Skocz do zawartości
IGNORED

Jazz na początek?


Greg

Rekomendowane odpowiedzi

co do scofielda to mnie najbardziej kręcą takie płyty jak: 'blue matter' czy "time on my hand (z fantastycznym joe lovano na saksofonie). i taka płyta gdzie gra jako sideman - georg adams/don pullen quartet - live at montmartre - tak scofield dał takiego ognia, pokazał co to znaczy tchnąć życie w muzykę... niestety płytę trudno kupić, bo wydało to timeless records. moim zdaniem najlepsza płyta scofielda i jeden z najlepszych koncertów jaki słyszałem (niestety nie na żywo).

co do methen'ego to też mi się wydaje, że nie 'uzda ecm-u' ale współ[raca z tamtymi muzykami bardzo dobrze mu robiła. wtedy, gdy zostaje niekwestionowanym liderem potrafi zdominować płytę i niestety wychodzi to co wychodzi... płyty scofielda i methenego nie lubię. metheny chciał tam grać jak scofield, a scofield zagrał bez 'nabiału'.

z tym erskinem to właśnie czekam na przesyłkę.... słuchałem tej płyty u znajomego jakieś 2 tyg. temu i tak mi się spodobała, że zamówiłem. niestety zamówienie sie przeciąga....

pozdrowienia

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość slingerland

(Konto usunięte)

Do Parmenides:"Time on my hands" - też mam i rzeczywiście ten Lovano !NIe podoba mi się brzmienie płyty jako takie:trochę plastykowo-sterylne,

( może to mastering , Bob Ludwig's,ciut za rock'owy ? )

Przesłuchałem także kilka Scofield'ów nagranych dla ENJA. Chyba szkoda pieniędzy.

Polecam Abercrombie -"Open Land", w składzie Feldman, Wheeler, Lovano, Nussbaum i Wall. A jeżeli lubisz "nabiał" - "the Hudson Project",na żywo Mintzer/Erskine/Pattittucci/Abercrombie.

Celowo ECM nazwałem "uzdą" - mysląc o produkcji Herr Eicher'a. Na Watercolours są etatowi Mays i Gottlieb (plus Weber).

A Polska ? Jacek Kochan z towarzystwem kanadyjskim no i Śmietana - z polsko - amerykańskim na "African Lake".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bardzo lubię time on my hands - nie wiem jakie masz wydanie ale ja mam cd z 1990 (blue note puściło też winyla ale bez 3 ostatnich utworów). perkusja dejohneta jest fantastyczna, plastiku nie stwierdziłem... chyba, że masz na myśli sterylność - rzeczywiście, oprócz dźwięków instrumentów, nie ma śladu po pomieszczeniu - przynajmniej u mnei w domu tego nie słuchać...:( rzeczywiście to dziwne jak na blue note.

co do pozostałych to śmietanę i abercrombiego mam - pozostałe sobie przesłucham, dzieki!

pozdr

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Grega -> widzę, że koledzy przy okazji doradzania wdali się w dyskusje - mam nadzieje, że Cię to nie wystraszyło. Ale do rzeczy - sam od niedawna słucham jazzowych klimatów. Na podstawie własnych doświadczeń chciałem poprzeć kilka propozycji, które się już pojawiły - Dianę Krall (właściwie wszystko), J. Loussiera (szczególnie Bacha), Metheny'ego z Hadenem "Beyond the missouri sky". Dołożyłbym jeszcze "American Dream" Charliego Hydena. Jako miłośnikowi saksofonu polecam Ci też nazwisko Houston Person - np "Blue Velvet" albo "Dialogues". Dla mnie bomba!

 

Co do Metheny'ego - mnie tam się podoba (nagranie z AMJ i ostatnia płyta też). Ale piszę to nie jako znawca jazzu tylko jako "muzykolub". Generalnie - jak Ci się coś podoba to nie przejmuj się, że inni to czasem krytykują. Twój gust Twoja twierdzą.

 

Jeżeli chodzi o zaopatrzenie to ostatnio dużo korzystam z Giganta (www.gigant.pl) - maja naprawdę spory asortyment i nie jest to supermarketowa sieczka.

 

A przy okazji podziękowania dla Ciebie za stworzenie wątku i dla wszystkich doradzających - dzięki Wam właśnie znalazłem dla siebie następne ciekawe pozycje jazzowe.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe, również się ciesze :) sam kilku pozycji z chęcią posłucham, a do kilku wróce po dłuższym okresie czasu... z kilkoma może przyjdzie się nawet przeprosić ;) człowiek dojrzewa powoli i całe życie, gust też się zmienia, często pod wpływem nowych doświadczeń - a tych nigdy za wiele... nikt nie przesłucha wszystkiego :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze kogoś zainteresuje płyta "Good People in Times of Evil" trio Jonas Hellborg, Shawn Lane, V. Selvaganesh - warto posłuchać jako ciekawostkę, bardzo dobrze nagrana.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

he he he - ja to się dopiero cieszę!

Jak pewnie większość z Was (stałych bywalców) zauważyła na forum stawiam dopiero pierwsze kroki - zresztą w krainie hi-fi również.

Cieszę się, że wątek zainteresował nie tylko mnie, no i że uzyskałem tyle ciekawych propozycji. Napewno skorzystam.

Tak - z zainteresowaniem śledziłem wypowiedzi parmenidesa i savajazz'a, chciałem coś dodać od siebie, ale koledzy tak "polecieli", że nie miałem co dodać.

Myślę, że forum jeszcze trochę pociągnie tak, że w między czasie również zdobędę ciekawe doświadczenia, aby móc się z Wami podzielić.

Pozdrowionka.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość slingerland

(Konto usunięte)

Do Parmenides ( a Greg czyta? ): tak mam na myśli sterylność bębnów i blach De Johnette'a zwłaszcza(blachy jakby z ryniem z łańcuszkami puszczonymi od grzyba na dół-ato przeciezSabiany,werbel - grzebień z pergaminem,kotły - hm...poduszki) . Polecę jeszcze :Kenny Wheeler - Deer Wan ( w/w plus Garbarek,Abercrombie,Holland,De Johnette, Towner - co sądzisz o Oregon ?), John Abercrombie Trio - While we're young( Nusbaum,Wall,dla miłosników Hammmonda),Gateway-Homecoming (J.A.,Holland,De Johnette), koncert Abercrombie/Johnson/Erskine, dalej Abercrombie/Erskine/Johnson/Surman-November(w istocie -na jesień) i ostatnio zdobyta Lars Danielsson Trio czyli L.D./Nussbaum/Abercrombie. A na Wasze ewtl. spotkanie polecam do piwka Karla Ratzera - funky jazz i prześwietna realizacja.

Pozdrawiam,

 

ps odwdzięcz się czyms ciekawym....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość parenides

(Konto usunięte)

:) podoba mi się ta dyskusja ale już nie nadążam, żeby szukać po necie tych kawałków.... co do townera i oregonu to oczywiście znamy i zaposiadamy ale to muzyka na jesień więc przez większość roku u mnie w domu się tego nie słucha... co ciekawe to jak towner radzi sobie z solo gitarą - okazuje się, że można i nie musi to być tak nudne jak ostatni metheny.

a z podobnych klimatów to polecam "A Closer Viev" Townera i peacocka i jeżeli się komuś to spodoba to haden/gismonti - koncert "in montreal". wogóle u nas mało znany a świetny egberto gismonti - np "infancia" - to jakby próba połączenia muzyki klasycznej i jazzowej w wybuchowym wydaniu południowca. nie wirtuoz ale świetny kompozytor.

z klimatów oregonowych to polecam webera ("later that evening" - to chyba mój ostatni best buy!; "litlle movemets" czy "silent feet").

a tak to jest jak się człowiek nakręci... oczywiście nie poleciłem tej płyty, która ostatnio długo siedziała u mnie w odtwarzaczu - andersen/vasconcelos/towner - "if you look far enough". nie będę o niej pisać, bo każdy może jej sam przesłuchać. ja żałuję tylko, że dopiero niedawno na nią trafiłem.

no dobra, może na razie się wstrzymam z dalszymi ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na sprzęcie to może ktoś inny coś doradzi...

a z eksperymentów muzycznych to szukałem co nagrał nana vasconcelos - początkujący miłośnicy jazzu znają go z płyt garbarka i methenego. ale jak posłuchałem "if you look far enough" to zacząłem intesywne poszukiwania.

Sprowadziłem płytkę "saudades" a potem już się posypało i 3 dalsze płyty (firmowane jeszcze nazwiskami dona cherry i collina wilcotta) pt. "codona", "codona2" i "codona3". raczej dla miłośników eksperymentów i muzyki afrykańskiej. dziwne więc pewnie wielu się nie spodoba - mnie też czasem wkurza ale czasem potrafi zahipnotyzować.

A z muzyki łatwej i miłej to "sagn" arilda andersena - takie fajne norweskie granie - ale miło posłuchac czegoś innego niz garbarek:) zimna muzyka fiordów? może, ale mnie się bardzo podoba.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość slingerland

(Konto usunięte)

Kiedys spędziłem w Norwegii kilka m-cy, zaliczyłem koncert Aerosmith/Mr Big,potem Sting (dla mnie,dzisiaj - nie do słuchania )to wtedy mnie interesowało,a mój angielski tutor zaprosił mnie kiedys na piwo z Garbarkiem...,i było.... . Mój Abercombizm: Colin Walcott - Cloud Dance z Hollandem,De Johnettem i Abercrombie'm. Na jakim sprzęcie słuchasz tego wszystkiego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nic specjalnego. nad541 i c350 - głosniki zmieniłem ostatnio na avanca509 (poprzednie hyperiony dawały za dużo basu u mnie w domu). ale myślę, że zmienię sprzęt na sparka 743 (lub cayin743) + proac125 i do tego jakiś "przestrzenny" kompakcik. tak sobię marzę... "przestrzeni, przestrzeni" - kto napisła taką książkę sf?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolacji z garbarkiem zazdroszczę. kiedyś robiłem mu zdjęcia na koncercie - kilka lat temu - straszny stres trzaskać migawką przy takiej muzyce - nieoceniona staje się wtedy leica... tylko teleobiektywu nie założysz. A tak off topic to czy wiecie, ze w wiedeńskiej filharmonii mozna odczas koncertu (jak się komuś uda dostać akredytację na robienie zdjęć podczas koncertu) robić zdjęcia tylko leicą - oczywiście tylko tą z serii M. natomiast podczas prób otwartych dla prasy można wnosić coi się chce ale Nikon 5 czy Eos 1 raczej mile widziany by nie był...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość slingerland

(Konto usunięte)

Ktos się obrazi,ze odchodzimy od tematu. Zanim opchniesz cokolwiek za pól ceny albo i gorzej - pomyśl o tuning'u. U mnie wszystko jest tuningowane,prócz kolumn. Nie chcę ruszać kolumn,bo te chyba sprzedam;nie podałem ich nazwy na Forum celem sprzedaży.... Do 10 KG Zł nie widzę konkurencji,może ktoś wskaże ???

Twój cedek NaD'A - MIAŁEM - świetny !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do wzmaka to już zdecydowane. chyba mam podobne upodobania jak jozwa. ten sprak (lub cayin) będzie mój... co do głośników to jeszcze nie przesądzone. proaci 125 to narazie mój faworyt jeżeli chodzi o sklepowy zakup za ok 6k. ale może wybiorę cos tańszego z jakiejś polskiej manufakturki lub przećwiczę sam.

słuchałem zestawu (cholera nie pamiętam jakiej firmy... chyba byli gdzieś znad morza) monitorki w obudowie zamkniętej (dwudrożne z jakimiś małymi przetwornikami - sredniotonowy to chyba max 13 lub 14) i pasywny sub stereofoniczny. jak komuś nie wierzy to niech się umówi w salonie "przy ratuszowej".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Slyszal ktos z was kolesia: Richard Galliano?

Wpadla mi w rece plytka w MP3 "New York Tango" i jest po prostu genialna.

Interesowal sie ktos jego dyskografia (jesli mozna to tak nazwac)?

Dodam, ze to muzyka akordeonowa.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehehe, odsłuchałem wszystkie jego płyty - dobry jazz, niestety mało znany, bo i akordeon raczej rzadki w jazzie, a szkoda... jego jazzowe brzmienie określiłbym jako bardzo sentymentalne (zwłaszcza z hammondem lub fortepianem), choć potrafi także nieźle kopnąć jak akordeoniście zachce się zagrać fortissimo :)

 

Galliano to jedyny wielki po śmierci giganta jazzu, wspaniałego Astora Piazzoli (polecam The Central Park Concert)... jak przyjdzie kumpel akordeonista to go posadze przed szkłem i niech sie wpisze na ten temat.. on tak może godzinami ;)

 

Od siebie polecam szczególnie wspomniane New York Tango oraz Blow Up z jak zawsze wyśmienitym Michelem Petruccianim. Proponuję sięgnąć także po Face to Face z Eddym Louissem (to a propos hammonda). Jeśli szukaliście "rozmowy dwóch instrumentów" - nie zawiedziecie się...

 

acha - ważne - jesteśmy w wątku "jazz na początek" więc słowo sprostowania... przed zakupem posłuchajcie tych płyt bo może się to okazać zbyt nurzące dla początkujących amatorów "brudnych i synkopowanych" dźwięków ;) chociaż... to jest sprawa względna co komu łaskocze żołądki lepiej ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, polećcie coś mistrza Grapelliego... Słuchałem go trochę swego czasu, lubiłem bardzo, a nie zwracałem wtedy uwagi na tytuły.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a propos skrzypiec to urbaniak (mimo, że to jeden z jego instrumentów) powiedział kiedyś, że albo ktoś gra dobrze jazzowo albo dobrze skrzypcowo...

co do akordeonu to ja mam podobne odczucia dlatego nie sięgam po tych wykonawców. nawet senior Astor mnie nie kręci. Galliano słyszałem tylko 2 płyty 'blow up' i to 'new york tango'. ja tam za takim czymś nie przepadam - dla mnie ta muzyka jest martwa i nadaje się tylko do ilustracji filmów o latach czterdziestych.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego stworzyłem wątek Jazz NIE na początek, na który zapraszam wszystkich poszukujących "muzyki do filmów z lat 40." ;))))))))))))))))))

 

hehehehehe, tym razem miłościwy Parmenidesie daruj uszypliwość ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

W mojej podrozy poprzez kraine Jazzu, wpadly mi w rece plyty Erica Truffaz. Nie zostal tu wymieniony, a warto go posluchac. Uderza dokladnie w klimaty, jakie w Jazzie sobie cenie. Oprocz Kaitha Jarreta, ktory stanowi dla mnie wieksza czesc sluchanej muzyki, polubilem takze takich wykonawcow, jak: Nigel Kennedy, Kenny Burrell, a zabieram sie wlasnie za Billa Evansa i Herbie Hancocka. Pozdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parmenides,

 

Widzę że miłosnik fotografii z Ciebie. Ach te leiki !!! Ostatnio Leika wypuściła cyfrówkę w body takim jak Leica M6. Ale to chyba nie to forum na takie rozważania :-)))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

      Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Słuchawki

      Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

      W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

      audiostereo.pl
      audiostereo.pl
      Muzyka 12

      Marantz Cinema 30

      Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Systemy

      Indiana Line Diva 5

      Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Kolumny

      Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

      O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

      AudioNews
      AudioNews
      Newsy
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.