Opole 2005

[nowy40]

Tak na gorąco co sądzicie o zwycięzcach i nagłośnieniu.

[Frank]

Widziałem Ha-Dwa-o,Marysię Sadowską oraz Kind Of Blue.

Wniosek, by nie rozpisywać jest jeden:Dożywotni Zakaz Występów Na Żywo.

To jest bardzo upokarzające słuchać tych wykonawców.

Czasy,w których w studio nagraniowym można praktycznie zrobić z głosem wszystko doprowadzają do promocji masy tandety i beztalencia.

Oczywiście to wszystko dotyczyło tych troje wykonawców,ponieważ reszty nie słuchałem.

[Jitek]

Pomyliłem dni - sądziłem, że koncert na 80. lecie Polskiego Radia będzie koncertem otwierającym. I chcąc nie chcąc oglądnąłem koncert premier.

Lubię Wilki - fajny popik dla relaksu.

Gratuluję odwagi Pani Monice - nie mój styl, ale chociaż nie razi uszu. Pan Mietek - troche jak emeryt - nie za wcześnie?

Cała reszta to żenada!!! Nie sądziłem, że tacy Jurorzy dopuszczą taką szmirę i jeszcze będą się chwalić swoim wyborem. Nie wiem jak mogą wiązać swój wcześniejszy udział w całkiem niezłym życiu rockowo-popowym lat 60. i 70. z decyzjami o dopuszczeniu, w roku 2005, do FPP w Opolu tak niedoskonałych wykonawców. Papka dla głuchych. Po takich występach to faktycznie "śpiewać każdy może ..." ale czy to aby był śpiew? Czy to były melodie ...? Wydaje się, że raczej zadziałała łapanka na opolskich blokowiskach.

Prowadzący także, moim zdaniem, nie popisali się, a raczej popisali - koszmarnym dowcipem, w złym guscie, a w zasadzie, zupełnie bez gustu.

Nie przypuszczałem, że jest aż tak żle - zupełnie jestem oderwany od rzeczywistości. I nie chcę się z taką wiązać.

[nowy40]

Po ostatnim dniu.Dwa pierwsz dni ;śpiewaś każdy może;Z małymi wyjątkami.Trzeci dzien jakby lepszy parę smaczków było ,Manam Maleńczuk,ale te parasolki przy piosence Grechuty to, no nie wiem.

Oglądam bo taki mam zwyczaj ale coraz mniej dodbrej muzyki.Ładnie zagrana Pierwsza brygaba czyż nie?

Z poważaniem Zbyszek.

[Fr@ntz]

A jak wypadła AMJ? Niestety załapałem się dopiero na 2 część i po ciotowatym (przepraszam wszystkich kochających inaczej) miałczeniu Rodzynka do tej pory nie mogę dojść do siebie.

[nowy40]

>Fr@ntz

Ania spiewała z Bogusiem Mecem po prostu ślicznie . Co jest oczywiste.

[soso]

Sluchalem tylko w piatek debiutantow. Niestety, smutno przyznac ale innego slowa nie znam - zenada. No moze przy wiecej niz odrobinie dobrej woli jakis szczatkowe fragmenty byly do przyjacia. Ale poziom ogolny fatalny. Takze para prowadzacych sypicacych szalenie ciezkimi dowcipami (piosenka 'Skora' - moze przyszly hymn polskich dermatologow? ha-ha-ha! - no rece i uszy opadaja) ponizej poziomu zerowego.

 

Szkoda.

 

pzdrw

 

soso

[Mik]

ale przyznacie, ze kilka perelek bylo - Kukiza wersja "Oblawy", Kayah i Myslovitz, na przyklad.

[jotesz]

Obława to była perełka, ale zapowiedzi - chodzi mi o drobiażdżek: nikt z zapowiadających, a było ich wielu (Kostrzewa, Kydryński, Niedźwiecki) nie zająknął się o kompozytorze i autorze słów, więc pewnie większość publiczności pomyślała sobie o zmarłym Jacku Kaczmarskim, który był tu tylko znakomitym tłumaczem pieśni Włodzimierza Wysockiego (też nieżyjącego)...

[pq]

AMJ jak AMJ - szemrała coś pod nosem...

[soso]

Ale AMJ podobno ladna

 

pzdrw

 

soso

[pq]

soso - no co Ty?

[nowy40]

>soso

AMJ piękna ładna to mało powiedziane. Obława była wykonana brawurowo .Fakt.

[broy]

Ciekawe, tyle osób śledzi Opole....

 

Szczerze mówiąc, nawet nie wiedziałem, że akurat odbywa się kolejny, wspaniały, znakomity i dziejowy festiwal w naszym nadwiślańskim kraju....

 

Teraz dopiero widzę, że dużo straciłem ;-)

 

Pzdr

[nowy40]

>broy

Śledzi czy nie , taka tradycja u mnie.A czy straciłeś czy nie to zupełnie inna sprawa.;

[broy]

Też wprowadzę taką nową tradycję :-)

Pzdr

[burza]

Poziom artystów w sumie nie był wstrząsem. To ogólnie dno. Piszecie, że Kukiz w obławie był OK. To nieporozumienie. Obławę znam ze studenckich czasów i występów JK w klubie. Zawsze była strsznie dynamiczna i wystarczył do tego głos i gitara. To był zawsze ciężki kaliber. W Opolu wyszło z tego przearanżowane wielkie nic. Kukiz potrafi pokazać pazur. Niestety tym razem nie wyszło. Lepiej by wyszło zdrowo przyłoić bez tych smyków. Obława to taka moja świętość - dlatego boli. Mam jeszcze jedno spostrzeżenie. Wydało mi się, że to nie był festiwal, tylko widowisko w stylu Swiatło i Dźwięk. Chociaż muzyki zabrakło.... Może się starzeję?

[Frank]

Czy można zniszczyć standart piosenki polskiej ?

Mozna!

Wystarczyło posłuchać Maleńczuka!

Dość!!

I jak tu nie stosować "teorii drzewa".

[Luc]

Aranzacja Jopek byla przeladowana, obrazek dzwiekowy tego nie udzwignal, bo fortepian miał byc tez pelnoprawnym (czyli trzecim) solista. Niezgrane, nierowno, nie slyszeli sie wzajemnie, rownowaga niejasna Inne utwory podobnie. Zabrakło czasu na dopracowanie, zgranie, i opracowanie koncepcji brzmienia

[jotesz]

no i nie zapominajmy o wspaniałych popisach tanecznych - Diagilew i Niżyński, Astaire i Kelly z zazdrości obgryzali kości! Widzowie też!

[Ururam Tururam]

Ostatni koncert był całkiem-całkiem! Było parę totalnych skuch (Myslowitz, Kukiz - kto ich tam wpuścił?), ale ogólnie pomysł i wykonanie były niezłe. Zdumiewająco dobrze wypadła stara gwardia - interpretacje Maanamu i Budki Suflera były omalże artystycznymi wydarzeniami.

[broy]

Panowie, don't worry! Przed nami jeszcze przecież Sopot, a jak się władza postara, to i Kołobrzeg! Duch muzyczny w narodzie nie zgaśnie!