Skocz do zawartości
IGNORED

dac do ok 50k (nowy lub s/h)


xsnailx
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Moderatorzy
5 godzin temu, Muzg napisał:

Myślę, że @Seyv to dobrze opisał. Większość moich klientów swoje wcześniejsze urządzenia miała w cenach 2-3x większych i przy odsprzedaży liczą się ze stratą na poziomie równowartości mojego urządzenia. Nie ma co mamić ludzi procentami, bo finalnie do stracenia mają więcej właśnie kupując urządzenie za 50tys. w sklepie. Z moich informacji, żaden z moich klientów nie myśli o sprzedaży urządzenia. Sprzedaż bezpośrednia daje też dużo lepszy stosunek cena/jakość urządzenia - odpadają dwie marże po drodze.

Cóż mam powiedzieć, niech Ci ziemia lekką będzie i Twoim klientom również tego życzę! 
 

Jeśli za kilka-kilkanaście lat nadal będą przy Twoim „docelowym” DACu i nadal korzyść cenowa i utrata wartości będzie lepiej się plasowała, niż z bardziej uznanymi  markami, to tylko potwierdzi, że masz racje. 
 

Pytanie tylko, co w (hipotetycznej) sytuacji, gdy za 3 lata zrobisz jeszcze lepszego DACa, niż ten obecnie? Twoi klienci będą musieli zostać ze starszym gorszym, albo Twój obecny sprzedać  za grosze… I znów wyłożyć pełną kwotę na zakup nowego…

Są różne drogi budowy systemu, ja bym starał się zrównoważyć fiksowanie na jedną czy drugą opcje, spokojnie i rzetelnie rozważał plusy i minusy obu opcji. Nie twierdzę, kupno jakiegoś DIY bez żadnej, realnej wartości rynkowej przy odsprzedaży, zawsze jest gorszym wyborem. Albo, że zawsze kupno „uznanego” sprzętu ze sklepu jest dobrą inwestycja i się nie straci na tym sporo. 
 

Z moich doświadczeń, to jednak na tych super okazjach DIY i firmach noname, trafiłem najwiecej. U mnie żaden element toru nie jest „docelowy” bo praktyka mi pokazuje, że albo mi się coś znudzi, albo znajdę coś lepszego czy innego i prędzej czy późnej coś zmienię. Przynajmniej sam siebie nie oszukuje, że coś jest „na zawsze”. Kolejna sprawa, dla mnie audio to hobby i zabawa, nie mam na tym zarabiać i wliczone mam ewentualne straty i utratę wartości. Ale jak wyda się na sprzęt kwoty 6cyfrowe, to dobrze mieć możliwość szybkiego odmrożenia tych pieniędzy, na wypadek podwinięcia się nogi w życiu. Oczywiście każdy ocenia to przez pryzmat własnych warunków, na tym forum sami milionerzy którzy wola wydać na produkty bez wartości rynkowej. Mnie niestety na to nie stać. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

simple-events.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Muzg napisał:

żaden z moich klientów nie myśli o sprzedaży urządzenia.

Zamówiłem dawno temu u Kolegi pięć stabilizatorów dyskretnych, osoba która regulowała rachunek, właściciel urządzeń w których pracują, nie myśli o ich demontażu i odsprzedaży.

Sam wykonałem kiedyś / ponad dekadę temu / przewody dla początkującego audiofila, nie myśli on o odsprzedaży, gdyż nie otrzyma za nie żadnych pieniędzy, a kupując inne nie otrzyma lepszego dźwięku / choćby wydał krocie /.

Sytuacje te są oczywiste.

Pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli najważniejszym kryterium wyboru sprzętu audio ma być jego wartość przy jego ewentualnej sprzedaży i jak najmniejsza przy tym strata to chyba ktoś pomylił forum.

Osobiście dawno już się wyleczyłem przy zakupie sprzętu audio i samochodów z kalkulacji co mi się bardziej opłaca kupić żeby może kiedyś z mniejszą stratą sprzedać. Właściwie nigdy tak nie kalkulowałem bo po pierwsze chodziło mi zawsze przede wszystkim o jakiś postęp dźwiękowy ale również o dobrą zabawę - hobby muzyka i sprzęt audio uprawiane od czasów liceum.

Przerobiłem już całe masy sprzętów, całe masy sprzętów mam w użytku lub zapakowane, chyba już po wielu latach w końcu wiem czego chcę i jak to ma grać.

Dla mnie to była zawsze odskocznia od ciężkiej pracy, od różnych problemów, od mojej branży - kupić nowy sprzęt, móc spokojnie odsłuchać a ewentualna sprzedaż była najmniej ważna.

Bywały i takie czasy, że pozbywałem się jakiś sprzętów ze względu na finanse - szybka sprzedaż paru naprawdę drogich elementów i kilkunastu bardzo poszukiwanych i drogich lamp wśród znajomych najczęściej do Niemiec czasami ratowały mi skórę.

Jednak zawsze traktowałem audio w kategorii "fun" - to znaczy to ma mi dostarczać pozytywnych emocji i przyjemności.

Patrząc racjonalnie na kolekcję CD, LP i sprzętów audio jakie wciąż mam to nie umiałbym racjonalnie uzasadnić pieniędzy na nie wydanych.

Jednak dzisiaj wiem, że były to dobrze wydane pieniądze i nie żałuję żadnej złotówki wydanej na sprzęt audio i nośniki CD i LP. Pozytywne emocje pozwoliły mi oderwać się od pracy, nie szukać pocieszenia w alkoholu czy obcych kobietach i innych głupotach, jak np. hazard. Być może uchroniły mnie przed depresją.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez bluesboss

Jeno wyjmij mi z tych oczu szkło bolesne - obraz dni, które czaszki białe toczy przez płonące łąki krwi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, rafa napisał:

To raczej swiadczy o oszczedzaniu gdzies w urzadzeniach i uzywaniu kiepskich komponentow.

Rok czy poltora to jest zaden "przebieg"

Sam jestem ciekaw gdzie, może być też bubel że pada samo DSP.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, tedi02 napisał:

Che ,che ,każdy tak mówi  urządzenie docelowe. 🤣 Nie ma raczej takiego.

Na jakiś czas po zakupie. 🙂

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Ma_ki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
21 godzin temu, Muzg napisał:

Myślę, że @Seyv to dobrze opisał. Większość moich klientów swoje wcześniejsze urządzenia miała w cenach 2-3x większych i przy odsprzedaży liczą się ze stratą na poziomie równowartości mojego urządzenia. Nie ma co mamić ludzi procentami, bo finalnie do stracenia mają więcej właśnie kupując urządzenie za 50tys. w sklepie. Z moich informacji, żaden z moich klientów nie myśli o sprzedaży urządzenia. Sprzedaż bezpośrednia daje też dużo lepszy stosunek cena/jakość urządzenia - odpadają dwie marże po drodze.

Kolego Muzg, podeślij proszę swojego DACka mi na testy - bardzo jestem ciekaw - kto wie, może zostanę adwokatem i orędownikiem Twojego opus magnum. Natomiast jest w tym wszystkim jeszcze pewien czynnik, o którym nikt nie wspomniał - jednoosobowe firmy, z natury rzeczy są bardzo niestabilne. Choroba, bankructwo, wypadaek lub inne nieszczęście i śladu nie ma, nawet nikt domeny nie przedłuży...nie mówiąc już o dostępności serwisówki gdziekolwiek. Oczywiście, niczego złego nie życzę, wręcz przeciwnie 🙂

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

--

Jeśli chcesz poznać cywilizację...posłuchaj jej muzyki - Konfucjusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Moderatorzy
14 godzin temu, bluesboss napisał:

Jeżeli najważniejszym kryterium wyboru sprzętu audio ma być jego wartość przy jego ewentualnej sprzedaży i jak najmniejsza przy tym strata to chyba ktoś pomylił forum.

Osobiście dawno już się wyleczyłem przy zakupie sprzętu audio i samochodów z kalkulacji co mi się bardziej opłaca kupić żeby może kiedyś z mniejszą stratą sprzedać. Właściwie nigdy tak nie kalkulowałem bo po pierwsze chodziło mi zawsze przede wszystkim o jakiś postęp dźwiękowy ale również o dobrą zabawę - hobby muzyka i sprzęt audio uprawiane od czasów liceum.

Przerobiłem już całe masy sprzętów, całe masy sprzętów mam w użytku lub zapakowane, chyba już po wielu latach w końcu wiem czego chcę i jak to ma grać.

Dla mnie to była zawsze odskocznia od ciężkiej pracy, od różnych problemów, od mojej branży - kupić nowy sprzęt, móc spokojnie odsłuchać a ewentualna sprzedaż była najmniej ważna.

Bywały i takie czasy, że pozbywałem się jakiś sprzętów ze względu na finanse - szybka sprzedaż paru naprawdę drogich elementów i kilkunastu bardzo poszukiwanych i drogich lamp wśród znajomych najczęściej do Niemiec czasami ratowały mi skórę.

Jednak zawsze traktowałem audio w kategorii "fun" - to znaczy to ma mi dostarczać pozytywnych emocji i przyjemności.

Patrząc racjonalnie na kolekcję CD, LP i sprzętów audio jakie wciąż mam to nie umiałbym racjonalnie uzasadnić pieniędzy na nie wydanych.

Jednak dzisiaj wiem, że były to dobrze wydane pieniądze i nie żałuję żadnej złotówki wydanej na sprzęt audio i nośniki CD i LP. Pozytywne emocje pozwoliły mi oderwać się od pracy, nie szukać pocieszenia w alkoholu czy obcych kobietach i innych głupotach, jak np. hazard. Być może uchroniły mnie przed depresją.

Kojarzę Twoje wpisy z forum i wiem, że potrafisz czytać ze zrozumieniem. Przeczytaj spokojnie moje wpisy i wydźwięk jaki z nich płynie. Nie twierdzę, że należy kupować sprzęty kierując się za ile się je sprzeda czy straci. Twierdzę, że to JEDEN z ważnych czynników. Tym ważniejszy im częściej tym sprzętem rotujemy, moim zdaniem. 
 

Ja przymierzając się do jakiegoś urządzenia, zazwyczaj porównuje go z kilkoma innymi. Zwykle różnice dźwiękowe nie są olbrzymie, jeśli to sprzęty z podobnej ligi. Wtedy o wyborze, może decydować inny czynnik: wygląd, dostępność serwisu, łatwość sprzedaży i prognozowana utrata wartości. Czynnik jak każdy inny. Dla mnie ważniejszy niż wygląd, bo sprzęt mam w pokoju używanym tylko do audio, więc nie szpeci salonu. Gdybym sprzęt trzymał w salonie to tez byłby ważny czynnik. I wtedy też byłbym atakowany, bo kieruje się wyglądem?
 

Gdym znalazł jakiś sprzęt DIY który gra TRZY RAZY LEPIEJ to pewnie bym go kupił, nawet wiedząc, że stracę. Ale jakoś zazwyczaj różnice między nawet markowymi urządzeniami to powiedzmy 20% lepiej-gorzej, a zazwyczaj po prostu inaczej. Ja nie miałem akurat takiego szczęścia, żeby trafić jakieś DIY które walcuje X razy droższa konkurencje. Może w budżecie 3 tys jakieś DIY bez obudowy, zagra lepiej niż coś z marketu, ale czym wyższej klasy urządzenia tym (moim zdaniem) mniejszy sens pchania się w DIY. 
 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

simple-events.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
52 minuty temu, plastik1989 napisał:

Nie twierdzę, że należy kupować sprzęty kierując się za ile się je sprzeda czy straci. Twierdzę, że to JEDEN z ważnych czynników. Tym ważniejszy im częściej tym sprzętem rotujemy, moim zdaniem.

Napisałem tylko o sobie i o swoim podejściu do tematu zakupu sprzętu audio. W żadnym wypadku nie uważam, że jest to jedynie słuszny punkt widzenia. Każdy ma swoje priorytety i upodobania, wie na co ma zwracać uwagę przy zakupie audio. 

Napisałeś o tym, że wartość przy odsprzedaży ma dla Ciebie znaczenie, że wygląd sprzętu, który będzie stał w wyeksponowanym miejscu też jest ważny. Pewnie jeszcze kilka innych czynników bierzesz pod uwagę. Najważniejsze żebyś był szczęśliwy i żeby dawało to Tobie satysfakcję.

Każdy decyduje sam o własnych upodobaniach, ma swoje gusta, w końcu wydaje na sprzęt audio swoje ciężko zarobione pieniądze.

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeno wyjmij mi z tych oczu szkło bolesne - obraz dni, które czaszki białe toczy przez płonące łąki krwi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, plastik1989 napisał:

Gdym znalazł jakiś sprzęt DIY który gra TRZY RAZY LEPIEJ to pewnie bym go kupił, nawet wiedząc, że stracę. Ale jakoś zazwyczaj różnice między nawet markowymi urządzeniami to powiedzmy 20% lepiej-gorzej, a zazwyczaj po prostu inaczej. Ja nie miałem akurat takiego szczęścia, żeby trafić jakieś DIY które walcuje X razy droższa konkurencje. Może w budżecie 3 tys jakieś DIY bez obudowy, zagra lepiej niż coś z marketu, ale czym wyższej klasy urządzenia tym (moim zdaniem) mniejszy sens pchania się w DIY. 

 

Jak możesz znaleźć sprzęt DIY, skoro DIY to sprzęt który sam budujesz?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

obiektywnie o audio

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
34 minuty temu, S0nic napisał:

Jak możesz znaleźć sprzęt DIY, skoro DIY to sprzęt który sam budujesz?

Właśnie też nie wiem o co chodzi z tym DIY. Czy ktoś tu proponował jakieś DIY? Ja nie zauważyłem. 🙂

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, bluesboss napisał:

Patrząc racjonalnie na kolekcję CD, LP i sprzętów audio jakie wciąż mam to nie umiałbym racjonalnie uzasadnić pieniędzy na nie wydanych.

Wg mnie uzasadniłeś racjonalnie wydanie pieniędzy na płyty i  sprzęt  - czyli generalnie radocha i dobra zabawa.

Lepszego racjonalnego uzasadnienia nie ma niż dobra zabawa i emocje. O to w tym chodzi. Kupować płyty, sprzęt do ich słuchania  i  nie mieć z tego tytułu FUN  to jakieś nieporozumienie i nieracjonalność.

W dniu 11.02.2023 o 19:01, pmcomp napisał:

Ciekawe kiedy nadjedzie barlinecka deska 😉 .

Podobno już nie stosuje. Trochę szkoda .........

Ubaw z oglądania tych bebechów był przedni.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Aktualnie nie możesz dodawać odpowiedzi w tym temacie ( "....Jadis i88 vs Krell FBI....lampa czy tranzystor?"  oraz "Klub Scan speak") . Masz permanentną blokadę pisania w tym temacie"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, 747 napisał:

Zamówiłem dawno temu u Kolegi pięć stabilizatorów dyskretnych, osoba która regulowała rachunek, właściciel urządzeń w których pracują, nie myśli o ich demontażu i odsprzedaży.

Sam wykonałem kiedyś / ponad dekadę temu / przewody dla początkującego audiofila, nie myśli on o odsprzedaży, gdyż nie otrzyma za nie żadnych pieniędzy, a kupując inne nie otrzyma lepszego dźwięku / choćby wydał krocie /.

Sytuacje te są oczywiste.

Pozdrawiam.

Ale moim zdaniem ,stabilizatory muzga ,to jego najlepszy produkt.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Moderatorzy
1 godzinę temu, S0nic napisał:

Jak możesz znaleźć sprzęt DIY, skoro DIY to sprzęt który sam budujesz?

Jest to pewne uogólnienie, które normalnie funkcjonuje w rozmowie potocznej. DIY to sprzęty które robi sie samemu, ale również, zwyczajowo podciąga sie pod te hasło urządzenia jednoosobowych manufaktur, gdzie właściciel jest konstruktorem, monterem, handlowcem i szefem marketingu. 
Jakoś tak zrozumiałem z tonu wypowiedzi, kilku wcześniejszych postów, że cudowną alternetywą dla wszystkich rozterek audio jest pójść w DIY i mieć 3x lepiej i 3x taniej. Spora cześć urządzeń DIY defacto składana jest przez kogoś odpłatnie, bo przecież nie każdy potrafi to zrobić, a mimo to takie urządzenia nadal określane są mianem DIY. Jednym z takich urządzeń (przynajmniej w moich oczach) jest np. wspomniany wczesnej DAC MUZG AUDIO. W mojej opinii jest to produkt który można śmiało określić mianem DIY. 

 

A z własnego podwórka, to zrobiłem sam, kilka wzmacniaczy lampowych (od zera, lacznie z obudową), kilka-kilkanaście DAC, kilka par kolumn. Całkowicie od zera, całkowicie na własny użytek. Ponadto mialem kilka produktów „manufaktur DIY”, a także sporo urządzeń „markowych”. Myślę, że jakieś wyczucie tematu mam. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

simple-events.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, plastik1989 napisał:

Jest to pewne uogólnienie, które normalnie funkcjonuje w rozmowie potocznej. DIY to sprzęty które robi sie samemu, ale również, zwyczajowo podciąga sie pod te hasło urządzenia jednoosobowych manufaktur, gdzie właściciel jest konstruktorem, monterem, handlowcem i szefem marketingu. 
Jakoś tak zrozumiałem z tonu wypowiedzi, kilku wcześniejszych postów, że cudowną alternetywą dla wszystkich rozterek audio jest pójść w DIY i mieć 3x lepiej i 3x taniej. Spora cześć urządzeń DIY defacto składana jest przez kogoś odpłatnie, bo przecież nie każdy potrafi to zrobić, a mimo to takie urządzenia nadal określane są mianem DIY. Jednym z takich urządzeń (przynajmniej w moich oczach) jest np. wspomniany wczesnej DAC MUZG AUDIO. W mojej opinii jest to produkt który można śmiało określić mianem DIY. 

 

A z własnego podwórka, to zrobiłem sam, kilka wzmacniaczy lampowych (od zera, lacznie z obudową), kilka-kilkanaście DAC, kilka par kolumn. Całkowicie od zera, całkowicie na własny użytek. Ponadto mialem kilka produktów „manufaktur DIY”, a także sporo urządzeń „markowych”. Myślę, że jakieś wyczucie tematu mam. 

DIY - do it yourself, tu chyba nie ma wątpliwości co to DIY....

Nie wiem co to ma wspólnego z jednoosobowa działalnością gospodarczą. 

Albo coś robisz sam albo kupujesz coś na FV od firmy XYZ. Fakt czy firma zatrudnia osoby które wykonują jakąś pracę czy część pracy jest zlecana firmą zewnętrznym nie ma nic do tego. 

Produkty muzg audio nie mogą być dla ciebie DIY bo sam ich nie wytwarzasz. A jeżeli są to trza się przyjrzeć czy nie kopiujesz układów i zgłosić w odpowiednie miejsce 😄

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez S0nic

obiektywnie o audio

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to czy zrobisz to sam własnoręcznie - czy zrobi to dla ciebie kolega (który nie wytwarza tego pod szyldem firmy) - nie ma znaczenia - nadal będzie to DIY  🙂

DIY oznacza działania nieprofesjonalne  a nie fizycznie własnoręczne

 

możesz sobie samemu zrobić kiełbasę, albo np zrobi ci ją sąsiad - ale nadal nie będzie to rzecz ze sklepu - więc będzie DIY

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez audiograde

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, tedi02 napisał:

stabilizatory muzga ,to jego najlepszy produkt.

Czyli uważasz że relatywnie prosty układ kilku podstawowych elementów, to jest już wszystko do czego jest zdolny nasz Kolega "Mózg" ?

Tedi, wyluzuj.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Moderatorzy
10 minut temu, audiograde napisał:

DIY oznacza działania nieprofesjonalne  a nie fizycznie własnoręczne

Miałem u siebie wzmacniacze wykonane własnoręcznie przez założyciela znanej firmy audio, jest też doświadczonym inżynierem, który pracował dla wielu znanych marek. Wzmacniacz jednak nie jest sygnowany przez żadną markę (wykonał ich tylko kilka dla przyjaciół). To DIY czy nie?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Staram się być melomanem ale zamiłowanie do DIY czyni czasem ze mnie audiofila.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli inne tożsame egzemplarze tegoż nie są oferowane w detalu, pod marką - to DIY

nie ma znaczenia kto fizycznie tą rzecz zrobił (zwykle czymś bardziej skomplikowanym niż miotła z gałęzi zajmują się osoby o pewnej (ugruntowanej praktyką) wiedzy).

coś mi korekta szwankuje 🙂

 

1 minutę temu, audiograde napisał:

j

 

 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez audiograde

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, 747 napisał:

Czyli uważasz że relatywnie prosty układ kilku podstawowych elementów, to jest już wszystko do czego jest zdolny nasz Kolega "Mózg" ?

Tedi, wyluzuj.

To podaj mi taki sam prosty uklad  kilku elementów  ,czyli stabilizator dyskretny  który jest lepszy od muzga? A po drugie ,nie siedzę w jego ,,muzgu ,, żeby stwierdzić na co go stać. 

Wyluzuj 😁

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, tedi02 napisał:

To podaj mi taki sam prosty uklad  kilku elementów

Pooglądaj sobie stabilizatory na schematch, najlepiej najlepszych rzeczy - różne, Sony, Yamaha.

Stabilizatory naszego Kolegi można tuningować, choćby do lepszych półprzewodników, zamawiając pytałem o właściwości tych które są użyte, nawet miałem w planie poprosić o to, by tranzystor wykonawczy nie był zamontowany, gdyż posiadam własne rozpoznanie, była na ten temat korespondencja, układy zostały zamówione, by przeprowadzić szybki tunning, samodzielne konstruowanie aż pięciu układów to mnóstwo czasu, a czas to pieniądz, taniej było zapłacić komuś kto wykonuje takie rzeczy niejako seryjnie.

Mam jeszcze prościutkie stabilizatory dyskretne od Burson Audio, one wypadały wówczas drożej.

Kuzyn do DAC3 KIT AudioNote, żarzenia, zamawiał stabilizatory za pona 500pln nie pamietam czy sztuka czy komplet, ale nie było to tanio w okolicach 2006 roku, ok 30pln za sztukę, to była cena u Kolegi Mózga, kilka lat później.

Dziś wszyscy są już bogaci, ceny przestają byc elementem krytycznym.

50 minut temu, tedi02 napisał:

i stabilizator dyskretny  który jest lepszy od muzga

Nie pisz w ten sposób, bo nie ma tu komisji, która to zweryfikuje.

Tu się kabli w torze tzw cyfrowym nie słyszy, co dopiero stabilizator, co dopiero jeden z jego elementów - tranzystor wykonawczy przykładowo..?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Moderatorzy
Godzinę temu, S0nic napisał:

DIY - do it yourself, tu chyba nie ma wątpliwości co to DIY....

Nie wiem co to ma wspólnego z jednoosobowa działalnością gospodarczą. 

Albo coś robisz sam albo kupujesz coś na FV od firmy XYZ. Fakt czy firma zatrudnia osoby które wykonują jakąś pracę czy część pracy jest zlecana firmą zewnętrznym nie ma nic do tego. 

Produkty muzg audio nie mogą być dla ciebie DIY bo sam ich nie wytwarzasz. A jeżeli są to trza się przyjrzeć czy nie kopiujesz układów i zgłosić w odpowiednie miejsce 😄

Nie wiem do czego ma prowadzić ta dyskusja… Definuj sobie DIY jak sobie chcesz, ja Ci powiedziałem jaki mam punkt widzenia. 
 

Nie wiem czy do pełnego DIY trzeba samemu wyprodukować rezystor, czy można kupić w sklepie? Płytka drukowana musi być wytrawiona w domu, czy można zlecić? Projekt w pełni autorski czy można użyć schematu z sieci? Dla mnie to juz dyskusja z pogranicza teologii i w zasadzie nie mam ochoty jej kontynuować. Swój pogląd na sprawę mam, przedstawiłem go, moze ktoś się z nim zgodzi, a ktoś inny nie - w sumie mało mnie to obchodzi…

 

Ale jak już w dysputach filozoficznych, na kolejnym soborze DIYowcow, określicie jednoznacznie co można nazwać DIY, to może dajcie znać Muzgowi, niech na swojej stronie zmieni to DIY, przecież jak ktoś od niego kupuje gotowy produkt, to żadne DIY? Sam tak chwile wcześniej pisałeś i chyba On to potwierdził…

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

simple-events.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DIY = zrób to sam 

Custom made = zrób to dla mnie tak jak chcę 

Najczęściej jedno i drugie jest w większej ( istotnej) części:

handmade = wykonane ręcznie 

Praktycznie zawsze DIY czy Custom made to handmade.

ale nie każdy handmade to DIY i custom.

 

 

 

 

 

 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, plastik1989 napisał:

Ale jak już w dysputach filozoficznych, na kolejnym soborze DIYowcow, określicie jednoznacznie co można nazwać DIY, to może dajcie znać Muzgowi, niech na swojej stronie zmieni to DIY, przecież jak ktoś od niego kupuje gotowy produkt, to żadne DIY? Sam tak chwile wcześniej pisałeś i chyba On to potwierdził…

na  AVS  do pokoju audiostereo czasem wystarczyło zmienić 10cm przewodu w fabrycznym klocku by potraktowane to było jako modyfikacja diy i w rezultacie dopuszczone do "kwalifikacji" i ewentualnej prezentacji 🙂

nie wiem czemu jesteś po stronie atakującej diy

bo to pojęcie jest naprawdę bardzo szerokie

i wg mnie jest to droga do poszerzenia wiedzy

np technicznej

...łatwiej jest wtedy zrozumieć pewne aspekty i  rzadziej popełnia się błędy np w  recenzjach  🙂

poza tym w sklepie Muzga mozna kupić podzespoły do własnych konstrukcji

dlatego zaznaczenie "DIY audio" nie jest niczym szczególnym

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

ten świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Moderatorzy

Jak tak na to popatrzeć to urządzenia Apple to też takie DIY bo Jobs z Woźniakiem w garażu je składać zaczynali. Ich szczęście, że w USA to robili dzięki temu udało się stworzyć najwyżej wycenianą markę na świecie gdyby robili to w Polsce pewnie dalej postrzegani byli by jako DIY. 

2 minuty temu, slawek.xm napisał:

na  AVS  do pokoju audiostereo czasem wystarczyło zmienić 10cm przewodu w fabrycznym klocku by potraktowane to było jako modyfikacja diy i w rezultacie dopuszczone do "kwalifikacji" i ewentualnej prezentacji

Osobiście nie przypominam sobie takiej sytuacji. Były dopuszczone urządzenia fabryczne tylko wtedy gdy były niezbędne do prezentacji reszty systemu już stricte DIY.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Staram się być melomanem ale zamiłowanie do DIY czyni czasem ze mnie audiofila.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Teraz, Seyv napisał:

Jak tak na to popatrzeć to urządzenia Apple to też takie DIY bo Jobs z Woźniakiem w garażu je składać zaczynali. Ich szczęście, że w USA to robili dzięki temu udało się stworzyć najwyżej wycenianą markę na świecie gdyby robili to w Polsce pewnie dalej postrzegani byli by jako DIY. 

Osobiście nie przypominam sobie takiej sytuacji. Były dopuszczone urządzenia fabryczne tylko wtedy gdy były niezbędne do prezentacji reszty systemu już stricte DIY.

 

poczytaj wątki z czasów "komisji" Palton , Stary Audiofil, mysioperz i starsze

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

ten świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
40 minut temu, 747 napisał:

Pooglądaj sobie stabilizatory na schematch, najlepiej najlepszych rzeczy - różne, Sony, Yamaha.

Stabilizatory naszego Kolegi można tuningować, choćby do lepszych półprzewodników, zamawiając pytałem o właściwości tych które są użyte, nawet miałem w planie poprosić o to, by tranzystor wykonawczy nie był zamontowany, gdyż posiadam własne rozpoznanie, była na ten temat korespondencja, układy zostały zamówione, by przeprowadzić szybki tunning, samodzielne konstruowanie aż pięciu układów to mnóstwo czasu, a czas to pieniądz, taniej było zapłacić komuś kto wykonuje takie rzeczy niejako seryjnie.

Mam jeszcze prościutkie stabilizatory dyskretne od Burson Audio, one wypadały wówczas drożej.

Kuzyn do DAC3 KIT AudioNote, żarzenia, zamawiał stabilizatory za pona 500pln nie pamietam czy sztuka czy komplet, ale nie było to tanio w okolicach 2006 roku, ok 30pln za sztukę, to była cena u Kolegi Mózga, kilka lat później.

Dziś wszyscy są już bogaci, ceny przestają byc elementem krytycznym.

Nie pisz w ten sposób, bo nie ma tu komisji, która to zweryfikuje.

Tu się kabli w torze tzw cyfrowym nie słyszy, co dopiero stabilizator, co dopiero jeden z jego elementów - tranzystor wykonawczy przykładowo..?

Przeczysz sobie ,skoro nie ma komisji która zweryfikuje a podajesz jakieś,,wynalazki,,z sonyitd. Ja porównywałem dexy które trochę kosztują z muzgami .To czekam geniuszu na Twoje dzieło, tyle masz pomysłów...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Seyv napisał:

Jak tak na to popatrzeć to urządzenia Apple to też takie DIY bo Jobs z Woźniakiem w garażu je składać zaczynali. Ich szczęście, że w USA to robili dzięki temu udało się stworzyć najwyżej wycenianą markę na świecie gdyby robili to w Polsce pewnie dalej postrzegani byli by jako DIY. 

jest gdzieś na  YT   wywiad z D'Agostino którego żona  opowiada jak marzli w garażu przy konstrukcjach wzmacniacza 🙂

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

ten świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, Airmike napisał:

DIY = zrób to sam 

mozna samemu modyfikować konstrukcje fabryczne

mozna kopiować dostępne projekty

mozna konstruować własne projekty

mozna też zlecac innym konstrukcje dla siebie

każda z tych działalności może zostać zakwalifikowana jako DIY ...ale równie dobrze może to być działalnośc komercyjna wszystko zależy od skali i/lub przeznaczenia

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

ten świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, plastik1989 napisał:

A z własnego podwórka, to zrobiłem sam, kilka wzmacniaczy lampowych (od zera, lacznie z obudową), kilka-kilkanaście DAC, kilka par kolumn. Całkowicie od zera, całkowicie na własny użytek.

Wiemy, doceniamy i to jest naprawdę piękne. Wiesz o czym piszesz i audio jest dla Ciebie z pewnością wielką pasją i ... odskocznią.

Tylko czasami pisząc coś idziemy na skróty dlatego, że pewne sprawy są dla nas oczywiste, bo przecież wiadomo o co chodzi, wszyscy się orientujemy, prawda?. Tylko, że ci nowsi w temacie - młodsi stażem w kwestii sprzętu audio - nie od razu tak wszystko chwytają i biorą pewne sprawy zbyt dosłownie.

Pamiętam swój pierwszy wzmacniacz. Jako licealista I klasy "mat-fiz" "złapałem" kontakt do starszych kolegów z akademika PŁ, którzy z podzespołów zdobytych z pobliskiego zakładu Fonica budowali upgeradowane, eksportowe wersje wzmacniacza WS-503 Brandt.

Znałem niektórych jeszcze z podwórka i zamówiłem u nich najbardziej wypasioną, najlepszą wersję z najlepszych podzespołów. Głównym wykonawcą był mój dobry wówczas Kolega Witek - obecny właściciel pewnej dużej firmy 😉

Pamiętam te emocje jakie towarzyszyły mi przy odbieraniu sprzętu i podłączaniu go w domu do gramofonu Adam i magnetofonu Etiuda z głośnikami Dynamic Speaker.

Co tam wszystko nie było od razu grane, Led Zeppelin kupiony od kolegi, The Beatles w jakimś jugosławiańskim wydaniu, Jean Michel Jarre "Oxygene" oryginał - mama jak wróciła do domu mówi: "Synku słychać cię już od rogu".

Czy ten wzmacniacz to było DIY czy tylko ręcznie zmontowana fabryka? Czy to ma jakiekolwiek znaczenie? Czy jak ja kupowałem ten wzmacniacz to myślałem o tym jaką będzie miał wartość kiedy będę go sprzedawał?

Byłem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, za własne pieniądze kupiłem najlepszy sprzęt, obok mnie była moja wspaniała dziewczyna - byłem królem życia 😉

Dopóki nam się chce, dopóki nas to kręci i sprawia radość to jest super. Money come and money go.

Tych emocji, tej radości i wielu kolejnych nikt mi nie zabierze. A pieniądze? Fiskus zabierze wszystko 😉

 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeno wyjmij mi z tych oczu szkło bolesne - obraz dni, które czaszki białe toczy przez płonące łąki krwi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, tedi02 napisał:

tyle masz pomysłów

Tedi, jak byś zechciał w bardziej przystępny sposób formułować swoje myśli, to może dałoby sie jakoś odnieść.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.