Skocz do zawartości
IGNORED

Najbardziej ulubiony krążek PF


Najbardziej ulubiony krążek PF  

48 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Dyskografia Pink Floyd

    • The Piper at the Gates of Dawn
    • A Saucerful of Secrets
    • Music from the Film More
      0
    • Ummagumma
    • Atom Heart Mother
    • Meddle
    • Obscured by Clouds
      0
    • The Dark Side of the Moon
    • Wish You Were Here
    • Animals
    • The Wall
    • The Final Cut
    • A Momentary Lapse of Reason
      0
    • The Division Bell
    • The Endless River
      0


Rekomendowane odpowiedzi

Mam świadomość, że wybór tego jedynego, najbardziej ulubionego albumu PF może być bardzo trudny lub niemożliwy, ale postarajcie się jednak go dokonać. Jeśli kilka stawiacie równolegle na 1 miejscu, wówczas podajcie po prostu tytuły w poście. U mnie Wish You Were Here jako No 1, dosłownie promile wyżej niż The Division Bell na miejscu Nr 2.

Nasłuchałem się od 1973roku do wyrzygu no rzadko wracam mimo że kiedyś ich lubiłem i na vinylu i CD mam

Ostatnie pro kremlowskie poczynania jednego z ich członków spaliły ten zespół na dłużej u mnie

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

7 godzin temu, ASURA napisał:

Nasłuchałem się od 1973roku do wyrzygu no rzadko wracam mimo że kiedyś ich lubiłem i na vinylu i CD mam

Ostatnie pro kremlowskie poczynania jednego z ich członków spaliły ten zespół na dłużej u mnie

żenua.

Nie wierzę w pesymizm. Jeżeli coś nie idzie po Twojej myśli, przebijaj się do przodu

Nasłuchałem się od 1973roku do wyrzygu no rzadko wracam mimo że kiedyś ich lubiłem

Nie czesto sie zgadzamy z kolega A, ale dokladnie tak to widze
15 godzin temu, ASURA napisał:

Ostatnie pro kremlowskie poczynania jednego z ich członków spaliły ten zespół na dłużej u mnie

 

5 godzin temu, xajas napisał:

Nie czesto sie zgadzamy z kolega A, ale dokladnie tak to widze

Myślę, że to jednak bardzo błędne nastawienie. Nie możemy poglądów Watersa przenosić na sferę własnych upodobań i wrażliwości muzycznej. Rozumiem, że jego postawa może wywoływać pewien niesmak, ale nie powinna stanowić argumentu dla odejścia od prawdziwej wartości muzycznej. Poprzez analogię  można by przyjąć, że ludzie powinni przestać korzystać z pomocy psychologów lub odejść od wiary tylko dlatego, że zarówno znany psycholog dziecięcy jak i pewna grupa księży, dopuszczali się swego czasu czynów pedofilskich. Idąc dalej tym tokiem rozumowania, należałoby także przekreślić sporą część dorobku rodzimej kinematografii, jeżeli wziąć pod uwagę wypowiedzi grupy pseudoelity, a więc wybranych patoaktorów ze Stuhrem i Sewerynem na czele, którzy skompromitowali się doszczętnie prymitywnymi antypolskimi wypowiedziami i/lub wulgaryzmami, obnażając swoją próżnię moralną i kulturową.

Edytowane przez Mark75X
Myślę, że to jednak bardzo błędne nastawienie. Nie możemy poglądów Watersa przenosić na sferę własnych upodobań i wrażliwości muzycznej. Rozumiem, że jego postawa może wywoływać pewien niesmak, ale nie powinna stanowić argumentu dla odejścia od prawdziwej wartości muzycznej.

Mysle ze tu cos pomieszales i nie zrozumiales

Znudzil mi sie PF. A Atersa bardzo lubie, a juz najbardziej Redux. I nie mieszam jego muzycznej genialnosci z katastrofalnymi pogladami politycznymi. Potrafie jedno od drugiego oddzielic. Mamy w historii kultury/muzyki, wiecej takich muzykalnych geniuszy, ktorzy pogladowo nie nalezeli do „swietoszkow“ (patrz Wagner i podobni).

Geniusz w jednej dziedzinie, nie wyklucza „zboczenia“ w innej dziedzinie. Patrz aktualny przyklad Elon Musk.
24 minuty temu, xajas napisał:

Znudzil mi sie PF

Ja jak coś bardzo lubię i cenię, to raczej mi się nie nudzi. Co najwyżej mam przesyt, a ten sprawia, że bardziej jestem skłonny eksplorować w poszukiwaniu nowości niż często wracać do dobrze znanych realizacji. Tym samym nie sięgam może po daną pozycję tak często jak w okresie największej fascynacji, niemniej wracam do niej dość regularnie jednak. W przypadku PF, tak min. 3, 4 razy w roku do każdej z płyt (no prawie każdej 🙂). 

Mimo, że Ci się znudzili, rozumiem że potrafisz jednak w tym stanie wskazać swój ulubiony album?

Edytowane przez Mark75X

Mimo, że Ci się znudzili, rozumiem że potrafisz jednak w tym stanie wskazać swój ulubiony album?

„Wish you were here“ i „Meddle“!

„Echos“ od 7 minuty sa GENIALNE GENIALNE GENIALNE! Mogl bym sluchac w kolko!!!!
19 godzin temu, ASURA napisał:

Nasłuchałem się od 1973roku do wyrzygu no rzadko wracam mimo że kiedyś ich lubiłem i na vinylu i CD mam

Ostatnie pro kremlowskie poczynania jednego z ich członków spaliły ten zespół na dłużej u mnie

Ty masz wyraźne skrzywienie w temacie kremlowskiej propagandy i ruskich onuc. W każdym niemal Twoim poście to widzę.

2 godziny temu, ASURA napisał:

Trzeba być konsekwentnym a nie pierdołą żeby chociaż w ten sposób przyspieszyć zakończenie mordowania niewinnych ludzi

Nie przekonuj mnie, zło jest złem i Waters wie co robi i jakie mogą być szersze konsekwencje jego "niezależności"

Bardzo płytkie jest to Twoje postrzeganie świata i wyciągane wnioski.
Ale spoko. Każdy ma swój rozum.

Wish You Were Here - zupełnie inna płyta niż TDSOTM. Moim zdaniem jeszcze lepsza, dojrzalsza, chociaż przecież poprzednia to też arcydzieło.
Często wracam też do Atom Heart Mother, Meddle i Animals. Reszta już mi się po prostu znudziła po tylu przesłuchaniach.

9 minut temu, soundchaser napisał:
2 godziny temu, ASURA napisał:

Trzeba być konsekwentnym a nie pierdołą żeby chociaż w ten sposób przyspieszyć zakończenie mordowania niewinnych ludzi

Nie przekonuj mnie, zło jest złem i Waters wie co robi i jakie mogą być szersze konsekwencje jego "niezależności"

Rozwiń  

Bardzo płytkie jest to Twoje postrzeganie świata i wyciągane wnioski.
Ale spoko. Każdy ma swój rozum.

Coraz płyciej a nawet płytko to zakopuje się od 2,5 roku zamordowaną przez rosjan niewinną ludność cywilną Ukrainy

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

28 minut temu, soundchaser napisał:

Atom Heart Mother

Ten album i Ummagumma, to dwa po jakie niemal w ogóle nie sięgam. Nie odnajduję w nich nic co choć trochę ujmuje. To absolutne wyjątki dla mnie. Pozostałe co najmniej dobre, jak ich pierwszy album, reszta już bez wyjątku bardzo dobra lub wyśmienita.

18 minut temu, ASURA napisał:

Coraz płyciej a nawet płytko to zakopuje się od 2,5 roku zamordowaną przez rosjan niewinną ludność cywilną Ukrainy

Jakiś Ty wrażliwy. Ludzie giną na całym świecie, również brutalnie zabijani w trakcie wojny. Taki mamy współczesny świat...zresztą zawsze był taki. Ale to nie jest powód by każdego nazywać kremlowskim agentem, czy ruską onucą.

6 minut temu, Mark75X napisał:

Ten album i Ummagumma, to dwa po jakie niemal w ogóle nie sięgam.

Ummagumma to wstęp do Atom Heart Mother. Logiczne rozwinięcie stylu.
Ja tę płytę bardzo lubię. Suita jest świetna, a i piosenkowa druga strona ciekawa. Wisienką na torcie jest unikalne Psychodeliczne Śniadanie Alana - nowatorski pomysł. Nikt wcześniej czegoś takiego nie wymyślił i nie zagrał....oprócz Floydów, którzy już wcześniej łączyli muzykę z odgłosami z życia.

26 minut temu, soundchaser napisał:
47 minut temu, ASURA napisał:

Coraz płyciej a nawet płytko to zakopuje się od 2,5 roku zamordowaną przez rosjan niewinną ludność cywilną Ukrainy

Jakiś Ty wrażliwy. Ludzie giną na całym świecie, również brutalnie zabijani w trakcie wojny. Taki mamy współczesny świat...zresztą zawsze był taki. Ale to nie jest powód by każdego nazywać kremlowskim agentem, czy ruską onucą.

Mojego rannego dziadka leżącego w szpitalu w 1939 rosjanie zamordowali a mógł by mi w dzieciństwie potowarzyszyć poznawać nawet ten dla ciebie oczywisty świat widziany bandyckim rosyjskim wzrokiem

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Zaznaczyłem Meddle ale właściwie nie ma plyty Pink Floyd, której bym nie wysłuchał z przyjemnością, gdybym tylko odczuł taką potrzebę 😉

U mnie jest tak, że ulubioną jest ta, której właśnie (po odpowiednio długiej, czasem to jest i kilka lat) przerwie, właśnie słucham, bo poczułem "tęsknicę".

Teraz wróciłem sobie do nagrań filmowych z okresu More, Zabriskie Point i Atom Heart Mother.

Ciekawe czy wreszcie ktoś, kiedyś "uleczy" brzmienie strony A (bo B jest bardzo ok) na płycie AHM?

Wilson raczej odpada, może sam nie chciał ruszać PF, albo z innych względów jest od ich archiwów daleko.

Ale może ...Jamesie Guthrie, liczę na Ciebie, po tym co zrobiłeś z Animals jest nadzieja, bo niestety remaster AHM z 2016 nie udał Ci się. 

W przypadku tytułowej AHM bardzo być może problemem dla uzyskania lepszej rozdzielczości, klarowności brzmienia jest to, że na jednej ze ścieżek nagrano zbyt wiele instrumentów?

Jest już na to sposob, jak to wszystko "wydestylować" i poprawić.

Algorytmy AI potrafią, doskonale je wykorzystał Giles Martin w przypadku (nagrywanego na tylko 4 ścieżkach) Revolvera, tworząc nowy mix.

Edytowane przez iro III

Ciężko jeden album wskazać.  No ale już na upartego to ,,wish you were here". Jest tam wszystko co mnie w muzyce pink floyd i muzyce progresywnej zainteresowało, rozkochalo i wciągnęło na ponad 30 już lat ( tyle słucham prog rocka ).

Na płycie są suity, długie gitarowe solowki, odjechane brzmienia klawiszy,  klimat niesamowowitosci, kosmiczne ,, wtręty " , wielowątkowość. Ta płyta to muzyczny pomnik. Zresztą wszystko o niej zostało już powiedziane.  Nawet chyba ja sobie dziś wlacze 🙂

Edytowane przez aryman
  • Redaktorzy

Ode mnie "Atom Heart Mother". Dlaczego? Nie, nie. Nie o wstęp i nie o ryk wydechu silnika chodzi. Pewnie opiszę to kiedyś na łamach swojego Bloga.

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

2 godziny temu, aryman napisał:

Ciężko jeden album wskazać.  No ale już na upartego to ,,wish you were here". Jest tam wszystko co mnie w muzyce pink floyd i muzyce progresywnej zainteresowało, rozkochalo i wciągnęło na ponad 30 już lat ( tyle słucham prog rocka ).

Na płycie są suity, długie gitarowe solowki, odjechane brzmienia klawiszy,  klimat niesamowowitosci, kosmiczne ,, wtręty " , wielowątkowość. Ta płyta to muzyczny pomnik. Zresztą wszystko o niej zostało już powiedziane.  Nawet chyba ja sobie dziś wlacze 🙂

Podpisuję się obydwiema rękoma. Brzmi literalnie jak moje własne wnioski i refleksje, z tą różnicą, że u mnie ten okres to blisko 30 lat 🙂. Nie zapomnij oddać głos 👍.

2 godziny temu, Mark75X napisał:

Podpisuję się obydwiema rękoma. Brzmi literalnie jak moje własne wnioski i refleksje, z tą różnicą, że u mnie ten okres to blisko 30 lat 🙂. Nie zapomnij oddać głos 👍.

Oddałem głos 🙂

U mnie teraz , tej jesieni mija rowno 30 lat jak zakochałem się w marillion z Fishem. A potem już poszło....  dziesiątki czy może nawet  setki bardziej lub mniej znaczących formacji prog rockowych.

Pink floyd jest jedną z ważniejszych. 

A Wish you were here słucham właśnie w tej chwili 🙂

Powinienem wybrać co najmniej trzy: z początkowego okresu Meddle z genialnym Echoes, z klasycznego okresu moje ukochane WYWH i z okresu z Gilmourem The Division Bell. Wszystkie uwielbiam, każda przywołuje inne wspomnienia, ale jak ma być jedna to może być tylko Wish You Were Here, jedna z najlepszych płyt nagranych kiedykolwiek przez kogokolwiek.

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

U mnie z tego początkowego okresu bardziej psychodelicznego, to jednak A Saucerful of Secrets. Dzieło to iście wybitne. Meddle to już jednak zaliczam do tego nowszego brzmienia, bardziej progowego, ze "złotych lat".

35 minut temu, aryman napisał:

A potem już poszło.... 

No tak już jest, każdy zazwyczaj zaczyna od jednej pozycji w danym gatunku, a potem jakoś idzie. Ja przy progu właśnie od PF, dalej Porcupine Tree, Anathema i poszło pełną parą (miłość do dziś, nigdy nie wygaśnie, bo za stary już jestem 🙂), wcześniej przy metalu od AC/DC, dalej Metallica, Slayer i znów pełną parą przez wszelkie podgatunki (ta już znacząco wygasła przez lata, choć oczywiście nigdy nie umrze do końca, bo to jakby ta pierwsza 🙂 i ten metal ciągle gdzieś jednak w duszy siedzi i "pogrywa").

8 minut temu, Mark75X napisał:

U mnie z tego początkowego okresu bardziej psychodelicznego, to jednak A Saucerful of Secrets. Dzieło to iście wybitne. Meddle to już jednak zaliczam do tego nowszego brzmienia, bardziej progowego, ze "złotych lat".

No tak już jest, każdy zazwyczaj zaczyna od jednej pozycji w danym gatunku, a potem jakoś idzie. Ja przy progu właśnie od PF, dalej Porcupine Tree, Anathema i poszło pełną parą (miłość do dziś, nigdy nie wygaśnie, bo za stary już jestem 🙂), wcześniej przy metalu od AC/DC, dalej Metallica, Slayer i znów pełną parą przez wszelkie podgatunki (ta już znacząco wygasła przez lata, choć oczywiście nigdy nie umrze do końca, bo to jakby ta pierwsza 🙂 i ten metal ciągle gdzieś jednak w duszy siedzi i "pogrywa").

Ja jednak dzielę tak jak postanowiło to podzielić samo PF w swoich retrospektywnych boxach: The Early Years (od początku do Meddle), The Middle Years (box z okresu klasycznego, na który ciągle czekamy) i The Later Years, czyli czasy Gilmoura od Momentary Lapse of Reason do końca. Oczywiście, możemy jeszcze wyodrębnić wstępny okres psychodeliczny (czasy Barretta) i okres Watersa (The Wall i The Final Cut), jednak z dzisiejszej perspektywy są one jednak krótkie i mniej znaczące.

Edytowane przez Drizzt

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Koncepcja ankiety zrodziła mi się z chęci poznania indywidualnych gustów, Waszych własnych odczuć i komentarzy dotyczących danych albumów oraz zestawienia ich z własnymi, a przede wszystkim z chęci weryfikacji powszechnych ocen dotyczących The Dark Side of the Moon, a więc czy ten, jednak moim zdaniem nieco nad wyrost oceniany album, wygra. Na razie ilość ocen jeszcze bardzo mała i nie sądzę byśmy osiągnęli miarodajną próbę statystyczną ca. 1000 🙂, ale zakładam, że dziesiątki, może jednak setki wskazań, pokażą dość reprezentatywny w sumie wynik.

Edytowane przez Mark75X

A ja nie wiem.
Muszę zrobic sobie powtórke z całego PF.
NIgdy nie byłem jakimś wielkim fanem,ale pare rzeczy mi sie podobało.

Nie wierzę w pesymizm. Jeżeli coś nie idzie po Twojej myśli, przebijaj się do przodu

13 minut temu, Pseudodrummer napisał:

A ja nie wiem.
Muszę zrobic sobie powtórke z całego PF.
NIgdy nie byłem jakimś wielkim fanem,ale pare rzeczy mi sie podobało.

Wybierz po prostu najlepszy, nawet jeśli tylko 1 🙂 Ci przypadł do gustu. W końcu to indywidualne oceny. Nikt nie mówi, że musi cała dyskografia się podobać, ale faktycznie całą warto by już znać dla miarodajnej oceny.

Kliknąłem "The Wall": to chyba pierwsza płyta... sory kaseta, której w miarę świadomie słuchałem. Wracam do niej często, ale zdecydowanie częściej nucąc w myślach niż słuchając.

Ps

A tym, co mnie ukształtowała było Metallica "Master of Puppets".

"Bez dywanu audio jitter będzie słychać"

5 godzin temu, szymon1977 napisał:

Kliknąłem "The Wall": to chyba pierwsza płyta... sory kaseta, której w miarę świadomie słuchałem. Wracam do niej często, ale zdecydowanie częściej nucąc w myślach niż słuchając.

Ps

A tym, co mnie ukształtowała było Metallica "Master of Puppets".

Moja fascymacja PF zaczęła się jednak dużo później, a dokładnie od The Division Bell w 1994 r. To był okres przygotowań do matury, któremu ta płyta i Przedmieścia Wilków 🙂 towarzyszyły nieprzerwanie. Wcześniej "posłuchiwałem" Floydów, ale od tego albumu wszystko się zaczęło na dobre.

  • Redaktorzy

Trochę martwi ta aktywność w wątkach muzycznych. Oddanych jedynie 21 głosów.

Rzeczywiście chyba tak jest że ta "muzyka" służy ciągłym ocenom sprzętu. Ciekawe kiedy będziemy słuchać sinusa 1kHz.

Żeby było w temacie wątku - przez długi czas wysoko ceniłem "The Wall", "The Final Cut" i "The Dark Side of the Moon".

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

42 minuty temu, Mark75X napisał:

Moja fascymacja PF zaczęła się jednak dużo później

U mnie PF zawsze był gdzieś obok, po prostu starszy brat słuchał. Ja słuchałem też, ale zawsze ciągnęło mnie do tych mocniejszych brzmień (Accept, Halloween, Judas Priest).

"Bez dywanu audio jitter będzie słychać"

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.