Jakie suplementy diety stosujecie i dlaczego?

[Grzegorz7]

3 minuty temu, fetek napisał:

rozwiń myśl.

Wapnia jest mnóstwo w produktach spożywczych. O dziwo sporo w warzywach. Nie jest wymagana suplementacja. 

Osteoporoza jako hasło do zalecenia suplementacji jest szkodliwa albowiem zwiększa podaż wapnia we krwi i sprzyja osadzaniu się blaszki miażdżycowej. Natomiast bez odpowiedniej podaży witaminy D i K wcale nie penetruje do kości. 

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[fetek]

 

2 minuty temu, szpotek73 napisał:

tylko białko jajeczne ,ewentualnie serwatkowe ,ale jajeczne na mnie działa lepiej,

brak białka w diecie to kolejny problem, ja wpierdzielam serki wiejskie.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[szpotek73]

białko to podstawa?

dużo mięsa teraz jem - tanie

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Grzegorz7]

6 minut temu, szpotek73 napisał:

tylko białko jajeczne

Najzdrowsze i w zasadzie kompletne pożywienie białkowe. Również wiele witamin (D, A, E,...).

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[fetek]

Teraz, Grzegorz7 napisał:

Wapnia jest mnóstwo w produktach spożywczych. O dziwo sporo w warzywach. Nie jest wymagana suplementacja. 

Osteoporoza jako hasło do zalecenia suplementacji jest szkodliwa albowiem zwiększa podaż wapnia we krwi i sprzyja osadzaniu się blaszki miażdżycowej. Natomiast bez odpowiedniej podaży witaminy D i K wcale nie penetruje do kości. 

to wiem ale zakładam że w pakiecie (plus magnez ze względu na vit D) jest już ok ?

kiedyś słyszałem że przedawkowanie (chyba) D doprowadziło do osłabienia kości (brak wapnia), prawda to ?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Grzegorz7]

Witamina D w nadmiarze bywa toksyczna. Konieczna jest podaż witaminy A. W zasadzie suplementując D w ilości 4000 na dobę należy suplementować A, chyba, że w diecie ma się kilka gramów na dobę olejów roślinnych.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[fetek]

1 minutę temu, szpotek73 napisał:

dużo mięsa teraz jem - tanie

 jem bardzo mało dlatego karnityna i sporadycznie cytrulina.

 

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[soundchaser]

28 minut temu, Grzegorz7 napisał:

Witamina D w nadmiarze bywa toksyczna. Konieczna jest podaż witaminy A. W zasadzie suplementując D w ilości 4000 na dobę należy suplementować A, chyba, że w diecie ma się kilka gramów na dobę olejów roślinnych.

Gadasz dokładnie to samo, co mówi Czerniak. Zięba pewnie też, ale widziałem na YT filmik, w którym Czerniak mówi same mądre rzeczy, nie znane tu zwykłym konowałom. ?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Grzegorz7]

Bo ta wiedza jest opisana w artykułach publikowanych w uznanych periodykach medycznych.

Czerniak czasami gada do rzeczy póki nie zacznie pitolić o smugach, 5G albo polityce...

Zięba to cwaniak. 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[il Dottore]

48 minut temu, soundchaser napisał:

widziałem na YT filmik, w którym Czerniak mówi same mądre rzeczy,

Opowiadał jak w ZOMO nap***ał ludzi pałą? ?

Jak można ufać temu zomowcowi to nie mam pojęcia.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Krak_oN]

Ap ropo, kiedyś założyłem taki wątek :

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

I tam padł takie tekst :

 

''A co gorsza, kilka dni temu dowiedziałewm się z prasy, że za siwy włos na mojej skroni odpowiedzialna jest... no własnie woda utleniona.

Którą zresztą mój organizm sam produkuje...''

Odnośnie siwienia, ponoć najnowsze Amerykańskie badania przy użyciu najnowocześniejszych technologii dowiodły że siwienie najczęściej jest spowodowane bardzo silnym stresem podczas którego dochodzi do nad aktywności komórek macierzystych w cebulce włosowej, w efekcie czego te komórki zostają wyrzucone na zewnątrz i wtedy w ułamku sekundy już jest po sprawie, czyli cebulka włosowa w sensie produkcji barwnika w bardzo krótkim czasie całkowicie zakończyła swój żywot.

 

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Krak_oN]

Coś ten link nie wszedł, dlatego jeszcze raz :

 

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[MSki]

12 godzin temu, fetek napisał:

hiperwitaminoza to żadna nowość a problem nie jest syntetyczne pochodzenie tylko masa dodatków typu barwniki, powłoki itd.

Hiperwitaminoza, hmmm szkoda, że tylko to zapamiętałeś z arta. Zainteresuj się jeszcze tym, co powodują w organizmie środki syntetyczne, a będziesz miał pełniejszy ogląd sytuacji. Każdy syntetyk należy traktować jak obce ciało w organizmie.. od owrzodzenia żołądka, po nowotwory. Te suplementy witaminowe są kupowane tylko z jednego powodu.. są dostępne w każdej aptece bez recepty i łatwe w aplikowaniu.. po prostu nie trzeba się "gimnastykować" z uzyskiwaniem soczków i przecierów, oraz innych naturalnych probiotyków z owoców i warzyw.

Owszem, jest tak jak piszesz, że warzywa i owoce są zanieczyszczane opryskami i przenawożone, ale to "wina rolników", a pośrednio naszych rządzących. To przenawożenie w tym roku było bardzo odczuwalne i widoczne.. co roku ogórki kiszone wychodziły mi znakomite, twarde, jędrne i kwaskowe, a w tym roku robione kilkukrotnie i od różnych sprzedawców nabywane, były miękkie w środku po ukiszeniu.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[il Dottore]

8 minut temu, MSki napisał:

w tym roku robione kilkukrotnie i od różnych sprzedawców nabywane, były miękkie w środku po ukiszeniu.

Teraz to już jak człowiek sam nie posieje na własnej ziemi, to nie ma żadnej gwarancji.

Czy mamy jakąkolwiek gwarancję, że znaczek "produkt z ekouprawy", "produkt organiczny" itp. odpowiada stanowi rzeczywistemu?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[MSki]

4 minuty temu, il Dottore napisał:

Teraz to już jak człowiek sam nie posieje na własnej ziemi, to nie ma żadnej gwarancji.

Czy mamy jakąkolwiek gwarancję, że znaczek "produkt z ekouprawy", "produkt organiczny" itp. odpowiada stanowi rzeczywistemu?

Nie śmiem nawet snuć tu teorii spiskowych, ale tak się zastanawiam, jaki jest cel likwidacji działek, występujących i doskonale dotychczas prosperujących na obrzeżach miast ? Przecież każdy uprawiający taką działeczkę emeryt, czy pracujący jeszcze obywatel, nie dość że przebywał na świeżym powietrzu, gimnastykował się między grządkami, to jeszcze miał zdrowe plony, na które miał wpływ.

Bo o żywności serwowanej nam w sklepach, zwłaszcza tej pochodzącej z konserw należy zupełnie zapomnieć.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[wojciech iwaszczukiewicz]

Teorie spiskowe nie są potrzebne .Te tereny nie miały najczęściej uregulowanych spraw własnościowych a było dużo chętnych na ich przejęcie np. na budownictwo mieszkaniowe .

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Bezlitosna Niusia]

41 minut temu, il Dottore napisał:

Teraz to już jak człowiek sam nie posieje na własnej ziemi, to nie ma żadnej gwarancji.

Czy mamy jakąkolwiek gwarancję, że znaczek "produkt z ekouprawy", "produkt organiczny" itp. odpowiada stanowi rzeczywistemu?

Nie wiem, jak w innych krajach, ale we Francji takie produkty są pod bardzo silną i intensywną kontrolą. Spełniają naprawdę ostre normy.

W związku z tym wszystko z półek "BIO", jest równie ohydne, paskudne i niejadalne, jak i cała reszta.

???

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[il Dottore]

3 minuty temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

Teorie spiskowe nie są potrzebne .Te tereny nie miały najczęściej uregulowanych spraw własnościowych a było dużo chętnych na ich przejęcie np. na budownictwo mieszkaniowe .

Poza tym, wydaje mi się, że czasy po prostu się zmieniają. Gdy powstawały Pracownicze Ogródki Działkowe, duża część populacji miejskiej była "zaimportowana" wprost ze wsi. I mówimy tu o takiej hardkorowej ludności wiejskiej, która wykazywała po prostu atawizm grzebania w ziemi, i komuna z radością im to umożliwiała. Warzywa i owoce rosły tam bowiem obficie bez żadnych inwestycji ze strony państwa. Mało tego! Ludzie trzymali tam i kury, króliki a nawet świnie(!!!). ? Lepiej pozwolić obywatelowi na zabawę w rolnika w przewidzianym do tego miejscu, niż tolerować hodowlę świń na balkonie w bloku (bo i takie rzeczy miały w PRL miejsce).

Teraz ci ludzie są już bardzo starzy, w większości niezdolni do pracy na swoim ogródku (choćby i to uwielbiali, to biologia robi swoje). Młodzi zaś nie wykazują już tego typu zamiłowania, mają inne rozrywki, nad czym można jedynie ubolewać, bo ogródek działkowy jest chyba najpełniejszym uosobieniem hasła "przyjemne z pożytecznym".

Dodajmy tu i zyski ekologiczne: enklawy zieleni w mieście są naprawdę bardzo pożądane. No ale czasy się zmieniają i piękna idea odchodzi w zapomnienie. Bo ludzie się zmieniają. Niekoniecznie na lepsze.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[MSki]

Moja koncepcja suplemacji  ?

 

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Bezlitosna Niusia]

Jak Wyście mję teraz zaimponowali, MSki...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Tadeiro]

Urynoterapia? ?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Allmr]

W tym roku mam takich buteleczek za 40, z zeszłych lat nie uchowała się żadna.

Ogórki, o których piszesz to nie problem przenawożenia, tylko kiepskich warunków w tym roku w jakich dojrzewały. Tak mi przynajmniej mówił zaprzyjaźniony rolnik. U mnie w przydomowym ogródku nie było ani ogórków, ani pomidorów, pierwszy raz.

Ogródki działkowe to tania ziemia w centrach miast - idealne miejsce dla deweloperki.

Ja często bywam na wsi, naprawdę sporo się tu zmieniło. W każdej wsi po kilka sklepów, a w nich: ziemniaki, mleko, warzywa, itd. Kiedyś nie do pomyślenia, żeby rolnik nie miał swojego.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[MSki]

22 minuty temu, Tadeiro napisał:

Urynoterapia? ?

Ryż + cytryna, czyli "po szklanie i na rusztowanie"  ?

...i to nie jest moje ostatnie słowo.. bo w drugim balonie (20l.) też suplementy witaminowe, ale z winogron. A że Bozia kazała się dzielić, to nigdy mi nic nie zostaje po magicznej zamianie "wody w wino"  ?

29 minut temu, Allmr napisał:

Ogórki, o których piszesz to nie problem przenawożenia, tylko kiepskich warunków w tym roku w jakich dojrzewały. Tak mi przynajmniej mówił zaprzyjaźniony rolnik. U mnie w przydomowym ogródku nie było ani ogórków, ani pomidorów, pierwszy raz.

Liczne wypowiedzi na ten temat i na forach tematycznych sugerują, że to jednak przenawożenie, zwłaszcza że słońca w lato było pod dostatkiem. Rolnicy się po prostu bronią w ten sposób, nic nie mówiąc o chemii jaką leją na pola. Strat w uprawach z tytułu szkodników i chorób roślin być nie może, a człowiek nie świnia.. zeżre wszystko.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Natalia Cattiva]

Ja w tym roku po raz pierwszy rzuciłam sie w uprawe. Inspiracją była Ukraina, a konkretnie Lwów, który przypomniał mi co jak powinno smakować.. I tam, nie ma, że boli. Na 10 knajp- każdej dałabym minimum 4 gwiazdki na 5 możliwych, bez względu na to co zamawiasz. Nie wspomne już o obsłudze, która jest na bardzo wysokim poziomie i nie ma to znaczenia czy przyjdziesz tam zmęczony po podróży i ubrany byle jak, czy wystrojony jak na karnawał. Obsługa - chapeau bas..

Wracając do uprawy. Ponieważ jestem uzależniona od pomidorów to założyłam w tym roku 16 metrowa szklarnie i juz na dzien dobry tak sie z tymi sadzonkami obłożyłam  (uprawa od ziarenka w domu na przestrzeni luty/marzec) że nawet w polowie nie zmieściłam sie w szklarni, wiec trzeba było ponownie zakasać rękawy i kolejne kilkanaście metrów ziemii przkopać, żeby posadzić wszystko.. Nie powiem troche pracy było, tym bardziej jak na 1 raz.. Wszystko co dojrzało zostało pochłonięte lub poszło w słoiki ( robiłam m.in polpe pomidorową, ketchup i suszone pomidory) i po tych kilku miesiecach walki powiem, że było warto bo smak własnego pomidora zrekompensował cały zachód ?

Godzinę temu, MSki napisał:

Liczne wypowiedzi na ten temat i na forach tematycznych sugerują, że to jednak przenawożenie, zwłaszcza że słońca w lato było pod dostatkiem. Rolnicy się po prostu bronią w ten sposób, nic nie mówiąc o chemii jaką leją na pola. Strat w uprawach z tytułu szkodników i chorób roślin być nie może, a człowiek nie świnia.. zeżre wszystko.

Ja też uważam, że to przenawożenie. W tym roku pogoda łaskawa nie była, bardzo mokro i mało słoneczne. Ogórki pozadziłam tak od niechcenia i raczej się nimi nie przejmowałam, te w szklarni rosły jak głupie. Z 2 krzaków zrobiłam ok 6 słoików 5 litrowych małosolnych. Z kolei, te posadzone poza szklarnią, dały przez cały sezon może 10 ogórków..

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 15 Października 2020 przez Natalia Cattiva

[Allmr]

12 minut temu, Natalia Cattiva napisał:

W tym roku pogoda łaskawa nie była, bardzo mokro i mało słoneczne.  te posadzone poza szklarnią, dały przez cały sezon może 10 ogórków..

Czyli pogoda ma jednak znaczenie?

Może przenawożenie ma znaczenie w uprawach na większą skalę. Wiem że u mnie, u sąsiadów, znajomych zarówno pomidory jak i ogórki były beznadziejnie słabe w tym roku, a grama nawozu nie dostały. Po prostu było za mokro w okresie dojrzewania owoców.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[MSki]

Nie jestem specjalistą i swoje spostrzeżenia opieram na słowie pisanym i własnym skromnym doświadczeniu. I wydaje mi się, że z ogórami to jest tak, że do kiszenia powinno się przeznaczać tylko te, które mają jasnożółtą końcówkę, czyli naprawdę dojrzałe, ale nie przejrzałe.. na nasiona. Te ogóry też powinny być "dopiero co" zerwane z uprawy, wymyte i w słoiki z przyprawami. Ze sklepowymi, przechowywanymi w chłodniach magazynowych zawsze będzie problem, gdyż one nie dojrzewają w warunkach naturalnych.

Małe "kuśmytki" nadają się jedynie do octowania.

3 minuty temu, Allmr napisał:

Czyli pogoda ma jednak znaczenie?

Pewnie że pogoda ma znaczenie, jednak nie można mówić o braku słońca... przecież rolnicy uskarżali się na długotrwałą suszę, więc jak z tym słońcem w końcu jest... dla jednych świeci, a dla innych już nie ?  ?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Natalia Cattiva]

Godzinę temu, Allmr napisał:

Czyli pogoda ma jednak znaczenie?

Może przenawożenie ma znaczenie w uprawach na większą skalę. Wiem że u mnie, u sąsiadów, znajomych zarówno pomidory jak i ogórki były beznadziejnie słabe w tym roku, a grama nawozu nie dostały. Po prostu było za mokro w okresie dojrzewania owoców.

Oczywiście, że ma znaczenie.. Sa owoce mniej i bardziej wybredne, ale pogoda zawsze ma znaczenie (wilgotność, ilość godzin słonecznych, temperatura etc) Zwróć uwagę na szczepy winogron, w różnych strefach klimatycznych osiagasz co innego właśnie ze względu na różnorakość  klimatu. Przykładowo Cabernet Sauvignon czy Merlot jest uprawiany praktycznie na całym świecie, ale jego nuty są różne. Natomiast Pinot Noir jest bardzo trudnym szczepem do uprawy i wymaga chłodnego klimatu, a mimo to i tak miewa kaprysy..

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Allmr]

Rolnicy to zawsze się uskarżają. Albo susza, albo deszcz. Albo za bardzo obrodziło i ceny za niskie, albo mało obrodziło i nie da się z tego przeżyć. I poprosimy o dopłaty, rekompensaty bo to wszystko nieopłacalne, itp, itd. Jak się nie obrócą to dupa zawsze z tyłu.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Natalia Cattiva]

Ogórki żeby były twarde po ukiszeniu musza być prosto z krzaka. Jeżeli nie były prosto z krzaka to czasem wystarczy je pomoczyć przez godzine, dwie w zimnej wodzie a potem od razu do słoja, u mnie działa.

cyt.  'Ze sklepowymi, przechowywanymi w chłodniach magazynowych zawsze będzie problem, gdyż one nie dojrzewają w warunkach naturalnych.' - zgadzam się.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Allmr]

3 minuty temu, Natalia Cattiva napisał:

Przykładowo Cabernet Sauvignon czy Merlot jest uprawiany praktycznie na całym świecie, ale jego nuty są różne. Natomiast Pinot Noir jest bardzo trudnym szczepem do uprawy i wymaga chłodnego klimatu, a mimo to i tak miewa kaprysy..

Zdecydowanie wolę Pinot Noir. Najlepsza suplementacja wieczorem. No może oprócz jakiegoś single malt'a.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )