Skocz do zawartości
IGNORED

Jęki, sapanie, pośpiewywanie, trzaski


geertgen

Rekomendowane odpowiedzi

Są takie nagrania, w ktorych dodatkowe odgłosy wydawane przez muzyków psują cała przyjemnosć sluchania. Przyzwyczajony jestem do Goulda, ale już słuchanie posapywanie i stuk strun o gryf Wipelswaya w jego wspaniałych suitach wiolonczelowych Bacha przychodzi mi z trudem i skłania do wyboru Rostropowicza. Przepiękne sonaty triowe w wykoananiu The King Consort psuje postukiwanie (przwdopodobnie klapek od oboju). Jak odbieracie ów "czynnik ludzki" na płytach?

Nie przepadam za 'czynnikiem ludzkim'. Szczegolnie naciskanie pedalu fortepianu czy oddechy i szelest ubrania jest czasami za dobrze slyszalny. Ale co robic? :- ((((

W koncu czy warto wymagac od artystow by nagrywali na golasa, oliwili sprzet i czyscili nosy wacikami? Niech maja cos z zycia.

 

pzdrw

 

soso

A ja na ten przykład wręcz czekam, aż Keith Jarrett się rozkręci i zacznie pojękiwać na Koeln Concert.

 

Co innego koncert Rubinsteina w FN (Polonez As-dur) - audytorium złożone zostało chyba z całego turnusu gruźlików. Faktycznie nie do wytrzymania.

 

Także zależy kto i gdzie.

Zaśpiewy u Jarretta to dla mnie integralny element jego muzyki ;-)

Trzeba się z tym po prostu pogodzić, wtedy nie przeszkadza.

Ale jak jestem na koncercie w klubie i ktoś gada - to mnie wkurza.

D.

Zabawna rzecz - kiedy pół roku temu kupiłem sobie dobre słuchawki i takiż wzmacniacz, odkryłem nagle, że niemal wszyscy soliści sobie podśpiewują, pochrapują bądź wydają inne nieartykułowane dźwięki. Niektórzy tylko znacznie ciszej niż "recydywiści" z Gouldem na czele. Nawet Zimerman, który niby tak dba o krystalicznie czysty przekaz. Tego chyba faktycznie nie można opanować.

To samo zauważam siadając w pierwszym rzędzie w filharmonii. Ileż się wtedy pojawia "audiofilskich" smaczków :-))

 

Ci, którzy mają w swojej kolekcji sporo agrań Arraua (zwłaszcza tych lepiej zralizowanych, dla Philipsa) wysłyszeli pewnie charaktetystyczny stuk towarzyszący uderzeniom w niektóre klawisze. Jest to bardzo wyraźne zwłaszcza w trylach. Do dziś nie ustaliłłem co to jest - osobiście stawiam na sygnet, choć nie jestem pewien czy Arrau go nosił. Może spinka od mankietu? :-))

Faktycznie gutten słuchając nagrań Arrau (Philips) o których piszesz na słuchawkach hd600+forum608 słychać właśnie coś jakby ktoś stukał czymś metalowym.Zastanawiałem sie czy to przypadkiem nie jest problem ze słuchawkami ale okazało sie, że coś jednak jest nagrane na płycie. Nie wiem czy to jest sygnet czy spinka od mankietu ale Arrau ewidentnie czymś stuka.

Pozdrawiam miłośników muzyki

A dla mnie na przykład nabieranie oddechu przez "solistów dętych" w Bolerze Ravela nagranym przez RR dodaje nagraniu realizmu. Jakbym siedział gdzieś pośród orkiestry...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.