Skocz do zawartości
IGNORED

Czysty HiEnd-32Bit/1536kHz 24Bit R2R +DSD 1024


andaudion

Rekomendowane odpowiedzi

22 minuty temu, przemak napisał:

muzyka nawet poważna

Idiotyczne określenie. Wszędzie na świecie taką muzykę nazywa się muzyką klasyczną, tylko w polskim zaścianku trzeba było tak wieśniacko ją określać ☹️

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idiotyczne określenie. Wszędzie na świecie taką muzykę nazywa się muzyką klasyczną, tylko w polskim zaścianku trzeba było tak wieśniacko ją określać 

Ale dzieki temu mozemy dzis powiedziec ze Deep Purple to muzyka klasyczna

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, McGyver napisał:

Idiotyczne określenie. Wszędzie na świecie taką muzykę nazywa się muzyką klasyczną, tylko w polskim zaścianku trzeba było tak wieśniacko ją określać ☹️

Nie widzę problemu, to jest po polsku i poprawnie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nie piję do Ciebie, tylko do tego wieśniackiego określenia urobionego za panowania komuny, gdy hołubiono festiwale piosenki radzieckiej, ludowe zespoły pieśni i tańca, orkiestry strażackie i górnicze, a jednocześnie potępiano jazz czy rock and roll, w takiej atmosferze muzyka klasyczna też nie mogła skutecznie dotrzeć "pod strzechy", i była tamże postrzegana jako coś niezrozumiałego i nudnego. A lekcje muzyki w szkołach? Kiepski żart, strata czasu, energii i niepotrzebne męczenie oraz zniechęcanie dzieci.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nie piję do Ciebie, tylko do tego wieśniackiego określenia urobionego za panowania komuny, gdy hołubiono festiwale piosenki radzieckiej, ludowe zespoły pieśni i tańca, orkiestry strażackie i górnicze, a jednocześnie potępiano jazz czy rock and roll, w takiej atmosferze muzyka klasyczna też nie mogła skutecznie dotrzeć "pod strzechy", i była tamże postrzegana jako coś niezrozumiałego i nudnego. A lekcje muzyki w szkołach? Kiepski żart, strata czasu, energii i niepotrzebne męczenie oraz zniechęcanie dzieci.
Piękne nawajanie makaronu.... Muszę przyznać, że po mistrzowsku :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że wątek wabi kolejne gołębie.?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez rochu

"Są audiofile i melomani jak i audiodebile..."  -  darkul w wątku 11299 "Co ma w sobie Garrard ?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Scenariusz z ofiarą oraz dobrym i złym gliną zawsze przyciąga widzów. Klasyka :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze, bo fajny mecz jest, to dodam, że niektóre głąby tu i ówdzie porównują "brzmienie" różnych mediów bez uwzględnienia faktu, że oprócz medium te produkcje różnią się zawartością. Nie jest tak, że produkuje się w studiu wzorzec, który potem "stratnie" kompresuje się do streamingu czy na cd i nikt nie chce udostępnić "oryginału". Tego oryginału w zupełnie odmiennej formie po prostu nie ma, bo dzisiaj produkuje się muzykę pod konkretne medium i jeżeli jest to streaming/cd/mp3 to nie hires i odwrotnie. Jedyne, co może mieć miejsce, to wyższe częstotliwości próbkowania, czyli coś absolutnie nieistotnego i niesłyszalnego. Natomiast dynamika jest wynikiem całego procesu od kompozycji i aranżacji poczynając i tak to po prostu ma brzmieć i nie ma szans na odwrócenie tego procesu na drodze technicznej ani jakiejkolwiek innej. Można to ewentualnie jeszcze raz nagrać i tylko tyle. Produkcje Wilsona są tego przykładem i dowodem. Po masteringu to ma brzmieć i brzmi lepiej a nie gorzej. I stracili bramkę...

1 godzinę temu, McGyver napisał:

Ale ja nie piję do Ciebie, tylko do tego wieśniackiego określenia urobionego za panowania komuny, gdy hołubiono festiwale piosenki radzieckiej, ludowe zespoły pieśni i tańca, orkiestry strażackie i górnicze, a jednocześnie potępiano jazz czy rock and roll, w takiej atmosferze muzyka klasyczna też nie mogła skutecznie dotrzeć "pod strzechy", i była tamże postrzegana jako coś niezrozumiałego i nudnego. A lekcje muzyki w szkołach? Kiepski żart, strata czasu, energii i niepotrzebne męczenie oraz zniechęcanie dzieci.

Wydaje mi się, że to jest jeszcze przedwojenne określenie. Jakkolwiek, wszystko jedno, dzielenie włosa.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, andaudion napisał:

upakować diesiątki BG danych DXD

Do pudełka ?

(Sorry, ale coraz bardziej absurdalnie piszesz)

10 godzin temu, andaudion napisał:

kiedy wydawcy udostępnią nam tą muzykę w oryginalnej jakości gęstej oczywiście

Spytaj internetowego dostawcy, pliz ...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, McGyver napisał:

Idiotyczne określenie. Wszędzie na świecie taką muzykę nazywa się muzyką klasyczną, tylko w polskim zaścianku trzeba było tak wieśniacko ją określać ☹️

A Ty aby nie mylisz muzyki poważnej z klasyczną? 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Lepiej używać terminu muzyka poważna, ponieważ muzyka klasyczna sugeruje już że mamy do czynienia z utworami powstałymi gdzieś pomiędzy barokiem a romantyzmem. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, sly30 napisał:

Wtedy słychać, że CD jest trochę inne, bardziej bezpośrednie, trochę twardsze, lepiej pasują do muzy pop, rock itd.

A znów SACD daje dźwięk bardziej miękki, zaokrąglony na krawędziach i to bardziej pasuje do klasyki czy muzyki wokalnej. 

Podobnie odbieram przekaz, ale samych przyczyn nie doszukuję się w nośniku.

Ładnie napisałeś.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, xetras napisał:

Podobnie odbieram przekaz, ale samych przyczyn nie doszukuję się w nośniku.

Ładnie napisałeś.

 

Ładnie, ładnie,
bukiet róż mu się należy
Porównajcie sobie SACD do K2HD

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Funnykris napisał:

A Ty aby nie mylisz muzyki poważnej z klasyczną? 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Lepiej używać terminu muzyka poważna, ponieważ muzyka klasyczna sugeruje już że mamy do czynienia z utworami powstałymi gdzieś pomiędzy barokiem a romantyzmem. 

Istotnie, jest bajzel. A wszystko przez językowe niedbalstwo. Muzyka epoki klasycyzmu to muzyka klasycystyczna, i dobrze byłoby używać takiego określenia by nie wprowadzać zamętu i niezamierzonych odniesień do okresu klasycznego przed IV wiekiem p.n.e. 
A to co nazywa się "muzyką poważną" częstokroć wcale poważne nie jest, bo było tworzone głównie ku rozrywce, zabawie i uciesze odbiorców. 
Owszem, kompozycje sakralne i żałobne, a także utwory komponowane w celu wykonywania podczas uroczystości oficjalnych są poważne, ale to tylko pewien wycinek tego co tworzono przez wieki w dziedzinie muzyki. Dlaczego concerti grossi Haendla, divertimenti Mozarta, koncerty brandenburskie Bacha, bolero Ravela, cztery pory roku Vivaldiego czy Szeherezadę Rimskiego-Korsakowa mamy nazywać muzyką poważną skoro są to utwory skomponowane nie po to, by wysłuchiwać ich w nabożnym skupieniu z kamienną twarzą? Absurd. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, McGyver napisał:

bolero Ravela

Tego trzeba słuchać z zegarkiem w ręku ?

Skoro klasyczne instrumenty, to termin - muzyka klasyczna jest trafniejszy, bo czasami zdarzają się mocno niepoważne.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, przemak napisał:

Sprawa jest prosta 

Piękny felieton, dydaktyczny, tylko adresata pomyliłeś ?, pisz temu gołębiu, co to @rochu o nim wspomina...?. Mój post to była ironiczna odpowiedz na sadomasochistyczne zapędy @rochu w kierunku @andaudion, a nie prośba o korepetycja ?.

pozdro

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Istotnie, jest bajzel. A wszystko przez językowe niedbalstwo. Muzyka epoki klasycyzmu to muzyka klasycystyczna, i dobrze byłoby używać takiego określenia by nie wprowadzać zamętu i niezamierzonych odniesień do okresu klasycznego przed IV wiekiem p.n.e. 
A to co nazywa się "muzyką poważną" częstokroć wcale poważne nie jest, bo było tworzone głównie ku rozrywce, zabawie i uciesze odbiorców. 
Owszem, kompozycje sakralne i żałobne, a także utwory komponowane w celu wykonywania podczas uroczystości oficjalnych są poważne, ale to tylko pewien wycinek tego co tworzono przez wieki w dziedzinie muzyki. Dlaczego concerti grossi Haendla, divertimenti Mozarta, koncerty brandenburskie Bacha, bolero Ravela, cztery pory roku Vivaldiego czy Szeherezadę Rimskiego-Korsakowa mamy nazywać muzyką poważną skoro są to utwory skomponowane nie po to, by wysłuchiwać ich w nabożnym skupieniu z kamienną twarzą? Absurd. 

Pamietam jak Bogusław Kaczynski zżymał sie na nazywanie muzykow jazzowych czy rockowych muzykami. Dla niego muzyka = muzyka własnie poważna i kropka. Reszta to bazarowe niepoważne kuglarstwo. A więc dla niego to Muzyka Poważna I To Bardzo .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Funnykris napisał:

Lepiej używać terminu muzyka poważna, ponieważ muzyka klasyczna sugeruje już że mamy do czynienia z utworami powstałymi gdzieś pomiędzy barokiem a romantyzmem

 

Muzyka klasyczna to taka, która jest komponowana i wykonywana na instrumenty klasyczne.

W innym przypadku wyjdą takie kwiatki jakoby operetki, walce, niektóre balety/opery były poważne a takie choćby Epitafium szarpidrutów muzyką rozrywkową/niepoważną.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez iro III
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, yacool1975 napisał:


Pamietam jak Bogusław Kaczynski zżymał sie na nazywanie muzykow jazzowych czy rockowych muzykami. Dla niego muzyka = muzyka własnie poważna i kropka. Reszta to bazarowe niepoważne kuglarstwo. A więc dla niego to Muzyka Poważna I To Bardzo

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) .

Brak słów na takie durne opinie. Nawet jeśli wyszły z ust człowieka który bezsprzecznie znał się na muzyce. Taktowanie w ten sposób muzyki rockowej czy jazzowej jest powszechne wśród miłośników tzw. klasyki. Może to kwestia samodowartościowania się... Nie wiem. Muzyka rockowa również potrafi być wybitna i przekazywać wielkie emocje. A sami muzycy to często prawdziwi wirtuozi. Bawi mnie kiedy ktoś dzieli instrumenty na te poważniejsze i mniej poważne ? Nie żebym nie doceniał klasyki

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, przemak napisał:

A jeszcze, bo fajny mecz jest, to dodam, że niektóre głąby tu i ówdzie porównują "brzmienie" różnych mediów bez uwzględnienia faktu, że oprócz medium te produkcje różnią się zawartością. Nie jest tak, że produkuje się w studiu wzorzec, który potem "stratnie" kompresuje się do streamingu czy na cd i nikt nie chce udostępnić "oryginału". Tego oryginału w zupełnie odmiennej formie po prostu nie ma, bo dzisiaj produkuje się muzykę pod konkretne medium i jeżeli jest to streaming/cd/mp3 to nie hires i odwrotnie. Jedyne, co może mieć miejsce, to wyższe częstotliwości próbkowania, czyli coś absolutnie nieistotnego i niesłyszalnego. Natomiast dynamika jest wynikiem całego procesu od kompozycji i aranżacji poczynając i tak to po prostu ma brzmieć i nie ma szans na odwrócenie tego procesu na drodze technicznej ani jakiejkolwiek innej. Można to ewentualnie jeszcze raz nagrać i tylko tyle. Produkcje Wilsona są tego przykładem i dowodem. Po masteringu to ma brzmieć i brzmi lepiej a nie gorzej. I stracili bramkę...

Wydaje mi się, że to jest jeszcze przedwojenne określenie. Jakkolwiek, wszystko jedno, dzielenie włosa.

W latach 80/90-ych w analogowych studiach chyba tez tak było. Inny master był pod ciecie matrycy na winyla, inny pod CD.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez pmcomp

Muszę przewietrzyć mój system…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Funnykris napisał:

Brak słów na takie durne opinie. Nawet jeśli wyszły z ust człowieka który bezsprzecznie znał się na muzyce. Taktowanie w ten sposób muzyki rockowej czy jazzowej jest powszechne wśród miłośników tzw. klasyki. Może to kwestia samodowartościowania się... Nie wiem. Muzyka rockowa również potrafi być wybitna i przekazywać wielkie emocje. A sami muzycy to często prawdziwi wirtuozi. Bawi mnie kiedy ktoś dzieli instrumenty na te poważniejsze i mniej poważne ? Nie żebym nie doceniał klasyki

Siedzę w muzyce około lat czterdziestu kilku i nie znajduje w rocku ani "wybitności" ani wirtuozerii. Odbieram to jako jeden cyrk na potrzeby gawiedzi.

A zaczynałem jak większość wtedy. Beatlesi, Zeppelini i temu podobne. Potem było 4AD et consortes, nieco później jazz. Po 3-4 latach odpadła cała polska muzyka, jakiś czas potem rock. W latach 90-tych po przesłuchaniu całej dyskografii ECM przestałem trawić jazz.

Gdy zaczynałem, w życiu bym nie pomyślał, że kiedyś przyznam rację Bogusławowi Kaczyńskiemu.

Inna sprawa, że w muzyce klasycznej obecnie granej i wydawanej też od lat dzieje się jeden wielki cyrk.

Na szczęście jest tak wiele genialnych realizacji z tych lepszych czasów, że mam czego słuchać aż do śmierci.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Są audiofile i melomani jak i audiodebile..."  -  darkul w wątku 11299 "Co ma w sobie Garrard ?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś podsłuchałem na AVS . Najbardziej nienawidzą jazzu Ci którzy go słuchają...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

I jest jeszcze jeden argument za kupowaniem audio-systemów: w przypadku ewentualnego rozwodu rzadko się go traci na rzecz partnera: jacht przepadnie, dom przepadnie, dzieło sztuki przepadnie, prawa rodzicielskie przepadną - ale sprzęt na pewno będzie ci towarzyszył na nowej drodze życia. Nawet lichwiarz powinien to docenić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ECM, z założenia nie jest jazzem. Z nielicznymi wyjątkami jest to muzyka współczesna romansująca z jazzem i grana przeważnie przez muzyków jazzowych. Odnoszę wrażenie, że negatywne opinie o jazzie wygłaszają przede wszystkim ludzie, którzy nie znają się na ani na jazzie, ani na muzyce jazzowej. W rocku jak najbardziej jest wielu wirtuozów, chociażby Steve Vai, Eric Clapton, Volker Krieger, Jeff Beck, Eric Johnson, Ritchie Blackmore, Jon Lord... i dziesiątki innych. Mój bliski kolega jest filharmonikiem i na stałe pracuje w Northwestern Symphony Orchestra - gra na fagocie. Ale udziela też pożal się Boże lekcji na gitarze kilku dzieciakom - jak zobaczyłem co prezentuje jako gitarzysta, jak uczy i jaki ma instrument, to się załamałem. Ale on jest przekonany, że jest świetnym nauczycielem i wszystko co robi jako pedagog jest jak najbardziej ok. ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, marek-1969 napisał:

Kiedyś podsłuchałem na AVS . Najbardziej nienawidzą jazzu Ci którzy go słuchają...

Zauważyłem, jest pewna grupa osób słuchających jazzu poniekąd z musu. Najczęściej wśród świeżych audiofilów.

Zenka słuchać nie wypada, pop to takie miałkie, z rocka już wyrośli a do klasyki nie mają cierpliwości.

A jazz, jazz nobilituje wśród znajomych. I to takie audiofilskie.

 

Inna sprawa, znam też zadeklarowanych prawdziwych fanów jazzu, ludzi na poziomie, którzy niejedno słyszeli i widzieli. Z reguły posiadają poważne kolekcje płyt i na prawdę znają się na rzeczy. Jednak prawie nie ma wśród nich audiofilów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Są audiofile i melomani jak i audiodebile..."  -  darkul w wątku 11299 "Co ma w sobie Garrard ?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale audiofeelia może niejednokrotnie sprowokować miłość do jazzu, chociaż nie jest to jakieś oczywiste. Ludziom wydaje się, że z samego biernego słuchania jazzu staną się ekspertami, a to tylko wstęp do wiedzy. Generalnie, muzyka wymaga nauki i żeby coś o niej wiedzieć, to niestety trzeba temat studiować - tak, studiować. Oczywiście zdarzają się geniusze, ale ci tym bardziej pracują i studiują temat, bo bez pracy nie ma nic.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, paul klacska napisał:

Audiofil słucha sprzętu.

i formatu w jakim słucha ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, will66 napisał:

i formatu w jakim słucha ?

O to, to... i najlepiej na szpuli oczywiście w wersji vintage z taśmy matki...??

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, pmcomp napisał:

W latach 80/90-ych w analogowych studiach chyba tez tak było. Inny master był pod ciecie matrycy na winyla, inny pod CD.

Dlaczego? W tamtych czasach studio wiedziało co robi i generalnie nie wypuszczało nagrań zepsutych pod względem wymagań technicznych - kompatybilność mono, monofonizowanie basu, odpowiednie pasmo - to wszystko było na wyjściu i mastering na winyl polegał najczęściej na sprawdzeniu parametrów i ewentualnie drobnej korekcji. Płyta CD niczym się miała nie różnić, tylko być po prostu lepsza, z większą dynamiką, mniejszymi szumami, lepszym stereo i szerszym pasmem. Kolega, który robił jedną z pierwszych polskich płyt CD mówił, że trochę stresu było bo dla niemców, ale w sumie to robili wszystko normalnie, tylko pilnowali bardziej poziomów czyli szumu. Loudness War zaczyna się w 1994 roku wraz z powstaniem wtyczki L1, oczywiście trochę później, na początku była ona wykorzystywana zgodnie z przeznaczeniem ? Pod koniec '90 zaczął się mastering rozumiany jak dzisiaj, czyli zmiana brzmienia - dotychczas mastering miał dopasowywać materiał do medium tak, żeby nie było słychać żadnego grzebania, żadnych różnic. Bardzo szybko jednak wszyscy się zorientowali, że do uzyskania odpowiedniej głośności nie wystarczy "dopalenie" na ostatnim etapie, trzeba się cofnąć i uwzględnić wymagania już na etapie aranżacji, nagrania, doboru brzmień i oczywiście zgrania. Dlatego nie da się po prostu "odpuścić" na ostatnim ani na żadnym innym wcześniejszym etapie i uzyskać "audiofilski hajres" - brzmiało by to paskudnie i artysta nie zgodziłby się na publikację takiego czegoś.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Chicago napisał:

ECM, z założenia nie jest jazzem. Z nielicznymi wyjątkami jest to muzyka współczesna romansująca z jazzem i grana przeważnie przez muzyków jazzowych. Odnoszę wrażenie, że negatywne opinie o jazzie wygłaszają przede wszystkim ludzie, którzy nie znają się na ani na jazzie, ani na muzyce jazzowej. W rocku jak najbardziej jest wielu wirtuozów, chociażby Steve Vai, Eric Clapton, Volker Krieger, Jeff Beck, Eric Johnson, Ritchie Blackmore, Jon Lord... i dziesiątki innych. Mój bliski kolega jest filharmonikiem i na stałe pracuje w Northwestern Symphony Orchestra - gra na fagocie. Ale udziela też pożal się Boże lekcji na gitarze kilku dzieciakom - jak zobaczyłem co prezentuje jako gitarzysta, jak uczy i jaki ma instrument, to się załamałem. Ale on jest przekonany, że jest świetnym nauczycielem i wszystko co robi jako pedagog jest jak najbardziej ok. ?

uwielbia Jeffa Becka.

wystepuje z taka fajna basistka.chyba australijka

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

      Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Słuchawki

      Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

      W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

      audiostereo.pl
      audiostereo.pl
      Muzyka 24

      Marantz Cinema 30

      Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Systemy

      Indiana Line Diva 5

      Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Kolumny

      Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

      O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

      AudioNews
      AudioNews
      Newsy
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.