Skocz do zawartości
IGNORED

Zagrożenie dwutlenkiem siarki, czy to prawda?


Piotr_1
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

SO2 najgroźniejszy jest w jabolach...

Z drugiej strony- podbiedronkowi "hejnaliści" muszą być jakoś na niego uodpornieni.

😉

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorąc pod uwagę że od starożytności stosowano okadzanie siarką dla pozbycia się patogenów / złych duchów, nie bałbym się za bardzo SO2.

Jabole - gdyby one były robione metodą fermentacji, to może trzeba by je mocno siarkować z uwagi na podły surowiec. Taniej jest jednak zmieszać spirytus z dżemem i dodać trochę Exxx.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podły surowiec, czyli zgniłe już owoce?

Niespecjalnie mnie pociesza skład kadzidła z siarki bo jak wiadomo w piekle jest siarka, a S&Gomora jest pogrzebana w kulkach siarki które płonęły i zniszczyły wszystko, tak że nawet jedna osoba się nie ostała.

246763960_4580506085349111_7074513860304

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszałem opowieść o wizycie w fabryce jabola (w latach 60-tych). Beczki z owocami podobno ruszały się o własnych siłach na wyasfaltowanym dziedzińcu. Na potrzeby tej produkcji hodowano specjalne drożdże, zwane sulfitowymi - były selekcjonowane do wytrzymywania stężeń H2SO3 zabójczych dla wszystkiego innego. Dziś zastąpiono ten proces pasteryzacją owoców, destylacją spirytusu i dodawaniem sztucznych barwników oraz aromatów.

Natomiast okadzanie siarką to nic w porównaniu z późniejszymi czasami (zwłaszcza wiekiem XIX), kiedy do dezynfekcji używano np. sublimatu, a więc chlorku rtęci, tak jak my używamy spirytusu salicylowego. Przypomina się "Baśń o trzech braciach i królewnie", przypisywana A. Fredrze, fragment o litości dla zwierząt:

Głuptas już rozpinał gacie,

By ją zgubić w sublimacie,

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co z dwutlenkiem siarki z wulkanu? W wielu przypadkach o szkodliwości chemii decyduje stężenie i czas ekspozycji zainteresowanego. Może także np. temperatura powietrza i wilgotność.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To są stężenia znacznie poniżej używanych przy okadzaniu. Może zmieni się jakoś pH małych jeziorek ze słabym odpływem, ale takie rzeczy po prostu dzieją się od czasu do czasu. Raczej nie wyglądałbym Końca Świata z tego powodu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To są legendy miejskie. Siarka w winie służy do zatrzymania fermentacji, coś jak kupażowanie mocnym alkoholem, i jest stosowana na końcu, po fermentacji. Drożdże nie muszą być na nią odporne, wręcz przeciwnie, to służy do zabicia resztek drożdży. Wszystkie wina kalifornijskie są siarkowane, chyba w ogóle większość tanich win też. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale jeżeli pojawią się problemy z oskrzelami w ciągu kilku dni, to wiadomo od czego. Nie jest to ciekawe przejście, człowiek leży i myśli że umiera, charcha i ledwie dycha. Organizm pewnie w taki sposób wydala toksyczny materiał z płuc bo jeżeli tego nie zrobi, to potem prawdopodobnie może być jeszcze gorzej. Ważne żeby nie panikować i nie zrzucać tego na modną ostatnio chorobę.

Ważna jest wielkość ziarna. Te duże zatrzymują się w górnych drogach oddechowych. Te małe, mniejsze jak 10um wnikają w płuca i tworzą komplikacje, a czasem schorzenia. Zaostrzenie astmy, zapalenie oskrzeli, a czasem przewlekłe choroby ukł. oddechowego. Ważna jest też ilość krzemionki w pyle po erupcji. To się monitoruje w specjalnych badaniach. Zbyt duża ilość krzemionki powoduje krzemicę płuc. Monitoring tego jest dość skomplikowany i ważny i trzeba wiedzieć jak to robić, tak przeczytałem.


 


 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Piotr_1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ten wulkan La Palma to trwa już miesiąc i popiołu nie jest mało jak widać

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

74uzrwn5hbxeehkbcg2178w2gd5jackg.png

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Grzegorz7 napisał:

Potem będziesz się zajadał oliwkami hodowanymi na tych popiołach... 

I co z tego? Jaki jest związek z tematem?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, przemak napisał:

To są legendy miejskie. Siarka w winie służy do zatrzymania fermentacji, coś jak kupażowanie mocnym alkoholem, i jest stosowana na końcu, po fermentacji. Drożdże nie muszą być na nią odporne, wręcz przeciwnie, to służy do zabicia resztek drożdży. Wszystkie wina kalifornijskie są siarkowane, chyba w ogóle większość tanich win też. 

Siarka służy głównie do konserwacji. Czerwone wino bez siarki robi się brązowe i po krótkim czasie ma posmak starego koniaku. Siarka jest praktycznie w każdym winie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pomoc dla Alana 1%KRS 0000037904(32459 MAŁECKI ALAN)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawe że maseczki nam każą nosić na modnego wirusa, choć g one dają, ale w wypadku pyłu na który maseczki akurat pomagają, to nic nie rekomendują. Jakby ten 1 czy 2 dni w maseczce miałby nam teraz zaszkodzić.  Bo to dobźi i świetli ludzie są.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Efekty oddechowe

W niektórych erupcjach cząstki popiołu mogą być tak drobne, że są wdychane głęboko do płuc. Przy wysokiej ekspozycji nawet zdrowe osoby odczują dyskomfort w klatce piersiowej z nasilonym kaszlem i podrażnieniem. Typowe objawy krótkotrwałe obejmują:

-Podrażnienie i wydzielina z nosa (katar).

-Podrażnienie gardła i ból gardła, któremu czasami towarzyszy suchy kaszel.

-U osób z wcześniejszymi dolegliwościami w klatce piersiowej mogą wystąpić poważne objawy zapalenia oskrzeli, które trwają kilka dni po ekspozycji na popiół (na przykład kaszel, plwocina, świszczący oddech lub duszność).

-Podrażnienie dróg oddechowych u osób z astmą lub zapaleniem oskrzeli; częstymi dolegliwościami osób z astmą są duszność, świszczący oddech i kaszel.

-Oddychanie staje się niewygodne.

 

Znaczenie wielkości ziarna:

"Przenikanie cząstek popiołu do dróg oddechowych w dużej mierze zależy od wielkości cząstek. Większe cząstki (10-100 µm średnicy) osadzają się w górnych drogach oddechowych, podczas gdy te o wielkości 4-10 µm osadzają się w tchawicy i oskrzelach. Bardzo drobne (< 4 µm średnicy) cząstki mogą wnikać głębiej w płuca, w okolice pęcherzyków płucnych.

Osadzanie się stosunkowo grubych cząstek w górnych drogach oddechowych wiąże się przede wszystkim z objawami, takimi jak podrażnienie nosa i gardła. Uważa się, że odkładanie się mniejszych cząstek w okolicy klatki piersiowej (oskrzeli i oskrzelików) wiąże się z ostrymi następstwami choroby, takimi jak zaostrzenie astmy i zapalenie oskrzeli. Bardzo drobne cząstki określane są jako „respirabilne” i mogą wnikać do głębokich płuc, gdzie aktywują się przewlekłe choroby układu oddechowego związane z cząstkami, takie jak krzemica."

Krzemionka krystaliczna jeszcze gorsza:

"Najbardziej niebezpieczne erupcje to erupcje generujące drobnoziarnisty popiół o wysokiej zawartości wolnej krzemionki krystalicznej , ponieważ minerał ten może powodować krzemicę (przewlekłą chorobę płuc powodującą bliznowacenie płuc i upośledzenie ich funkcji). Krzemica to przede wszystkim choroba zawodowa związana z zawodami takimi jak cięcie kamieni, budownictwo drogowe i budowlane oraz kamieniołomy."

Monitoring poerupcyjny

"Ważne jest, aby określić poziomy wolnej krzemionki krystalicznej w próbkach popiołu luzem po silnym opadu popiołu, stosując wiarygodne metody. Agencje przeprowadzające analizy i sporządzające raporty z nich muszą zachować szczególną ostrożność, aby uniknąć pomyłki między wolną krzemionką krystaliczną (gdzie oznacza się ilościowo poszczególne minerały krystobalit, kwarc i trydymit) a całkowitą zawartością krzemionki (powszechnie stosowaną do oznaczania ilościowego składu popiołu). W ciągu kilku dni po erupcji Mt St Helens w 1980 roku pojawiły się doniesienia w mediach, że popiół z Mt St Helens zawierał 60 procent lub więcej wolnej krzemionki krystalicznej – znacznie więcej niż rzeczywiste 3 do 7 procent we frakcji respirabilnej. Ta dezinformacja pojawiła się z powodu niezrozumienia różnicy między wolną i całkowitą krzemionką."

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę moderację o zamknięcie wątku. Moderacja pozwala na głupie odzywki i docinki niektórych użytkowników, natomiast ja dostaję 2 punkty karne za określenie "to nie jest wątek dla debili" itp. Nie widzę dalszego sensu dyskusji w warunkach stronniczego moderowania wątkiem na niekorzyść autora wątku. Nie zamierzam też w przyszłości odnosić się do głupich odzywek w sposób merytoryczny ani "rzucać chlebem"w trolla.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Piotr_1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
10 hours ago, przemak said:

To są legendy miejskie. Siarka w winie służy do zatrzymania fermentacji, coś jak kupażowanie mocnym alkoholem, i jest stosowana na końcu, po fermentacji. Drożdże nie muszą być na nią odporne, wręcz przeciwnie, to służy do zabicia resztek drożdży. Wszystkie wina kalifornijskie są siarkowane, chyba w ogóle większość tanich win też. 

Informację o drożdżach sulfitowych znalazłem w książce Cieślaka, technologa przemysłu alkoholowego PRL. Kiedyś robiłem miody pitne, więc trzeba było się dokształcić.

Siarka ma ileś zastosowań w produkcji wina - można siarkować nastaw przed fermentacją, żeby zapobiec rozwojowi niepożądanych drobnoustrojów. W PRL-owskich jabolach, z uwagi na podły surowiec, potrzebne było jej bardzo dużo. A i wina gronowe, bazujące na drożdżach naturalnych, mogą skorzystać na siarkowaniu, jako że zestaw mikroorganizmów jest w nich dość przypadkowy, a drożdże są naturalnie odporniejsze na siarkę niż bakterie śluzujące i inne takie ścierwo. 

Jest też opcja siarkowania po fermentacji albo pod koniec (jak drożdże jadą ostatkiem sił), żeby zachować cukier resztkowy czy lepiej zakonserwować wino. Przy każdym przelewaniu, a więc kontakcie wina z powietrzem, jest ryzyko że złapie bakterie octowe, więc technolodzy siarkują na wszelki wypadek. Dlatego zresztą wina transportowane w beczkach czy cysternach i rozlewane w kraju docelowym mają gorszą opinię niż butelkowane u producenta - bo są siarkowane jeszcze raz.

Tak czy siak jako prosty kwas (anion) nieorganiczny, siarka w stężeniach winiarskich (być może z wyjątkiem na PRL-owski jabol) jest raczej nieszkodliwa. Dużo gorsze byłyby np. aflatoksyny gdyby w winie zalęgła się pleśń. Do wina dodawano zresztą inne substancje, np. glikol etylenowy, dający niesamowite efekty smakowe. Ten to może zaszkodzić, zwłaszcza jak ktoś ma tendencję do kamieni nerkowych - glikol metabolizuje do kwasu szczawiowego, który z wapniem tworzy nierozpuszczalny szczawian wapnia. Chociaż dawka śmiertelna nie jest mała, na poziomie 50g dla dorosłego człowieka (psy są dużo bardziej wrażliwe) a więc tylko 10x mniej niż alkohol. Były afery z winem zaprawianym glikolem, gdzieniegdzie nawet po wykryciu takiej partii utylizowano winko jako alternatywę dla soli drogowej - chyba w Austrii.

 

Natomiast zatrzymanie fermentacji to był zawsze święty graal produkcji wina - żeby było trochę (albo i bardziej) słodkie, a nie za mocne. Dobra jest do tego tzw. szlachetna pleśń, tylko że ona zdarza się tylko w najlepszych miejscach typu Sauternes (tam wspomagają ją siarką, nawet w najdroższych winach typu Chateau d'Yquem) czy Tokaj. Ten mikroorganizm produkuje naturalne substancje zapobiegające fermentacji poniżej normalnego progu zatrzymania aktywności zymazy a więc 18% alko. To dlatego Tokaj Aszu może mieć 12% (albo i mniej) i być słodki.

W dawnych czasach to dopiero paprano wino - przykładowo dodając opiłki ołowiu. Jeżeli wino łapało ocet, to konwertował on do octanu ołowiu, który ma słodki smak ("sugar of lead") - ołów ma powinowactwo do kwasu octowego. Podobno Beethoven pijał takie wino i miało to udział w jego stanie zdrowia. A warszawscy kupcy to w ogóle potrafili jechać na całego - nie będę pisał jakimi metodami przerabiali (tańsze) wino reńskie na "szampan".

Tak więc siarkowaniem bym się za bardzo nie przejmował.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
7 hours ago, Piotr_1 said:

Bardzo ciekawe że maseczki nam każą nosić na modnego wirusa, choć g one dają, ale w wypadku pyłu na który maseczki akurat pomagają, to nic nie rekomendują. Jakby ten 1 czy 2 dni w maseczce miałby nam teraz zaszkodzić.  Bo to dobźi i świetli ludzie są.

Gdyby nie tektonika płyt i wulkanizm, życie na Ziemi dawno by zdechło. Nie ma lepszego sposobu na recykling biopierwiastków, które organizmy żywe bardzo lubią konwertować do osadów. Wiadomo że pył w nadmiernych stężeniach bywa szkodliwy, ale problem z tym to mają tam na miejscu, np. zamiatając podwórka czy dachy. Do nas doleciały niemalże homeopatyczne stężenia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa z SO2 wydaje się być zamiatana pod dywan. Był co prawda krótki artykuł o chmurze z wulkanu Cumbre Vieja, która jest nad Polską, ale kończył się ten artykuł lakonicznym i uspokajającym stwierdzeniem, że "Rządowe Centrum Bezpieczeństwa na bieżąco monitoruje sytuację" -

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dla mózgu najważniejsza jest logika i spójność, a nie prawda. Osoby które powielają fałszywe stwierdzenia, są przekonane, że mówią prawdę i zszokowane, gdy okazuje się, że fakty są inne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ona nie jest zamiatana pod dywan (bo zamiata się pod dywan rzeczy przez kogoś zawinione, a to jest zwykłe zjawisko przyrodnicze), tylko ignorowana jako faktycznie niewarta marnowania na nią zasobów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, misiomor napisał:

Ona nie jest zamiatana pod dywan (bo zamiata się pod dywan rzeczy przez kogoś zawinione, a to jest zwykłe zjawisko przyrodnicze), tylko ignorowana jako faktycznie niewarta marnowania na nią zasobów.

Jeśli według ciebie jest to normalne, że brak jest w sieci informacji, a w powiadomieniach sms-owych, pochodzących z RCB brak jakiejkolwiek wzmianki o stężeniu SO2 nad Polska, to gratuluję "dobrego samopoczucia".

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dla mózgu najważniejsza jest logika i spójność, a nie prawda. Osoby które powielają fałszywe stwierdzenia, są przekonane, że mówią prawdę i zszokowane, gdy okazuje się, że fakty są inne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, Piotr_1 napisał:

A co z dwutlenkiem siarki z wulkanu?

Kolejna gównoburza- człowiek z filmu na youtube roztrząsa chmurę i oczywiście "zapomina", że przemknie ona z prędkością ok 100 km/h z powodu huraganowych wiatrów.

SO2 nie jest straszny, wystarczy nie palić rosyjskiego węgla,rosyjskiej ropy naftowej  i całego węgla brunatnego- wszystkie potężnie zasiarczone. Chociaż większość tej siarki ląduje w płytach gipsowo-kartonowych, które skwapliwie wam montują w domach.

Pisze to człowiek, który spalił dziesiątki tysięcy ton siarki w swojej pracy - i utlenił do SO3.

Byłem kilkanaście miesięcy starszym mistrzem na instalacji produkującej kwas siarkowy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

JAK FACET Z DWIEMA ZDROWYMI NERKAMI MOŻE NIE MIEĆ KASY NA AUDIOFILSKIE KABLE

TROLLE -istnieli zawsze, a przed wynalezieniem internetu wyżywali się na ścianach publicznych klozetów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, misiomor napisał:

prosty kwas (anion) nieorganiczny

Anion to nie kwas. Aby był kwas musi być kation i to wodorkowy.

6 minut temu, piramidon napisał:

Pisze to człowiek, który spalił dziesiątki tysięcy ton siarki w swojej pracy - i utlenił do SO3.

Ale niektórze palą opony i gumy w piecach 😉

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, jar1 napisał:

Ale niektórze palą opony i gumy w piecach 😉

Ale to amatorzy, jam Ci zawodowiec. Czuję się dotknięty porównaniem.

Jeden trup - wykonawca mordercą, tysiące trupów - generał, setki tysięcy - polityk. Dwaj ostatni- zawodowcy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

JAK FACET Z DWIEMA ZDROWYMI NERKAMI MOŻE NIE MIEĆ KASY NA AUDIOFILSKIE KABLE

TROLLE -istnieli zawsze, a przed wynalezieniem internetu wyżywali się na ścianach publicznych klozetów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to jest, jak oszołomowi coś zadzwoniło, nagrał filmik, w którym pomieszał fakty z teorią spiskową, przy okazji "trochę" je naciągając, by było więcej odsłon na YT. 

Niektórzy, niestety nie weryfikując prawdziwości zagrożeń z filmiku, który ma tyle wspólnego z prawdą, co wiadomości TVP, skwapliwie go podchwycili i szerzą panikę. Śmiech na sali normalnie....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez porlick
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.