Skocz do zawartości
IGNORED

O nas bez nas w HFM (felieton HFM) ?!?


Polik

Rekomendowane odpowiedzi

Z zainteresowaniem i troska przeczytałem felieton Pana Alka z HFM strona 128 (kwiecień) i nabrałem podejrzeń ,że treść tego artykułu być może powstała na podstawie prowadzonej przez nas dyskusji na forum, która zamieniła się w wielodniową walną bitwę ,której głównym ''tematem wojennym'' była dyskusja o modelach współczesnych Altus-ów oraz o obecnej twórczości,problemach i nadziejach związanych z firmą Tonsil.

 

Uważam ,że treść tego felietonu jest dość kontrowersyjna, autor w swojej wypowiedzi nie wyraża do końca swojego zdania , jego podejście do jak to określa ''polskiego przemysłu głośnikowego'' budzi we mnie mieszane uczucia, dlatego mam pewien żal do autora ,który zbytnio upraszcza dzieje producenta z Wrześni ,który jednocześnie chwaląc i ganiąc działalność naszego polskiego producenta zmierza do smutnej puenty związanej jakby z czyjąś śmiercią i brakiem nadzieji na zmartwychstanie (trochę jak pochowany żywcem ?) !

 

Zdaniem autora słuchanie określonych kolumn głośnikowych może prowadzić do wypaczania gustu dzwiękowego-uważam ,że gust każdego człowieka jest sprawą indywidualną ,bo każdy ma inny i niech tak lepiej pozostanie.

 

Po przeczytaniu felietonu ogarnął mnie smutek i poczucie beznadzieji ,ponieważ śmiertelnie poważny temat znalazł się na ostatniej stronie czasopisma ,a jego treść biorąc pod uwagę jej objętość i chęć odpowiedniego naświetlenie tematu wydaje się w moim mniemaniu conajmniej niewystarczająca.

 

Zaprawszam wszystkich forumowiczów do dyskusji , pozdrawiam także Pana Alka z HFM dziękując za napisanie felietonu na temat pewnej nudnej dyskusji, o której wiemy tylko tyle ,że była na temat audiofilski i trwała bez mała dwa tygodnie.

 

UWAGA: z tego to pamiętam w naszej dyskusji wziął udziął także forumowicz, który zaciekle bronił ludzi twożących artykuły w czasopismach audiofilskich do czego miał pełne prawo !!!

 

 

Wątki z forum(których tematyka stala się bardzo obszerna):

 

Niema złych kolumn altus 200

 

Mój test długodystansowy Altus 300

 

POZDRAWIAM:

Polik

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/17776-o-nas-bez-nas-w-hfm-felieton-hfm/
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

>Z zainteresowaniem i troska przeczytałem felieton Pana Alka z HFM strona 128 (kwiecień) i nabrałem

>podejrzeń ,że treść tego artykułu być może powstała na podstawie prowadzonej przez nas dyskusji na

>forum,

 

Jesteś naprawde błyskotliwy:)))

Zgadzam się z Tobą całkowicie.

W tym kraju co niektórym już odbiło, nie biorą pod uwagę faktu, że nie wszystkich stać na sprzęt znanych firm zachodnich, który wcale nie jest od nich lepszy a niektóre rozwiązania są poprostu skopiowane mówiąc już po

chamsku żywcem zwalone z konstrukcj Tonsila dotyczy to naprzykład nieopatentowanego rozwiązania amortyzacji wkładki mikrofonowej w mikrofonach takich jak MDU-39 czy MDO-53. Wiedzą o tym doskonale nieliczni

na tym Forum, którzy kiedyś pracowali albo jeszcze do dzisiaj pracują w Polskim Radio Podziwiając więc rozkręconego Shure-a wiedzcie Panowie, że zachwycacie się plagiatem. Dotyczy to również rozwiązań konstrukcyjnych niektórych tonsilowskich głośników "Cudze chwalicie swego nieznacie ... a potem wasze brednie

są wykorzystywane do dołowania świetnego producenta i wspaniałych ludzi zatrudnionych w dziale badawczym i

bezpośrednio w produkcji jedyne co Tonsilowi przeszkadza w osiągnięciu finasowego sukcesu to brak dobrego

marketingu i uwaga Panowie ETYKA TONSIL NIE PRODUKUJE [i NIC MI NIE WIADOMO ABY MIAŁ ZAMIAR PRODUKOWAĆ W PRZYSZŁOŚCI] ZESTAWÓW GŁOŚNIKOWYCH [KOLUMN] PODBIJAJĄCYCH OBOJĘTNIE W JAKI SPOSÓB CZĘSTOTLIWOŚCI PSYCHOAKTYWNE [Nie wszystko zależy od wzmacniacza - pudłem rezonansowym wielkością i kształtem membrany też można zrobić swoje ] Jeżeli nie znacie tej drugiej strony medalu - to poczytajcie sobie trochę literatury z takich dziedzin jak neurofizjologia słuchu, psychologia muzyki, psychologia uzależnień i skończcie wreszcie z bredzeniem o superbasach które są [cytuję co niektórych nawiedzonych: pełne,

soczyste, mięsiste, głębokie..itp itd. ] w sprzęcie zachodnim a Tonsil ich niema [ bo poprostu k... nie chce]

 

Pozdrawiam

Korwin

  • Redaktorzy

Polik, Korwin - co do stereotypu, że Tonsil jest najtaszy to proponuję się obudzić. Jubileuszowa wersja Altusa kosztuje ok 1300 PLN (para) a za taką cenę jest "trochę" przyzwoitych kolumn na rynku ;-)

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

Ja wcale nie zasnąłem i nie widzę powodu aby się budzić , za 1300 PLN czyli jak tutaj zwykło się podawać 1,3 kzłp

nie kupi zawodowych nawet słuchawek nie mam na myśli tak zwanych Hi-FI Professional tylko zwykłych zamkniętych typ monitor z muszlami jak na uszy słonia wysokiej klasy naprawdę studyjnych . Niestać mnie na takie, kiedyś miałem, do pracy mi całkowicie wystarczają TANDY 12 [8.Ohms nagrywanie i odsłuch (duże typ) zamknięty)] do odsłuchu czasem korzystam z AKG-K240 i HERU HPO 2002. W domu są stare Altusy z przed lat kiedyś zawodowemu muzykowi i kompozytorowi [ w razie potrzeby mogę podać imię i nazwisko] szczena opadła

na podłogę i przysięgam do tej pory jej nie znalazł _"ni miał prawa" . Z tych śmieci, które chłopcy wożą z Niemiec

interwesują mnie wyłącznie UHERY seria 4000 [konkretnie UHER REPORT 4200 MONITOR (SZPULOWY STEREO)]

I UHERY SERIA CR- jak leci od Cr-134/124 (mam) , Cr-240 (będę miał) CR-260 (mam) . Wracając do tych niezwykłych super hiper basowych okazji za Chiny Ludowe bym tego nawet za darmo nie brał - poczytaj sobie

o wpływie niskich częstotliwości dawkowanej raz dziennie po jednej godzine na dobę na stan CUN-u czyli główeńkę i organy wewnętrzne takie jak śledziona wątroba żołądek też w jakimś stopniu do życia potrzebne.

 

Pozdrawiam Twoich Bliskich i Ciebie oraz Tych wszystkich którzy te moje upierdliwości

przeczytają

Zbyszek

 

PS. Zapomniałem jeszcze napisać mam ITT 740 AV [schaub - Lorenz ] dzięki Andrzejowi Zaryckiemu [kompozytor]

i Tonsil Sd-505-m dzięki Czesławowi N.-Wydrzyckiemu [ nieżyjący od roku kompozytor i pieśniarz]

Ciekawa firma ten Tonsil.

 

Nie opatentowała własnych rozwiązań konstrukcyjnych.

Nie chciała mieć marketingu z prawdziwego zdarzenia.

Nie produkowała głośników z nisko schodzącym basem w trosce o zdrowie klientów.

Niestety padła i nie dowiemy się, czego by jeszcze nie zrobiła...

Zbig, 24 Kwi 2005, 14:25

 

Wiesz do czego mozna stosować ceny transferowe? Dziwnym trafem wszystkie firmy kupione przez zachodni wielki kapitał wykazywały permanentną stratę. Ktos nastawiany na takie działanie nie będzie rozwijał marketingu ani prowadził prac rozwojowych i patentował wynalazków. Więc to nie dziwi... A wczesniej Tonsil może nie maił po prostu potrzeby ochrony patentowej. Zreszta działal jako podwykonawca.

 

Na tym polega interes żeby przenosić kapitał, zostawiając niesfinansowany majątek, to z niego co się nie dało upłynnic. Albo jego resztki zbyć komus kto skonsoliduje rynek za grosze. Dlatego w miejscy z którego kapitał wypłynął zostaje się dziura gospodarcza niczym krater po bombie. Tak że nikomu innemu bez równie wielkich srodków finansowych nie będzie się juz opłacało kontynuowac działalności.

"Kiedy byłem, kiedy byłem małym chłopcem" a było to dawno temu, marzyłem o cudownie brzmiących i olśniewająco pięknych Altusach. Kiedy w latach osiemdziesiątych stałem się posiadaczem Space 86', radość moja nie miała końca. Podpięte do Elizabeth HiFi, gwarantowały spektakl przyciągający licznych zainteresowanych. Minęły lata, kanciaste auta które w tamtym czasie samym widokiem wywoływały gęsią skórkę, zaokrągliły się, złagodniały. Tonsil tymczasem w wyniku diabli wiedzą czego (może Polik, w tej materii znawca, wyjaśni)pozostał w miejscu. W kraju pojawiły się rozmaite ESY, Minimy, Qby,RLS-y, Divine i szereg innych firm z dnia na dzień udowadniających absolutny brak kompleksów w stosunku do "zachodnich" liderów. Rozpoczął się wyścig. Małe, zbudowane na skromnym kapitale manufakturki, pokazały światu, że potrafią zaproponować i co ważniejsze zrealizować projekt nowoczesny i co równie ważne, często stosunkowo dostępny. W tym czasie kombinat z Wrześni dopieszczał muzealne konstrukcje w myśl zasady: nie nowy silnik a ładna nalepka w miejsce gdzie lakier zmatowiał. Trudno zatem dziwić się, że pojawienie się produkowanych w Chinach ultra tanich i pstrokatych skrzynek, położyło ostateczny kres dziwnemu żywotowi Tonsila. Jest mi wielce smutno, że ten zasłużony w końcu producent padł, lecz stało się to na jego własne życzenie. Firma ta zagubiła w czasie co najmniej dziesięć lat, a rynek takich błędów nie wybacza. Polik mówi: Mniejsi polscy producenci, są tylko "składaczami" z obcych podzespołów. Porucznikzubek mówi: biorąc pod uwagę fakt stosowania tonsilowych przetworników przez taką sławę "składactwa" jak np. Totem, klęska potentata z Wrześni jest tym bardziej spektakularna. Porucznikzubek mówi: Na gruzach podobnych poPRLowskich molochów, powstała w mieleckiej specjalnej strefie ekonomicznej, firma która sama sobie robi przetworniki. Nazywa się Edy Ton. Alek Rachwald mówi: Potencjał firmy roztrwoniono zaś Altusy odeszły. Ma rację.

Czy w strukturze akcjonariatu Tonsilu dominował kiedykolwiek od początku lat 90 -tych kapitał zagraniczny (pytanie w kontekście sugestii o transferze kapitału za granicę z tej spółki) ? Gdyby mieli większość, to rzeczywiście takie rzeczy mogliby robić - przykład Stomilu Olsztyn. Jeżeli nie, wydaje się to mało prawdopodobne. Poza tym refleksja natury ogólnej - rynek producentów kolumn wydaje się być dosyć rozdrobniony, chyba nie ma tutaj dominacji kilku potentatów dysponujących jakimś ogromnym kapitałem.

porucznikzubek, 24 Kwi 2005, 15:02

 

>Małe, zbudowane na skromnym kapitale manufakturki, pokazały światu, <

 

Światu??? - chyba gołą d... pokazały ;) Trochę się jednak przy tej tyradzie zagalopowałeś w manię wielkosci.

 

Jesli chodzi o Edy-Ton to głośniki sklejał juz 15 lat temu ADS a nawet małe sklepy muzyczne robiły to dla swoich klientów. Poza wysoką ceną i mglistymi opisami Edy -Ton też lepi tak jak STX tylko pięć razy drozej. Nie słyszałem żeby kogos te produkty rzuciły na twarz.

jku, 24 Kwi 2005, 15:10

>Czy w strukturze akcjonariatu Tonsilu dominował kiedykolwiek od początku lat 90 -tych kapitał zagraniczny<

 

O ile mi wiadomo to dominował Tohoku Pioneer Corp. Poza tym nie wiem co rozumiesz pod słowem "dominował". Jako akcjonariusz mogę mieć i 1/5 liczby akcji a mimo tego bezwzględną większość głosów na WZA. A czasem mogę nie miec nawet tego a mimo to sprawowac rzeczywisty zarzad firmą.

 

Nie sugeruje wyprowadzania kapitału z "tej" spółki bo jej nie znam, za to sugeruję wyprowadzanie kapitału ze wszystkich spółek. To jest taki trend rynkowy. W tym roku widoczny na przykładzie sektora bankowego, który zgromadziła niespotykane od 5 lat zyski i zacząl je... wypłacać w formie 100% dywidend. Całe pieprzenie o tym jak to kapitął będzie męznie inwestował i unowoczesniał gospodarkę można o kant d... potłuc.

Jesli ktoś kupuje firmę to najpierw musi zdyskontowac tę inwestycje. A później jesli jej tym nie udusi i widzi perspektywy na sprzedaż która nie zagraża jego innym interesom to może (ale tylko "może") bedzie chciał ją rozwijać.

 

W branży głosnikowej (nie przetwornikowej) nie ma potentatów takich jakim był Tonsil. Ale dlatego Tonsil nie produkował jedynie kolumn czy głosników.

  • Redaktorzy

STX nic sam nie lepi, tylko kupuje chińskie no-name na wagę. Co do Edytonu to nie mam tak dobrych informacji jak Qubric, bowiem nigdy nie słuchałem tych kolumn w przyzwoitych warunkach. Trochę zmartwiła mnie natomiast wypowiedź Korwina - czym się ona właściwie różni od wspomnianej przeze mnie w felietonie postawy "Polacy z przyczyn niepatriotycznych nie kupowali wyrobów Tonsilu, i dlatego biedaczek upadl"? Według mnie niestety nieczym, a ponieważ przywołaną powyżej opinię uważam za niepoważną, więc cóż...

A propos "światu", nie galop to ino wyrazu środek. A co rzeczonemu światu Tonsil pokazał?

Qubric, czy nie robi na Tobie wrażenia fakt iż padaczka Tonsilu to nie byle łódeczka, to zatonięcie Titanica?

Położyć takiega giganta we "światowej" licząc skali, to albo głupota albo przestepstwo. Kto o tym?

Mnie doszły słuchy że STX przynajmniej niektóre głośniki lepi "na miejscu". Twierdzili ze są w stanie zrobic głosnik w partii powyżej 100sztuk. wg specyfikacji klienta. Mozliwe że to blaga.

 

Natomiast ADS składał głośniki na czesciach Tonsila wg własnego zapotrzebowania. Taką usługę oferuje tez Unifom (przynajmniej się tym chwalą). Robiły to równiez sklepy muzyczne.

To naprawdę nie jest wielki wyczyn. Słyszałem też o głosnikach do samodzielnego składania (taki przetwornik w kit-cie), ale nigdy czegoś takiego nie widziałem więc możliwe że to tylko była plotka.

 

Możliwe że Edy-Tony grają lepiej (przynajmniej niż na AS- bo tam chyba ostatnio były) tylko że kosztują tez po kilkaset PLN, a nie słyszałem zeby producent miał odlewnie stopów lekkich i tłoczył sam membrany oraz zawieszenia. Więc daleko mu do profilu produkcji Tonsilu.

porucznikzubek, 24 Kwi 2005, 15:33

 

Nie jeden Tonsil został położony z pomocą czy też mimo pomocy obcego kapitału. To akurat żadna rewelacja i rzecz niemożliwa.

Im większa upadłość tym mniej potłuczeni wychodzą z niej własciciele firmy - taka sztuka upadania, bardzo rozpowszechniona ostatnio.

Qubric. I owszem. Znam z grubsza zasady funkcjonujące w naszej potransformacyjnej, paranormalnej pożal się Boże gospodarce państwowej. Nie odosobniony to "tajemniczy" przypadek. Pewnie kilku kolesi cieszy się okrutnie z sytuacji Tonsilu, lecz cóż, prosty ze mnie człek i kudy mnie do takich rozdań. To co piszę jest wynikiem spojrzenia konsumenta z teorii przynajmniej potencjalnie mogącego być zainteresowanym produktami ww. przedsiębiorstwa. Niestety, jeżeli od lat z takich bądż z innych przyczyn, oferta Tonsilu wygląda tak jak wygląda, to bardzo przepraszam, wysiadam. Z ogromnym zainteresowaniem i poważaniem śledzę za to ofertę tych małych manufaktur których Qubric nie ceni, ponieważ w ofercie tychże upatruję swoich przyszłych zakupów. Tonsilu nie ma, w Tonsilu nie ma, mam w nosie. Amen.

Pozdrawiam.

>Qubric

 

Wszystkie? To poproszę nry REGON, co do jednego!

 

Żartowałem.

 

Co z tego, że wykazywały stratę. Przecież oprócz podatku dochodowego jest jeszcze VAT, miejsca pracy, szkolenia, lokalni dostawcy... Naprawdę wierzysz, że te polskie firmy powstałe w latach 70-tych i wcześniej miały szansę przeżyć na rynku bez inwestorów strategicznych? Ochrona rynku przez państwo może mieć sens w przypadku jakichś ważnych gałęzi, ale Tonsilu to bym do tej grupy nie zaliczył, zresztą i tak przeważnie źle się kończy i uderza w klientów. Tonsil, podobnie jak FSO czy zakłady z grupy ABB, miał pecha, bo jego pryncypał Tohoku Pioneer sam popadł w kłopoty i ani myślał dalej wspierać jego rozwój.

 

Dla mnie najlepszym komentarzem nt. Tonsilu są liczne wypowiedzi jego zwolenników. Zauważ, że w większości przypadków przywołują oni Altusy jako sztandarowy produkt "polskiej myśli technicznej" (to chyba popularny slogan z czasów Gierka, całkiem trwały jak widać :-). Jak długo może istnieć firma, która w pamięci klientów zdołała się zapisać jednym produktem, i to głównie dlatego, że żadne inne nie były wtedy dostępne w sklepach.

Prawda jest taka, że w Polsce w latach 80tych zastrzepił się trend do niecheci tego co polskie, wszczyscy pamietamy nasze rodzime buble, niestety trwa on do dzisiaj co skutkuje ,że stajemy sie coraz wiekrzymi parobkami zachodu.Polska i polskie jest be.'' My Polacy wieczni cwaniacy my Polacy wciąż bez pracy"

Zbig, 24 Kwi 2005, 15:59

 

Miejsca pracy czy VAT jest dobry dla społeczeństwa, dla Państwa... Ale dla własciciela to jest koszt, którego chce sie pozbyć. Jesli gdzieś będzie mógł produkowac to samo za miske ryżu wiedząc że sprzeda tam gdzie kopią złoto, to przeniesie produkcje.

 

Rozbawił mnie ostatnio szef Solidarności z FSO stwierdzeniem że nie pozwolą Ukraincom zabrać maszyn i przeniesc produkcji.

On chyba nie wie że nikt nie przenosi fizycznie ogromnych linii produkcyjnych. Przenosi się pieniądze. Najpierw robiac stratę wypompowuje cały zysk. Strata jest pokrywana z kapitałów własnych - można tak nawet do ich wyczerpania. A naprawdę w Polsce zostaje zadłużony majątek. Pieniądze sa juz u łasciciela za granica i tam za te pieniądze budowana jest nowa fabryka.

To bardziej niebezpieczne niż zabranie tych linii produkcyjnych i przeniesienie w inne miejsce, bo zostawia po sobie długi wielu podmiotów. Praktycznie dziura gospodarcza, w którą trzebaby utopić piniądze na zaspokojenie roszczeń żeby można myśleć o wznowieniu produkcji na wciąz przciez sprawnych maszynach. To jest działanie przymoninające taktykę "spalonej ziemi".

 

Oczywiście upraszczam problem - tak prosto toto raczej nie wygłada. No ale jak twierdzili nieobecni od jakiegoś czasu zwolennicy pewnej małej partyjki, konfident żem i komuch - więc mi wolno! :)))

Do Qubric-a

 

Odpowiadam Są to słuchawki Tonsila z serii Sd Sd-409 A, Sd-426 A , Sd-496 A - typ otwarty Sd-504 M i Sd-505-m [obecnie nie produkowane , tych nie produkowanych jest jeszcze więcej np. Sd-501, Sd-103 itd.] obecnie Tonsil jeszcze

produkuje Sd-307-2 słuchawki do badań audiometrycznych [rewelacyjnie przenoszą całe pasmo].

Nie miejcie do mnie żalu zdaję sobie doskonale sprawę z faktu że przy wielkomasowej produkcji można zejść w dół z ceną gotowego produktu a cena Altusów jak dla przeciętnego polaka, który powinien wspierać rodzimą produkcję jest zbyt wysoka, mnie jednak odpowiada ich brzmienie, trudno indywidualne gusta nie są tematem do

dyskusji. A więc niech każdy kupuje taki sprzęt jaki Mu pod względem jakości i ceny odpowiada. A jeśli chodzi o Tonsila producent zapomniał o jednym, że tak zwaną "kasę" robi się ilością sprzedanego produktu a nie jego ceną . Lubię być obiektywny ponieważ nie mam w ostatnim czasie szans na odsłuchanie co najmniej 10 zestawów głośnikowych moja opinia mogła by się wydawać dla innych producentów niż Tonsil krzywdząca - jest to zwykła prywatna wypowiedź , zaznaczam jednak że to co pisałem na temat konstrukcji preferujących tony przesadnie niskie w dalszym ciągu podtrzymuję

  • Redaktorzy

Tohoku Pioneer Corporation został inwestorem w Tonsilu w 1996r. Poniżej zamiszczam notowania spółki od początku działalności. Wrto zwrócić uwagę na to co było przed i po wejściu TPC. Dla niewtajemniczoych: doprowadzenie do upadku Tonsila było o wiele tańsze niż całkowite przejęcie przedsiębiorswa, nie mówiąc już o konkurowaniu na rynku (o dziwo w tym samym przedziale cenowym, bo próba wprowadzenia topowych kolumn do DVD Audio Pioneera zakończyła się klapą).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

Do Zbig

Sorry dla mnie produktem sztandarowym Tonsilu były nie jego Altusy głośniki i głośniczki luzem ale jego mikrofony, zwłaszcza MCU-39 MD0-52, MD0-5 był taki okres że nie patentowano, że nie puszczano rewelacyjnuch

rozwiązań do produkcji był burdel już na wstępie i w czasie tak zwanej transformacji ustrojowej jeszcze się powiększył dopomogła w tym tak zwana "prywatyzacja" [czytaj rozkradanie] majątku narodowego . A te słuchawki Sd-505-m mam od Czesława Niemena z którym kiedyś dokonałem tak zwanego "machniom" dając

Mu w zamian AKG-K240 zawsze byłem niepoprawnym szowinistą i chyba nie jest to nabyte, chociaż z każdym rokiem się pogłębia mam to zapisane chyba w genach.

 

Pozdrawiam Twoich Bliskich i Ciebie oraz Tych wszystkich, którzy to przeczytać raczą

Takie uwagi po spacerze - podatek od towarów i usług nie jest kosztem w żadnym kontekście- jest elementem kalkulacyjnym ceny i zazwyczaj uważa się, że jest podatkiem od konsumpcji, czyli że obciąża konsumenta a nie firmę.

Do większości decyzji kapitałowych spółki potrzebna jest większość kwalifikowana, co stanowi k.s.h.

Na ceny akcji może wpływać 100 czynników i (nie jestem fachowcem) bez znajomości jej polityki chyba trudno określić co spowodowało ich obniżkę.

Czy to jest nadal spółka z przewagą własności państwowej ?

Miałem słuchawki Sd 501 i to fatalna porażka, zarówno brzmieniowa - strasznie mułowato grały, wysokie tony były przygaszone, bas rozlazły, jak i wykończeniowa: po pół roku pekły palstikowe obejmy na kabłak, przetarło się też skajowe obicie gąbeczek. A o problemach z niekontaktujacą końcówka nie wspomne. Tylko to że były tanie je ratowalo .

Qubric - czym zajmujesz sie zawodowo ?

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Oczywiście, że to był szmelc z bardzo małą puszką rezonacyjną z pseudomuszelkami czarna szmata a pod nią podłej jakości gąbka która po niedługim czasie zamieniała się w pył podałem jedynie po to aby opr

ócz tych Sd-505-m był jeszcze jakiś jeszcze jeden wycofany z produkcji model natomiast polecam Sd-307-2

silną stroną Tonsila w każdym razie dla mnie były jego mikrofony nawet te najtańsze, które można kupić na pchlich targach za grosze produkowane do przenośnych kaseciaków

pozdrawiam

Zbyszek

 

Mail do mnie [email protected]

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.