Skocz do zawartości
IGNORED

wygrzewanie sprzętu


hniew

Rekomendowane odpowiedzi

Czesc Jedrek,

 

jak dla mnie nie sa to zagadnienia z dziedziny techniki audio tylko z obszaru fizjologii sluchu. I tym radzilbym sie zainteresowac. Nie slyszalem o przegrzaniu sprzetu poprawnego pod wzgledem technicznym w czasie normalnej eksploatacji czy trybu StandBy. No chyba, ze stawiasz lampowca w "kredensie" i czujesz swad spalenizny:) Oczywiscie nie zakladam ekstremalnych sytuacji typu brak wolnej przestrzeni dookoloa klockow, czy tez fakt, ze wysiadla Ci klima")

 

,pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Jędrek

(Konto usunięte)

:)

 

W sumie to lato mamy i faktycznie zmiany temperatury odczuwalnej i wilgotności mogą spowodować inne rezonanse w kanale usznym (to tak odnośnie fizjologii słuchu).

 

MI chodzilo o to:

Czy wraz z upływem czasu jak gra sprzęt to gra on coraz lepiej (tzn grzeje sie i grzeje i mamy coraz lepszy dzwięk), czy raczej następuje w któryms momencie zmiana brzmienia w kierunku słabszego.

 

Jak sie czepiam za bardzo to mo to napiszcie!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hienko, Electrocompaniet na dzien dobry bierze 60 W, a gdyby stac mnie bylo na sprzet ktory pobiera w stanie spoczynku tyle mocy co napisales, to rachunki za elektrycznosc bylyby moim najmniejszym zmartwieniem... pozdrawiam :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to nie wina sprzętu, że po jakims czasie gorzej słyszymy (napisałem słyszymy bo mysle ,że wielu to odczuło)poniewaz udziela nam sie zmeczenie,mysle że każdy zmysł sie meczy np oczy od długiego wpatrywania się w monitor itp,np ciekawa sprawa jest z nosem,np czujesz perfum w pierwszej chwili bardzo intensywnie pozniej sie do niego przyzwyczjasz,myśle ze słuchem jest podobnie tzn do pewnego momentu jest super a po jakims czasie dzwiek nie jest odbierany tak jak na początku,chodzi mi o w pierwszej kolejności o dynamikę ,wysokie tony itd

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry thx3 - nie do końca się z tym zgadzam. Napisałeś półprawdę.

Wszystko zależy czy coś się lubi czy nie.

 

1. Jeśli robisz coś przyjemnego, np. słuchasz ulubionej muzy, budujesz wzmak - to nie męczysz się. Wiem to z autopsji - mogę słuchać czy dłubać całą noc i nie czuję zmęczenia/znużenia. W przypadku ulubionej muzy będę łowił każdy dźwięk, aż zasnę i cały czas jest to przyjemne - nie dostrzegam negatywów. (Zakłądam - może mylnie -, że na totalnym wyczerpaniu nikt z nas nie ma ochoty na słuchanie muzy celem oceny brzmienia.)

 

2. Jeśli czuję zapach dymu papierosowego (nie cierpię) to choćbym był przez miesiąc w pomieszczeniu za nic w świecie się nie przyzwyczaję, bo ciągle mi śmierdzi i już. (Nie palę.)

 

Dlatego Twoją argumentację wyżej uważam za chybioną, bo nikt z nas nie słucha czego nie lubi. Ja przynajmniej takich objawów jak piszesz wyżej u siebie nie stwierdziłem.

Mówię za siebie.

Pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zeby bylo jasne, to za drugim razem nie słuchalem 5 godzin, tylkio po 5 godzinach jak CD gral zacząłem dopiero słuchać, wiec nie mogłobyć tu mowy o zmęczeniu

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopóki można jest przyjemnie, a potem to się nie liczy ;-)

I wszystko gra.

* * *

Choczi mi o to, że ja nie zauważyłem czegoś takiego, ze jak system gra mi -dajmy na to - 9 h z rzędu to gra gorzej jak po 4-5. Po pprostu dochodzi do punktu, gdy jak dźwiek na jakości nie przybiera. System sam siebie nie przeskoczy, a ja nie zauważam/nie odbieram , by coś zaczęło gorzej brzmieć.

To chyba sprawa psychiki i szukania dziury w całym, albo niezadowolenia do końca z systemu i być może zbieranie argumentów na to, że potrzebna jest zmiana - trzeba stary klocek zastąpićinnym - lepszym.

Zreszta nie wiem - nie jestem psychologiem. Cieszę sie, że mnie takie rozterki/myśli/dylematy nie dotyczą. Przynajmniej gdy długo słucham. Wiem, co jest wart, wiem jaki byłby lepszy i śpię spokojnie ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do roadrunner

A mnie nie stac i mam...

Tylko taki jeden dowcipnis powiedzial mi ze 500...Mysle jakos przeboleje.

Zapomnial dodac ze na kanal...:):):)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

Kurcze falk!!!

Trza mi było sprzęt wygrzewać.

Od tygodnia słucham jak sie zmienia brzmienie mojego zestawu (PIONEER PD 5700 - 1 bitowy, wzmacniacz DIY na TDA 2030 i HD 600) wraz z upływem czasu. Czyli tak: wszystko cały czas właczone i wracam wieczorem z roboty, odpoczywam i wieczorkiem po 2 godzinnym piłowaniu CD na jakiejś płytce zakładam Słuchawy i tak sobie słucham z godzinkę. Potem ide spać a CD właczone do sieci nie gra juz żadnej płyty i tak codzień.

I to wciąz nieustające wrażenie że wraz z upływem czasu brzmienie sie pogarsza.

Dzisiaj dostałem od Piotra608 jego wzmacniacz słuchawkowy, podłączyłem pod swój zasilacz rozgrzałem troszke i słucham....no super ale po jakiejś godzinie czuje jak brzmienie siada.

I takie mam wrażenie ze to ten PIoneer sie tak zachowuje. NA początku mocny bas wraz z upływem czasu mięknie i brzmienie zaczyna być bardzo ciepłe i powiedziałbym maślane. Pioterk608 sugeruował mi, ze to 1-bitowy przetwornik sprzed 11 lat ma taka wadę. Ja odczuwam to jakby z upływem czasu osłabiały się czestotliwości z zakresu 160-400 Hz. Hmmm!!!

Czy ktos coś podobnego kiedyś zauwazył????

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odnosnie rozgrzewania sprzętu

to ze sprzet zimny, wczesniej wylaczony z sieci, po wlaczeniu gra gorzej niz nawet po 15-20min od momentu właczenia - nie podlega chyba dyskusji. I nie jest to efekt "przyzwyczajania sie" uszu do dzwieku. Prosty eksperyment - wlaczcie sprzet i pusccie dobrze znaan plyte. Posłuchajcie 1-2 minuty, A potem sprzet niech gra dalej na tym samym piozionie glosnosci, a w tym czasie my idziemy podlac ogrodek, zrobic maly porzadek w piwnicy, itp itd :-)

po 20-30 minutach jak ponownie posluchacie sprzetu = gra ZNACZNIE lepiej. Po prostu - lepiej. Moj system "stabilizuje się" po 1-2 h grania.

 

odnosnie zmian w dzwieku

ja nie zauwazylem, aby system gral po ilus tam godzinach gorzej. Za to zauwazylem, ze moj odbior muzyki w duzym, stopniu zalezy od tego jak jestem zmeczony. Np po "standartowym" dniu w pracy (pobudka ok 5.30 rano, powrót do domu ok 19wieczorem, w tym 3-4 h w samochodzie po naszych wspaniałych drogach) - czesto nawet najlepsza, perfekcyjna plyta mnie meczy. ucho jest przytepione na pewne czestotliwosci, a na inne wyczulone. Dlatego najbardziej lubie sluchac w weekendy :-) W dni "robocze" - wieczorami - nie za glosno, i bez bawienia sie w wylapywanie nowych niuansow

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 6 lat później...

Ktoś poruszył temat zmęczenia słuchu i waty w uszach, i od razu zaczęły się żarty... Zupełnie niepotrzebnie. Standardowy poziom dźwięków w mieście jest dla nas strasznie wysoki. Akceptujemy go przez wieloletnie przyzwyczajenie.

Kiedy tylko mogę, używam na mieście zatyczek (stoperów). Wszystko słychać wystarczająco wyraźnie, ale znacznie ciszej. Poprawia się nastrój (mniej stresu, pośpiechu). No i jak potem wracam do domu, to słuchanie muzyki daje znacznie większą radość.

 

Niedowiarkom polecam spróbować.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry sposób ale w mieście w domu też trzeba mieć cicho. Niektórym także mnie przeszkadza najmniejszy szum i dla tego muzyki dopiero sobie z frajdą posłucham po 23 wieczór a wtedy niestety trzeba iść spać :(

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 1 rok później...

Przypadkiem trafiłem na stronę 6moons.com i recenzję wspaniale wygladającego i "cudownie grającego" DAC/wzmacniacz słuchawkowy Antelope Zodiac Gold.

 

 

Strona producenta:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Strona recenzji:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

"Final comments & suggestions" czyli "Podsumowanie":

 

"The fundamental weakness here is the 500-hour break-in requirement. The changes are so significant that any premature auditions will fail the mark far more than usual. Be prepared for real disappointment upon delivery. If you audition at a dealer, be firm that the unit had the requisite time. Else you'll be wasting your time. The Voltikus power supply is a very credible option but less of an unmitigated upgrade and more of an alternate flavor. Thicker slower denser systems and adrenaline junkies could conceivably prefer the stock SMPS. Lovers of 'analogue' sound will almost certainly prefer the Voltikus The champagne finish (think Conrad-Johnson) is understated but likely won't match anything in the black/silver dominated hifi scene of today."

 

Czy naprawdę wierzycie, że sprzęt za ponad 8.000 zł będzie grał dopiero po 500 godzinach? Ja nie :)))) Ciekawe czemu producent za takie pieniądze sam nie wygrzeje sprzętu. "Ciekawe"!!! :)))))))))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

.

Ten kto doświatczył wybitnego zestawu w paskudnym pomieszczeniu i budżeciaka pod akustyką idealną odnajdzie spokój ducha...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czemu producent za takie pieniądze sam nie wygrzeje sprzętu. "Ciekawe"!!! :)))))))))

Ponieważ 8tys. ceny z marżą to pewnie za mało, żeby przy większej skali produkcji uzasadnić dodatkowe zamrażanie kapitału dla wydłużenia cyklu produkcyjnego o 500g.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy naprawdę wierzycie, że sprzęt za ponad 8.000 zł będzie grał dopiero po 500 godzinach? Ja nie :)))) Ciekawe czemu producent za takie pieniądze sam nie wygrzeje sprzętu. "Ciekawe"!!! :)))))))))

To zależy ile kosztuje u producenta godzina "wygrzewania", 8000zł to jeszcze dosć daleko od granicy absurdu jak na "standardy haj-end" ;)

 

Tak poza tym to nic nowego. Mamy zdaje się nawet tu na forum pana od słuchawek przeprowadzającego iluś-tam-godzinne zabiegi tego typu...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym, naprawdę sobie to wyobrażasz?

Nawet jeśli produkowałyby tylko 5 różnych urzadzeń dziennie, to w szczycie miałby do wygrzania ponad 100 szt różnego sprzętu, dwudziestokrotnie wydłużony lead time, tyleż samo wyższe koszty finansowania. Nie trudno sobie policzyć, że koszty takiej "wygrzewalni" byłyby dużo większe niż koszty całej produkcji.

Wtedy dopiero mógłbyś się czepiać ceny :).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Audiofile podejmują dyskusję nad jakimś rzeczywiście występującym efektem jak np. tak zwane wygrzewanie - odczuwalne w technice głosnikowej najbardziej. I tak długo dyskutują na ten temat az doprowadza zagadnienie do absurdu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym, naprawdę sobie to wyobrażasz?

Nawet jeśli produkowałyby tylko 5 różnych urzadzeń dziennie, to w szczycie miałby do wygrzania ponad 100 szt różnego sprzętu, dwudziestokrotnie wydłużony lead time, tyleż samo wyższe koszty finansowania. Nie trudno sobie policzyć, że koszty takiej "wygrzewalni" byłyby dużo większe niż koszty całej produkcji.

Wtedy dopiero mógłbyś się czepiać ceny :).

 

Nie ma to znaczenia ile sztuk czy 1000 czy 2000. Cena jednostki by rosła z powodu obciążeń jaką daje ta jednostka - prąd, miejsce w "wygrzewalni". Koszty wcale nie byłyby wielkie. Powiedziałbym że nawet bardzo małe. To 20 dni grania czegoś takiego.

 

Ale pomijając to osobiście nie wierzę w jakieś szczególne zmiany w brzmieniu. W "review" pisza o znaczących prawie że ogromnych!! :))))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

.

Ten kto doświatczył wybitnego zestawu w paskudnym pomieszczeniu i budżeciaka pod akustyką idealną odnajdzie spokój ducha...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko byłoby fajnie, gdyby można było oddać bez kosztów to urządzenie po, na przykład, 600 godzinach użytkowania.

No tak, na razie można jedynie po 240-stu :).

Tutaj chyba już jednak wchodzimy na grząski grunt umowy ze sprzedawcą, a nie polityki i kosztów producenta.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem spuszczanie dyskusji na sprawy mało podlegające powszechnej weryfikacji i powodujące jedynie kłotnie nie ma sensu w takich przypadkach. Należy jedynie wymagać, tego, co powinno. Jeśli sprzedawca sam oferuje produkt, który pełną wartość osiaga po 500 h użytkowania, to oznacza również, że aby się o tym przekonać, odbiorca musi ją móc weryfkować o co najmniej ten sam okres. Czyli, albo powinna być możliwość oddania bez kosztów albo rzeczywisty zakup dopiero po tych 500 godzinach.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.