Czego boi się recenzent?

**jafi** · 19 Sierpnia 2020

Widzę, że koszulki termokurczliwe wzbudziły spore zainteresowanie (bardziej w rodzaju niezdrowego), tym niemniej dodaję fragment innego tekstu z wyżej cytowanego bloga:

"Natomiast siedem kosztuje w sklepie z akcesoriami elektronicznymi metr koszulki termokurczliwej, czarnej, bez połysku, „fi” 38 mm; kilka z niej centymetrów na wtyku wybranej sieciówki nada systemowi tendencję brzmieniową podobną. Oczywiście, że tylko na okresy stosowania tak „wytjunowanego” kabla, i że tylko tendencję - co też w proporcji do kosztów adekwatne.

Niemniej zwiększa się substancja głosów i instrumentów, stłumieniu ulegają detale i jaskrawość tonów wysokich (min. brzmienia agresywne stają się prawie intymne), co również pozbawia je roli wiodącej w kształtowaniu intonacji i rytmu. Dyktat przejmują tony niskie, odpowiednio rytm muzyki powolnieje, zarazem zmniejsza się zróżnicowanie dynamiczne - jednocześnie również tonalne.

Generalnie, przekaz muzyczny traci na ekspresywności, zyskuje za to na walorach relaksacyjnych.

Przemyśliwuję teraz, jak przybliżyć czytającym te zmiany, odwołując się do wiedzy powszechnej…"

Całość tu:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

rochu · 19 Sierpnia 2020

To mi przypomina porównywanie ciszy leśnej i bagiennej dokonywane przez Pitaszyla w wątku o Absolutorze sprzed lat.

IMO, wiązanie poezji i opisów sprzętu audio wiedzie na manowce.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

**McGyver** · 19 Sierpnia 2020

W dniu 18.08.2020 o 19:14, marek-1969 napisał:

Faktycznie nie było wybitnych dyskofonów na tej kości ? Choć Marantz CD17 mi III oraz CD 19 miały pod dwie ?

Nie było, bo z gøwna bata nie ukręcisz. Marazm CD17 był przeciętny nawet w początkowych wersjach na całkiem dobrym TDA1547, a wersja MkIII była już oszczędnościowa i najsłabsza.
Marazm CD19 z kolei tylko fajnie wyglądał. Obie jego wersje były oparte na słabych konwerterach, ale mimo wszystko SM5872 był chyba "mniej słaby".

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

**marek-1969** · 19 Sierpnia 2020

CD 19 nie był w europejskiej ofercie z tego co pamiętam. Wyglądowo się nie różnił od "17"

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Huberto1984 · 19 Sierpnia 2020

1 godzinę temu, jafi napisał:

cytowanego bloga

Na blogach jest pelno teorii spiskowych i takich typu 2+2=5. Kazdy moze pisac co chce. Sek w tym, ze trzeba filtrowac informacje, ktore tam sie znajduja.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wuelem · 19 Sierpnia 2020

2 godziny temu, jafi napisał:

Niemniej zwiększa się substancja głosów i instrumentów, stłumieniu ulegają detale i jaskrawość tonów wysokich (min. brzmienia agresywne stają się prawie intymne), co również pozbawia je roli wiodącej w kształtowaniu intonacji i rytmu. Dyktat przejmują tony niskie, odpowiednio rytm muzyki powolnieje, zarazem zmniejsza się zróżnicowanie dynamiczne - jednocześnie również tonalne.

Nie wytrzymałem.

@jafi, jak byłem u Ciebie i z miejsca stwierdziłem, że masz katastrofalnie przetłumione pomieszczenie, to powiedziałeś że było mierzone i tak właśnie jest właściwie. Po jakimś czasie przeczytałem, że wywaliłeś gąbki, bo pomieszczenie Twoje było... przetłumione.

To było odstępstwo w tak dużym stopniu, tak dalekie od normalności, że mnie ciężko było sobie wyobrazić, iż może być akceptowane. A teraz wklejasz jakiś cytat, który nawiązuje do całkowitych subtelności. Rozumiem, że to czyjeś spostrzeżenia i wnioski, ale najwyraźniej i Ty się pod nimi podpisujesz. Co za wrażliwość na dźwięk!

Litości, daruj sobie wmawianie, że w ten sposób buduje się system. Można się BAWIĆ w ten sposób w audio, lecz ten temat dotyczy działań zawodowych (opisywania sprzętu za kasę) i ewentualnie zahacza o działania sprzedażowe (przekazania czegoś za kasę) - a sprzedawanie takich obietnic jest już moralnym kryminałem.

Jeśli trzeba CDN.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 19 Sierpnia 2020 przez Wuelem
.

**plastik1989** · 19 Sierpnia 2020

Recenzji nie czytałem, ale trzeba przyznać że zdjęcia wykonane bardzo ładnie. Wzmacniacz ten słuchałem u siebie i bardzo mi się spodobał. Z obecnej oferty wzmacniaczy Ayona ten najbardziej mi przypadł do gustu, szczególnie w relacji jakości do ceny. Prawdziwe, lampowe Single Ended z krwi i kości - zarówno z punktu widzenia technicznego jak i sonicznego.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

20 Sierpnia 2020

Ja mam tranzystorowe single ended i też nie narzekam.

Z tym że moje to Yamaha, a nie Reimyo za pierdylion, opisywane jako Solid State Single MOSFET.

**xetras** · 20 Sierpnia 2020

metr koszulki termokurczliwej, czarnej, bez połysku, „fi” 38 mm; kilka z niej centymetrów na
wtyku wybranej sieciówki nada systemowi tendencję brzmieniową podobną. Oczywiście, że tylko na okresy stosowania tak „wytjunowanego” kabla, i że tylko tendencję - co też w proporcji do kosztów adekwatne. Niemniej zwiększa się substancja głosów i instrumentów, stłumieniu ulegają detale i jaskrawość tonów wysokich (min. brzmienia agresywne stają się prawie intymne), co również pozbawia je roli wiodącej w kształtowaniu intonacji i rytmu. Dyktat przejmują tony niskie, odpowiednio rytm muzyki powolnieje, zarazem zmniejsza się zróżnicowanie dynamiczne - jednocześnie również tonalne.
Generalnie, przekaz muzyczny traci na ekspresywności, zyskuje za to na walorach relaksacyjnych.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dla mnie byłoby gorzej, czyli - szkoda roboty.

Przy okazji sprowadzając kwestię do elektrotechniki - zmiana pola przekroju poprzecznego wpływa na zmianę pola elektromagnetycznego - i tyle. Reszta to wybór wg gustu.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

**xetras** · 20 Sierpnia 2020

To jest szczyt perfidii:

Cytat

"W konkretnym zaś przypadku powtórzmy, że nawet tylko muśnięcie koszulki nożyczkami zmienia równowagę tonalną brzmienia odtwarzanego utworu (jako funkcji brzmienia całego systemu)

(?!...)

źródło:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nigdy żaden utwór - nie decyduje. To ściema totalna - o tym, co istotniejsze, autor nie wspomniał.

PS.

Pocieszające, że autor "audioroby" wspomniał o jakimkolwiek utworze, bo ich brak to niedbałość niektórych recenzentów, albo styl ich pisania.Może wymogi redakcyjne ?

Podsumowanie:

"Co lepsze, co gorsze?
Dla ocen ostatecznych [...] odtworzanym z kompaktu zasilanego, alternatywnie, sieciówką ze świeżo założoną koszulką oraz - spośród moich referencji - egzemplarzem jakiejkolwiek pozbawionym; określenia odpowiednio „Z” i „Bez” w dalszym ciągu wywodu.

[...]w kategoriach naszej percepcji. Muzycznych czy też - wprawdzie nigdzie dotąd niezdefiniowanych - audiofilskich. Dochodzi bowiem wpływ akustyki (w pomieszczeniu prywatnym lub też w operze - gdzie plusze foteli i jeszcze więcej niż w domu materiałów głuszących), następnie filtr połączeń akustyczno-nerwowych pomiędzy uchem i mózgiem, w tym zaś ostatnim filtry anatomiczno-kulturowe: jego indywidualnej struktury, naszych przyzwyczajeń i personalnych preferencji.

[...] Na koniec fakt, iż osobiście wolę w całym tym kontekście „Z”, może być również funkcją mojego wieku, zmęczenia życia długością i intensywnością…
Może dałoby się nawet uogólnić: wybór gorszego typowy dla starszego pokolenia?

[...]Bez” brzmi to tak, jakbym słuchał znajdując się wraz z nimi w środku, emocjonalnie i patetycznie aż w przesadnym stopniu. Ale tylko w muzycznym odbiorze, bo co do kognitywnego - realistycznie. Sytuacja bowiem ich dwojga, na śmierć pogrzebanych, jest istotnie kiepska i - co łatwo zrozumieć - rozpaczą napawająca. Opcja natomiast „Z” produkuje emocjonalność śpiewu stłumioną - niezbyt w tym kontekście pasującą.

W moim jednakże odbiorze umiejscawia mnie poza grobowcem - to zaś z kolei do sytuacji adekwatne. Skoro bowiem oni są tam wewnątrz sami, między innymi beze mnie, to ja być muszę - czy to jako słuchacz w domu, czy też w operowej inscenizacji - na zewnątrz!
Jak więc lepiej, konkludując i uwzględniając wszelkie aspekty? Nie wiem, remis, nierozstrzygnięte..
Co stawia przydatność tego tekstu dla czytelnika/czytelniczki pod znakiem zapytania (jak już sugerowałem na początku).