Soundmagic E80C

**il Dottore** · March 1

Kupiłem taką przejściówkę USB-C do minijacka i już nie jestem skazany na słuchawki BT. To gówienko waży kilka gramów a zawiera w sobie DAC oraz wzmacniacz słuchawkowy. Jest w pełni funkcjonalne, jeśli słuchawki mają mikrofon, to można normalnie rozmawiać przez telefon. Odbieranie rozmowy z guzika na kablu słuchawek również spokojnie działa. Polecam! Dźwięk lepszy niż z wyjścia słuchawkowego w moim starym V40.

Hidden Content

Give reaction or reply to this topic to see the hidden content.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ale ja nie o tym. Padły mi moje ukochane Marleye, ukochane nie ze względu na jakość dźwięku, bo ten był nieco stłumiony, tylko za wygodę noszenia i kabel w tekstylnej owijce. A to wszystko za psi pieniądz. Trzeba więc było poszukać nowych dousznych przewodówek. Wybór padł na chińskie Soundmagic E80C. C oznacza, że mają też mikrofon. Dla mnie to ważne, bo używam ich z telefonem.

Słuchawki te cieszą się generalnie pozytywną opinią w sieci, przy czym oceniano je w 2015-2016 na poziomie cenowym 80 funtów. Dziś kosztują połowę tej ceny.

Hidden Content

Give reaction or reply to this topic to see the hidden content.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Byłem ciekaw kolejnego chińskiego produktu po doskonałych bezprzewodowych Soundcore Liberty 3 Pro. I od razu powiem, że o ile Soundcore to było prawdziwe dźwiękowe objawienie, o tyle Soundmagic nie oferują dźwięku tej klasy. Nie są też (paradoksalnie) tak obłędnie wygodne jak Marley czy wspomniane Soundcore.

W porównaniu do Soundcore dźwięk E80C nie ma tego uderzenia, nagłości i wykopu. Bas nie ma nawet połowy potęgi, zdecydowania i definicji wspomnianych chińskich bezprzewodówek. Może to źle dobrane wkładki (na razie jadę na piankach, jeszcze poeksperymentuję) a może słaby wzmacniacz słuchawkowy w przejściówce. Ale raczej nie. On nie jest słaby, bo gra lepiej niż oryginalne wyjście słuchawkowe w LGV40.

Ale są i zalety. Dźwięk E80C jest jednocześnie ciepły i szczegółowy. Słychać wszystko - a nie męczy! To bardzo ważne, bo sesje na słuchawkach potrafią być długie. Jest przyjemnie, eufonicznie ale nie kluchowato, gdyż detali nie brakuje. To lubię! Gdyby nie niedostatki w basie i szybkości, zwinności dźwięku - byłby ideał. Ale jeszcze poeksperymentuję z gumkami. No i oczywiście słuchawki muszą pograć bo wrażenia podaję "prosto z pudełka". Wokale bardzo dobre! Miło się słucha. Przyjemnie i bez zmęczenia.

W komplecie od jasnej cholery gumek i pianek, rozdzielacz sygnału dla 2 osób(! - pierwszy raz widzę by ktoś oferował taki dodatek), klips oraz "gustowne" chińskie etui. Znamiona klasy! 🙂

Ogółem, jak za taki psi grosz, to są fajne pchełki i z pojedynczego przetwornika trudno uzyskać dużo więcej. Na pewno grają lepiej, niż sugeruje cena i dlatego są warte uwagi. Teraz Soundcore wypuściło Liberty 4 z dwoma przetwornikami ułożonymi koaksjalnie i bardzo jestem ich ciekaw - ale to bezprzewodówki. A ja wolę z kablem.