Skocz do zawartości
IGNORED

Wasz ostatni best buy jezeli chodzi o muzyke


tomecz

Rekomendowane odpowiedzi

Mój ostatni best-buy to Robert Fripp & David Sylvian - Damage. Płytkę kupiłem z polecenia i spodziewałem się raczej innej muzyki. To coś czego raczej nie słucham, ale jakoś tej słucham często.

 

Muzyka Frippa przypomina Vrooom KC, Sylvian ma natomiast niezły głos. Płytka nagrana "live" ale do momentu usłyszenia okasków tego nie wiadomo - brzmienie rewelacyjne.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość effendi

(Konto usunięte)

uwazam po kilunastokrotnym przesluchaniu ze jest z :rownoscia: nie jest najgorzej ...a ostatni utwor to mini-perelka....w tych klimatach nie spotkalem duzo lepszej plyty..a za kazdym przesluchaniem odkrywalem nowe smaczki aranzacyjne..i za to cenie te plyte + klimat

 

co do "air" ... sluchalem kilku plyt..nie urzeklo mnie specjalnie....wydaje mi sie ze ich plyty sa mniej "rowne" :)..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-> brunet/effendi...jeżeli lubicie chill-out'owe klimaty to spróbujcie posłuchać (o ile dotąd się nie zetkneliście) takich wykonawców jak: Lamb, Mono, Afterlife, Slovo, Santessa i chill-out'owych składanek wytwórni Hed Kandi.

 

Pzdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

=> Kazik

DObra jest tez plyta Frippa'a & Sylvian'a ''the first day'' Jesli lubisz te klimaty to polecam. Ostatnio pozyczylem plytke Jeff Beck's guitar Shop with Terry Bzzio and Tony Hymas tez bardzo dobra muzyka w podobnym stylu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm, mała obserwacja socjologiczna:

zauważyłem, że audiofile zdecydowanie lubują się w muzyce

"ładnej, lekkiej i przyjemnej"

jak jazzowy saxofonista to lajtowy Garbarek, a nie jacyś ekstremiści jak chociażby Tim Berne albo Ellery Eskelin (jest tu ktoś kto woli tych dwóch od Garbarka? :)

 

z kolei jak "nowe brzmienia" to jakieś czilauciki w typie Zero 7,

a nie np. Autechre albo Aphex Twin, ze o Fenneszu nie wspomnę

 

nic nie mam do Zero 7 ani Garbarka, w swoim gatunku są mistrzami i sam posłucham od czasu do czasu dla relaxu, ale mnie taka muza na dłuższą metę po prostu nudzi,

moze i fajnie się jej słucha, ale jest banalna

powiem mocniej - nie ma jaj :)))

 

brak w niej elementów zaskoczenia, nieprzewidywalności,

czy też jakiegoś pierwiastka drapieżności,

aby mogła zainteresować i naprawdę poruszyć

 

drugą hipotezę wysnułem raczej na podstawie obserwacji działu "opinie na temat płyt" - audiofile to smutasy i dołersi

świadczyć moze o tym popularność przygnębiającej muzyki w tym dziale, chociażby spod znaku 4AD - chyba najczęsciej recenzowaną tam plytą jest "Within The Realm Of a Diyng Sun" Dead Can Dance

 

z tym, że tej drugiej konstatacji proszę nie brać do końca poważnie :)

 

a teraz będzie bardziej na temat-

moje ostatnie bestbaje:

Sonic Youth - Murray Street (dałem opis w stosownym dziale :)

 

ale już absolutna rewelacja to FENNESZ, o ktorym napomnknąłem wyżej

gość ten wydał fenomenalną moim zdaniem płytę "endless summer", na której zmasakrował na swoim laptopie muzykę typu AIR lub też jakieś "ładne" nastrojowe gitarowe granie (Radiohead, itp)

tzn. sam ponagrywał na gitarze właśnie takie ładne klimaciarskie melodie, a potem na kompie maksymalnie je zniekształcił, przefiltrował, powyginał itd, że trudno się połapać że to była kiedyś gitara :)

 

zdaję sobie sprawę ze to co wyżej napisałem o tej płycie, na tym forum zostanie uznane za brednie, tym bardziej, ze plyta ta brzmi tak surowo jak tylko surowo moze brzmiec płyta (choć przestrzeń jest bardzo ładna :)

dla mnie też początkowo ta muzyka była jakimś nieporozumieniem, po prostu zgrzytliwym nieprzystępnym hałasem, ale już za drugim przesłuchaniem dałem się ponieść

jak się "złapie" klimat tej muzyki wręcz nie można się od niej oderwać

GENIALNE, chyba najlepsza rzecz jaką usłyszałem w tym roku, a słyszałem dużo :)

 

może dlatego, ze to była to dla mnie rzeczywista muzyczna nowość,

jeszcze nie słyszałem czegoś podobnego

 

jestem też przekonany, ze to wartościowa muzyka :)

i mimo swej surowości właśnie na w miarę dobrym sprzęcie hi-fi (nie mówie o hi-endzie :) będzie dużo łatwiejsza do przyswojenia

POLECAM, choć wiem, że i tak nikt na tym forum się tym nie zainteresuje :)

 

idąc za ciosem kupiłem sobie też płytkę tria Fennesz / O'Rourke / Rehberg

i ta okazała się chyba jeszcze lepsza niż Fennesz solo

 

jest to improwizowana muzyka elektroniczna wykreowana na żywo za pomocą 3 laptopów obsługiwanych przez wymienionych wyżej gości

 

COŚ NIESAMOWITEGO - brak mi słów, to co się na tej płycie dzieje jest nie do opisania, każdy dźwięk jest wydarzeniem, a każda sekunda tej muzyki wielką niewiadomą

raczej bliżej temu do współczesnej poważnej niż jakiegokolwiek techno :)

 

brzmienie lepsze niż na Fenneszu solo, ale też surowe jak cholera

ale walnę coś szokującego teraz, akurat posłuchałem sobie po tym "Ray of light" Madonny (a to dlatego, ze był na tej płytce zsamplowany i oczywiście nieźle "wygięty" kawałek Power of goodbye - jak to usłyszałem, omal nie spadłem z fotela z wrażenia i ze śmiechu :)))

no i... jak dla mnie ta płytka brzmi lepiej niż "Ray of Light"

lepiej też niz Zero 7 (zgłoś się ;)

naprawdę, ale to moze kwestia moich osobistych preferencji i tego, ze za młodu byłem pankiem :)))

 

pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale zapomniałbym -

dla lubiących lajtowe klimaty tez mam gorącą rekomendację

 

wpadła mi ostatnio w ręce (i do odtwarzacza :) płytka

"Gling- Glo" BJORK wydana w 1990 roku (czyli przed Dubiutem)

 

jest to płyta... jazzowa

Bjork śpiewa jakieś islandzkie standardy dżezowe (po ichniemu - super to brzmi!) z akompaniamentem fortepianu, kontrabasu i perkusji

rzecz jasna nie ma tu nic odkrywczego, ale płytka jest po prostu przeurocza :)

jeśli chodzi o klimaty "porarelaksu" to mój ostatni debeściak

 

co mnie chyba najbardziej zdziwiło (na +) to... brzmienie tej płyty

jest ono bardzo dobre, rzekłbym nawet rewelacyjne

potrafi zawstydzić tzw. wytwórnie audiofilskie

 

moze nie jest to audioflizm wyczynowy, nie ma jakiś fajerwerków i niuansów i na senhajzerach sześćsetach to i owo (może) mozna by temu zarzucić

ale moim zdaniem płyta ta brzmi bardzo naturalnie

po prostu nic ponad to, że słucha się tego super i wrażenie "jakbym tam był" jest bardzo sugestywne :)

nawet nie wiem czy nie lepsze niz na kultowych dla audiofilow nagraniach Patrycji Barber

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli chodzi o to drugie, to mam 3 główne źródełka:

 

www.musiccorner.pl

(dużo różnej muzyki, bardzo kulturalne, "normalne" podejście do klienta, nie takie oficjalne i przedmiotowe jak w vivid i innych)

 

www.gigicd.com

(ambitny jazz, płyty audiofilskie, obsługa oczywiście adekwatna do muzyki:)

 

www.sklep.terra.pl

(alternatywa - ale rozumiana bardzo szeroko i bez podziałów - od siermiężnego punka, poprzez rock, hip-hop, ambitną elektronikę, awangardowy jazz aż po współczesną poważną - dostępne są tam np. płyty z ECM; najlepszy tego typu sklep w Polsce. rewelacja!

o szacunku dla klienta nie wspominam nawet bo to standart)

 

żeby było jasne - nie pracuję ani nie jestem właścicielem żadnego z ww. :)

żaden nie płacił mi też za reklamę (a powinien :)

 

a tak serio - uważam, że w dobie powszechnego schamienia kultury warto promować tych co nie idą z prądem

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość effendi

(Konto usunięte)

Do Atom'ka:) :

 

Uwaga co do obserwacji socjologicznych - ja nie jestem akurat audiofilem - lubie po prostu muzyke..rozna:)

 

Co to banalnosci , nieprzewidywalnosci , niespodzianek itp. .... mysle ze wszystko zalezy od nastroju i okolicznosci.....zarzut co do tego ze czegos slucha sie fajnie ..nie jest chyba na miejscu :) ....jednak wole tuz przed snem posluchac tego biednego 07 niz akurat np. Apex Twina , co nie znaczy ze nie jest to wartosciowa muzyka (AT) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

Sprobuj A'Tom "Sign of Four" Baileya i Metheny'ego. To jest kawal pieknego zgrzytu! Ja to moge sluchac, ale musze powiedziec, ze jestem w tym raczej odosobniony.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to podejmę się obrony tzw. muzyki lekkiej.

 

Jeden facet poszedł na koncert muzyki poważnej, a wracając wpadł do pubu na na piwo. W kącie trzech facetów przygrywało do kotleta. W pewnym momencie facet wstaje i podchodzi do kontrabasisty i mówi: Przepraszam bardzo, przed chwilą byłem na koncercie i tam jeden z muzyków grał na takim samym instrumencie jak Pan, ale on bez przerwy przebierał ręką po gryfie z góry na dół i z powrotem. Pan natomiast trzyma ją bez przerwy w jednym położeniu. Czy mógłby mi Pan to wyjasnić?

 

Kontrabasista uśmiechnął się i rzekł: Bo widzi Pan, on ciągle jeszcze szuka, a ja już znalazłem.

 

To tyle w kwestii różnych podziałów na muzykę lekką i ciężką czy jak jej tam. Znaczna część muzyki tzw. trudnej w odbiorze, to często świadectwo tego, że zdolność do skomponowania i zaaranżowania czegoś strawnego dla uszu nie nadąża za umiejętnościami technicznymi i możliwościami realizatorskimi. Posiadanie lub nie jaj nie ma tu nic do rzeczy. Proporcje pomiędzy szmirą a prawdziwą sztuką są podobne w każdym gatunku.

 

Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święta prawda z tym nie nadążaniem. Zawsze jak widzę abstrakcyjne produkcje niektórych współczesnych malarzy to zastanawiam się ilu z tych gości potrafiłoby namalować konia tak jak Kossak.... Podobnie sądzę jest z muzyką.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do Robsona i Zbiga:

no to się raczej nie zrozumiemy, bo akurat ja nie stawiam na pierwszym miejscu w muzyce (i każdej sztuce) technicznej perfekcji

 

takich argumentów można było się spodziewać

Matejko malarzem wszechczasów?

wolne żarty :)

 

Panowie, to czy ktoś umie "ładnie" narysować konia o niczym nie świadczy,

znam człowieka, ktory świetnie to robi, chociaż nie ma rąk,

poza tym od przeszło 100 lat mamy przecież fotografię :)

 

Podobnie jak ktoś umie genialnie "wymiatać" na jakims instrumencie, to nie znaczy, że jest wielkim artystą. Podam tu banalny przykład z naszego podwórka - taki Pilichowski jest technicznie fenomenalnym basistą, co z tego, skoro to co gra to żenada.

 

OK, nie każdy musi przecież rozumieć, albo chociaż "czuć" współczesną sztukę, nieco trudniejsza w odbiorze i często dziwaczną.

niech żyje pluralizm :)))

 

nie zamierzałem atakować muzyki "lekkiej", stwierdziłem jedynie fakt, że większość audiofilów słucha JEDYNIE takiej, ale to już ich sprawa :)

 

pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myślę, że się mylisz tak uogólniając temat. Co do muzyków to WIEM, że warsztat i znajomość podstaw i starych technik pisania, komponowania i grania jest podstawą procesu nauczania. Jeżeli chodzi o malarzy to mogłeś zobaczyć jak to wygląda, na podstawie np ostatniej wystawy Picassa, któremu zarzucano to co ty teraz. I na tej wystawie można się było przekonać jak tego typu sztuka może być konsekwentna. Na przykładzie rysunku byka Picasso pokazywał kolejne uproszczenia, aż doszedł do czterech kresek nałożonych na siebie - jak spoglądasz na to ostatnie to myślisz: co za wariat - ale jak wiesz (lub widzisz) cały proces uproszczenia - to wiesz, że to celowe i polega właśnie na świetnym warsztacie i głebokim przemyśleniom. Problem ze sztuką wspólczesną (w tym z muzyką) polega według mnie na tym, że tak bardzo odeszła ona od życia codziennego. Malarstwo, rzeźba, fotografia już nie odzwierciedlają tego co możesz zobaczyć na własne oczy a są raczej interpretacją świata przez artystę. Muzyka też nie bazuje na harmoniach, które stanowiły jej podstawę przez kilka poprzednich stuleci (chcociaz każda epoka wnosiła swoje). Dzisiaj muzyka często zrywa wogóle z tymi harmoniami. Dlatego to nie artyści nie mają przygotowania tylko ci, którzy tak twierdzą. Oczywiście inna prawa cto czy może istnieć sztuka (rozumiana jako dialog) jeśli zabraknie odbiorców oraz problem tych "artystów" dla których być twórczym znaczy "być szokującym i nowatorskim"...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość aTom -> effendi

(Konto usunięte)

ja też nie jestem audiofilem

od prawie roku nie myślę o wymianie klocków ani kabli,

a tylko o nowych CD :-)

 

co do kwesti "07" - nie uważam, że to jest banalne, bo jest lekkie i łatwe

po prostu wg mnie ta muzyka jest dość miałka (ale nie mowię, że kompletnie bezwartościowa)

 

posłuchaj świetnej płyty Herberta - Bodily Functions,

ona akurat MOIM ZDANIEM nie jest banalna, ale słucha sie jej z wielką przyjemnością

nawet do snu :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez obrazy aTom, ale trochę przynudziłeś...rozumiem zbuntowaną punkowską przeszłość i Twoje osobiste preferencje, ale na jakiej podstawie generalizujesz? Ja osobiście nie cierpię generalizowania (stąd moja uwaga), a wygłaszanie ogólnych prawd na podstawie kilku postów to już lekka przesada.

 

Pzdr.

 

PS I nie bronię "łatwej muzyki" niech się sama broni, sam jak już kiedyś napisałem słucham wszystkiego oprócz góralskiej muzyki i hip-hopu, a proporcje są zmienne w zalezności od pory roku i nastroju.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do aToma:

 

Z Twojej obserwacji socjologicznej odczytuję nastepującą aluzję: Jak to możliwe, że audiofile tyle wysiłku przykładają do osiągnięcia najwyższej jakości dźwięku, a potem słuchają na swym drogocennym sprzęcie mało ambitnej muzyki. Otóż audiofile są tacy sami jak inne grupy społeczne. Wiekszość słucha muzyki tzw. lekkiej czy tam rozrywkowej, jak zwał tak zwał. Ale to samo można powiedzieć o muzykach. Tylko niektórzy mają w domu sprzęt audiofilski, a większość słucha na jakiejś taniej japońszczyźnie.

 

Poza tym mam wrażenie, że z kolei większość zaawansowanych melomanów to humaniści, którzy z racji generalnej awersji do techniki po prostu nie mają pojęcia o istnieniu audiofilskich sklepów i urządzeń i myślą, że to co można nabyć w mediamarkt jest szczytem techniki audio.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość aTom -> lolo

(Konto usunięte)

przynudzam jak zawsze :)

 

może i generalizuję, ale na podstawie tego co widzę na tym forum,

i nie robię z tego jakiejś wielkiej naukowej teorii :)

chodziło mi o muzyczne zamknięcie się audiofilów we własnym grajdołku

(w kółko te same nazwy - P. Barber, Garbarek, Grusin, Pink Floyd, prog-rock)

nie ma to wiekszego znaczenia, ot taka drobna obserwacja

w sumie szkoda było tyle klepać w klawiaturę o taką blahostke, ale miałem bezsenną noc (za dużo kawy :)

 

nie chciałem przez te wypociny wypromować własnej skromnej osoby:)

lecz zwrócić uwagę na ciekawą muzykę, która dla przeciętnego bywalca tego forum jest całkowicie nieznana

misja skończona. spadam :)

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.