Film o jazzie czyli " Up from the streets. New Orleans .The city of music " .

**wojciech iwaszczukiewicz** · 29 Września 2021

Jestem świeżo pod wrażeniem tego dokumentalnego filmu z 2019 r. wyreżyserowanego przez M .Murphy'ego . Obraz opowiada o niezwykłej historii tego miasta , jego korzeniach , o specyfice i uwarunkowaniach kulturowych. O miejscu gdzie jak powszechnie się uważa narodziła się muzyka ,którą obecnie nazywamy jazzem . Niby to wszystko wiemy ale jak to się mówi nie zaszkodzi pewne sprawy uporządkować czy usystematyzować .Autorzy pokazują początki miasta gdy powstał swoisty tygiel kulturowy , mieszanka etniczna .Przybywali tu początkowo Francuzi , Hiszpanie , niewolnicy z zach. Afryki , potem Europejczycy i wszelcy mieszańcy ( kreole , mulaci , mieszkańcy Karaibów ). Szczególne związki łączyły to miasto z Kubą a zwłaszcza z Santiago . Każdy z tych przybyszy wiódł ze sobą swoją kulturę i tradycję . Język , stroje , kuchnię i przede wszystkim muzykę . I z tego muzycznego tygla narodziła się muzyka ( zwłaszcza z ulicznych parad ) ,którą kochamy .To wszystko w filmie możemy dostrzec dzięki archiwalnym zdjęciom i wypowiedziom wspaniałych muzyków . Swoistym przewodnikiem po współczesnym Nowym Orleanie ( i po muzycznym ) jest Terence Blanchard .To on oprowadza nas po zaułkach miasta i ciekawszych miejscach ( plac Congo, Storyville , kluby , studia nagraniowe ). Mamy też wypowiedzi krytyków muzycznych , historyków jazzu ,muzyków a wszystko to ilustrowane jest archiwalnymi występami m.in. Armstronga, The Neville Brothers , The Preservation Hall Jazz Band ,A. Toussaint , Dr. Johna , J. Bookera , M. Jackson ,Prof. Longhaira , A. Franklin i wielu innych .Ze współczesnych artystów wypowiadają się m.in. Harry Connick Jr. , R. Plant, Sting , K. Richards , niemal cały klan Marsalisów . Autorzy filmu w końcówce podkreślają szczególną rolę miasta w powstaniu pokrewnych do jazzu gatunków muzycznych takich jak R& B , funk a nawet hip hop . Polecam ten obraz wszystkim miłośnikom muzyki , nie tylko jazzu . To wielka frajda i kopalnia wiedzy .

**Chicago** · 29 Września 2021

Na pewno ciekawy film i na pewno obejrzę, chociaż wszystko już było opowiedziane w 'Jazz' Kena Burnsa, niemniej jednak film Murphy'ego, to historia miasta, więc detalu będzie faktycznie sporo. Z muzycznej podróży po Nowym Orleanie i opowiadającej co tam działo się przez 120 lat, to jak najbardziej współczesna i fantastycznie oddająca nastroje muzyczne, spirit miasta i afro-kubański feel, grupa Los Hombres Caliente - zawsze z fantastycznym groove, zawsze świetnie i profesjonalnie brzmiąca i zawsze aktualna. Kocham ich od początku - założyli ją Irvin Mayfield, Bill Summers i Jason Marsalis - trzy indywidualności! Kiedyś o nich wspominałem, ale to było dawno temu, na samym początku mojego pisania na Forum... chyba nawet założyłem wątek o muzyce kubańskiej i o kubańskim jazzie i jego wpływie, ale pamiętam, że jakoś nie wzbudził zainteresowania...??? No cóż, niezrozumiałe to jest dla mnie, bo to jest kawał najsmaczniejszego tortu we wszelkich, bezwzględnych muzycznych rankigach. Ale posłuchajcie Los Hombres Caliente - pięć płyt i wszystkie świetne. No i hamburgery z mięsem z aligatora to też nowo-orleański 'jazz' najwyższych lotów.

Jestem uzależniony od kubańskiej muzyki 👍

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

**wojciech iwaszczukiewicz** · 29 Września 2021

Też mam słabość do kubańskiej muzyki. Nie wiem czy byłeś w Nowym Orleanie ? Jeśli tak to może napisz jakieś wrażenia .

P.S. W filmie jest też ciekawy wątek o Katrinie .

Edytowane 29 Września 2021 przez wojciech iwaszczukiewicz

**Chicago** · 29 Września 2021

Moja żonka była w New Orleans - mnie nie zabrała, bo byłem niegrzeczny 😉 Była w New Orleans przed Katriną i po. W zasadzie, to już nie jest to miasto co było przed Katriną, ale wciąż zadziwia i fascynuje. Jak przyjdzie z pracy, to ją poproszę o ponowną relację - ona uwielbia opowiadać i kocha Nowy Orlean, więc tym bardziej będzie zadowolona.

**wojciech iwaszczukiewicz** · 29 Września 2021

Może jakieś foty ?

**Chicago** · 29 Września 2021

3 godziny temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

Może jakieś foty ?

Chcesz foty z aligatorem czy bez aligatora?

**wojciech iwaszczukiewicz** · 29 Września 2021

Z aligatorem ! Krokodyle fascynują mnie od lat .

**Chicago** · 30 Września 2021

Będą zdjęcia i opowieści o New Orleans - rozmawiałem z żonką i będę mógł wrzucić kilka ciekawostek. Pierwszy i najlepszy wyjazd do Nowego Orleanu był w 1996 roku - jakby nie spojrzeć, to już 25 lat temu. Drugi wyjazd, to 2002 rok i trzeci, już po Katrinie, w 2010.