Skocz do zawartości
IGNORED

Rockowe solówki - znacie jakieś??


Karbon

Rekomendowane odpowiedzi

liamk, 19 Cze 2005, 22:46

...A co do watku to nie widzalem zeby ktos wspomnial o Carcass, nawet slav zapomnial ;)

 

Nie tyle zapomnial, co nie uznal zeby umiescic te kapele tutaj. Za duza extrema dla zwyczajnych zjadaczy chleba. ;)

Chociaz "Heartwork" i "Necroticism: Descanting the Insalubrious" rzadza.

 

 

Co do technik grania na elektryku i zwaczajnym pudle mialem na mysli tylko i wylacznie to co sie dzieje po stronie gryfu. Na pudle juz tak latwo nie da sie oszukac jak na przesterowanym elektryku.

 

Pozdrawiam.

 

Dodam do listy "Painkiller" Judas Priest

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do powyższych (death) to przyznaje, że to perełki

ale.. możecie mnie zabić... moim zdaniem szybcy gitarzyści pokroju Vai czy Petrucci, albo Malmsteen to muzyka grana przede wszystkim przez gitarzystów dla gitarzystów. Ich popularność w dużej mierze opiera się na tym, że wpędzają w kompleksy niedojrzałych grajków, którzy chcieliby grać z prędkością światła a nie potrafią, jak ja 2-3 lata temu. Taki chłopiec z gitarą ma ich za bogów, a gdyby na gitarze bie grał to by ich nawet nie zauważył. To tylko moje zdanie i doświadczenie, nazywano mnie sweeper, pejoratywnie oczywiście :) i spotkałem mało nie-gitarzystów, którzy lubiliby powyższych oraz mało 'gitarzystów' których powyższych by nie czcili...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

darkfenriz, masz sporo racji, w zasadze cale G3 jest praktycznie dla gitarzystow ;) a zwlaszcza predkosciowe popisy ale Ci wirtuozi potrafia tez naprwde dobrze grac, niekoniecznie szybko. Mysle, ze sa popularni nie tlyko wsrod gitarzystow ale rowniez kazdy meloman przynjamniej o nich slyszal (a ja np. mam ich cale dyskografie). Sa poprostu bardzo dobrymi muzykami a ok 25% ich utworow jest kierowana dla normlanego odbiorcy a pozostale 75% to faktycznie doceni i polubi tylko gitarzysta ;)

Prawdopodobnie naraze sie pewnym osobom ale zdecydowanie wole posluchac gunsow niz satrianiego albo vaia ;)

 

 

>opiera się na tym, że wpędzają w kompleksy niedojrzałych grajków, którzy chcieliby grać z prędkością

>światła a nie potrafią, jak ja 2-3 lata temu.

 

no coz ;) po 2-3 latach malo kto gra jak satriani ;) a wielu gitarzystow nigdy nie bedzie grac tak jak on mimo np. 30 letniego doswiadczenia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

liamk, 21 Cze 2005, 19:48

 

"...no coz ;) po 2-3 latach malo kto gra jak satriani ;) a wielu gitarzystow nigdy nie bedzie grac tak

jak on mimo np. 30 letniego doswiadczenia."

 

Dokladnie, ale wielu sie znajdzie takich, ktorzy z zawisci beda umniejszac ich umiejetnosci i wklad dla muzyki. Dla mnie to sztuka dla sztuki. ;)

 

Gdzies powyzej byl wspomniany Marty Friedman i grzechem by bylo nie wspomniec o bardzo swietnej gitarowej muzyce na "Rust in Peace" Megadeth, gdzie ow gitarzysta pogrywal. Najlepsze co do tej pory stworzyl Dave Mustaine, chociaz "Countdown to Extinction" tez nie jest zle.

 

Pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Friedmana - proszę zauważyć, że zaczynał również jako "wymiatacz" razem z Jasonem Beckerm w Cacophony. Potem ich solowe płyty w podobnym stylu.

Kolejne 2 wydawnictwa Friedmana to spokojne akustyczne numery (jedna z nich nagrana we współpracy z Kitaro)

 

I Vai i Petrucci i Satriani potrafią grać dla gityrzystów i również dla "normalnych". Z jednej strony szybko i wymiatająco, a z drugiej spokojne stonowane utwory gdzie najszbszy pasaż powtórzę na półspiąco:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz

Wydawało mi się że nic nie zmieni się w hierarchi płyt jaki posiadam

a jednak, od kilku miesięcy słucham genialnej płyty - Jordan Rudess - "Rhytm of Time"

Były klawiszowiec Dream Theater zaprosł do współpracy:

1.Rod Morgenstein

2.Joe Satriani

3.Stevie Morse

4.Greg Howe

5.Vinnie More

6.Dave Larue

7.Kip Winger

Płyta ciepła , kllimatyczna, mieszanka różnych stylów z gitarowym zacięciem, wymiatacze (czy jak kto woli onaniści) przemówili na płycie "ludzkim głosem" ich gra na tej płycie to nie tylko technika. Polecam wszystkim , kazdy znajdzie na tej płycie coś dla siebie.

 

Płyta bije na głowę prod. Sheriniana który stworzył podobny projekt (Black Utopia) zapraszając też całkiem niezłych muzyków (w tym AldiMeolę) - ale niestety w wypadku Sheriniana wyszło tak sobie.

Płyta Rudessa jest genialna , właściwie mogę zaryzykować stwierdzenie że jest to dla mnie najlepsza płyta jaka ukazała się przez ostatnie kilka lat

pzdr

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a dodatkowo Rhytm of Time to swietnie zrealizowana technicznie plyta, mam tylko kilka tak dopiszczonych plytek - jako ciekawostke dodam, ze od strony realizacji CD w mojej top 10 ponad polowa to plyty wydane w japonii ^^

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Kurt Dupel, 19 Cze 2005, 22:59

 

"Witajcie!

 

Gorąco polecam wam scorpionsów (POWAGA, NIE ŚMIEJCIE SIĘ),ale uwaga pierwszą debiutancka płytę z

1969roku "lonesome crow".

Niesamowita orientalno-metalowo-psychodeli czno-transowa przepiękna muzyka z genialnym Michaelem

Schenknerem na solowej."

 

 

Od tamtego momentu minelo sporo czasu, ale chcialbym sie pochwalic ;), ze po tej rekomendacji i po przesluchaniu tej plyty na mp3 od wczoraj jestem szczesliwym posiadaczem tejze plyty. Oczywiscie na czarnym krazku. Nie spodziewalem sie, ze tak mi podejdzie to nagranie. Scorpionsow znam tylko ze skladakow i nigdy nie przesluchalem zadnej ich dlugograjacej plyty. Moze czas to zmienic?

 

Pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sposób tutaj pominąć występu Hendrixa w Woodstock, gdzie zagrał na solówce hymn amerykański.

To nie było tylko wydarzenie artystyczne, ale i polityczne... słychać było spadające bomby na wietnam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się ze Slavem, Scorpions z lat 70' to byłą zupełnie inna kapela niż ich własny cień z lat 80'. Bezkompromisowe rockowe granie, dobre umiejętności techniczne, świetne ciekawe pomysły. 'Lonesome Crow' z 1972 r to jedna z najlepszych płyt całej dekaty, bardziej progresywna niz hard rockowa, niesamowita gra M. Schenkera. Następne parę albumów - 'Fly To the Rainbow', 'In Trance' czy 'Taken by Force to rasowy hard rockowy łomot z fajnym wokalem i dobrą technicznie muzą. Podsumowaniem tego okresu jest wspaniały koncert z Japonii - 'Tokyo Tapes' z 1978 roku, muzyka zrwa trampki z nóżek :-) Atmosfera jak zwykle na jap. koncertach, ja stawiam ten koncert obok 'Made in Japan' Purpli i 'Live and Dangerous' Thin Lizzy, w panteonie największych hard rockowych gigów lat 70' :) Wielki szacunek dla Scorpions za to co robili w latach 70!

 

pozdro

 

Akr.

 

ps. 'Fly to The Rainbow' jest nagrane takze w niesamowitym wykonaniu Therion, na płycie Aarab Zaraq Lucid Dreaming, ładnie wyszło metalowej młodzieży wykonanie kultowego kawałka dziadków ze Scorpions :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karbon,

 

jeśli nikt nie wspominał wcześniej - posłuchaj sobie płyt Joe Bonamassa np: "Blues Deluxe" solówek tam nie brak, chociaż u niego są najczęściej wplecione w muzykę, nie stanowią przerywników. Wymiata aż miło.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogrzebałem właśnie na półce, i przypomniała mi się następna porcja doskonałego rockowego grania z naciskiem na 'solówki' :-)

 

1. Koncertówka The Michael Schenker Group 'One Night At The Budokan' z 1981 roku. To jest dopiero coś. Doskonała muzyka.

2. Może to zbyt pojechane, i niekoniecznie solówkowe, ale warto posłuchać co wyprawiaja gitarzyści z ATHEIST, Kelly Shaefer i Rand Burkey na swoich płytach. Bardzo mi się podobają ich wyczyny na wszystkich albumach kapeli: Piece of Time, Elements i Unquestionable Presence.

3. Jeśli moga być solówki rockowe a nie metalowe to wszystkie płyty Dire Straits. Tak dla odpoczynku :)

4. Jeśli zaś trochę odlotu i progresji - niesamowite solówki znajdują się na płytach FOCUS, tyle że... fletowe :)

5. Wszystkie płyty Megadeth z Marty Friedmanem. Piękne, bezbłędne technicznie granie.

6. Z troszke starszych rzeczy na których aż się ugina od rockowych solówek - Nazareth i Rainbow. A z jeszcze nieco starszych - The Shadows.

 

pozdrawiam, Akr

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van Halen "1" (1978) - Eruption - mini utwór - solówka Eddiego VH - najbardziej sentymentalna - bo pierwsza jaką miałem nagraną na kasecie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda, The Shadows klasyka :-) W poszukiwaniu następnych 'solówek' rockowych sięgnałem do polskiego grania sprzed 20 lat. Turbo, czyli Wojtek Hoffman i Andrzej Łysów na wiosłach, i Kupczyk 'w śpiewie'. Nie pamiętam zbytnio jak z tymi solówkami w pierwszych płytach - 'Dorosłe Dzieci' i 'Smak Ciszy' ale dwa następne, już stricte heavy-metalowe albumy : 'Kawaleria Szatana' i 'Ostatni Wojownik' pełne są kapitalnych gitarowych popisów. Proszę się nie przejmowac nazwami, w latach 80' taka była moda na nazywanie albumów plus obowiązkowe okładki z bohaterskimi wojownikami :D To jest solidne heavy-metalowe granie, nie gorsze niż Saxon, Angel Witch czy inne kapele z tych czasów.

 

Zaryzykował bym wręcz, że słucha się tego jak starych Ironów, zresztą co ciekawe nie tylko polscy recenzenci porównują te dwa albumy Turbo do najlepszych propozycji z kręgu NWOBHM. Niedawno czytałem bardzo dobrą reckę tych krążków na Metal Observerze (www.metal-observer.com). Anyway, jeśli ktoś szuka dobrego gitarowego grania to te dwie płyty warto odkurzyć i wrzucić do kompaktu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro już heavy-metal to trzeba oczywiście wspomnieć o Helloween, choć właściwie to powinno być power-metal. Gitary są wysoko dostrojone, niesamowicie szybkie i ostro zarysowane, tak grane solówki po prostu zwalają z nóg ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

I love the sound of crashing guitars

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akira, 13 Sie 2005, 17:14

 

"...

4. Jeśli zaś trochę odlotu i progresji - niesamowite solówki znajdują się na płytach FOCUS, tyle

że... fletowe :)..."

 

Jak widze to slowo "FOCUS" to kojazy mi sie tylko i wylacznie jedna kapelka, ktora juz ma status kulowego w kregach metalowych. Chodzi oczywiscie o Cynic i ich plyte "Focus". Nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz bede przytaczal gre tej kapelki na tym forum. Rewelacja.

 

Pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciagnac dalej ten watek chcialbym jeszcze wspomniec o rewelacyjnej pierwszej plycie wlochow z Sadist " Above the Light". Brzmieniowo i jakoscia nagrania to straszna porazka, ale muzycznie zespol sie broni a ta bogata w melodyjne solowki plyta sprawia, ze caly czas pamietam o niej. Pozniejszych dokonan juz nie znam oprocz "Lego", ale to juz inne granie...

 

Nastepna propozycja to francuski Misanthrope "Visionnaire". Dosc dlugo sie przekonywalem do tej plyty i muzyki zawartej na tej plycie... Ciezko strawna niczym plyty Atheist, ale gdy juz przeniknalem przez te dzwieki, bylo po mnie. Polecam.

 

Pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Slav, przyznaję, ja myślałem o holendrach z FOCUS, tych gościach, którzy tak namieszali w latach 70' płytami 'In And Out of Focus' 'Moving Waves' czy '"Hamburger Concerto'. btw - jakiś czas temu goście z Focus'a zagrali przy którymś z projektów Ayreon'a.

 

Cynic 'Focus' jak najbardziej :) Kompakt Cynic'a trzymam sobie blisko paru innych płyt i jak mam ochote na takie jazdy to poszczam od razu parę innych: pierwsza płyta to Aghora, tytuł albumu ten sam. Wykręcone granie, technicznie rarytas, pomysły 10/10. Potem dwa albumy Gordian Knot, które przyznaje są dla mnie mniej strawne i zapuszczam się w nie na końcu. No i rodzynek, którego słucham non stop - Spiral Architect 'A Sceptic's Universe'. Co się dzieje na tej płycie! Żeby nie było zupełnie off topic - solówki i w ogóle całe granie na najwyższym technicznie poziomie :)

 

pozdrawiam, AKr

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cholera! Wlasnie "odkrywam" Jasona Beckera i to co wyczynia na swojej gitarze. Bardzo podoba mi sie brzmienie jego wiosla. To jest to!

 

Akira wszystkie wymienione przez Ciebie pozycje oprocz FOCUS sa mi znane. Szczegolnie zadziwia mnie Sean Malone na plycie wymienionego przez Ciebie powyzej Spiral Architect. W sumie to wlasnie przez niego dowiedzialem sie o tym projekcie. Ten bas mnie rozklada. Wspominalem o nim juz gdzies w innym watku. No wlasnie. Cynic, Aghora, Gordian Knot, Spiral Architect. Wszystkie projekty czy tez zespoly laczy wlasnie ten basista. Czyzby takie samo uwielbienie jego gry? :)

 

Pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś rano, przy śniadaniu słuchajac Mountain 'Avalanche' z Castle'a wyczaiłem całą kopalnie solówek :-)) Już nawet zapomniałem, że chłopaki tak dają. A właśnie oprócz masy rockowych solówek, doskonałych kawałków jak 'Sister Justice' czy 'Thumbsucker' - znajduje się tu świetne, ciężkie, prawie metalowe, wykonanie 'Satisfaction' Stonsów.

 

Slav, zdecydowanie, wielki szacunek dla takiego właśnie grania, choć nie codzień mam siłe na zmaganie się z płytami typu Gordian Knot/Aghora :-))

 

pozdraiwam, Akr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię sola melodyczne,

Gilmour zawsze grał takie znakomite sola, uwielbiam też Steve'a Howe z Yes - tez mnóstwo grania, moje ulubione to finałowe solo z "Tales from topographic oceans", też cały "Relayer" ze wskazaniem na "To be over" oraz finałowe solo w "Awaken" z "Going for the one", ale to tak tylko z rękawa sypię, bo jest tego mnóstwo - Glimour i Howe to absolutna klasyka

gdybym wszakże miał wymienić jedno solo to byłoby słynne, kultowe solo Allana Holdswortha w "In the dead of night" z płyty U.K. "U.K.", nie bez przyczyny takie słynne i kultowe, sam Holdsworth je wręcz znienawidził ;)

pozdrawiam,

graaf

ps.

poza tym piękne sola melodyczne to też Andy Latimer (już ktoś wymieniał)

pps.

a z innej beczki (lubię nie tylko sola melodyczne :) ) np. Trey Azagthoth (Morbid Angel) - świetne są zwłaszcza jego sola na "Covenant"

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

całe mnostwo-ale jak trzeba coś wybrać...Robert Fripp-ze wskazaniem na solówkę z "Night watch". Krótka, ale jaki ładunek emocji...Oczywiście także sola ze Starless i Sailors Tale

no tak ,ale jak pominąć np.Andy Latimera?Hacketta, czy tylu tylu innych?

a cała kopalnia bluesowych solówek?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spiral Architect nie znam - jest to jednorazowy projekt - czy coś na dłuższą metę?

A Cynic, Gordian Knot i Aghora to faktycznie arcydzieła.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

karbon - ja się nie zgadzam! Rory Gallagher - był znakomity i już! A od kiedy to bluesowanie jest dla gitary nieciekawe? I to Rorego!!! I wszyscy sobie czytają i spokojnie dodają swoje typy, a za Rorym nikt się nie ujmie?

A gdzie się podziewa fubb, że na coś takiego pozwala?

Rorycznie urażony

jotesz

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

muzyka łagodzi obyczaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

      Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Słuchawki

      Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

      W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

      audiostereo.pl
      audiostereo.pl
      Muzyka 26

      Marantz Cinema 30

      Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Systemy

      Indiana Line Diva 5

      Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Kolumny

      Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

      O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

      AudioNews
      AudioNews
      Newsy
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.