Skocz do zawartości
IGNORED

Rolling Stones - prajaszczury znów ożyły


thon022

Rekomendowane odpowiedzi

mciej

Jestem w trakcie szpachlowania(szalona kotka mojej córki dokonała tak wielkich zniszczeń przedpokoju).

Przy tak krzywych scianach i odpadających tynkach szybko wpadam w paskudny nastrój,tym bardziej,że jakoś nic dobrze nie wychodzi.

I w tym miejscu nieoceniona pomoc Rolling Stonesów.

To jest ładowanie akumulatorów,ściany robią się prostsze,praca nabiera sensu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KurtDupel,

jak lubimy jakas muzyke to ja sluchamy. Jak jej nie lubimy to jej nie sluchamy. Piszesz, ze nie lubisz RS czyli nie sluchasz. Skoro tak to odpusc sobie wyglupy. Jak chcesz byc slawny to zamiast pajacowac cytujac Bravo na forum nagraj plyte i przebij fagasow z RS ;-)

 

Mick Jagger ma fajny glos a na dodatek niezla dykcje - to pomaga bawic sie tekstami. Lubie i slucham kolesiow.

 

pzdrw

 

soso

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć soso.

 

Jak lubimy dyskutować na forum i zabieramy głos to czytamy - uważnie i od początku dyskusji.

 

Rozmawialiśmy o fenomenie tego zespołu.

 

Nie napisałem że nie słucham, i nie napisałem że nie lubię, a brawo czytałem ostatnio na 18stce u Bila Haleya :-).

 

To nie jest wygłup, czy chęć wymądrzania się tylko dyskusja i polemika z najlepszymi możliwymi partnerami do takiej rozmowy - fanami i znawcami tematu Rolling Stones.

 

Kiedyś grałem i śpiewałem w zespole, który po licznych i wielogodzinnych próbach zdobył nawet status gwiazdy lokalnej klatki schodowej.

 

"pokazanie" czegokolwiek czy "przebijanie" "fagasów" z Rolling Stones to już dziś chyba niewykonalne zadanie.

 

Jeżeli chcesz się "bawić textami piosenek po angielsku" i przekonać się co to znaczy świetny głos i dobra dykcja przez na prawdę ogromne "D" to zdobądź nagranie (jakiekolwiek, choćby mp3) Engelberta Humperdincka np. "last walz" i posłuchaj go.

 

To jest dykcja na prawdę z niczym nie porównywalna, słychać każde słowo i głoskę!

 

Pozdrawiam i powodzenia!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy wykonawcy są uważani za "legendarnych" czy "kultowych" pomimo, że nie mają imponującej skali głosu czy nie palcują po gryfie z szybkością światła - np. Bob Dylan. Muzyka Stonesów do mnie przemawia, po prostu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcie Dupelu,

 

Bardziej serio - skoro uwazasz, ze piszesz sensownie o fenomenie RS i w ramach dyskusji to uwazam, ze Twoje opinie sa li tylko efektowne. Kojarzy mi sie to z 2 filmikami o RS jakie widzialem. Jeden (czarno-bialy jeszcze) pokazywal ich slynne kopulacje z golymi panienkami w samolocie a drugi calkiem swiezy zycie codzienne Micka Jaggera, dom, spotkania z przyjaciolmi, komponowanie, zabawa z dzieckiem, itp. Moze i sa tacy, dla ktorych ten pierwszy film ma jakies znaczenie i nakreca zainteresowanie zespolem ale tak naprawde to muzyka broni sie swietnie sama a co za tym idzie i Ci, ktorzy ja wykonuja. Ty zas piszesz, ze Micka Jaggera trzymaja w zespole bo go lubia a tak naprawde to spiewac i to lepiej moglby ktos z grajacych, ze sa setki lepszych wykonawcow ale bez rownie dobrego PR itp. No i tu sie nie zgadzamy. Co zas do dykcji - oczywiscie, jest wielu wykonawcow z dobra dykcja i dzieki temu mogacymi lepiej niz inni przekazywac niuanse tekstu. Ale Jagger jest z pewnoscia jednym z lepszych w tej materii. Utalentowany.

 

pzdrw

 

soso

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykonawstwo to tylko jeden z wielu aspektów tego zjawiska. Nie zapominajcie o zasadniczym wkładzie Micka w komponowanie. A teksty ( wiele fantastycznych ) to już w zasadzie tylko jego domena.

Poza tym teza, że kultowy, rockowy wykonawca musi mieć dobrą dykcję, jest absurdalna. I nie chcę przez to powiedzieć, że Mick tej zdolności nie ma - wręcz przeciwnie - jest znakomitym wokalistą w każdym aspekcie swojego rzemiosła. A że fałszuje na koncertach ? To jest właśnie jeden z fenomenów tego zespołu - innych by to dyskwalifikowało. Im przydaje autentyczności, a fanom zupełnie to nie przeszkadza.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

soso, soso, soso....

 

Ja nie twierdzę że piszę sensownie, wyrażam tylko swoją opinię na temat śpiewu Jaggera.

 

Nie piszę równierz o fenomenie tego zespołu, tylo pragnę od was się dowiedzieć skąd on się wziął i jak na razie padła jedna sensowna odpowiedź.

 

O wspomnianych przez Ciebie filmikach szczerze powiem że tylko słyszałem o ich istnieniu.

 

Nie powiedziałem że trzymają tam Jaggera bo go lubią, po prostu gdyby ktoś inny od początku i przez tyle lat był na jego miejscu w tym zespole być może obgadywał bym teraz np. jung huanga chaina, gdyby śpiewał tak samo.

 

Jednak nie sposób przecenić wkładu Micka jako kompozytora i teksciarza, gdyż to wychodzi mu na prawdę ...czapki z głów.AA no i na charmonijce też całkiem fajnie.

 

Dodatkowo na obronę Micka powiem że faktycznie jestem od dawna przyzwyczajony do bardzo wysoko umieszczonej poprzeczki jesli chodzi o wokal i łatwo się do czegoś przyczepiam.

 

niestety u Micka jak jest...to już powiedziałem.

 

Jasne że są wykonawcy bez bajecznych umiejetności którzy dorobili się legendy, jak wspomina thon022.

 

Ale jednak za coś musieli ja dostać , -brak wirtuozerii, ale w miejsce tego poprawność, bezbłędność, kultura wykonastwa, - cechy których ani za grosz nie odnajduję u Jaggera, a wręcz przeciwnie.

 

Słyszy się "legendarny zespół Rolling Stones" ale jakoś "legendarny wokalista Mick Jagger" chyba nigdy nie słyszałem.

 

"Legendy' dorobił się zespół, a nie jego pojedyńczy członkowie.

 

Rolling Stonesi są najlepszym przykładem na to że to przebój, muzyka czyni z wykonawcy gwiazdę (a skandaliki też się przydają w przerwach miedzy płytami) a nie to co sobą reprezentuje.

 

I nie zmieni tego niewątpliwy talent i wyczucie KOMPOZYTORSKIE Jaggera -czyli jego wkład w legendę zespołu, tak jak nie zmieni tego jego daremny wokal.

 

Miarą i sprawdzianem umiejetności muzyka jest WYSTĘP NA ŻYWO ,poza studiem i jego sztuczkami i fachowcami!

 

I na tym polu Jagger jest po prostu śmieszny i godny pożałowania, nie umiejąc wykonać choćby tylko poprawnie jednej piosenki swoim fałszującym, beczącym głosikiem.

 

Ale nie za to ich kochamy, choć prawda jest dość bolesna....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno, offtopicowo

 

Nie miejcie za złe (albo nie otwierajcie na daremno szampanów, bo kurdupel się wreszcie zamknął) jeżeli ktoś będzie liczył na odpowiedź z mojej strony a ona w ciagu kilku, kilkunastu dni się nie pojawi (są tacy?), ale będę bez netu :-(.

 

Odwiedzę ten wątek jak tylko będzie możliwość.

 

Ze zrozumiałych wzgledów nie podaję adresu zamieszkania ;-),(ale macie aktualne "o mnie")

 

Tak więc do być może jeszcze jutra.

 

miłego słuchania!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kd

Chłopie, zapuść se swojego Billa H. i daj wreszcie spokój swoim smętnym wynurzeniom. Nikt nie każe ci lubić RS, ani żadnej innej kapeli na ziemskim padole. Skoro bardziej kręci cię Elvis, to jest wiele, wiele jego nagrań - dlaczego nie założysz wątku o nim, zamiast raczyć nas tymi dziwnymi tekstami?

Przestaje to być zabawne i tyle, a rozpieprzaczy wątków było tu już wielu i naprawdę nie tędy droga.

Z rockowym pozdrowieniem!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak... Te szkolone głosy,szkoleni gitarzyści i perkusiści. W znakomitej większości odgrywający bezdusznie kwity i w wielu przypadkach dzisiaj grają do kotleta na promie. Pożal się czasem nad nimi Panie Boże !

 

Hmm..... Engelbert Humperdinck..... Miał być kolejnym kultowym wokalistą w stajni Pana Millsa. Energetyczny i prosty (- tacki) Tom Jones po erze Delilah i Las Vegas wzbił się na szczyt rocko-soulowego śpiewu. Gdzie jest Engelbert ?

 

W stajni Millsa był jeszcze Gilbert O'Sullivan. Lubiłem jego 1-sze 2 płyty. Znakomity tekst "Nothing rhymed".

Słuch zaginął.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak....

 

Czasami tak bywa ze szkoleniem i promami.

 

Wyszkolony nie zawsze znaczy utalentowany, a utalentowany nie zawsze równa się kultowy, tak jak legendarny nie zawsze jest utalentowany czy wyszkolony :-), jak już ustalilismy.

 

Zgadza się w 100% -kultowi wokaliści, podopieczni Mr. Millsa : Tomas "Jones" Woodward i George "Engelbert Humperdinck" Dorsey.....

 

TOM JONES- pod koniec rzadzonych przez niego lat 70 przestał nagrywać grając w klubach w las vegas za bajońskie sumy.

Obecnie 65 letnia sexbomba po przerwie w nagrywaniu (czy raczej erze nie wspomnianego Green,green grass of Home obok wiele późniejszej "delilach") pod koniec lat 80 wróciła na scenę i regularnie co kilka lat przypominał o sobie światowym przebojem min. "kiss" z repertuaru Prince'a, "if i only know" w połowie lat 90tych, czy serii przebojów z płyty Reload nagranej na przełomie lat90/00.

 

Jego niespotykane walory wokalne sprawiły że zagrał główną rolę w operze (operze!!!) "Matador"-jedna z piosenek z tego przedsięwzięcia stała się platynowym hitem -"Boy from nowhere"

 

Nadal koncertuje, i zachwyca pomimo sędziwego wieku, niemalże niezmienionym, wyjątkowo silnym, matowym głosem o wciąż bardzo dużych możliwościach, expresji i niezawodnych interpretacjach, wciąż też nagrywa nowe przeboje, obecnie wykonał zwrot ku bardziej ambitnej muzyce R'N'B, często słyszy się jego dawne i nowe piosenki w radiach komercyjnych, częściej można usłyszeć go w mniej komercyjnych radiach, sporo nagrywa z młodymi gwiazdami np.Robinem Williamsem.

 

ENGELBERT HUMPERDINCK- 2gie miejsce w kategorii "najlepszy męski głos w historii muzyki rozrywkowej" zaraz po zmarłym Franku Sinatrze (nie wiedziec czemu drugie)

 

Sprzedał na całym swiecie 130 milionów płyt!

 

Za jego dobrych lat (1967 - 1980) dysponował aksamitnym głosem o rozpiętości większej niż dobrego śpiewaka operowego -aż trzy i pół oktawy i niespotykanej sile i czystości.Jego dykcja była porównywana do najlepszych przedwojennych wykonawców.

Swój pierwszy przebój nagrał w 1968roku -nieśmiertelne "release me" największy "after the lovin" -(czterokrotna platyna!) 1977 ostatni wielki w 1983.Potem przestał nagrywać by w 1988 przypomnieć się nową płytą, ciepło przyjętą, w 1996 roku znów stał się gwiazda nagrywając balladę "lesbian seagul" do głośnego wowczas filmu -kinowej wersji przygód Beawisa i buttheada, zadziwiając wciąż wysoką forma wokalną, która potwierdził kilka lat później nagrywając standardy z hurem gospel.

W 1998 roku odbył się wielki koncert z udziałem narodowej orkiestry symfonicznej Wielkiej Brytani z okazji 40 lecia sukcesu na estradzie w Royal Albert Hall który zgromadził rekordową publiczność, dla tej zdawało by się zapomnianej gwiazdy.

 

Mimo obecnie 75 lat Humperdinck nadal mocno koncertuje, głównie po Anglii (ma też swój program w telewizji), europie wraz z kilkudziesięcioosobową orkiestrą symfoniczną i wierzcie mi (sam widziałem) show zapiera dech w piersi a on sam jeszcze na prawdę świetnie śpiewa.

Bilety na jego koncerty są wyprzedane na dłuuugo przed występem (śledziłem strony internetowe obiektów z jego tras koncertowych i sprzedarz biletów) i bynajmniej nie są to promy czy bary mleczne.

 

Humperdinck spiewał i grał na długo przed swoim sukcesem komercyjnym i jest już nieprzerwanie obecny na scenie od ponad 55lat czyli więcej niż panowie z R.S.

 

Więc zanim nazwiecie Jaggera wogóle wokalistą a o zgrozo dobrym wokalistą to posłuchajcie proszę najpierw któregoś z tych dwóch panów, nawet 120 letniego Engelberta i zwróćcie uwagę jak spiewają oni a jak on.

 

Słyszałem kiedyś jak na koncercie Tom Jones wykonywał "satisfaction", oj co ja bym dał abyście to usłyszeli i bym mógł zobaczyć wasze miny....

 

Ostatni raz (piaty?) też prostuję:

 

-NIE JESTEM WROGIEM R.S, LUBIĘ ICH MUZYKĘ, niektóre kawałki wręcz uwielbiam,NIE MAM ZAMIARU WYBIJAĆ ICH KOMUKOLWIEK Z GŁOWY, SĄ LEGENDĄ ALE TO NIE ZNACZY ŻE NIE WOLNO ICH KRYTYKOWAĆ, bo jest za co.

 

Pozdrawiam i dziękuję za wasze wpisy!

 

Wasz Kurt Dupel

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a-ha a propo Humperdincka jeszcze-

 

w2000 roku nagrał nowoczesne wersje swoich starych piosenek i odniósł sukces wśród...słynnych Djów brytyjskich scen muzycznych

 

W 2003r nagrał kolejna płytę z nowymi balladami a w 2005 płytę z okazji 1/2 wieku kariery ze standardami i nowymi piosenkami.

 

Pozdr.!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że Kurt D. bardzo lubi Engelberta H., co mnie o tyle nie dziwi, że ja też bardzo lubię...

A że wątek o prajaszczurach, to osoba opisana pasuje...

...

Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

muzyka łagodzi obyczaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurcie dupelu,

 

wspomniane przez Ciebie Satysfaction spiewane prze Tom Jonesa mam na plycie ale... to zupelnie inna stylistyka! Nie mozna porownywac Toma Jonsa spiewajacego razem z elektroniczna maszynka Satysfaction z surowym, rythm&bluesowym oryginalem. I wcale nie chodzi tu o to, kto lepszy. Po prostu w Twojej hierarchii wartosci masz za odnosnik Engelbertha i wszystko inne jest ponizej. Komus innemu nawet i 5 oktawowy glos nie zaimponuje bo woli cos innego. Ja wole grochowke od kawioru - rozumiemy sie teraz? Swoja droga Twoja milosc musi byc niesluchanie poglebiona by w temacie o RS pisywac 14-stronnicowe peany na czesc Engelberta i nawet nie zauwazac, ze jest sie nie w temacie ;-)

 

pzdrw

 

soso

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tam nawet lubię wpisy Kurta Dupela,(w końcu powinna być jakaś opozycja:-)) choć są trochę przydługie.

Dzięki niemu dyskusja jest ciekawsza.

 

Proroctwo z Bigger Bang: "I love gasoline, I drink It every day, but it's getting more priccy and who is gonna pay?"

Jak to kto? - pan, pani, my wszyscy. Społeczeństwo ;DD

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki !

 

Ach te prajaszczury.....żyją, żyją i mieszają :-).

 

Wbrew pozorom Humperdinck i Stonesi mają sporo wspólnego - jak słusznie wspomniał jotesz to dwa pra(pra)jaszczury z których jeden już tylko leży głaskany ostatnimi promykami zachodzącego słońca, a drugie wyłażą spod kamieni.

 

I E.H i R.S są jednymi z ostatnich funkcjonujacych (dlatego tak się zanadto rozpisałem o Engelbercie) zabytków pewnych er muzyki rozrywkowej i są mniej (Engelbert próbował disco i elektroniki, Stonesi, a zwłaszcza Jagger często skłaniał się ku popowi) lub bardziej wierni/wtórni do bólu, (niepotrzebne skreślić), temu od czego zaczynali i każdy kto sięgnie po raz pierwszy po ich muzykę, bedzie miał możliwość posłuchania dwóch najbardziej reprezentatywnych i zasłużonych dla swoich gatunków wykonawców - nieistniejacego już w zasadzie gatunku "traditional pop" o gęstych, orkiestrowych aaranżacjach, wykonywanego przez najlepszych wokalistów świata i fundamentalnego, dzikiego i nieokrzesanego rocka o bluesowym fundamencie, choć niekoniecznie dopracowanego.

 

Tak jak Engelbert śpiewając od 50 lat w kółko to samo o miłości i swoich chcicach, w tej chwili jest już tylko artystą wspomnieniowym który dawno nie sprzedaje milionów płyt, a i nie karzdy pamięta kto to był, choć trzyma fason , tak Stonesi 'jadą na opinii" tworząc co jakiś czas kalki swoich wielkich piosenek sprzed lat, których nikt za chwilę nie pamięta na korzyść starych przebojów.

 

Ale w zasadzie z braku konkurencji (bo dawno poumierała, albo poszła z duchem czasu) i "posagowej" pozycji na swoich śmieciach, nadal jest na nich zapotrzebowanie, zwłaszcza wobec obecnej tandety w dziedzinie.

 

--->>soso

 

Kojarzę wersję o której mówisz, ale mnie chodzi o koncertowe wykonanie, właśnie zbliżone do Stonesowskiego orginału na gitary i bluesujący podkład, świetna!

 

Całkowicie się zgadzam z twoją wypowiedzią, topór wojenny zakopany :-)

 

Mnie po prostu zawsze fascynowała sława Jaggera tak odwrotnie proporcjonalna do jego śpiewu i...tyle....bo Humperdinck za co był sławny to od razu słuchać ;-)

 

Myślę że wszyscy jesteśmy troszkę 'love in vain" w pewnych swoich przekonaniach.

 

Pozdrawiam!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

soso - przypomniały mi się pradawne czasy, gdy w ówczesnym Sojuzie, na ziemiach jęczących dziś pod butem Łukaszenki, nagrywałem na szpulę jakieś ledwo rozróżnialne songi Wysockiego, śpiewane gdzieś w kołchozie, a mój wujaszek zniesmaczony poradził mi, by zamiast tego chrypiącego Wołodi nagrać lepiej Muslima Magomajewa - bo TEN TO MA GŁOS!!!

Na szczęście można lubić i EH i RS i jeszcze dużo innych głosów - każdy ma własny koktajl, który tylko jemu smakuje...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

muzyka łagodzi obyczaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hulewicz,Kocoń i Pisarek,po części Daniel (Kłosek) też "mieli głosy" - zdaniem moich profesorów od...........muzyki.

Zwłaszcza ten 1-szy może być odpowiednikiem Engelberta - ten IMAŻ !

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W muzycznym brukowcu "Q" przeglądanym wczoraj ,a jakże na stojąco w empiku, wywiad ze Stonesami. Uwaga !!! Nie jest to tekst dla grzecznych panieniek !

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i głos Jaggera nie obejmuje 5 oktaw, ale jest przekonujący w muzyce Stonesów.

 

Posłuchajcie smutniastego "Laugh I nearly Died".

To właśnie łkający, załamujący się wokal Jaggera tworzy ten dramatyczny nastrój. Dzięki niemu wyznanie starzejącego się człowieka szukającego jakiegoś sensu w swoim zyciu jest autentyczne, można "poczuć"rozpaczliwy nastrój tego utworu. Wątpię, czy jakiś wynajęty przez RS wokalista (choćby z głosem jak dzwon) mógł wywołać podobne emocje.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie !

 

Zaraz będzie kłotnia of Honky Tonk Women. Nie chciałem nikogo urazić. Swoje zdanie i upodobania mam. I tyla.

 

 

Kurt

 

Załóż wątek Engelberta lub Elvisa.

 

Bibi fn,

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjątkowość Jaggera polega na umiejętności przekazywania emocji.

Jest przekonujący pełen jadu i nienawiści, gdy śpiewa o tym, że chce swojej dziewczynie odtrzelić twarz (widocznie sobie zasłużyła ;-)). Jest przekonujący, gdy śpiewa o tym, że jest nędzarzem (a konta puchną od milionów).

Albo że umiera z tęsknoty i miłości (mimo że wyobracał setki babek i przebiera w tym towarze).

I na tym to polega, to właśnie, wg mnie, jest wybitny wykonawca.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

thon022,

 

>Może i głos Jaggera nie obejmuje 5 oktaw, ale jest przekonujący w muzyce Stonesów.

>

>Posłuchajcie smutniastego "Laugh I nearly Died".

>To właśnie łkający, załamujący się wokal Jaggera tworzy ten dramatyczny nastrój. Dzięki niemu

>wyznanie starzejącego się człowieka szukającego jakiegoś sensu w swoim zyciu jest autentyczne,

>można "poczuć"rozpaczliwy nastrój tego utworu. Wątpię, czy jakiś wynajęty przez RS wokalista (choćby

>z głosem jak dzwon) mógł wywołać podobne emocje.

 

No nie, ale sie skompromitowales! Od razu widac, ze nie znasz Engelberta!

 

pzdrw

 

soso

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.