Skocz do zawartości
IGNORED

Genesis


Yankes

Rekomendowane odpowiedzi

12 minut temu, soundchaser napisał:

Genesis był moim najlepszym zespołem świata i zawsze tak pozostanie

To prawda, choć osobiście wyżej cenie King Crimson, później jest właśnie Genesis (Mówimy tutaj o zespołach w kategorii - rock, rock progresywny) 

PS Trzecim zespołem jest PRIMUS 👍

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, mdavis napisał:

Trzecim zespołem jest PRIMUS

A to dla mnie wielkie zaskoczenie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, soundchaser napisał:

A to dla mnie wielkie zaskoczenie.

Muzyka tego zespołu jest niepowtarzalna i nie do podrobienia. Tak nie brzmi, żaden zespół. 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, mdavis napisał:

Muzyka tego zespołu jest niepowtarzalna i nie do podrobienia. Tak nie brzmi, żaden zespół. 

Wpływy są, ale nawet pomijając je, to czym ten zespół tak Cię zauroczył?
Niepowtarzalnością, czy genialną jakością muzyki?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, soundchaser napisał:

Wpływy są, ale nawet pomijając je, to czym ten zespół tak Cię zauroczył?
Niepowtarzalnością, czy genialną jakością muzyki?

Niepowtarzalność stylistyczna i muzyczna. Również, to że na pierwszym miejscu jest brzmienie gitary basowej, wokół której następuje generowanie muzyki itd... Ciężko opisać moją fascynację, zauroczenie muzyką tego zespołu (od 1993r., kiedy pierwszy raz usłyszałem PRIMUS, to jest to co szuka się w brzmieniu zespołu przez wiele lat. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wbije kij w mrowisko i napiszę że,, Calling all stations" byla świetną rockową płytą dla mnie. Najlepszą,  jaka mogli nagrać w 1997. 

Dzięki płycie ruszyli w trasę i zagrali Niezapomniany! koncert w spodku. Show był transmitowany !!! w tvp1 ( cześć pierwsza) i retransmitowany ( cześć druga).

Cześć była też transmitowana w radiowej trójce. 

Ray Wilson znakomicie wkomponował się w skład. Rewelacyjnie interpretowal partie Gabriela i Collinsa, dodając przy tym coś świeżego od siebie.  Szkoda,  że to się tak szybko skończyło. 

Plyta sprzedała się,,tylko" w nakładzie 2 mln egzemplarzy.  Dla Panów Rutheforda i Banksa był to tak marny wynik, że wręczyli wypowiedzenie Wilsonowi.....🤣

 

5 minut temu, mdavis napisał:

Niepowtarzalność stylistyczna i muzyczna. Również, to że na pierwszym miejscu jest brzmienie gitary basowej, wokół której następuje generowanie muzyki itd... Ciężko opisać moją fascynację, zauroczenie muzyką tego zespołu (od 1993r., kiedy pierwszy raz usłyszałem PRIMUS, to jest to co szuka się w brzmieniu zespołu przez wiele lat. 

Dobry band ale żeby aż tak ?

Wolę Rush.

 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, aryman napisał:

Dobry band ale żeby aż tak ?

Wolę Rush.

Skojarzenia nasuwają się. Też lubię Rush, lecz Primus muzycznie i stylistycznie jest mi bliżej. Może dlatego, że Primus odkryłem muzycznie wcześniej niż Rush. 

PS. W tym miesiącu ukazało się nowe wydawnictwo GENESIS - BBC BROADCASTS

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, aryman napisał:

A ja wbije kij w mrowisko i napiszę że,, Calling all stations" byla świetną rockową płytą dla mnie. Najlepszą,  jaka mogli nagrać w 1997. 

Nie wbiłeś żadnego kija. Ta płyta jest dobra. Próbuje nawiązać do "starego" Genesis, chociaż do arcydzieł z epoki oczywiście jej sporo brakuje.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, soundchaser napisał:

Nie wbiłeś żadnego kija. Ta płyta jest dobra. Próbuje nawiązać do "starego" Genesis, chociaż do arcydzieł z epoki oczywiście jej sporo brakuje.

Poprostu ma opinię takiej sobie. Dla mnie zawsze była super.

Genesis to wiadomo,  wielkie, epickie kompozycje. I te z Gabriele m i te z collinsem.  Jednak lata 80 te to też  mega ważny okres dla zespołu. Ta piosenkowosc to ważna część ich muzycznego Dna.

Taka historia mi się przypomniała.  Byłem w 2016 w dolinie Charlotty.  Gral marillion a później, gwiazda wieczoru miał być Mike & mechanics. Marillion zagrał bardzo dobry koncert ale byłem zmęczony i chciałem wracać do hotelu. Nie obchodził mnie Mike & mechanics. Koniec końców zostałem.  Zagrali te swoje ,, radiowe pioseneczki ". Zagrali k**wa tak, że prawie spadłem z ławki ( w charlotcie jest amfiteatr i miejsca siedzace). Było 2 wokalistów, sekcja trochę funkujaca i ta ,,plumkajaca" gitara.  Zamordowali mnie muzycznie tego wieczora. Proste popowe utwory wzniesione zostały  do poziomu zajebiscie wielkiej sztuki.

Chyba wszyscy wtedy zapomnieli że tego wieczora grał w tym samym miejscu marillion ....

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko dla tych, którzy myślą, że Phil urwał się z choinki 😉

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zacząłem od nursery cryme, IMO wybitna płyta a koncerty z teatralnym Gabrielem to czysty odlot. Tak samo jak i tekst Musical Box, jednego z najlepszych utworów w historii tej grupy.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Peter75
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakładając ,że fani zespołu znają już dobrze wszystkie lub prawie wszystkie płyty będą chcieli posłuchać coś innego :

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój jeden z ulubionych coverów Genesis, przepięknie zaśpiewany przez Annie Haslam.
 

 

Mam kupiony kiedyś album Francesco Gazzary, jeśli ktoś lubi taki klimat to polecam.
Płyta w całości poświęcona utworom Genesis.

 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, chick napisał:

A to ciekawe, myślałem że tylko King Crimson ja jazzowo przerobiono

Jest też

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Genesis to mój ulubiony zespół z kręgu rocka progresywnego i jedyny, którego nadal słucham. Lubię wszystko poza debiutem. Różne okresy, bardzo różna muzyka, ale zawsze wielka klasa. Nawet Calling All Stations bardzo lubię. We Can’t Dance zresztą też.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Drizzt

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Drizzt napisał:

Genesis to mój ulubiony zespół z kręgu rocka progresywnego i jedyny, którego nadal słucham. Lubię wszystko poza debiutem. Różne okresy, bardzo różna muzyka, ale zawsze wielka klasa. Nawet Calling All Stations bardzo lubię. We Can’t Dance zresztą też.

 

Dla mnie każdy okres Ich twórczości był zawsze inspirujący. 

W dniu 12.03.2023 o 22:53, aryman napisał:

Poprostu ma opinię takiej sobie. Dla mnie zawsze była super.

Genesis to wiadomo,  wielkie, epickie kompozycje. I te z Gabriele m i te z collinsem.  Jednak lata 80 te to też  mega ważny okres dla zespołu. Ta piosenkowosc to ważna część ich muzycznego Dna.

Taka historia mi się przypomniała.  Byłem w 2016 w dolinie Charlotty.  Gral marillion a później, gwiazda wieczoru miał być Mike & mechanics. Marillion zagrał bardzo dobry koncert ale byłem zmęczony i chciałem wracać do hotelu. Nie obchodził mnie Mike & mechanics. Koniec końców zostałem.  Zagrali te swoje ,, radiowe pioseneczki ". Zagrali k**wa tak, że prawie spadłem z ławki ( w charlotcie jest amfiteatr i miejsca siedzace). Było 2 wokalistów, sekcja trochę funkujaca i ta ,,plumkajaca" gitara.  Zamordowali mnie muzycznie tego wieczora. Proste popowe utwory wzniesione zostały  do poziomu zajebiscie wielkiej sztuki.

Chyba wszyscy wtedy zapomnieli że tego wieczora grał w tym samym miejscu marillion ....

 

I jak tu nie kochać takiej muzyki?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Yankes

De gustibus non est disputandum

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.03.2023 o 09:42, baltfan napisał:

Od początku czy od A Trick of the Tail ?

 

"Płytę promowano na olbrzymim tournee, w czasie którego grupa prezentowała rodzaj rockowej opery. Towarzyszyły temu przebieranki Gabiela, który co rusz wcielał się w kolejne postaci historyczne. Całość uzupełniała niezwykła oprawa ze zmieniającą się, skomplikowaną scenografią, która przedstawiała kolejne etapy podróży przez podziemia. Zwolennikiem takiej formy prezentowania muzyki był Peter Gabriel, zaś przeciwnikiem - Phil Collins.

To ze snu tego pierwszego wzięła się epicka wizja albumu. Bajkowa opowieść stała się dla niego okazją do podzielenia się swoimi przemyśleniami na temat współczesnego świata. Ale też początkiem końca pracy z Genesis...- W pewnym momencie przedstawienie zaczęło przykrywać muzykę. Pomysł z ekranami za nami był świetny, ale nigdy tak naprawdę nie wypalił. Kostium Petera Gabriela był paskudny. Peter ledwo mógł sięgnąć mikrofonu.  - ocenia tamten okres Phil Collins"

Dla mnie ta płyta była i jest rewelacyjna...żałuję tylko, że tak podzieliła zespół.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Yankes

De gustibus non est disputandum

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się. Wczoraj przesłuchałem tysięczny  raz  Baranka  -tym razem  z japońskiego remastera. Genialna muzyka i dobra realizacja.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moją ulubioną płytą Genesis jest za to „A Trick of the Tail”. Zawsze słucham z przyjemnością, nieodmiennie. Chyba panowie mieli wtedy wiele do udowodnienia po odejściu Gabriela i stąd ta nadzwyczajna wprost mobilizacja.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mobilizacja i wyjście z cienia, a jednocześnie mały krok ku komercjalizacji, który przyniósł sukces.
Zaczął rządzić Collins i już wiedział jak poprowadzić zespół, żeby oprócz tworzenia dobrej muzyki zapewnić ogromną popularność.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest w ogóle jeden z niewielu znanych mi przypadków w świecie rocka, gdzie rozstanie przyniosło dobre efekty dla obu stron. Genesis z Collinsem jako liderem nagrało kilka świetnych płyt, później już słabsze, ale za to bardzo popularne. Natomiast Gabriel nagrywał genialne rzeczy solo, których nigdy nie byłby w stanie nagrać w tej formie z Genesis. Win-win situation. Nigdy nie żałowałem, że Genesis z Gabrielem przeszło do historii. Formuła się wyczerpała, ale nie oznaczało to końca tylko dwa nowe początki.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Drizzt

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 1974 roku kiedy Genesis koncertował w Vancouver Phil Collins odszukał swą pierwszą miłość Andreę Bertorelli, która wraz z rodzicami w wieku 18 lat wyjechała do Kanady. 

Szybko się pobrali i w 1976  urodził się syn Simon, oraz zadoptował Joely, pierwszą córkę swojej żony. W 1979 kupił nawet dom w Vancouver, aby ratować rodzinę. Jego koledzy w tym czasie nagrywali solowe płyty i on też nagrał Face Value. W 1980 wziął rozwód z Andreą. Ten projekt Collinsa zakończył się porażką choć płyta okazała się być sukcesem.

Syn Simon jest perkusustą i śpiewa w zespole Sound of Contakt

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Drizzt napisał:

To jest w ogóle jeden z niewielu znanych mi przypadków w świecie rocka, gdzie rozstanie przyniosło dobre efekty dla obu stron. Genesis z Collinsem jako liderem nagrało kilka świetnych płyt, później już słabsze, ale za to bardzo popularne. Natomiast Gabriel nagrywał genialne rzeczy solo, których nigdy nie byłby w stanie nagrać w tej formie z Genesis.

Steve Hackett również odniósł sukces jako solista, chociaż nie taki spektakularny jak Gabriel od wydania płyty "So". Jednak jego 3 pierwsze płyty uważam za genialne, a i kilka późniejszych (np. Darktown) też było znakomitych.
Największym przegranym jest Tony Banks, który nigdy nie osiągnął sukcesu i popularności.
 

 

15 godzin temu, Drizzt napisał:

Formuła się wyczerpała, ale nie oznaczało to końca tylko dwa nowe początki.

Barankiem doszli do ściany i trudno sobie wyobrazić dalszy postęp gdyby Gabriel nie odszedł. Natomiast sytuacja zmusiła zespół do zmian, które szczęśliwie rozpoczęły nowy, również znakomity okres, chociaż już w trochę innej formule.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję abyśmy przeanalizowali poszczególne płyty Genesis. 
Niech każdy napisze, które są najważniejsze i najlepsze, a które najgorsze.
Ale uwaga - z pełnym uzasadnieniem. Nie wystarczy argument - podoba się, albo nie podoba.
W ten sposób może rozwinąć się ciekawa dyskusja: "za i przeciw".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Które według Was wersje płyt CD 'Trespass', 'Nursey Cryme', 'Foxtrot', 'Live 1973' i 'Wind & Wuthering' brzmią najlepiej...???

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, soundchaser napisał:

"za i przeciw".

Przeniosłem wpis z innego tematu, chyba tu bardziej pasuje.

Zacznę od Duke, moim zdaniem zacnego wejścia w lata 80-te. mimo jednak paru słabszych momentów to bardzo udany album.
Gorzej jest niestety z Abacab, który był i jest dla mnie największym rozczarowaniem bo pierwszym tak uproszczonym i beznamiętnym Genesis.
Późniejsze płyty z Collinsem po tej płycie przyjmowałem już bez emocji i oczekiwań...coś na tym albumie się definitywnie skończyło.  
Nie zmieniły już tego późniejsze  utwory takie jak Mama, Home bay The Sea/Second Home by the Sea, Domino, The Brazilian, czy cokolwiek z kolejnej płyty. Pomijam …Calling All Stations… bo nie traktuję tego jako Genesis tylko jako post genesisowy projekt na pożegnanie (niezły w sumie).

Przed, w trakcie i po Abacab zawsze mam w zanadrzu jako rekompensatę genialne płyty solowe :
Gabrielową czwórkę, Collinsowe Face Value, a nieco wcześniej moim zdaniem świetne Rutherfordowe - Smallcreep's Day.

Co do najlepszych płyt Genesis ?
Cóż wszystkie od Trespass do Wind & Wuthering bezkrytycznie jako pewną ciągłość, kunszt, rozwój i piękno w muzyce.
Niestety kolejną ...And Then There Were Three...mimo przecież świetnych kompozycji traktuję jako "rdzewienie, zmęczenie substancji" , może jako oznakę znudzenia i chęci przejścia w stan bezpieczny dla wszystkich trzech muzyków, pewien kapitał pod odkładanie na przyszłą emeryturę i poszukiwanie nowych słuchaczy 🙃. Następna, wymieniona wcześniej, upewniła mnie w tym, a Abacab tylko przypieczętował. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

      Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Słuchawki

      Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

      W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

      audiostereo.pl
      audiostereo.pl
      Muzyka 26

      Marantz Cinema 30

      Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Systemy

      Indiana Line Diva 5

      Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Kolumny

      Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

      O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

      AudioNews
      AudioNews
      Newsy
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.