Skocz do zawartości
IGNORED

Kochamy streaming, ale....


MacP
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, sir.jax napisał:

Żeby być w posiadaniu Qobuza, nie potrzeba kombinować .

 

Nie chcą działać na naszym rynku, to i ja ich nie chcę, zwłaszcza że alternatywy są równie dobre.

Nie ma aplikacji Qobuz w App Store. W Google Play pewnie też nie. I tyle.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Teraz, Drizzt napisał:

Nie chcą działać na naszym rynku, to i ja ich nie chcę, zwłaszcza że alternatywy są równie dobre.

Masz rację. Lata temu obiecali i tyle z obiecanek.

Nie zmienia to faktu, że można dołączyć do kogoś spoza granic Polski.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, sir.jax napisał:

Masz rację. Lata temu obiecali i tyle z obiecanek.

Nie zmienia to faktu, że można dołączyć do kogoś spoza granic Polski.

No i to już jest kombinowanie. Jeśli ktoś streamuje z komputera to może i tak. VPN itp… Ja używam tylko telefonu i tabletu. Aplikacji nie ma. Temat dla mnie zamknięty.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Drizzt

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie mamy odmienne definicje kombinatorstwa.

Nie używam VPN, nie muszę.

A dołączyć możesz legalnie do pakietu rodzinnego dokładając się do opłaty.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, sulima napisał:

Cześć koledzy.
Przyszedł czas, żeby przesiąść się na streaming, bo lenistwo nie pozwala już podnosić 4 liter zmieniać płyty. Oczywiście nie jest to nowość dla mnie i już korzystałem z kilku serwisów w ramach testów i z ciekawości. Śledzę również dyskusję na ten temat i ogólnie całe to forum oraz inne artykuły związane z Hi-Fi. Był jeszcze temat „MQA to oszustwo?” Ja chciałem zapytać, czy TIDAL to oszustwo? Skonfrontowałem Tidala Master, Hi-Fi, Deezer i Apple Music. O różnicach w jakości dźwięku wypowiadać się nie będę, ale zacytuję jednego z kolegów żeby było szybciej: „W Tidalu pojawia się coraz więcej albumów 16/44 z encoderem MQA (nierzadko zwykłe albumy 16/44 są zastępowane tymi z MQA, a nie dodawane obok do wyboru). Z tego co czytałem o tym MQA, to część tych bitów jest zabierana na szacher-macher z MQA i przykładowo niekompatybilny z MQA DAC wykorzysta tylko powiedzmy 12 z 16 bitów, więc jednak jest to stratna wersja względem jakości CD”. 
W planie Hi-Fi nie tylko nierzadko, ale nawet wszystkie dla niektórych artystów. Maanam dla przykładu wszystkie albumy to Master w planie Hi-Fi, przynajmniej tak wynika z przypisanych do albumu informacji w postaci „Master”. Jeśli Master bez MQA DAC to 12 bitów, to TIDAL jest oszustem. W planie Hi-Fi chyba jednak są bezstratne 16/44, co też niby udowodnił autor filmiku, tylko co z tego, jeśli wcisnęli w ten plan albumy MQA. Zapytam jeszcze raz. Pomijając czy słyszę różnicę między 12 a 16 bitów FLAC, czy też 24/196 ALAC, niekoniecznie otrzymuję to co na papierze, bo plan Hi-Fi to nie do końca plan Hi-Fi, tylko częściowo Master z 12 bitami? 

Z moich krótkich obserwacji wynika, że w planie HiFi pliki 24 bitowe z planu Master są zamieniane na 16 bit (bez MQA). Pliki 16 bitowe pozostają bez zmian (tzn. z MQA jeśli takie były), ale chyba aplikacja Tidal ich nie dekoduje. Dekodują natomiast np. Roon i Audirvana, chociaż to raczej ściema bo pokazują, że np. z 44.1/16 robi się 88.2/24.

4 godziny temu, sir.jax napisał:

Żeby być w posiadaniu Qobuza, nie potrzeba kombinować .

 

Jeżeli mamy rodzinę za granicą to nie kombinujemy. W pozostałych przypadkach...

W każdym razie Qobuz nie chce naszych pieniędzy, więc nie widzę powodu żeby się narzucać. Zwłaszcza, że np. Amazon za dużo niższą cenę ma taką samą jakość i znacznie więcej utworów (przynajmniej tych, które mnie interesują), podobnie Apple.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Klimkr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko przy rejestracji konta na Qobuzie użyłem VPN. Potem już nie jest wymagane do słuchania na codzień. A póki co Francuzom moje pieniądze nie śmierdzą, bo nie miałem do tej pory problemów z płatnością za subskrypcję. A za Qobuza płacę już ponad 3 lata. Ale teraz podobno Francuzi robią problemy, jeśli chcesz założyć konto przez VPN.

Co do Roona i dekodowania MQA, Roon dekoduje software'owo pierwszą warstwę do 88 bądź 96 kHz. Do dalszego odkodowania (czyli kolejne 2 "warstwy" - 192 i 384 kHz) wymagany jest kompatybilny z MQA przetwornik C/A (a raczej odpowiedni czip XMOS, który rozpoznaje dane z transportu i podaje info o MQA do przetwornika). Można pominąć dekoder MQA w Roon I zostawić całe dekodowanie przetwornikowi USB. Jeśli DAC nie dekoduje MQA w ogóle, zostaje tylko dekodowanie w Roon do max. 96kHz. Podobnie jest w USB Audio Player Pro.

I takie info - Roon Arc nie wspiera dekodowania MQA software'owo, ale jeśli podepniesz DAC z obsługą MQA, to dekodowanie ma miejsce.





Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Joseph K. napisał:


Co do Roona i dekodowania MQA, Roon dekoduje software'owo pierwszą warstwę do 88 bądź 96 kHz. Do dalszego odkodowania (czyli kolejne 2 "warstwy" - 192 i 384 kHz) wymagany jest kompatybilny z MQA przetwornik C/A (a raczej odpowiedni czip XMOS, który rozpoznaje dane z transportu i podaje info o MQA do przetwornika). Można pominąć dekoder MQA w Roon I zostawić całe dekodowanie przetwornikowi USB. Jeśli DAC nie dekoduje MQA w ogóle, zostaje tylko dekodowanie w Roon do max. 96kHz. Podobnie jest w USB Audio Player Pro.
 

Chodziło mi tylko o pliki 44.1/16 MQA (być może są też 48/16?) - tam raczej nie ma warstw 176.4 lub 352.8. Nawet zdekodowanie do 88.2/24 wydaje się mało prawdopodobne. Bez dekodowania to jest podobno 44.1/12, czyli po zdekodowaniu byłoby 4 razy więcej. Z drugiej strony, jak dla mnie, brzmi dobrze, nie gorzej niż Spotify...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Chodziło mi tylko o pliki 44.1/16 MQA (być może są też 48/16?) - tam raczej nie ma warstw 176.4 lub 352.8. Nawet zdekodowanie do 88.2/24 wydaje się mało prawdopodobne. Bez dekodowania to jest podobno 44.1/12, czyli po zdekodowaniu byłoby 4 razy więcej. Z drugiej strony, jak dla mnie, brzmi dobrze, nie gorzej niż Spotify...
To ja rzuciłem te 12 bitów bo dokładnie nie pamiętam ile bitów jest rezerwowane na informacje dla MQA. Ktoś inny pisał, że zostaje 13. W każdym razie wychodzi mniej niż 16 i mniej niż 24 (w zależności od pliku). Co do warstw - mnie też ciężko sobie wyobrazić zakodowane informacje drugiej czy trzeciej warstwy w tak małej przestrzeni pliku. Przecież normalne pliki flac 192 czy 384 zajmują sporo miejsca. W każdym razie informacje są zakodowane w szumie powyżej jakichś częstotliwości, chyba już niesłyszalnych dla ludzkiego ucha. Jednak są to informacje stratne, tzn. "nieistorna" część jest wycinana (skojarzenia z mp3?). Strasznie zagmatwane jest to voodoo. Sam do końca nie jestem pewien, czy właściwie to opisuję. Tutaj masz tekst na temat MQA i wywiad z twórcą formatu:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Na HD-Opinie czytałem kiedyś także dwuczęściowy artykuł na temat MQA (w sceptycznym tonie lekko mówiąc).

Łatwo policzyć - pliki 192 to 4-krotność pliku 48kHz, a 384 to 8-krotność. Pliki 88.2, 178.4 itd to wielokrotności pliku 44.1kHz. Analogicznie można porównać do obrazu FullHD, gdzie 4K i 8K to wielokrotności FHD. A MQA to takie skalowanie obrazu FullHD do 4 i 8K.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Chodziło mi tylko o pliki 44.1/16 MQA (być może są też 48/16?) - tam raczej nie ma warstw 176.4 lub 352.8. Nawet zdekodowanie do 88.2/24 wydaje się mało prawdopodobne. Bez dekodowania to jest podobno 44.1/12, czyli po zdekodowaniu byłoby 4 razy więcej. Z drugiej strony, jak dla mnie, brzmi dobrze, nie gorzej niż Spotify...
Dopiszę jeszcze, że pliki MQA zawsze w podstawie to są flacki 16/44.1/48 albo 24/44.1/48. W Roon mam dodatkową informację przy każdym albumie, do jakiej częstotliwości materiał będzie dekodowany. I taką informację wyświetla mi DAC USB.af0a9e16edb1adc90903ee482f0bc821.jpg0686336fe081b2e2b253f3600bc52d5a.jpg7313e15ec82762cd4686f3d909c77983.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Joseph K. napisał:

Dopiszę jeszcze, że pliki MQA zawsze w podstawie to są flacki 16/44.1/48 albo 24/44.1/48. W Roon mam dodatkową informację przy każdym albumie, do jakiej częstotliwości materiał będzie dekodowany. I taką informację wyświetla mi DAC USB.

No właśnie, dla tych 16 bitowych MQA 44.1 nigdy nie zauważyłem w Roonie więcej niż 88.2. Ale Roon też zmienia te 16 bit na 24. A co wyświetla Twój DAC (jeśli ma pełne dekodowanie MQA)?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Piopio napisał:

Weź Qobuz to nie będziesz się martwił o jakość.

Nie martwię się. Wiedza jest bardzo ważna jeśli chce się brać udział w jakiejś dyskusji. Nie tylko na forach internetowych. Myślałem, że ktoś może robił podobne obliczenia na jakimś programie i potrafi odpowiedzieć ile bitów ma dźwięk kodowany MQA bez dekodera. Lubię wiedzieć, bo kiedy rozmawiam z kimś kto twierdzi, że np. album potraktowany Loudness war to świetnie brzmiący album, chcę posiadać jakąś wiedzę o dynamice nagrania i jej kompresji. Przydaje się wtedy „posłuchaj: znasz się na technice nagrywania, miksowania, masteringu, strumieniowaniu, rozdzielczości bitowej, częstotliwości próbkowania, kodowaniach, PCM, kompresjach, FLAC, mp3 itp. itd.” „Nie za bardzo”. - Więc nie zabieraj głosu i nie rozczulaj się że Death Magnetic i podobne śmieci to super brzmiące albumy. Zakres dynamiki sięga dna, a poziomy szczytowe sygnału przesterowane. Najpierw poczytaj a potem się mądrzyj, bo np. o Loudness war nigdy nie słyszałeś.  O MQA i tym podobnych również, a jeśli twierdzisz, że MQA to dźwięk hiper jakości, oświeć mnie jakim sposobem i jaka tu super technika została użyta do streamowania tego cud jakości dźwięku.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, sulima napisał:

jeśli twierdzisz, że MQA to dźwięk hiper jakości, oświeć mnie jakim sposobem i jaka tu super technika została użyta do streamowania tego cud jakości dźwięku.

To pytanie do mnie ? Ja tak nie twierdzę. MQA jest gorsze od true Hi-Res. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Buchardt A500 + ARCAM CDS50

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Piopio napisał:

To pytanie do mnie ? Ja tak nie twierdzę. MQA jest gorsze od true Hi-Res. 

Nie do Ciebie. Odpisałem tylko, że nie martwi mnie czy MQA to 12, 14, czy 16 bitów. Kieruje się słuchem, nie cyferkami. Zwyczajnie poza samym słuchaniem muzyki warto zapytać, podpytać, żeby mądralów czasami sprowadzić na ziemię. Nie mam wątpliwości, że jest tu dużo osób, którzy podobne zagadnienia zgłębili dawno temu. Ja średnio znam się na tym, więc dopytuję lub czytam o tym gdzieś w internecie. Przyjemnie jest posiadać trochę wiedzy nie tylko z zakresu muzyki w sensie wykonawcy, albumy, biografie. Przynajmniej kiedy ktoś mi będzie wmawiał, że między mp3, a FLAC nie ma różnicy, to powołam się na analizę widmową, spektralną czy jeszcze coś tam o czym zbyt wiele nie wiem, ale słyszałem i widziałem na obrazkach w internecie, czy filmikach z YT.

Choć to żaden argument dla niektórych, kiedy słuchają muzyki przez słuchawki ze smartfona lub na boomboksie. Różnicy faktycznie usłyszeć się nie da, a widmo niczego nie dowodzi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
44 minuty temu, Piopio napisał:

To pytanie do mnie ? Ja tak nie twierdzę. MQA jest gorsze od true Hi-Res. 

Problem stanowi to, że MQA jest też gorsze od jakości CD. Różnica nie musi być słyszalna, ale pozostaje faktem i MQA może być w tym porównaniu tylko gorsze, nie lepsze. W idealnej sytuacji różnica nie będzie słyszalna, o ile mastering i głośność nagrania będą takie same.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, Drizzt napisał:

Problem stanowi to, że MQA jest też gorsze od jakości CD. Różnica nie musi być słyszalna, ale pozostaje faktem i MQA może być w tym porównaniu tylko gorsze, nie lepsze. W idealnej sytuacji różnica nie będzie słyszalna, o ile mastering i głośność nagrania będą takie same.

Moim zdaniem to dyskusja akademicka skoro różnica jest niesłyszalna. Na moje ucho Tidal 16/44.1 (z czy bez MQA) brzmi dokładnie tak samo jak Qobuz 16/44.1. Odtwarzam za pomocą Roon.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Buchardt A500 + ARCAM CDS50

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, dla tych 16 bitowych MQA 44.1 nigdy nie zauważyłem w Roonie więcej niż 88.2. Ale Roon też zmienia te 16 bit na 24. A co wyświetla Twój DAC (jeśli ma pełne dekodowanie MQA)?
DAC nie pokazuje mi głębi bitowej, ale patrząc na ścieżkę w Roon, bity nie są podbijane do 24.



Lubię wiedzieć, bo kiedy rozmawiam z kimś kto twierdzi, że np. album potraktowany Loudness war to świetnie brzmiący album, chcę posiadać jakąś wiedzę o dynamice nagrania i jej kompresji. Przydaje się wtedy „posłuchaj: znasz się na technice nagrywania, miksowania, masteringu, strumieniowaniu, rozdzielczości bitowej, częstotliwości próbkowania, kodowaniach, PCM, kompresjach, FLAC, mp3 itp. itd.” „Nie za bardzo”. - Więc nie zabieraj głosu i nie rozczulaj się że Death Magnetic i podobne śmieci to super brzmiące albumy. Zakres dynamiki sięga dna, a poziomy szczytowe sygnału przesterowane. Najpierw poczytaj a potem się mądrzyj, bo np. o Loudness war nigdy nie słyszałeś.  O MQA i tym podobnych również, a jeśli twierdzisz, że MQA to dźwięk hiper jakości, oświeć mnie jakim sposobem i jaka tu super technika została użyta do streamowania tego cud jakości dźwięku.


Akurat słuchalna wersja Death Magnetic to wersja przygotowana dla Guitar Hero.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Piopio napisał:

Moim zdaniem to dyskusja akademicka skoro różnica jest niesłyszalna. Na moje ucho Tidal 16/44.1 (z czy bez MQA) brzmi dokładnie tak samo jak Qobuz 16/44.1. Odtwarzam za pomocą Roon.

Z kolei dyskusja o której ja wspomniałem, dotyczy jakości zestawu stereo. Chodzi o to, że sprzęt powinien wiernie odtworzyć to co mu się poda na tacę gramofonową, CD, czy platformę streamingową. Nie musi być jakiś Hi-end, czy wysoka i droga półka Hi-Fi, ale nie może być mizerny, bo wtedy dysputy co gra z lepszą jakością dźwięku nie mają sensu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, Piopio napisał:

Moim zdaniem to dyskusja akademicka skoro różnica jest niesłyszalna. Na moje ucho Tidal 16/44.1 (z czy bez MQA) brzmi dokładnie tak samo jak Qobuz 16/44.1. Odtwarzam za pomocą Roon.

Mam podobne podejście, niemniej co do zasady wychodzę z założenia, że jakość CD jest zawsze bezpiecznym minimum dla cyfrowego sygnału, zarówno pod względem głębi bitowej, jak i częstotliwości próbkowania. W końcu wprowadzenie formatu CD było poprzedzone bardzo poważnymi, wieloletnimi badaniami właśnie pod kątem tego co ucho ludzkie może usłyszeć, a czego na pewno nie może. Tak szeroko zakrojone badania nie były już później prowadzone, może poza wprowadzeniem mp3. Ja w swoim pokoju takich badań nie przeprowadzę. Mogę tylko poczytać mądrzejszych i przyjąć bezpieczne minimum. Dla mnie takim minimum jest jakość CD i nie widzę powodu, żeby z niej rezygnować, zwłaszcza w czasach szybkiego internetu i nieograniczonych pojemności dyskowych.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Drizzt

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Problem stanowi to, że MQA jest też gorsze od jakości CD. Różnica nie musi być słyszalna, ale pozostaje faktem i MQA może być w tym porównaniu tylko gorsze, nie lepsze. W idealnej sytuacji różnica nie będzie słyszalna, o ile mastering i głośność nagrania będą takie same.
Znając ograniczenia formatu mimo wszystko zdarza mi się słuchać albumów w wersji MQA. Ale zabawne jest to, kiedy np. ostatnio trafiłem na nagrania materiału demo metalowego zespołu z 86 roku w wersji Tidal Masters, a wcześniej napewno ta pozycja była w jakosci formatu CD. Źródłem nagrań była kaseta magnetofonowa.

Zdarzają się też słyszalne różnice nagrań tych samych albumów pomiędzy Tidalem a Qobuzem. Brzmienie ostatniej płyty zespołu Meshuggah na Tidalu jest jakieś takie przytłumione, wysokie tony gdzieś wycofane, przyjemniej to brzmi na Qobuzie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilość bitów razy 6 daje zakres dynamiki. Dla 16 bitów jest to 96dB dla 24 bitów 144fB a dla 12 bitów 72dB. Ile jest nagrań, których dynamika przekracza 72dB?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Joseph K. napisał:

Akurat słuchalna wersja Death Magnetic to wersja przygotowana dla Guitar Hero.

A taka Californication papryczek? Uszy kaleczy, bez wnikania ile ma bitów, ile próbek, kompresja czy nie, stratny czy nie. Szkoda, bo ciekawy album. A może tak nie inaczej miało to brzmieć. Dobrze, że basu chociaż nie wycięli.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie panowie, lecz dyskutowanie o jakości dźwięku w przypadku nagrań gdzie nie ma naturalnych (akustycznych)  instrumentów jest nieco humorystyczne.

Syntetyczne czy przetworzone elektronicznie dźwięki nigdy nie powiedzą prawdy o jakości źródła czy też reszty toru.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Są audiofile i melomani jak i audiodebile..."  -  darkul w wątku 11299 "Co ma w sobie Garrard ?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, rochu napisał:

Wybaczcie panowie, lecz dyskutowanie o jakości dźwięku w przypadku nagrań gdzie nie ma naturalnych (akustycznych)  instrumentów jest nieco humorystyczne.

Syntetyczne czy przetworzone elektronicznie dźwięki nigdy nie powiedzą prawdy o jakości źródła czy też reszty toru.

Zestawów głośnikowych przede wszystkim. To jak odtwarzają wokale i instrumenty akustyczne jest dla mnie najważniejsze w wyborze głośników.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Drizzt napisał:

Zestawów głośnikowych przede wszystkim. To jak odtwarzają wokale i instrumenty akustyczne jest dla mnie najważniejsze w wyborze głośników.

Wokale, żeby kiepskie wysokotonowe nie wyostrzały „naturalnych” sybilantów. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Teraz, sulima napisał:

Wokale, żeby kiepskie wysokotonowe nie wyostrzały „naturalnych” sybilantów. 

To to jest szczegół. Dzisiaj nie brak dobrych i niekoniecznie drogich tweeterów. Najważniejsze jest zszycie akustyczne poszczególnych głośników, tweetera i midwoofera przede wszystkim. To nie takie łatwe i niewiele zestawów jest w tym idealnych. A wokale i instrumenty akustyczne pokazują wszelkie dziury i niedociągnięcia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Drizzt napisał:

To to jest szczegół. Dzisiaj nie brak dobrych i niekoniecznie drogich tweeterów. Najważniejsze jest zszycie akustyczne poszczególnych głośników, tweetera i midwoofera przede wszystkim. To nie takie łatwe i niewiele zestawów jest w tym idealnych. A wokale i instrumenty akustyczne pokazują wszelkie dziury i niedociągnięcia.

Doskonale Ciebie rozumiem. Dobrze brzmiące przetworniki można już kupić za niewielkie pieniądze. Gorzej właśnie z ich zszyciem jak to nazwałeś i budową, strojeniem całej paczki. Majsterkowicz, który ma warsztacik i trochę pojęcia w temacie, wykona sobie dużo lepszą pod względem dobrego czystego brzmienia i współbrzmienia kolumnę, niż niejedna znana firma, z modelem uznanym w prasie za klasę Hi-End.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, sulima napisał:

Doskonale Ciebie rozumiem. Dobrze brzmiące przetworniki można już kupić za niewielkie pieniądze. Gorzej właśnie z ich zszyciem jak to nazwałeś i budową, strojeniem całej paczki. Majsterkowicz, który ma warsztacik i trochę pojęcia w temacie, wykona sobie dużo lepszą pod względem dobrego czystego brzmienia i współbrzmienia kolumnę, niż niejedna znana firma, z modelem uznanym w prasie za klasę Hi-End.

Nie sądzę. Do zbudowania i doskonałego zestrojenia zestawów głośnikowych potrzebna jest spora wiedza, doświadczenie i R&D. Również wiedza z zakresu audiologii. Nie widzę tu miejsca dla majsterkowicza, który oczywiście może zrobić lepsze lub gorsze zestawy, a na pewno tańsze niż fabryczne. Ale jeśli mówimy o naprawdę doskonałych zestawach to nie ma na to szans. Co nie znaczy, że produkty wielkich koncernów będą z automatu świetne. One mają inne problemy, przede wszystkim pogoń za kasą i oszczędnościami oraz schlebianie masowym gustom pod hasłem „fabrycznego dźwięku”, który logicznie myśląc musi być odejściem od neutralności w taką czy inną stronę, aby się wyróżnić na rynku za wszelką cenę.

To mniej więcej tak jak z piwem. Piwo wielkich koncernów (którego żaden Czech nie nazwie nawet piwem) ma inne problemy niż piwo kraftowe, które z kolei od miesiąca warzy w piwnicy ojciec z synem po obejrzeniu kilku filmików na YT. Ale czy naprawdę wybór sprowadza się albo do Heinekena albo do amatorki? Czy wybór kolumn sprowadza się do B&W albo wyrobów majsterkowicza? Na szczęście nie jest tak. W obu przypadkach odpowiedź to wyroby niewielkich manufaktur z tradycjami i zapleczem, które wiedzą co robią. Najlepiej firm rodzinnych. Jest ich niewiele, to fakt, ale są. Kto szuka ten znajdzie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Drizzt

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 8.03.2023 o 01:15, Klimkr napisał:

W każdym razie Qobuz nie chce naszych pieniędzy, więc nie widzę powodu żeby się narzucać. Zwłaszcza, że np. Amazon za dużo niższą cenę ma taką samą jakość i znacznie więcej utworów (przynajmniej tych, które mnie interesują), podobnie Apple.

W przypadku Amazona, to cena wynosi 40 zł miesięcznie, tak? 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, sulima napisał:

Majsterkowicz, który ma warsztacik i trochę pojęcia w temacie, wykona sobie dużo lepszą pod względem dobrego czystego brzmienia i współbrzmienia kolumnę, niż niejedna znana firma, z modelem uznanym w prasie za klasę Hi-End.

Bzdura.

Myślenie życzeniowe.

Audiofilska miejska legenda.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Są audiofile i melomani jak i audiodebile..."  -  darkul w wątku 11299 "Co ma w sobie Garrard ?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.