie, z dobra gora i basem. po chwili zwrocilem uwage, ze chyba za bardzo wyeksponowana jest gorna srednica, ktora powoduje, ze nie slucha ich sie tak przyjemnie jak chocby Dynaudio. na dluzsza mete meczace.

Thiel CS 1.6 - podlaczajac je nie wiedzialem ile kosztuja a okazalo sie, ze kosztuja sporo. sa to bardzo dobre kolumny. niezwykle muzykalne, bardzo dobra rownowaga tonalna. tego sie po prostu przyjemnie sluchalo. nic sie nie wychylalo przed szereg, niczego nie bylo ani za duzo ani za malo. tyle ze, no wlasnie - jakos tak fajnie sie tego sluchalo, ale niczym mnie nie ujely. moze tak powinny grac bardzo dobre kolumny. przyjemnie, nie narzucajac sie? tak wlasnie zagraly Thiele.

 

 

godz. 14, Top Hi-Fi Andersa:

VA Mozart - swietne kolumny. taka srednica jak lubie. otwarta, szczegolowa, ale nie nazbyt wyeksponowana. do tego dobry bas i dzwieczna gora. zagraly "zywiolowo". chwilami moze troche za duzo bylo basu, ale ogolnie bardzo fajne kolumny.

 

and the winner is.............

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

Proac Studio 125!!!

po raz kolejny koncze swoje odsluchy na tych kolumnach. slyszalem je kiedys jako pierwsze "prawdziwie audiofilskie" kolumny i od tej pory sa dla mnie wyznacznikiem dobrego dzwieku. tym razem rowniez mnie zachwycily!

przede wszystkim sa niezwykle muzykalne. maja perfekcyjnie zestrojona gore ze srednica. tu nic sie nie wychyla. srednica jest piekna, szczegolowa i ciepla. wraz z gora tworzy jedno niezwykle przejrzyste i szczegolowe pasmo, ale ta szczegolowosc to nie jest analitycznosc, ktora przeszkadza. tu slychac wszystkie szczegoly, ale jednoczesnie brzmienie jest cieple i muzykalne. bas jest super. na dole jest troche misia, ale nie dudni i nie rozlewa sie po podlodze. troche wyzej, jest fajny, sprezysty midbass. tych kolumn mozna sluchac bardzo, bardzo glosno i nie ma zadnych znieksztalcen, zadnej kompresji. nadal slychac instrumenty osobno i nadal jest to muzykalnosc! sluchalem na nich wszystkiego - Diany Krall i Nory Jones, Dido, Tracy Chapman, Rolling Stonesow, Logos z samplera Fadeovera, divertimento Mozarta a potem Metalliki (Sad But True wstrzasnelo pomieszczeniem), Rage Against TM, Guns'n'Roses a w koncu mixu "muzy novej generacji", czyli plytki Radiostacji. wszystko gralo! bylo przejrzyscie, cieplo, muzykalnie - dzwiek mial odpowiednia mase i wykop. tylko kto wymyslil gniazda podlaczeniowe na wysokosci 80cm!?!?

 

chcialbym tez podkreslic bardzo, ale to bardzo mila i pomocna obsluge we wszystkich opisywanych salonach!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo miły maraton.

Ja w swoich poszukiwaniach nie wstąpilem do HIFIClubu ale nie żałuję ;-)

Pomijając kolumny z ich oferty słuchałem wszystkich o których piszesz z wyjatkiem AP Yara. Kilka innych, z wyższego segmentu kolumn też słuchałem. Proaci strasznie mi się podobały, nawet te niższe modele grały na akceptowalnym poziomie i z pewnością cieszyły by moje uszy gdyby nie fakt, ze zaliczyłem też elektyczną pomarańcze i posłuchałem castli. Jak znajdzeisz wolną chwilę - polecam.

 

Pozdrawiam

Paweł

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze w chwili czasu dosluchaj Dynaudio 52/72 SE (chodzi o te _SE_), gdy porownywalem 52 i 52SE, to SE gralo dla mnie wyraznie lepiej, uwazam, ze warto zwrocic na nie uwage.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>lukq

Pembroka i tych z "o mnie" ;-)

Do conwaya nie podchodziłem z uwagi na ich rozmiar (ograniczenia lokalowe), ich wysokie zapotrzebowanie prądowe i zbyt dużą różnicę cenową w stosunku do stirlingów.

Do 25m2 stirlingi w zupełności wystarczają... a po ostatnich testach z końcówką arcama w bi-ampingu mogę powiedzieć , że dopiero dobrze zasilone grają niemal pełnią swoich możliwości. Z budzetowym CA640A o mocy 2x65W i o nieznanym mi wspólczynniku tłumienia dopiero się "rozkręcają".

Kolumny normalnie grają równo i przyjemnie. Nie czarują w pierwszym kontakcie, czego nie mozna powiedzieć o innych wskazanych przez autora tego wątku. Przed ich odsłuchem najlepiej być mocno zmęczonym (tak ja ja 5 x w tygodniu) włączyć swoje ulubione płyty z jazzowym plumkaniem jakiejś popularnej wokalistki potem przejśś w klasykę (koncerty na piano albo violin) i skończyć na symfoniach beethovena (z 9tej presto) albo coś czajkowskiego czy mahlera ...

I albo poczujesz się zrelaksowany i ożywiony i z pełnią sił będziesz móg dalej się delektować każdą muzyką albo to nie są kolumny dla Ciebie.

Mam w domu jeszcze ulubione płyty z młodych lat - Faith no More, RATM czy nawet Biohazard i Clawfinger. Nie muszę mówić, że nie jest to łatwy materiał do prezentacji... a grają nic nie robiąc sobie z takiej muzyki.

 

Pozdrawiam

Paweł

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.