Czy to wogóle są porówbywalne zestawy ?

joseh · 14 Czerwca 2005

to niech już kupi te kd jak się tak uparł (Wharfedale 8 lub 9)... a za pół roku albo wróci ze spuszczoną głową przyznając, że puścił trochę grosza bezsensownie albo zarejestruje się pod nowym nickiem typu AntyKinoDomowe lub coś w tym stylu i będzie zatwardziałym orędownikiem stereo:)

PS. Nie bierz se tego zbytnio do serca. Jest jedna zasada idź do sklepu niech Ci puszczą komplecik kd za powiedzmy 3-3,5kzł a potem posłuchaj za taką samą sume stereo i sam porównaj i się przekonaj (albo pożycz na odsłuch domowy-wskazane). Kupisz to co będziesz uważał za słuszne i nikt Ci złego słowa nie powie bo słuchał będziesz Ty i ewentualnie Twoi znajomi.

Pozdrawiam.

Ururam Tururam · 14 Czerwca 2005

Na Wharfedale'ach da się słuchać muzyki. :-) Najwyżej kupi sobie nowy wzmacniacz stereo na dwie pary kolumn i nagłośni sobie dwa pokoje - jeden przodami, drugi tyłami!

noxnox · 14 Czerwca 2005

Czytam wszystko i cieszę się żo poruszyłem ten temat. Myślę że dużo ludzi ma podobne dylematy. Jak pewnie wiecie nie zejdę z obranej ścieżki i kupię KD. zastanawiam się czy tylko nie zrobić takiego numeru jak ktoś tu już powiedział. KD jakiś paściak w jednym klocku z pierdziawkami. A wzmacniacz stereo z dwoma satelitkami ?

słyszałem też wiele dobrego o yamaha Pianocraft do stereo - ale jekoś jestem przeciwnikiem "miniwież"

Ururam Tururam · 14 Czerwca 2005

Pianocraft tylko udaje, że jest miniwieżą, jest stosunkowo głęboki.

A podpięcie kolumn z serii Diamond (8 lub 9) do Pianocrafta jest dobrym pomysłem, zagra sporo lepiej niż z firmówkami!

klemens · 14 Czerwca 2005

nie no troche przesadziliście z tym dowalaniem KD. Stereo jest lepsze do muzyki to prawda niezaprzeczalna i sam to pisałem, ale że jest lepsze do kina niż KD to już duuża przesada lub raczej fanatyzm w druga stronę. Oglądałem kiedyś 2 filmy na w miarę dobrym stereo (NAD370 + podłogowe Kef-y) i było tak sobie a nawet gorzej. To znaczy dźwięk ładny (szczególnie fragmenty muzyczne)ale cały czas miałem wrażenie że gra sprzęt, a film idzie bez głosu - musiałem się starać żeby powiązać głosy aktorów z ruchami ust... o efektach przestrzennych nie byo mowy - strzały nie swistały za uszami a ja nie miałem wrażenia bycia w centrum akcji jakie mam przy swoim KD. Nawet w cichych filmach znaczenie w budowaniu klimatu mają dochodzace zewsząd ambientowe odgłosy np. śpiew ptaków, wiatr, odgłosy ulicy itp. w stereo tego nie usłyszymy tak jak trzeba nawet z właczonym surroundem w DVD.

A zatem KD do kina a stereo do muzyki i nikt mnie nie przekona że jest inaczej. Aktualnie muzyki słucham głównie na słuchawkach (HD590) ze wzmakiem DIY, na KD i projektorze oglądam filmy z DVD i z TV (przez LOGIC7 lub DPLII) i bzyczy sobie na nim w tle radio w ciągu dnia. Muzyki na KD nie słucham (w rozumieniu słuchania skupionego a nie jako tło w trakcie imprezy np.) od czasu jak na uszy włożyłem sennheisery...

robix · 14 Czerwca 2005

klemens >> swiete slowa ogladanie filmow a sluchanie muzyki to dwie rozne rzeczy tak samo jak nie ma uniwersalnych opon do samochodu >sa letnie albo zimowe -proste:)

noxnox · 14 Czerwca 2005

A propos opon letnich i zimowych to przeprowadzono testy i okazało sie że w Polskim klimacie można spokojnie jeździć cały rok na zimówkach. Sprawdzają się pod względem ceny i jakości tak jak komplet letnie+zimowe. Oczywiście zakłądając że jeździmy z małymi prędmościami max (około 100).

A propos słuchania to właśnie sobie zdałem sprawę że ja nigdy nie słucham muzyki w sposób audiofilski. Nie zdarza mi się usiąść w fotelu i po prostu słuchać. Słucham muzyki ja coś robię, np. prasuję lub sprzątam. W dzień i z rana słucham radia "z drugiego " pokoju. WIęc chyba słuchanie na amplitunerze dla mnie obleci...... skoro dotychczas tak było.

noxnox · 14 Czerwca 2005

dzisiaj wybrałem się na odsłuch Wharfedali Diamondów. Najpierw w małym pokoju odsłuchowym posłuchałem 8.1. Było bardzo miło dla moich uszu. Zdziwiłem się że z tak małych kolumienek było w sumie dużo basu. SŁuchałem wiele kawałków z wokalem i miałem wrażenie że wokalista stoi przedemną. To co zauważyłem to że syper grają w muzyce łągodnej. Jak puściłem kawałek gdzie roiło się od instrumentów to zrobił się lekki mętlik.

Później słuchałem w MM Diamentów 8.2. Zdziwiłem się że je mieli i chwile mi zeszło zanim je wypatrzyłem na półce wśród innych. NIestety nie wziąłem swoich płytek z samochodu..... a jedyne co mieli to Europe......

więc odsłuch był jaki był. To co w MM jest fajne to to że mają maszynkę do szybkie zmiany kolumn. FAcet podpął jako głośniki a "moje" 8.2ki, a pod drugi komplet podłączał inne o które prosiłem. No i porównałem satelitki Magnata, nie pamiętam jaki model - takie z bleszaną maskownicą. Dla mnie brzmiały drochę chropowato. Facet jeszcze chwalił Tannoy' które miały trochę większe pudła od 8.2. BYły całkiem miłe dla mojegoucha, ale trochę za dużo odstawał od nich sopran.

Tak czy siak przy powrocie do Diamondów uderzało mnie ich ciepło i harmonia pomiędzy tonami wysokimi i niskimi.

Chyba mam swój typ i będę się go trzymał. W rzeczywistości są większe niż sobie wyobrażałem. Teraz tylko muszę znaleźć na nie dobrą cenę, a z tym gorzej.

Ponawiam swoje pytanie? Czy ktoś może zna "prywatnych" importerów, którzy mogą ściągnąć Warfedale?

Patrząc jakie mogą być różnice w cenie na przykładzie innych kolumn (np JBL SCS 178: 2,2kzł kontra 1,6kzł) myślę że na pewno dałoby je się wytargaż poniżej 2kzł.

noxnox · 14 Czerwca 2005

To co mnie uderzyło jeszcze to to że Wharfedale wymagały większego wysterowania niż inne kolumny aby grały na tym samym poziomie głośniści

klemens · 15 Czerwca 2005

a czym zamierzasz napędzać te wafle ? pionek czy jednak harman ? a i jeszcze jedno zawsze słuchaj głośników na sprzecie którym mają pracować bo jedne kolumny zagrają z jednym wzmacniaczem (amplitunerem) dobrze a z innym będzie porażka. Musi byc synergia pomiędzy wzmacniaczem i kolumnami - np. złym wyjściem będą wafle do harmana bo będzie za "ciemno" a góra będzie stłumiona. Do jazgotliwego pioneera czy yamahy moga być natomiast dobrym wyborem (ukryją ich najgorsze cechy).

Ururam Tururam · 15 Czerwca 2005

Tak, Wharfedale nieźle pasują do Yamahy.

dudivan · 15 Czerwca 2005

One wogole bardzo sa przyjemne i pytanie do czego nie pasuja...

Ururam Tururam · 15 Czerwca 2005

Nie pasują do zestawów samych w sobie zbyt ciepłych, bo wychodzi klucha :-)

noxnox · 15 Czerwca 2005

Zestaw Wharfedali będzie napędzał Pioneer 915

To najwyższy z Budżetowych Pioneerów.

NIestety go nie słuchałem bo to nowość, nie ma jeszcze w sklepach. Ale słuchałem modelu 814, kóry jest jego poprzednikiem. Odsłuch był na rubikonach RP26 i było dużo (dla mnie za dużo) sopranów. Ale to raczej wina tych Rubikonów.

Dziwi mnie tylko że nikt ich (Wharfedali) prywatnie nie improtuje....