Skocz do zawartości
IGNORED

Które są lepsze stare (z epoki) czy nowe edycje winyli?


payong
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

55 minutes ago, KALIBER said:

 

Mam płyty z lat 70-80 które brzmią świetnie mimo tego że są gęsto upakowane , nawet do 25 min na stronę .

Płyty tłoczone obecnie grają poprawnie  , może coś tam jeszcze kupię ,  pozostanę jednak przy starych wydaniach .

Wszystko zależy od realizacji, od początku do końca. Half speed mastering, nacinanie matryc do połowy - to trochę taki marketing.

Nie widzę niczego złego w starych wydaniach na "cienkim" winylu, podobnie jak nie widzę niczego w tłoczeniu winyli z cufrowo przygotowanego materiału.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 28.11.2020 o 20:40, Jamówię napisał:

Natomiast produkcje Wilsona nie wywołują u mnie spazmatycznym odruchów w przeciwieństwie do dzieł Erika Kongshauga,bez względu na to na czym pracował  ? 

King Crimson - In The Court Of The Crimson King. Mam to wydanie japan z 1974 r. Nowy remaster Wilsona tego albumu gra o wiele lepiej. Kupiłem cały box jego mixu. Jest świetny

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ty -- wódkę za wódką w bufecie...

Oczami po sali drewnianej -- i serce ci wali (Czy pamiętasz?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 28.11.2020 o 20:39, miki450 napisał:

Trudno porównywać winyle z epoki, ponieważ są już w większości po prostu zużyte. 40 lat przesuwu igły w rowku swoje robi.

Trudno porównywać zużycie 40 letnich winyli z epoki w sytuacji gdy ma się ich "pięć" z sytuacją gdy ma się ich "pięćset" - nieprawdaż? ?

Dodatkowo gdy ma się je nie kupione jako używki a od nowości.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam polskie winyle kupione przeze mnie pod koniec lat 80-tych. Niektóre z nich odtwarzane 2-3 no może 5 razy. Pozostałe płyty słuchane codziennie zaraz po kupnie przez tydzień a następnie raz na jakiś czas bo kolejne płyty kupione i słuchane. Lata 90-te to już kasety nagrywane w wypożyczalniach z płyt CD a później własne płyty CD. Ostatni kupiony przeze mnie winyl to chyba Lady Pank "Tacy sami", później już tylko CD.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
On 11/29/2020 at 9:06 AM, Jamówię said:

Wątek jest o tym,czy tłoczenia z epoki są lepsze od współczesnych czy nie. W przeważającej większości są i jest to zdanie,które podziela właściwie ogół analogowców. Dlaczego tak jest,z mojego punktu widzenia napisałem. Nie wchodzę w dyskusje o narzędziach z prostego powodu,w przytłaczającej większości współczesne wybitne tłoczenia są robione po staremu,więc Twoja teoria,bez urazy,nie wytrzymuje zderzenia z realiami. Kończmy off top,bo ja osobiście byłbym ciekaw twojej opinii na temat wątku a nie na temat narzędzi dostępnych współcześnie w studiach.

To są twoje subiektywne wrażenia i nie uprawiają cię do pisania, że pro tools jest tragiczny. świadczy to tylko o tym, że znasz te narzędzia i ogólnie proces przygotowania materiału muzycznego do wydania z opisów. Kierujesz się audiofilskimi opiniami, równie subiektywnymi jak twoje. To jest nic innego jak owczy pęd ?

Jeśli chodzi o stare nagrania, to tak jak w wypadku współczesnych wszystko zależy od osoby je realizującej. I to tyle. Każda epoka ma swoich mistrzów i tych, którzy nie powinni się pewnymi rzeczami zajmować. To zupełnie naturalne. 

Bezpośrednie porównania nie mają sensu, chociażby dlatego, że przecież w momencie powstawania nagrania obowiązywała inna estetyka, z różnych zresztą powodów. Przykładem może być brzmienie fortepianu w nagraniach jazzowych z końca lat 50-tych i początku lat 60-tych ubiegłego wieku. Teraz fortepian nagrywa się zupełnie inaczej.

Warunków, w których nagrywano dawniej nie da się teraz odtworzyć, więc rozważania w kategoriach lepsze/gorsze nie mają sensu. Bez wątpienia są inne, ale jak to zwykle bywa, jednoznacznej odpowiedzi nie ma i nie będzie, bo problem jest zbyt złożony i chcąc być uczciwym nie można z czystym sumieniem stwierdzić - to jest lepsze a to gorsze. Świat nie jest czarno-biały.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, acapella55 napisał:

To są twoje subiektywne wrażenia i nie uprawiają cię do pisania,

Skoro są subiektywne,to znaczy że UPRAWNIAJĄ mnie do tego co już napisałem. W moim odczuciu męczysz worek,chociaż wszyscy wokół dobrze rozumieją o co chodzi. Nie mam ochoty po raz enty wypisywać oczywistości,więc pozwolisz że się oddalę milordzie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 29.11.2020 o 22:30, acapella55 napisał:

 

Nie widzę niczego złego w starych wydaniach na "cienkim" winylu, podobnie jak nie widzę niczego w tłoczeniu winyli z cufrowo przygotowanego materiału.

 

A po co ci vinyl do cyfrowego materiału? Nie lepiej bezpośrednio z CD czy z pliku bez żadnych "konwersji" mechanicznych (nacinanie, tłoczenie, odtwarzanie)?

Vinyl ma sens przy kompletnym torze analogowym od nagrywania (mikrofon, stół, magnetofon), przez produkcję (nacinanie matrycy, tłoczenie czy kopiowanie taśmy) do odtwarzania (gramofon i wkładka albo magnetofon).

W dniu 30.11.2020 o 16:51, acapella55 napisał:


?

 

Jeśli chodzi o stare nagrania, to tak jak w wypadku współczesnych wszystko zależy od osoby je realizującej. I to tyle. Każda epoka ma swoich mistrzów i tych, którzy nie powinni się pewnymi rzeczami zajmować. To zupełnie naturalne. 

Warunków, w których nagrywano dawniej nie da się teraz odtworzyć, więc rozważania w kategoriach lepsze/gorsze nie mają sensu. 

 

Niestety dzisiaj większości realizacji nie da się słuchać. W epoce analogu było odwrotnie.

Mylisz się ... istnieją jeszcze studia analogowe, nawet w Polsce, a ludzie siedzący za konsoletą maja o tym pojęcie. I ich analogowe wydania to ciagle majstersztyki.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez pmcomp

Muszę przewietrzyć mój system…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
5 hours ago, pmcomp said:

A po co ci vinyl do cyfrowego materiału? Nie lepiej bezpośrednio z CD czy z pliku bez żadnych "konwersji" mechanicznych (nacinanie, tłoczenie, odtwarzanie)?

Vinyl ma sens przy kompletnym torze analogowym od nagrywania (mikrofon, stół, magnetofon), przez produkcję (nacinanie matrycy, tłoczenie czy kopiowanie taśmy) do odtwarzania (gramofon i wkładka albo magnetofon).

 

Niestety dzisiaj większości realizacji nie da się słuchać. W epoce analogu było odwrotnie.

Mylisz się ... istnieją jeszcze studia analogowe, nawet w Polsce, a ludzie siedzący za konsoletą maja o tym pojęcie. I ich analogowe wydania to ciagle majstersztyki.

Są nagrania analogowe, owszem. Ale to tak jak z wytwórniami audiofilskimi. Nisza i to niestety nna nie najwyższym poziomie.

Są oczywiście wyjątki, np.:

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Technika nagrania nie ma obecnie wielkiego znaczenia. Liczy się osoba realizująca nagranie. Od niej wszystko zależy, oczywoście jeśli chodzi o jakość rejestracji.

Moda na winyl nie przyczynia się w żadnym stopniu do rozwoju technik nagrywania i naprawdę bez znaczenia jest to jak tworzony jest master. Wszystko i tak ginie potem w szumie nośnika.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że generalizowanie 'stare = analogowe/dobre' kontra 'współczesne = cyfra/beee' nie jest sensowne. Warto wspomnieć, że już od lat 70tych były nagrania cyfrowe (w jakości studyjnej, nie w jakości CD oczywiście) i wykorzystywano je również do przygotowywania płyt winylowych (wówczas standardowego medium). Sam miałem w domu tak przygotowaną płytę Pink Floyd 'Wish You Were Here' - amerykański half-speed gdzie podstawą była 'matka cyfrowa' i brzmiało to bajecznie, powiedziałbym, że najlepsze tłoczenie WYWH jakie miałem (a na półce miałem też 1st press Japan SOPO i 1st press UK). 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)
W dniu 3.12.2020 o 11:07, adam3city napisał:

Myślę, że generalizowanie 'stare = analogowe/dobre' kontra 'współczesne = cyfra/beee' nie jest sensowne. Warto wspomnieć, że już od lat 70tych były nagrania cyfrowe (w jakości studyjnej, nie w jakości CD oczywiście) i wykorzystywano je również do przygotowywania płyt winylowych (wówczas standardowego medium). Sam miałem w domu tak przygotowaną płytę Pink Floyd 'Wish You Were Here' - amerykański half-speed gdzie podstawą była 'matka cyfrowa' i brzmiało to bajecznie, powiedziałbym, że najlepsze tłoczenie WYWH jakie miałem (a na półce miałem też 1st press Japan SOPO i 1st press UK). 

Chcesz powiedzieć, że miałeś edycje na nośniku winylowym Pink Floyd 'Wish You Were Here', przygotowną z cyfrowej matki która powstała w połowie lat 70-tych?  To ja chcę  zobaczyć jakieś dowody które by to potwierdzały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Winylomaniak napisał:

Chcesz powiedzieć, że miałeś edycje na nośniku winylowym Pink Floyd 'Wish You Were Here', przygotowną z cyfrowej matki która powstała w połowie lat 70-tych?  To ja chcę  zobaczyć jakieś dowody które by to potwierdzały.

Masz to wydanie:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Czy to:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez daru0105

Ty -- wódkę za wódką w bufecie...

Oczami po sali drewnianej -- i serce ci wali (Czy pamiętasz?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)
9 minut temu, daru0105 napisał:

Nie widać, co wydawca napisał, ale nie sądzę, aby te nagrania zostały zrealizowane w technice cyfrowej, tutaj raczej chodzi oto, że na jakimś etapie przygotowywanie materiału do wydania w  tej serii, jest używana technika cyfrowa. Coś jak oznaczenie ADD, na płyatch CD, gdzie A oznacza nagranie anologowe, pierwsze D to miks w domenie cyfrowej a ostatnie D to nośnik, w tym przypadku cyfrowy.

Te nagrania ta połowa lat 70-tych, więc trochę za wcześnie jak na używanie techniki cyfrowej  w studiach nagraniowych ,ale kto wie. Kamanda Pinka Floyda pionierami była ,więc może i w tej dziedzinie ?   Ale raczej nie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Winylomaniak napisał:

Nie widać, co wydawca napisał, ale nie sądzę, aby te nagrania zostały zrealizowane w technice cyfrowej, tutaj raczej chodzi oto, że na jakimś etapie przygotowywanie materiału do wydania w  tej serii, jest używana technika cyfrowa. Coś jak oznaczenie ADD, na płyatch CD, gdzie A oznacza nagranie anologowe, pierwsze D to miks w domenie cyfrowej a ostatnie D to nośnik, w tym przypadku cyfrowy.

Te nagrania ta połowa lat 70-tych, więc trochę za wcześnie jak na używanie techniki cyfrowej  w studiach nagraniowych ,ale kto wie. Kamanda Pinka Floyda pionierami była ,więc może i w tej dziedzinie ?   Ale raczej nie

Pomyłka.

Miało być do adam3city  ?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ty -- wódkę za wódką w bufecie...

Oczami po sali drewnianej -- i serce ci wali (Czy pamiętasz?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie ma reguły.

ważne jest kto nacina master, z czego, jaka galwanika, jakie tłoczenie, jakie priorytety.

każdy etap mozna położyć tak dziś jak 45 lat temu.

wszystko zalezy od ludzi zaangażowanych w przeniesienie materiału z domeny X na 12". technologicznie dzisiaj mamy do dyspozycji to samo, a nawet więcej niż nasi poprzednicy zajmujacy się t a sztuką w latach 70-90.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)
41 minut temu, magnetite napisał:

ważne jest

Rozmawiam z kupcem dużej sieci handlowej, a on mi na to, mnie interesuje cena, taka a taka, No to oblaliśmy te pierniczki w czekoladzie, co to były przedmiotem negocjacji, margaryną z palonym cukrem i pojechało kilka tirów z dostawą ?  I kurna miał rację, ten kupiec, ludzie chętnie kupowali...

Tu w ogóle nie chodzi o jakość,  to się sprzedawać będzie, bo jest moda na winyla ?     

      

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zalew potwornie brzmiących produkcji nacinanych z plików (88khz/24bit.. ale brzmiących jak...youtube) szybko zepsuje wizerunek płyty gramofonowej, a wtedy płyty wrócą z biedronek do hardwaxów i spacehalli..

95 na 100 produkcji jakie przechodzą mi przez ręce/uszy nigdy nie powinno ujrzeć światła dziennego, w latach 80tych nie miałyby szans, a jednak - obecnie ...ten sam jazgotliwy syf idzie na CD/LP/flac ;/

 

i jak z ciekawości zerkam potem na discogs..ktoś to kupuje..słucha...i jest zadowolony z tego co słyszy

nie wykluczam sytuacji, w których transrotor za 80k wywołuje u ludzi takie wydzielanie endorfin, że słyszą kontrfaktycznie :)

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)
14 minut temu, magnetite napisał:

zalew potwornie brzmiących produkcji nacinanych z plików (88khz/24bit.. ale brzmiących jak...youtube)

Przeciętny polski winylomaniak, ma gramofon, kupiony na popularnym serwisie sprzedażowym, który został przywieziony przez Polaka i niemieckiego śmietnika, do którego dokupił igłę zamiennik za 50-70 złotych,  płyty kupuje w Biedroneczce. I wszyscy są zadowoleni. ?  Ja również ?    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie to nie przeszkadza..dzięki produkcjom "statystycznym" jest koniunktura, sprzet na siebie zarabia - można go utrzymac a nawet upgrade'ować i w razie potrzeby jest czym wyprodukować płytę hi-fi ?  (tzn EP, bo LP z hi-fi nigdy nie będzie miało wiele wspólnego)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)
41 minut temu, magnetite napisał:

mnie to nie przeszkadza..dzięki produkcjom "statystycznym" jest koniunktura, sprzet na siebie zarabia - można go utrzymac a nawet upgrade'ować i w razie potrzeby jest czym wyprodukować płytę hi-fi ?  (tzn EP, bo LP z hi-fi nigdy nie będzie miało wiele wspólnego)

Skala produkcji jest tutaj kluczowa, oczywiście, niech rośnie, ale nie ma się co oszukiwać, to jest i będzie produkt niszowy.

Nie rozumiem, płyta LP to nie jest HiFi, a EP to jest HiFi?    

Ja mam taką płytę, jedną z kilku w tej serii, z roku 1969,  którą wydawca promował nowy standard. Ona jest LP.

1Pioneer.jpg

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy 20 (i więcej) minutach na jednej stronie, odstep sygnału od szumu jest marny, a połowa materiału jest zapisana w regionie, którego żadne konsumenckie ramię czytające po piwocie nie odczyta prawidłowo. EP - 12" i sygnał do 10 minut można i zapisać i odczytać na bardzo zadowalającym poziomie "detalu". dłuższy temat, raczej na forum masteringowe, niż konsumenckie ?

w skrócie LP to lo-fi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez magnetite
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)
15 minut temu, magnetite napisał:

przy 20 (i więcej) minutach na jednej stronie, odstep sygnału od szumu jest marny, a połowa materiału jest zapisana w regionie, którego żadne konsumenckie ramię czytające po piwocie nie odczyta prawidłowo. EP - 12" i sygnał do 10 minut można i zapisać i odczytać na bardzo zadowalającym poziomie "detalu". dłuższy temat, raczej na forum masteringowe, niż konsumenckie ?

w skrócie LP to lo-fi.

Jasne jest, że płyta odtwarzana z szybkością 45 zagra, słyszalnie, lepiej od tej odtwarzanej na 33 1/3. 

Z tym odstępem od szumów to ja był ostrożny, bo płyta kręcąca się na na 45 , generuje słyszalnie więcej różnego rodzaju zniekształceń niż ta kręcąca się na 33 1/3. Co to znaczy, połowa informacji jest zapisana w rejonie którego żadne konsumenckie ramię nie odczyta prawidłowo? 

Przez całe lata 70-te płyta długogrająca  była źródłem, dźwięku klasy HiFi, była, z tego co pamiętam, nawet na to określenie stosowana norma . A ty mówisz, nie,  płyta długogrająca nie jest źródłem dźwięku klasy HiFi. Więc, kłamano przez dziesięciolecie?       

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety kłamstwo to podstawa audio-biznesu (jak i większości branż) .. a analog/gramofon to szerokie pole do nadużyć kosztem konsumenta.

ludzie płacą ciężkie tysiące EUR za urządzenia, które odczytują sygnał metodą... inną niż ta zastosowana podczas zapisu, a tym samym skazanych na brak precyzji.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

dopiero jak się zrozumie istotę masteringu, podpatrzy jak działa tokarka (Neumann/Scully) wtedy dopiero warto rozpocząć temat optymalnego odczytu płyt i dopiero wtedy decydować, na które elementy systemu stereo warto wydawać fortunę, a na które nie.

w kwestii 33 vs 45 - jakie sygnały zyskują w 33 rpm,  a  jakim sprzyja 45 rpm to osobny, rozległy temat.

często się nie zgadzamy, ale w temacie płyty jako "hi-fi" mamy podobne zdanie ?

Miles Showell @ Abbey Road:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że ujawnili się kolejni znawcy, którzy myślą, że płyta kupiona w biedronce, jest specjalnie dla biedronki (czyt. tanio - o zgrozzzzo) tłoczona i wydana. ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 8.12.2020 o 14:14, Winylomaniak napisał:

Przeciętny polski winylomaniak, ma gramofon, kupiony na popularnym serwisie sprzedażowym, który został przywieziony przez Polaka i niemieckiego śmietnika, do którego dokupił igłę zamiennik za 50-70 złotych,  płyty kupuje w Biedroneczce. I wszyscy są zadowoleni. ?  Ja również ?    

nie , ty jesteś ten polak co drugiemu polakowi te śmieci sprzedaje na tym serwisie sprzedażowym panie1971MalKow vel gerwazy.

Coś cie amnezja ostatnio często dopada. 

2 godziny temu, iro III napisał:

Widzę, że ujawnili się kolejni znawcy, którzy myślą, że płyta kupiona w biedronce, jest specjalnie dla biedronki (czyt. tanio - o zgrozzzzo) tłoczona i wydana. ?

ostatnio ktoś mnie nawet spytał , czemu płyta z biedronki jest mniej audiofilska od wydań audiofilskich. Upss.

Są ludzie co słuchają dobrych wydań bo mają dobry sprzęt , a są tacy co lubią słuchać. W zależności do której grupy się zaliczasz odpowiedzi będą różne. 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez bolo_senor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakość tłoczenia nie zależy od ceny, produkcja danego nakładu zawsze kosztuje tyle samo. Jeden to sprzeda za 40PLN i zarobi "x" na sztuce, drugi za 160 PLN i zarobi 4x.  nacięcie, galwanika, tłoczenie funckcjonują tak samo, zawsze. Wszystko zależy od kontroli jakości w danej tłoczni, ale QC nie wie za ile płyta bedzie sprzedawana i gdzie, więc wszystkie traktuje tak samo.

 

babole bedą się trafiac tak samo na płycie za 40 PLN i za 279 PLN.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, magnetite napisał:

jakość tłoczenia nie zależy od ceny, produkcja danego nakładu zawsze kosztuje tyle samo. Jeden to sprzeda za 40PLN i zarobi "x" na sztuce, drugi za 160 PLN i zarobi 4x.  nacięcie, galwanika, tłoczenie funckcjonują tak samo, zawsze. Wszystko zależy od kontroli jakości w danej tłoczni, ale QC nie wie za ile płyta bedzie sprzedawana i gdzie, więc wszystkie traktuje tak samo.

 

babole bedą się trafiac tak samo na płycie za 40 PLN i za 279 PLN.

I tak dokładnie jest,bo nawet płyty MOFI za 1000 pln,potrafią być spaprane

5 godzin temu, iro III napisał:

Widzę, że ujawnili się kolejni znawcy, którzy myślą, że płyta kupiona w biedronce, jest specjalnie dla biedronki (czyt. tanio - o zgrozzzzo) tłoczona i wydana. ?

Nie znawcy tylko paranoik Gerwazy,który nie ma pojęcia o niczym. Taki Kiwanuka w gatefold potrafi w zależności od witryny kosztować od 120 do 150 pln,ale co gerwazy może o tym wiedzieć?na śmietnikach gdzie najczęściej zbiera części tego nie znajdzie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Jamówię
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)
1 godzinę temu, magnetite napisał:

jakość tłoczenia nie zależy od ceny, produkcja danego nakładu zawsze kosztuje tyle samo. 

Rozmawiałem kiedyś z osobą która robiła mastering nagrań pod płyty winylowe które były swojego czasu sprzedawane w popularnym dyskoncie spożywczym. Kupiłem dwa takie winyle. Pytam się, dlaczego to tak ciulowo gra. A on na to tak. Mówiłem wydawcy zróbmy tłoczenie tu a tu. A wydawca, nie, zrobimy tam, bo tam mamy niższą cenę, oraz odroczoną płatność na 90 dni. Mało tego, mówi, nawet nie miałem okazji posłuchać tłoczeń testowych, terminy nagliły, no i poszło do ludzi...... 

 

              

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
23 godziny temu, Winylomaniak napisał:

Rozmawiałem kiedyś z osobą która robiła mastering nagrań pod płyty winylowe które były swojego czasu sprzedawane w popularnym dyskoncie spożywczym. Kupiłem dwa takie winyle. Pytam się, dlaczego to tak ciulowo gra. A on na to tak. Mówiłem wydawcy zróbmy tłoczenie tu a tu. A wydawca, nie, zrobimy tam, bo tam mamy niższą cenę, oraz odroczoną płatność na 90 dni. Mało tego, mówi, nawet nie miałem okazji posłuchać tłoczeń testowych, terminy nagliły, no i poszło do ludzi...... 

 

              

Zobacz sobie naklejki dystrybutora i np masteringu w przypadku Dire Straits. To są regularne tłoczenia takie same dla całej Europy. Trzeba być ........,żeby powielać takie brednie. Jeśli potrafisz czytać,w co wątpię,to sobie porównaj symbole na dead wax na Discogs i przestań gadać bez ładu i składu. Moderacja za twoją internetową działalność powinna wylać cię stąd .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez stench
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
39 minut temu, Winylomaniak napisał:

z osobą która robiła mastering nagrań pod płyty winylowe które były swojego czasu sprzedawane w popularnym dyskoncie spożywczym

tu dopiero ciekawe rzeczy opowiadasz , i co wilk zjadł czerwonego kapturka

To ja znam gościa co mastering robił specjalnie dla kota Jarosława.

3 minuty temu, Jamówię napisał:

Jesteś dla tej zakładki jak rak dla zdrowej tkanki.

on tu jest dla nas za kare ?

nasz pinokio

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.