Skocz do zawartości
IGNORED

Niedocenione Piano Leszka Możdżera.


Slav

Rekomendowane odpowiedzi

Wszystko wlasciwie zostalo powiedziane i pewnie nic nie wniose nowego do tego watku. W calej tej sytuacji LM zostal potraktowany przedmiotowo, chociaz spor dotyczy skomponowanej przez niego muzyki na plycie "Piano".

 

Ciekawi mnie jak sie zachowa w tej sytuacji Możdżer. Czy stawi sie na tej "gali" wreczenia fryderykow czy zbojkotuje cala ta familiade stajac jednoznacznie po stronie "swoich promotorow". A moze nie bedzie mial wyjscia...? Czas pokaze.

 

Pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyżby wręczanie tych Fryderyków (On też grał na pianie) stawało się czymś w rodzaju konkursu Eurowizji, gdzie nie liczy się muzyka, tylko inne przymioty?

Płyta jest w porządku i poradzi sobie sama bez niedźwiedzich przysług, a i Leszek pewnie ma to wszystko gdzieś, bo został doceniony przez prawdziwą publiczność, a nie żadną grupę trzymającą jazz.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nagród Ci u nas dostatek, a jedna od drugiej bardziej "prestiżowa". Deprecjacja Fryderyków postępuje coraz szybciej. Jeszcze kilka podobnych decyzji, a muzycy nagrodzeni nią będą sądzić akademię o zniesławienie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lolo,

alfred ma rację

jozwa to chociaz broni honoru bossów (moze polecenie służbowe, hehe) więc staram się go zrozumieć

ale Ty? ujawnij w końcu swoje związki z HFiM/ARMS ;-))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

atom... to chyba było jasne od samego początku? Obaj ze Stryjeckim jesteśmy agentami Mossadu. Zapytaj się alfreda - on ci to wyjaśni.

 

A swoją drogą to jestem ci wdzięczny za ten niby dowcip bo najlepiej pokazuje obszar paranoi i podejrzliwości w który niektóre osoby wpadają tylko dlatego że ktoś śmie mieć inne zdanie niż tzw. ogół.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lolo

Eee tam, zaraz paranoje ;-)

Oczywiście możesz mieć swoje (inne) zdanie, ale tak się jakoś składa, że ZAWSZE bronisz (powiedziałbym nawet, ze uparcie ;-) strony HFiM/ARMS

Często nie mając racji (IMO)

W gruncie rzeczy Twoja motywacja do bycia forumowym 'adwokatem' Stryjeckiego mało mnie obchodzi, ale jest to conajmniej, hm... zastanawiające ;-))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

atom... już pisałem - można przeczytać wyżej. A poza tym jestem przeciwnikiem przeskakiwania od oskarżeń do sądów (zwłaszcza kapturowych). Nie lubię też chodzić z tłumem. A w kwestii twoich insynuacji to mam pytanie: czytałeś może "Erystykę" Schopenhauera? Zapewne nie, bo pewnie inaczej byś prowadził dyskusje. Mam dla ciebie propozycje - przeczytaj tę przystępną ściągawkę to się dowiesz jak dyskusji się nie prowadzi. Zwróć uwagę na punkt 19.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>lolo, Twoj wpis sklonil mnie, zeby zerknac do sciagawki, ktora zaproponowales aTomowi i, hm, jakby wyszlo mi, ze ow wpis podpada pod punkt 13 oraz 19 (choc faktycznie w Twojej ocenie zapewne usprawiedliwione bo w reakcji na aToma 19ego nieprzestrzeganie) . Kilka wczesniejszych Twoich wypowiedzi w tym watku podpada jednoznacznie pod punkt 9, 7, 19. Lubisz takze rzucac na prawo i lewo sofizmatami, a przynajmniej je sugerowac, probujac w nie wpuszczac dyskutantow by pozniej oglaszac ich 'wpadki'.

 

To wszystko powyzsze potraktujmy jako naruszenia punktu 19 z mojej strony i jako niebyle, ok;), bo nie chce zmieniac toru tej dyskusji, ktory Ty i tak, zdaje sie, uwazasz za nieznaczacy.

 

Wroce do sedna spraw - Nie sa nim skandaliczne dzialania 'Akademii Fonograficznej' (ktore sa skandaliczne i o ktorych wiadomo od dawna, a kto ich nie widzial pchal sie sam do czlonkostwa w akademii, nawiasem mowiac...). Sednem tego watku (w przeciwienstwie do watku na HFiM (

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ), ktory mial byc kolejnym watkiem 'mesjanistycznym', lecz zamarl, nie mam kompletnie pojecia czemu...;)) jest sytuacja zaistniala po opublicznieinu listu/notatki reklamowej ARMS (Tutaj dygresja - kiedy ktos zwaca sie do mnie 'Szanowni Panstwo', zakanczajac wszystko 'Serdecznymi pozdrowieniami,' pomiedzy te zwroty wciskajac 'Obywateli Rzeczpospolitej' i wiele innych duzych slow, to choc jestem nieufny - nie traktuje tego jak reklamowki typu 'sosy billy w kazdej chwili'. Traktuje takie pismo albo powaznie, albo jako, coz, jako smiec, pisany przez kogos komu chodzi tylko o wyciagniecie pieniazkow z mojej kieszeni (taka ponoc rola reklamy), co nie oznacza, ze obok takiego smiecenia musze przejsc obojetnie. Przyjmijmy, ze to notatka reklamowa, ktora wole jednak traktowac powazniej niz lolo).

 

To notatka reklamowa ARMS z 5 stycznia WRAZ z listem otwartym w sprawie nominacji do fryderykow, WRAZ z innymi dzialaniami firmy (o ktorych mowa byla juz wiele razy) tworza dosc niemily obraz jej dzialalnosci (to pal licho - wolno im dzialac jak chca, bede to powtarzal chocby i 3425 razy, zeby mi znowu nie wytykano, ze mam cos przeciwko wolnemu rynkowi;)) oraz jej podejscia do artystow i ich pracy. Byc moze to nieswiadome - szefowie firmy lubia uzywac slow 'sztuka', 'kultura', nacisk wielki kladac na zbawienna dla zycia narodu funkcje tych cywilizacyjnych wartosci, byc moze powaznie traktuja swoja propagande umieszczajaca ich w pozycji (najwazniejszego i najbardziej ambitnego) dystrybutora i posrednika pomiedzy narodem i sztuka. Zwracam uwage na slowo 'niemily' - to kategoria subiektywna, lecz te subiektywne osady poparte sa znaczacymi argumentami. Jedni takiego starannie wypracowanego wizerunku nie zauwazaja, inni w takim 'niemilym' wizerunku widza tylko smrodek, inni byc moze spiski;), inni, zalicze sie do tej grupy, odczuwaja smutek i gniew, ze wielu ludzi uwaza, ze to doskonale, ze w taki sposob promuje sie czolowych polskich artystow (sprzedajmy jeszcze wiecej to bedzie jeszcze lepiej. Otoz bedzie - dla producentow).

 

Podam na koniec tylko jeden przyklad - notatka nie jest tylko glupia, nie tylko jest zle napisana po polsku (o co chodzi z tymi literkami??), jest rowniez, niestety, odzwierciedleniem pewnego modelu myslenia o kulturze (zbawianej poprzez dzialalnosc panow ARMS). Nie da sie bronic stanowska, ze to swiadomie zaplanowany belkot marketingowy, bez przytakniecia, ze taki belkot (chocby i byl zaplanowany) potwierdza tylko, to, co napisalem wyzej i to co napisze teraz, stawiajac pytanie retoryczne: Jaki obraz wylania sie ze zdania: "Dlatego "Piano" to obecnie już nie plastikowy krążek, ale największa, tegoroczna premiera fonograficzna w naszym kraju."? To figura niezbyt szczesliwa. Kiedy, w opinii tych panow, plyta 'Piano' przestala byc 'plastikowym krazkiem'?

 

Juz wyzej sugerowalem, ze mozna jeszcze to jakos poodkrecac, 'wziac na klate'. Tymczasem na HFiM trwaja zapiski na rozszerzona sekcje muzyczna Magazynu, a temat nie istnieje.

 

Pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-> lolo

Jakie oskarżenia? Jakie sądy? 'Insynuacje' (w żartobliwym tonie) to jeszcze nie oskarżenia!

Napisałem (tym razem już serio) że mnie tak naprawdę mało obchodzą motywy Twojego postępowania, zwracam jedynie uwagę na pewne 'zjawisko'. Po prostu czasem nie jestem w stanie pojąć twej upatrej postawy pro-HFiM.

..........................

 

Nie wiem jakie Ty 'podręczniki' erystyki czytałeś, w każdym po tym co sam prezentujesz możnaby sobie pomyśleć, że tych polecanych przez Ciebie czytać raczej nie warto... ;-)

 

Ale w ściągę jednak zajrzałem. I coś chyba słabo pojętnym uczniem jesteś, co raczył już zauważyć i_nemes ;-)

Chyba, że te reguły mają dotyczyć tylko innych, nie Ciebie (bo tak specyficznie pojmowaną 'uczciwość' zdarzyło Ci się parę razy zaprezentować ;-)

 

A to kilka innych twoich 'trików' erystycznych:

Wmawianie przeciwnikowi czegoś, czego nie powiedział, albo czegoś co Tobie SIĘ WYDAJE, że powiedział,

często też przeinaczanie sensu wypowiedzi przeciwnika po to by ją ośmieszyć,

'odwracanie kota ogonem',

uciekanie od zasadniczego tematu w personalne docinki (zgoda, tego 'wykroczenia' i ja się dopuściłem ;)

a wszystko to chyba po to (no bo po co?, chyba że robisz to wszystko nieświadomie) żeby 'doprowadzić przeciwnika do złości' (pkt. 5) (a gdzie tam nieświadomie, przecież czesto zanim ktoś sie zezłości, to już mu to probujesz wmawiać ;-)

 

oto te Twoje 'uczciwe metody'.

Weź się nad sobą najpierw zastanów, lolo, zanim znów zaczniesz pouczać innych.

 

Myślisz, ze ten twój często wyjątkowo wredny i protekcjonalny styl prowadzenia dyskusji jest skuteczny i to Twoje jest zawsze na wierzchu?

OK, pompuj dalej swe ego, na zdrowie ;-))

 

A może Tobie właśnie chodzi jedynie o szlifowanie swojego 'kunsztu' erystycznego? ;-)

Wtedy mogę nawet zrozumieć twoje stanowisko w wątkach atakujących HFiM (i obowiązkowe w nich uczestnictwo). Bądź sobie advocatus diaboli ;-))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lolo, ale proszę, zakończmy już ten OT

Przemyśl sobie parę spraw

(żeby Cię do tego skłonić musiałem znowu bezpardonowo naruszyć punkt 19. , sorry ;-)

Ja też sobie obiecuję przemyśleć ;)

Naruszenie punktu 19. (10 Lut 2005, 14:18) było chyba jednak błędem i niepotrzebną 'zaczepką'.

Mea culpa, forgive me ;-)

 

wrócmy do tematu głównego

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż i_nemes - musisz koniecznie to wysłać panom z arms. Ja nie jestem ich rzecznikiem a swoje stanowisko i kwestionowaną tutaj motywację wystarczająco wyjaśniłem. Poza tym ta analiza tego słabo napisanego (o czym juz wspominałem) tekstu reklamowego niczego nowego nie wnosi. Inna sprawa że mam poważne problemy z jej zrozumieniem (nie żartuję) więc tym bardziej trudno mi coś dodać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

atom... rozumiem twoją irytację ale jak dotąd nikt nie kwestionował twojej motywacji do prowadzenia tej dyskusji - nieprawdaż? Mnie już kiedyś nazwanu tutaj gejem, żydem i paroma innymi ciekawymi określeniami wiele mówiącymi o stosunku do tychże jak i do mnie osoby je piszącej. Więc to kolejne posądzenie znowu wpisuje się w styl dyskusji i wypowiedzi pewnego osobnika. Przykre że z taką chęcią zostało podchwycone. Chciałem żeby było to jasne zanim zamkniemy wątek osobisty.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>lolo, byc moze nieopatrznie nie oddzielilem czesci mojego wpisu skierowanego bezposrednio do Ciebie od reszty, ktora byla ot moim glosem w dyskusji skierowanym rzecz jasna bardziej ku problemowi wlasnie niz tylko do Ciebie i Twoich argumentow. Nie oczekuje przeciez ani aprobaty ani dezaprobaty konkretnych osob, taka chyba jest wlasciwa natura dyskusji w necie, przynajmniej tak ja rozumiem.

 

By sprecyzowac moj ostatni argument napisze bez retorycznych pytan: Uwazam, ze sformulowanie 'kawalek plastiku' (ktory staje sie wydarzeniem wydawniczym) w odniesieniu do plyty artysty, ktorego sie promuje (jak i wobec jakiegokolwiek innego artysty) jest wyjatkowo nieszczesliwe i obrazliwe. Nie jest tak, wiemy przeciez o tym doskonale, ze to sformulowanie niewinne, ktorym 'ot tak sobie' sie ktos posluzyl - nie ma czegos takiego jak 'niewinny jezyk'. Nie uwazam naturalnie (znow sie zastrzegam, by nie wyjsc na pieniacza), ze to najwazniejszy punkt tego listu, ani tej sprawy - po prostu jest to pewien 'marker' pojmowania rynku muzycznego, czy w ogole rynku kultury, ktorym ten list, napisany przeciez w czyims imieniu i podpisany, jest przepelniony, pojmowania z ktorym sie nie zgadzam i ktorego nie akceptuje. To wyznanie, rzeklbym, swiatopogladowe;). Czy takie odczytywanie tej notatki nic nie wnosi do dyskusji - pozostawiam do rozstrzygniecia innym, rzecz jasna rowniez Tobie.

 

Czy mozna inaczej traktowac ow rynek kultury, nawet w tak dziwnym kraju jak Polska? Mysle, ze przykladow rownie ambitnych poczynan jak dzialania firmy ARMS (ponownie powtorze, ze nikt chyba nie kwestionuje ambitnosci jej projektow, ani sukcesu) nie trzeba, przeciwnie do tego co zdaja sie sadzic autorzy sukcesu plyty Piano, szukac az tak straszliwie daleko. ARMS z Piano z pewnoscia dala innym wydawniczym marzycielom jakas nadzieje rowniez na 'ekonomiczne skonsumowanie' tych ambicji, jednak, by posluzyc sie banalem, nie zawsze cel uswieca srodki.

 

Pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikogo nie atakując, ani nie broniąc, ale niewinny kawałek plastiku stał się fetyszem naszych czasów. Można się nim posłużyć kupując w sklepie jak i w internecie wybrany towar w tym oczywiście płyty CD :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

Bardzo interesujące. Ostatnio posądzano mnie na forum o interesownie motywowaną stronniczość pod adresem gazety jakoś tak rok temu, widać jednak że fortuna kołem się toczy, he he... Nie wiem dlaczego, skoro ja nie posądzam głośno alfreda czy atoma o ciemne motywy, oni pozwalają sobie na to względem mnie, ale to widać sztuka dyskutowania tak im nakazuje. Jak sami koledzy zapewnie zauważyli, staram się odzywać się tutaj między innymi w sytuacjach, gdy widzę że dyskusja na czyjś temat nabiera zbyt na mój gust jednostronnego charakteru. Ludowe poszturchiwanie kaleczą moje poczucie smaku. A podejście w rodzaju "owszem, niby mają rację ale zobaczcie co sami mają na uszami" kojarzy mi się z ludem właśnie. Ludowości jako sposobu myślenia nie lubię i staram się tępić jego przejawy. A raczej, jak rzekł pewnien poeta, "lód lubię, ale w lemoniadzie". Tak więc nie miejcie żalu koledzy, ale dla waszej przyjemności charakteru i gustu zmieniał sobie nie będę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najwieksza bolączką tego forum są powazne dyskusje ,gdy nie ma z kim dyskutowac i o czym dyskutować.

przyklad?

i_nemes , po co dyskutujesz z panem lolo i wykladasz mu co i jak-on sie obraził bo ktos napisał o nim prawde,

 

józwa to jest fajny gość-nie zawsze się z nim zgadzam-ale cenię go bardzo :-)))

i wcale się nie obraża ;-)))

 

józwa z ta ludowością to akurat nie trafiłes-nie jestem ludowy ani nie jestem oszołomem ani nie jestem zwolennikiem czarnych

ani przeciwnikiem żydów, nie,

udaję durnia bo jak widzę np. twoje powazne dyskusje z dajmy na to qubrikiem to inaczej nie potrafię,

czy np. wspomniany wykład i_nemesa albo aToma do lolo

takie wykłady i takie dyskusje sa dla mnie prawdziwie niepowazne ,chociaz wy traktujecie je śmiertelnie powaznie

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciag dalszy nastapi?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jozwa, chwileczkę...

Znasz gości z ARMS (bo chyba znasz), współpracujesz z nimi, więc to naturalne, że ich bronisz, czy też starasz się równoważyć skrajnie nieprzychylne zarzuty po ich adresem (czy też zwyczajnie niesłuszne, co z ww. względow jesteś w stanie ocenić).

Kto tu mówi o jakiś 'ciemnych motywach'? (noo.... Ty, jozwa mowisz, i to daje do myślenia, ale nie będę snuł znów insynuacji ;-))

To nie zarzuty, na litość boską!

Bronisz honoru swoich znajomych (bliższych czy dalszych, już mniejsza z tym, nie wiem jakie tam układy macie, i prawde mowiąć nie interesuje mnie to specjalnie), przecież chyba mojej wypowiedzi o bossach nie można traktować poważnie ;-)

Jakby nie było, chcąc czy nie chcąc reprezentujesz jedną ze stron (a w każdym razie tak mogą być odbierane twoje wypowiedzi). Twoja motywacja jest dla mnie oczywista, a nie 'ciemna'. Lola motywacja jest bliżej nieokreślona, stąd moj niefortunny być może żart, ktory spowodował lawinę oskarżeń, pretensji i pouczeń, ktorą trzeba bylo 'posprzątać'.

 

W zasadzie to zapędziłem się w przyznaniu racji alfredowi, kliknąłem za szybko i 'poszło'... :(

Głupio wyszło, i głupio mi teraz, bo nie uważam że jesteś żałosny, a niestety wyszło, że uważam ;-)

Niniejszym przepraszam.

 

Zły też jestem na siebie z tego powodu, ze odciągnąłem niepotrzebnie uwagę od omawianej tu sprawy.

A IMO nie jest ona błaha (a bardziej niż 'aferę fryderykową' mam tu na myśli to, o czym pisze i_nemes)

 

pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-> alfred

Pozwolę sobie zauważyć, że i_nemes nie tyle dyskutuje z panem lolo, co naświetla sprawę do szerszej dyskusji.

Smutne jest, ze chyba tylko lola to interesuje (a i to chyba tylko dlatego, że może przy tej okazji 'błysnąć' swoją wytrawną erystyką ;-)) sorry, lolo, wiem pkt. 19 ;-))

Stąd może wrażenie, ze to dyskusja z lolem.

Naprawdę to odnoszę wrażenie, ze ani lola to specjalnie nie interesuje, ani kogokolwiek innego.

I to jest niewesoła konkluzja IMO :(

 

Nie to, że oczekuję, ze jakieś 'tłumy' przyłączą się do krucjaty anty-armsowej, smutno mi, że mało kto widzi tu jakikolwiek problem, o ktorym warto by pisać.

Bo może i nie warto... I_nemes już wyłożył istotę sprawy (choć może nieco zawile ;-)

Jak widać na razie pozostało to bez jakiegokolwiek odzewu (oprócz 'odzewu' lola, ze nie za bardzo rozumie ;-)

 

pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, byc moze racje ma pavbaranov, ktory pisze, ze cala sprawa warta jedynie smiechu i wzruszenia ramionami. W zasadzie, jako odbiorca i uczestnik rodzimej kultury majacy do wyboru calkiem sporo muzyki calkiem dobrej jakosci, wydanej poza katalogiem ARMS, tez tak mysle. Jednak po kolejnych argumentach stwierdzajacych, ze nic sie nie stalo i jest 'normal', a problemem jest tylko akademia fonograficzna, stwierdzilem, ze ktos jednak powinien moze napisac o tym, co byc moze pavbaranov uznal za truizmy, a co moze mnie obchodzic z pozycji szerszej niz tylko indywidualnej optyki 'odbiorcy'. Jesli zbyt zawile i niejasno - sorry;).

 

Dodam znow, ze naprawde nie uwazam ARMS Records za jakiegos raka toczacego polski rynek muzyczny, znalezc tu mozna znaczaco wiecej prawdziwie zlowrogich postaci.

 

Pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i_nemes

No dla lola na ten przykład było to chyba zbyt zawiłe ;-)

Ale już serio - chyba faktycznie nie ma co stukać tyle w klawiaturę (i kto to pisze ;-)

Kogo pewne 'kwestie' zabolały temu nie potrzeba nic dodawać,

natomiast naprawdę nie wiem jak skłonić choćby do chwili refleksji, tych co uznają, że 'nic się nie stało'.

Tu chyba zderzasz się czasem z zupełnie inną optyką patrzenia, i to nie tylko na rynek fonograficzny...

 

Chciałbym jednak zadać pytanie jozwie.

Nikt tu nie kwestionuje skandalu z nieprzyznaniem nominacji.

Pojawiaja się jednak głosy (w tym Twój, jozwa) kwestionujące sensowność zarzutów pod adresem 'specyfiki' poczynań marketingowych ARMSu.

Czy Twoim zdaniem w tym przypadku cel (sukces/sprzedaż) uświęca 'środki' (te, o ktorych mowa we wpisach i_nemesa) ?

Czy też po prostu nie masz ŻADNYCH zastrzeżeń do owych 'środków'?

 

Liczę na szczerą odpowiedź.

 

Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i_nemes >

No, nie chciałem zostać tak dosłownie zrozumiany;-)

Popatrzmy na nominacje, na nagrody Fryderyków w kategorii jazzowej przez ten czas, który są przyznawane. Aha, pamiętacie? No, właśnie - ja nie. Wiem, jedno - te nagrania, które uważam (zresztą nie tylko ja) za ważne, bo kreatywne w tej muzyce nie są specjalnie przez to gremium zauważane. Być może trzeba mówić: oprócz tego, co zauważane w tych nagrodach jest też sporo innej wartościowej muzyki, która zauważana nie jest. Być może trzeba jednak powiedzieć inaczej: Fryderyki o niczym nie świadczą, mimo że puszą się najbardziej prestiżową nagrodą muzyczną w Polsce. Pomijając znaczną część polskich płyt i muzyków po prostu nie są reprezentatywne (wiem, zaraz ktoś z AF napisze o sposobach wyłaniania; sorry, albo się chce przyznawać nagrody, a zatem wybiera się je spośród wszystkich, albo tych, które są zgłaszane; sorry raz jeszcze, ale pominięcie płyt Kochana, i niektórych płyt Olesiów, problematyczne nagrody Muzyka Roku, powoduje, że ta nagroda nie może w tej kategorii znaczyć nic).

W tym sensie - skoro nie można, bo w moim przekonaniu nie można - zmienić czegoś złego, można to coś jedynie zbojkotować.

Natomiast w przypadku grzecznych chłopców, którzy obrażają się wówczas gdy ich pupil nie został pogłaskany - no cóż, tu jedynie w istocie śmiech pozostaje moim zdaniem. Dość łatwo przewidzieć, że nagrody Fryderyka są nieobliczalne, choć w istocie ilość nominacji LM, mogła rodzić nadzieję, że i Piano i LM zostaną laureatami swoich kategorii.

 

A przy okazji pozwolę sobie przypomnieć owe Fryderyki od początku (są to nominacje i laureaci, tych zaznaczam ">"; źródło:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) )

94:

Najlepszy album muzyki jazzowej

"Ballads and other songs" - J.Śmietana

> "Chopin" - A. Jagodziński

"More love" - H.Miśkiewicz

"Urbanator" - M.Urbaniak

"Taniec smoka" - Miłość

95:

4 Ever 2 You (Loud Jazz Band) - Mercury

F/X (Walk Away) Krzysztof Zawadzki

Kakaruka (Henryk Miśkiewicz) - Grami

Lonely Town (Piotr Wojtasik) - Power Bros

>Zbigniew Namysłowski Quartet & Zakopane Highlanders Band - Koch

96:

Granat - Wojciech Pilichowski - Mercury

Letters and leaves - Krzysztof Popek - Power Bros

Remembrances - Henryk Miśkiewicz - Black Label

Talk to Jesus - Lesław Możdżer - Gowi

>Urbanator 2 - Michał Urbaniak - Hip Pow / Spv

97:

Bright Ella's Memorial - Ewa Bem; Koch International

Dances - Zbigniew Namysłowski; Polonia Records

Few Minutes In The Space - Adam Pierończyk; Gowi

>Litania - Tomasz Stańko Septet; ECM

Mity - Nahorny & Szymanowski; Polskie Nagrania

98:

Leszek Możdżer i Adam Pierończyk - Live in Sofia; Not Two

>Jarosław Śmietana - Songs and Other Ballads; Starling

Łoskot - Amariuch; Multikulti Project

Maciej Strzelczyk, Krzysztof Woliński, Piotr Rodowicz - Grappelling; Pomaton

Art Farmer - Art Farmer Plays Standards; Starling

99:

Henryk Miśkiewicz - "Ja Nie Chcę Spać" Pomaton

Leszek Możdżer, Chopin Tomorrow - "Impressions" Opus 111

>Tomasz Stańko - "From The Green Hill" ECM

Wojciech Staroniewicz Septet - " Karambola" Allegro/B52

Piotr Wojtasik Quintet feat. Tomasz Szukalski - "Escape" Power Bros

00:

Piotr Baron - "Bogurodzica" (Universal Music Polska)

>Bogdan Hołownia - "Don't Ask Why" (Sony Music Entertainment)

Włodzimierz Nahorny - "Nahorny/Chopin: Fantazja polska" (Polskie Radio)

Wojciech Niedziela - "To Kiss The Ivories" (Polonia Records)

The World Strings Trio (Maciej Strzelczyk - Krzysztof Woliński - Piotr Rodowicz) "Live In Rabarbare" (Selles)

01:

Wojciech Majewski Quintet, Grechuta (Sony Music Entertainment Polska)

>Henryk Miśkiewicz & Simple Acoustic Trio, Lyrics (Grami)

Maciej Sikała, The Sheep Is Found (Not Two Records)

Woobie Doobie, Bootla (Izabelin Studio)

World Strings Trio, Live in Kiev (Not Two Records)

(Maciej Strzelczyk, Krzysztof Woliński, Piotr Rodowicz)

Iza Zając, Piosenki dla Amstronga (Polskie Radio, Warszawa)

02:

(0-58), Do dziesięciu Olo Walicki Production

Karen Edwards & Jarek Śmietana, Everything Ice JSR Records

Dorota Miśkiewicz Goes To Heaven, Zatrzymaj się Grami

Agnieszka Skrzypek, My Lullaby Not Two

>Tomasz Stańko, Soul of Things ECM

03:

0-58 (0-58 Records) Tryby

WOJCIECH MAJEWSKI QUINTET (Sony Music Polska) Zamyślenie

WŁODZIMIERZ NAHORNY (Polskie Radio S.A.) Nahorny - Karłowicz (Fantazja Polska - Koncert)

ZBIGNIEW NAMYSŁOWSKI QUINTET (Biuro Koncertowe „Quartet”) Standards

> PIOTR WOJTASIK (Power Bros) Hope

04:

Henryk Miśkiewicz (Polskie Radio SA) Altissimonica – Henryk Miśkiewicz z orkiestrą symfoniczną

Henryk Miśkiewicz (Grami) Full Drive

Tomasz Stańko (ECM Records / Universal Music Polska) Suspended Night

Jarek Śmietana (JSR Records) A Story of Polish Jazz

Michał Tokaj (Gats Production) Bird Alone

 

Ciekawiej IMO przedstawiają się jazzowi muzycy roku (biorąc pod uwagę, że są to nagrody przemysłu fonograficznego)

97:

Andrzej Jagodziński

Włodzimierz Nahorny

Zbigniew Namysłowski

Adam Pierończyk

>Tomasz Stańko

98:

>Lesław Możdżer

Adam Pierończyk

Jarosław Śmietana

Maciej Strzelczyk

Mikołaj Trzaska

Piotr Wojtasik

99:

Jazzowy Muzyk Roku

Andrzej Jagodziński

Henryk Miśkiewicz

Leszek Możdżer

>Tomasz Stańko

Piotr Wojtasik

00:

>Lesław Możdżer

Adam Pierończyk

Jarosław Śmietana

Maciej Strzelczyk

Mikołaj Trzaska

Piotr Wojtasik

01:

>Andrzej Jagodziński

Wojciech Majewski

Henryk Miśkiewicz

Zbigniew Namysłowski

Maciej Sikała

Marcin Wasilewski

Iza Zając

02:

Włodzimierz Nahorny

Darek Oleszkiewicz

>Tomasz Stańko

Michał Tokaj

Marcin Wasilewski

03:

GRAŻYNA AUGUŚCIK

WOJCIECH MAJEWSKI

HENRYK MIŚKIEWICZ

ZBIGNIEW NAMYSŁOWSKI

>PIOTR WOJTASIK

04:

Piotr Baron

Henryk Miśkiewicz

Leszek Możdżer

Tomasz Stańko

Michał Tokaj

 

I sorki, że aż tak długo;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.