Czy gramofon i jego napęd ma duży wpływ na brzmienie, czy najważniejsza jest jednak wkładka?

[HTaudio]

Zapraszamy  do Poznania na  „Tydzień z czerwonym winylem w HTaudio”-> 13-18 grudnia.

Czy gramofon i jego napęd ma duży wpływ na brzmienie, czy najważniejsza jest jednak wkładka?

Odsłuchy trzech różnych gramofonów w cenie 2500-4390 zł z tą samą wkładką Ortofon 2M-RED:

Pro-Ject Carbon Evo (cena z wkładką 2550 zł)

Music hall mmf-3.3 ( z wkładką 3290 zł)

Pro-Ject 2-Xperience ( z wkładką 4390 zł).

Dodatkowo czwarty gramofon Valore 425 Lite + z wkładką Vasari Gold włoskiego producenta Gold Note aby uzyskać pewien punkt odniesienia.

Czy po zmianie wkładki na droższą niż sam gramofon (Hana ML) w gramofonie, który miał najlepsze brzmienie dźwięk poszybuje do high-endu?

Tradycyjnie w sobotę 18 grudnia odsłuchy grupowe przy dobrej kawie o godz. 12.00.

Natomiast w pozostałe dni prosimy o umawianie się na odsłuchy i proponowanie pasującej godziny.

 

13-18 grudnia (udział bezpłatny, prosimy o zgłaszanie swojego udziału):

[email protected]

61 6657172; 791 350 440

 

Więcej informacji: https://sklep.htaudio.pl/blog/tydzien-z-czerwonym-winylem-w-htaudio-odsluchy-gramofonow.html

 

Miejsce: HTaudio, Poznań ul. Namysłowska 17

 

[Marcinus]

Trochę późno ta informacja 😞 

[KALIBER]

Godzinę temu, HTaudio napisał:

Czy gramofon i jego napęd ma duży wpływ na brzmienie

Bezapelacyjnie , im napęd głośniejszy , tym więcej niepotrzebnego hałasu w kolumnach .🙂

[Łukasz_62438]

7 godzin temu, HTaudio napisał:

Tradycyjnie w sobotę 18 grudnia odsłuchy grupowe przy dobrej kawie o godz. 12.00.

A to jest akurat bardzo sympatyczny pomysł, może niekoniecznie na te czasy zarazy, no ale przecież one nie będą trwać wiecznie... Zazdraszczam, żem nie Poznaniak😇

[moltos]

Proponuję przytknąć stetoskop lekarski do plinty gramofonu i usłyszycie niejedno. Szkoda, że nie da się tego usłyszeć na talerzu w ruchu ale jakieś wyobrażenie o wpływie napędu na brzmienie gramofonu jest.

Ja akurat słucham dwóch skrajnie rożnych gramofonów tj.

Primo: Daniel po różnych przeróbkach m.in. związanymi właśnie z zawieszeniem silnika i talerza

oraz

Duo: Kenwood (TRIO) KD650 z plintą z kompozytu (sztuczna skała, The Rock ) oraz napędem DD.

I prawdę mówiąc (nie biorąc pod uwagę komfortu obsługi na plus dla Daniela) wolę brzmienie Daniela mojego po transformacji chociaż wiem (bo słuchałem na stetoskopie), że zakłócenia od napędu są wyraźnie większe w Danielu niż w KD650.

Oba gramofony testowane na tej samej wkładce Audiotechniki ze szlifem shibaty.

 

[julius-6]

45 minut temu, moltos napisał:

I prawdę mówiąc (nie biorąc pod uwagę komfortu obsługi na plus dla Daniela) wolę brzmienie Daniela mojego po transformacji chociaż wiem (bo słuchałem na stetoskopie), że zakłócenia od napędu są wyraźnie większe w Danielu niż w KD650.

Oba gramofony testowane na tej samej wkładce Audiotechniki ze szlifem shibaty.

Czynnikow moze być kilka. 
Po pierwsze masa efektywna ramienia może bardziej odpowiadać wkładce. 
Po drugie same okabling moze byc stary i zamulający.
Po 3 może nie pasować wkladka do gramofonu... charakterem. 

Kenwoody są raczej 'czyste' w brzmieniu, rozdzielcze i konturowe. The rocka nie słuchałem, ale plinta tego typu raczej spotęguje efekt w tym samym kierunku. Dodajmy wkładkę o ostrym szlifie i raczej jasnym charakterze... i zgaduję - wyszło zbyt klinicznie i mało wciągająco? 

Daniel troszkę przybrudził tu i ówdzie + napęd paskowy, moze nowe okablowanie? No i zrobiło się bardziej... 'analogowo'?

Dobrze strzelam?

[moltos]

Tak czy owak napęd to tylko jakiś fragment problemu.

[(nie)przecietniak]

W dniu 17.12.2021 o 11:45, HTaudio napisał:

Tradycyjnie w sobotę 18 grudnia odsłuchy grupowe przy dobrej kawie o godz. 12.00.

Zreferuje ktoś z Uczestników przebieg dziesiejszych odsłuchów oraz wnioski z nich płynące?

[HTaudio]

Jeszcze jutro (wtorek) kolejne porównania bo w sobotę wszyscy byli zdziwieni róznicami:

-music hall: kwintesencja winylowego grania, Chopin i Vivaldi piekne ciepłe brzmienie, Miles Davis też nieżle, Jethro Tull trochę syczące, metal nie jest źle

-Pro-Ject 2Xp.: dobitny bas, więcej planów, dłuzsze wybrzmienia, jak CD ale bez wad CD, więcej się dzieje, Jethro Tull -rewelacja, Davis rozdzielczosć trąbka Milesa zabrzmiała rewalacyjnie, ale Chopin i Marsz Żałobny nie wciągał, Vivaldi i cztery Pory Roku -nie było już klimatu jak w music hall

Ta sama wkładka Ortofon 2M-Red a brzmienie całkowicie inne i przy innej muzyce dany gramofon był lepszy od drugiego.

Gold Note -mniej trzasków ale nie starczyło czasu na porównania bo goście chcieli też posłuchać swoich płyt.

Jutro jeszcze raz Gold-Note Valore ze swoją wkładką MC i Pro-Ject 2 Xperience z wkładką Hana MH.

 

[jozwa maryn]

Wg. Tiefenbruna kolejność jest następująca: napęd>ramię>wkładka.

[porlick]

A według mnie- 

1. Ramię PLUS wkładka.

2. Napęd.

Ad1- nie można ich rozpatrywać oddzielnie, bo wkładka wybitna, ale przeznaczona np do lekkich ramion, nie zagra dobrze na ciezkim i odwrotnie. Ramię musi też zapewnić prawidłowe ustawienie wkładki.

Ad2- ma zagwarantować stałość obrotów i brak przenoszenia wibracji od silnika i podłoża na płytę. Do kat. "napęd" można też podciągnąć brak przenoszenia zakłóceń elektrycznych pochodzących od silnika, do sygnału z wkładki. 

A tak w ogóle, to całkowicie rozdzielne kategorie, bo wkładka z ramieniem odpowiada za charakter brzmienia, a napęd za odstęp sygnału użytecznego od zakłóceń.

[blackromek]

Odgrzeję temat czy w moim przypadku Pro-Ject Rpm 5.1 , Ortofon Bronze  aby iść dalej czyli w zdecydowanie lepszą jakość mogę coś budować na napędzie PJ-5.1 czy jednak czeka wymiana napędu 

[miki450]

Miałem PJ 5.1 z wkładkami Ortofona 2m: Red, Bronze i Black.

Bronze gra "chudo", dość analitycznie, wyrównanym pasmem.

Najlepsze granie było na wkładce Black. Duży postęp w porównaniu z Bronze.

Pojawiła się dynamika, siła, przestrzeń (bardziej na szerokość, niż głębokość), lepsze, silniejsze niskie pasmo, aksamitna ale bardzo dokładna góra. Analityczność i separacja podobna do Bronze.

Jeśli pozostały system masz odpowiednio wysokiej klasy i pomieszczenie w miarę ogarnięte, to śmiało możesz przechodzić na Black'a. Satysfakcja gwarantowana.

No i najważniejsze: obie wkładki, Bronze i Black wymagają bardzo dokładnego ustawienia w ramieniu.

Ale na to akurat PJ 5.1 pozwala.

 

[blackromek]

Jako były użytkownik PJ 5.1 mógłbyś mi podpowiedzieć na jakie ustawienia zwrócić szczególną uwagę . Z jakiego przedwzmacniacza korzystałeś

[fubb]

kłaniam się


po latach i iluś próbach zmieniło mi się i dziś uważam że

po pierwsze - napęd

i nie chodzi mi o - stabilność obrotów czy inne oczywiste sprawy- tylko o koncepcje inżynierską danego projektu (co niestety też wiążę się z pieniędzmi)
materiał jaki zastosowano, typ łożyska, waga, rodzaj silnika, pasek czy struna itd.
kiedy wyciśnięto soki z napędu to chyba

po drugie - ramię

jeśli mamy sensowny napęd to ramie spowoduje że z wkładki wyciśniemy max możliwości
i w chwili obecnej uważam że jeżeli miałbym wybierać między

1.wkładką za 15 kzł i ramieniem za 30kzł

a
2.ramieniem za 15kzł i wkładka za 30kzł
to zdecydowanie wybieram bramkę nr.1

po trzecie -wkładka
tutaj mierzyć wyżej niż się planuje
chcesz spu classic zbieraj np. na synergy
chcesz quinteta daj spokój z dziadostwem zbieraj na cadenze

przed ramieniem napisałem -chyba- bo jest jeszcze kwestia preampa
po latach kręcenia analogu
mój wybór w temacie chciałbym żeby tak wyglądał -przynajmniej w topowej konfiguracji

napęd-pre-ramię-wkładka

choć wcale się nie zdziwię jak ktoś powie że pre ma być na miejscu pierwszym tylko w mojej wizji taki zestaw jest marzeniem poza zasięgiem finansowym ale chciałbym takiego zestawu w swojej krypcie posłuchać

pozdro.
 

[quatross]

W dniu 17.12.2021 o 13:01, KALIBER napisał:

Bezapelacyjnie , im napęd głośniejszy , tym więcej niepotrzebnego hałasu w kolumnach .🙂

Jaki gramofon (sprawny) szumi talerzem?

Wkladka decyduje!

[Marcinus]

4 godziny temu, quatross napisał:

Jaki gramofon (sprawny) szumi talerzem?

Wkladka decyduje!

Każdy gramofon wytwarza hałas z napędu, który w mniejszym lub większym stopniu jest przenoszony dalej. Im lepszy napęd tym odległość od szumu będzie większa.

Edytowane 8 Września 2024 przez Marcinus

[audioburak]

Jasne, ale zwykle dynamika słuchania nie przekracza 40 - 45 dB, a taki odstęp

od różnych dziwnych zjawisk miały patefony niewiele lepsze od Mister Hit'a 😉 

[quatross]

Godzinę temu, Marcinus napisał:

Każdy napęd wytwarza hałas z napędu, który w mniejszym lub większym stopniu jest przenoszony dalej. Im lepszy napęd tym odległość od szumu będzie większa.

To teoria na temat prądów. Moje gramofony graja świetnie nawet jesli wlacze sprzet po cichu!

[Marcinus]

16 minut temu, quatross napisał:

To teoria na temat prądów.

?

 

16 minut temu, quatross napisał:

Moje gramofony graja świetnie nawet jesli wlacze sprzet po cichu!

Najważniejsze aby być zadowolonym.

[bolo_senor]

Nie można stwierdzić co ważniejsze.

Każdy materiał , nawet prąd ma swój rezonans , gramofon to zbiór tych rezonansów , do tego warunki występowania tych zakłóceń są zmienne , bo także dźwięk z głośników jest ich generatorem. Trzeba traktować gramofon jako całość. A nawet - gramofon , akustykę w tym pomieszczenia , gust muzyczny i resztę toru.

Upraszczając , jeżeli za referencję uznamy płaskie pasmo przenoszenia - to największy wpływ ma ten element który generuje największe zniekształcenia w odniesieniu od referencyjnej płaskiej linii pasma. To może być wszystko , bo wszystko traktujemy jednakowo jako zniekształcenie.

 

 

 

[xetras]

W dniu 17.12.2021 o 13:01, KALIBER napisał:

im napęd głośniejszy , tym więcej niepotrzebnego hałasu

Odsprzęgnięte zawieszone subchassis z ramieniem wystarczy do jego wyeliminowania.

[KALIBER]

W dniu 17.12.2021 o 13:01, KALIBER napisał:

Bezapelacyjnie , im napęd głośniejszy , tym więcej niepotrzebnego hałasu w kolumnach .🙂

 

17 godzin temu, xetras napisał:

Odsprzęgnięte zawieszone subchassis z ramieniem wystarczy do jego wyeliminowania.

Tak , Telefunken S-500 który daje mi radochę od 14 lat  taki jest , ogólnie nie do zdarcia .

Pozdrówko .

[arpeggione]

W dniu 7.09.2024 o 23:38, fubb napisał:

napęd-pre-ramię-wkładka

Jednak polemizowałbym 😄

Jedynym źródłem muzyki w gramofonie jest wkładka, cała reszta ma za zadanie pomóc w odczytaniu rowka przez wkładkę i nie zakłócać sygnału, zarówno mechanicznie jak i elektrycznie.

Czyli :

- Wkładka czyta co może

- Ramię trzyma ją za ep i prowadzi w rowku z maksymalną precyzją dodatkowo nie drżąc samoistnie i sprzeciwiając się propagacji drgań z wkładki na plintę i talerz oraz z łożyska do wkładki

- Napęd kręci i robi to bez szumów, stuków tarć i chrobotów, dodatkowo odcinając drgania od kota łażącego po dywanie i tramwaju nr 7 przejeżdżającego po sąsiedzku.

- Pre wzmacnia to co dostało z wkładki do poziomu akceptowalnego i zapewnia jej pełen komfort elektryczny.

Tak mi się wydaje że jeżeli brak fizycznej możliwości żeby zagrało coś więcej niż da wkładka, to właśnie ona jest najważniejsza. Potem to już kwestia ważenia niepożądanych składników, które dostaniemy lub nie. I tu pewnie tyle odpowiedzi ilu właścicieli gramofonów. Ja bym na drugim miejscu postawił ex aequo napęd i pre. Dobry napęd potrafi odizolować wkładkę zarówno od odziaływań zewnętrznych jak i przerwać propagację drgań pomiędzy silnikiem a wkładką a pre to zarówno wzmocnienie jak i "modelowanię" dźwięku. To ten element jest odsłuchowo najwyraźniejszy (poza wkładką) i wymieniając pre dostaniemy więcej zmian niż wymieniając ramię lub napęd. Oczywiście pomijając skrajności.
A ramię? Ramię ma mieć prawidłową geometrię i wszystkie regulacje.

P.S. W sumie kolejność wyszła podobna tylko wkładkę przeniosłem z ostatniego na pierwsze miejsce 🙂 

Edytowane 19 Października 2024 przez arpeggione

[porlick]

12 godzin temu, arpeggione napisał:

- Napęd kręci i robi to bez szumów, stuków tarć i chrobotów, dodatkowo odcinając drgania od kota łażącego po dywanie i tramwaju nr 7 przejeżdżającego po sąsiedzku.

U mnie- rozwiązanie (obecnie stosowane), a będące w użyciu już w latach 80tych- tu z Lenco L500. Nawiasem mówiąc, bardzo skutecznie eliminuje drgania silnika, współpracując z trzykilogramowym, żeliwnym, wyważonym talerzem. Nogi, również o dobrze dobranej podatności, eliminują drgania z podłoża. Ogólnie L500 to prosty, ale genialnie skonstruowany gramofon.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

12 godzin temu, arpeggione napisał:

kolejność wyszła podobna tylko wkładkę przeniosłem z ostatniego na pierwsze miejsce

Wkładka jest ściśle uzależniona od ramienia. 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[porlick]

13 godzin temu, arpeggione napisał:

kolejność wyszła podobna tylko wkładkę przeniosłem z ostatniego na pierwsze miejsce

Wkładka jest ściśle uzależniona od ramienia. 

[arpeggione]

Wkładka jest ściśle uzależniona od ramienia. 

A zechciałbyś rozwinąć?
Bo niby oczywiste, ale dlaczego to specjalnie podkreśliłeś?
Wszak uzależniona jest również od pre?

Wysłane z mojego LM-G850 przy użyciu Tapatalka

[Marcinus]

Wkładka niewątpliwie ma największy wpływ na kształtowanie dźwięku, (choć wg mnie, to nie jest aż 90%). Osobiście doświadczyłem, że na pewno mniejszy, ale również dobrze zauważalny wpływ może mieć napęd i jego rodzaj. Ta sama wkładka również potrafi zagrać inaczej na różnych ramionach (nie piszę o dopasowaniu rezonansowym). Niekoniecznie lepiej <-> gorzej, ale często inaczej.

Natomiast samą wkładkę powinno się traktować zawsze w komplecie z pre, lub SUT+pre.

[StachMuszel]

@Marcinus

"Natomiast samą wkładkę powinno się traktować zawsze w komplecie z pre, lub SUT+pre."

+1

Edytowane 20 Października 2024 przez StachMuszel

[arpeggione]

Natomiast samą wkładkę powinno się traktować zawsze w komplecie z pre, lub SUT+pre.

Ale przecież to kompletem nie jest.
Poszukiwana najlepszego pre to stały element audiofilskich peregrynacji.
Pre wpływa na brzmienie całości i trzeba się z tym pogodzić.

Wysłane z mojego LM-G850 przy użyciu Tapatalka