Skocz do zawartości
IGNORED

Czy to już oficjalny koniec CD ?


sillmar

Rekomendowane odpowiedzi

widze ze wiekszosc z was potrzebuje wizyty u Akiry ... ( p.s. jak ktos nazywa sie NIKIEM z takiej bajki ( anime ) to napewno albo jest psychiatra albo pacjentem ;)

nikt nie twierdzi ze spec-komando zniszczy Wasze zbiory ... CD jest na rynku od lat i spewnioscia bedzie. Artykuły i wypowiedzi "sponsorowane" - jak je nazywacie - służa do promocji innych formatów ( normalny rozwój technologiczny ) niz PCM na krążku 12 cm ...

jeszcze 10-12 lat temu nikt nie wiezyl w "śmierc" magnetofonów kasetowych ( sam mam cała szafke kaset a magnetofonu pozbylem sie 3 lata temu ) ... a jednak - koszty produkcji CD okazały sie tansze a jakosc audio duuużo lepsza ...

SACD jest technologicznie drozszym formatem od CD a jednak "wytrzymało" próbe czasu i nie zniknełlo z rynku jak np. HDCD ... doczekalo sie: że wiekszosc nowych płyt wykonawców brzytko nazywanych "ambitniejszymi" wydaje równolegle CD i SACD ...

nikt nie chce obrazac zwolenników CD audio ale uświadomic że: "...ruszajmy na wschód tam musi istniec jakis inny, lepszy świat ..." ;)

piracka taniocha mp3 nie ma szans zagrozic CD-audio, SACD po przez multichanel próbuje zblizyc sie do muzyki estradowej i oto chodzi ... - niech kazdy chwali co mu sie podoba ...

odpowiedz na pytanie tytułowe: NIE - to nie jest koniec CD ... ale dowód na istnienie innego sposobu słuchania muzyki, który powoli powiększa swoje rejony...

Proponuje odzielne forum pod nazwa muzyka multichanel ... żeby nikt nikomu nie wchpdzil w parade. Bo wszyscy sa bardzo czuli na punkcie swoich uszu ...

 

Amen ...

p.s. przeciez to truizmy ... nie czytajcie tego wpisu bo to swiadczy tylko o waszym "zaszuflatkowaniu ..."

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

got>

Sorki, ale w części - przynajmniej - się nie zgodzę.

1. IMO - magnetofon kasetowy zniknął nie dlatego, że format stał się przestarzały, ale dlatego, że powstała tania alternatywa w postaci nagrywalnych płyt CD, do których nie potrzeba nawet mieć oddzielnego urządzenia, wystarczy komputer, który coraz częściej występuje z nagrywarką umożliwiającą nagrywanie CDDA. Nadto pojawiła się alternatywa dla wszelkich walkmanów w postaci odtwarzaczy mp3/wma itp.

2. Niestety nie masz racji mówiąc, że "większość nowych płyt wykonawców brzydko nazywanych "ambitniejszymi" wydaje równolegle CD i SACD". Chcesz, prześlę Ci katalog swoich płyt. Jeśli znajdziesz więcej niż 5% nowych płyt, które zostały wydane także w formacie SACD, to gratuluję (płyt jest około 3000 tys.). Spośród nagrań wykonawców, których zbieram, bodaj 1 czy 2 wytwórnie w ogóle wydają SACD/DVD-A. Nagrania SACD starych nagrań niejednokrotnie brzmią gorzej niż ich odpowiedniki na CD (do porównania niech służy choćby Kind of Blue). Innymi słowy są wytwórnie, które wypuszczają także SACD/DVD-A równolegle z CD, ale nie jest to reguła.

3. Piracka - nie piracka taniocha mp3 już zaszkodziła CDDA. Spójrz ilu ludzi zamiast mieć walkmany czy przenośne CD kupuje dziś iPoda, czy inne równoważne rozwiązanie. Ilu ludzi, kupując audio do samochodu kupuje je z możliwością odtwarzania mp3. A ile razy słyszałem żądania klientów, by stacjonarny odtwarzacz potrafił czytać ten format... I, by nie być zrozumianym niewłaściwie: nie oznacza to dla mnie, że osoby z tego forum, mające odtwarzacze CD zaraz przesiądą się na iPody;-) Jedynie tyle, że jako produkt popularny, masowy, mp3 zaczyna być dominujące na rynku i w tym znaczeniu może (lub już to zrobiło) zagrozić CD i to nawet pomimo niewydawania oficjalnych płyt w tym formacie.

4. Natomiast pełna zgoda, że funkcjonuje - imo wciąż marginalny - rynek formatów innych niż CD, z założenia lepszych jak SACD czy DVD-A. Funkcjonuje również rynek mp3 i innych formatów skompresowanych/"z komputera rodem";-) Nie wydaje mi się, natomiast, by w związku z faktem - imo ledwie przetrwania SACD na rynku - CD było w jakikolwiek sposób zagrożone (to zresztą zwyczajowe hasło sillmara, który mniej więcej 1 na miesiąc musi z siebie je wypuścić;-)) przez gęste formaty. Już prędzej - o ile zdecydują się na to producenci audio-hardware'u - będzie nas czekała rewolucja, gdy w końcu ktoś zdecyduje się na porzucenie najgorszego elementu sprzętu audio, czyli... mechaniki;-) i zastąpi dzisiejsze "obracające się" banki danych, jakimś formatem nie poruszającym się (karty, kości itp.)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>> sillmar

 

Przeto powiadam Wam, nawrócicie się, bo nie znacie dnia ani godziny. Jeśli w swojej zatwardziałości nadal będziecie wierni wyklętym CD ze skóry odzierać Was będą, solą posypywać i na stosach palić. Męczarniom Waszym nie będzie końca. Nawrócie się więc póki czas !

 

Idąc tym tokiem myślenia nie warto kupować niczego - w tym również SACD, dlatego że za kilka lat ktoś wymyśli system 12 kanałowy (12 x 250 W). Generalnie proponuję iść w "zdrowym" kierunku: co rok dwa dodatkowe kanały. Więcej kolum - więcej poweru - więcej uciechy. Chyba zatrudnię się w elektrowni to napewno ma przyszłość. ;)

 

yamen

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

"Autor w bardzo ostry i konkretny sposób dał czytelnikom do zrozumienia że dni CD zostały juz policzone:

".....LP nie jest już obowiązującym standardem...' "

 

I w ogóle logika rozumowania poraza.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E tam .Pamiętam jak krzyczało, koniec winylu ,koniec analogu. A jak wszedłem ostatnio do komisu płytowego to aż ciepło na serduchu było pogrzebać w winylu.Tak będzie i z CD, zaprawdę powiadam wam, błogosławieni co nie widzieli a uwierzyli.Zbyszek

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"po przez multichanel próbuje zblizyc sie do muzyki estradowej i oto chodzi ."

 

got Ty byłęs kiedys na koncercie na ZYWO??? bo z tego co piszesz wynika ze nie,jesli twoim zdaniem multichannel to odwzorowanie sceny na zywo........na konertach na zywo mamy kolumny z przodu i w ilosci sztuk 2.....chyba ze byłes na koncercie w multikinie......

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na prawdziwym koncercie, jeśli jest na wolnym powietrzu i jeśli to dobry koncert, to kolumny są i z przodu i z tyłu, albo zawieszone wysoko żeby odpowiednio rozpraszały dźwięk- patrz poprzedni koncert U2 w naszym kraju. W sali koncerowej natomiast za tylne głośniki (jeśli ich nie ma) robi sama sala, dodając muzyce odpowiedniego pogłosu, czego nie uzyskamy ze zwykłego stereo w mieszkaniach.

Natomiast w przypadku nagrań wielokanałowych, tych odpowiednio zarejestrowanych a nie tych w których chodzi o efekty, muzyka dociera właśnie z przodu, a reszta głośników właśnie odwzoowuje akustykę sali koncertowej plus oczywiście cudowne oklaski dobiegające skąd trzeba a nie spomiędzy muzyków.

pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o porównanie płyt CD do winylu to niestety jest chybione. Winylowcy nigdy nie zaakceptowali płyt Cd jako czegoś więcej niż tylko źródło informacji (ja podobnie) i właśnie w tym sprawa żeby to zmienić za pomocą dobrego nowoczesnego nośnika jakim są gęste płyty. Im prędzej miłośnicy srebrnych krążków przesiądą się na SACD tym prędzej winylowcy zaczną ich traktować na równi i przestaną się z nich śmiać.

Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sillmar

Gratulacje za spokojne nerwy i brak pyskówki po "błyskotliwej analizie" Twojej osobowości przez pewnego psychologa klinicznego... przynajmniej nie zaniżyłeś poziomu kultury na forum.

Pozdr. D.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogłos sam w sobie nie jest żadnym dobrem. W pełni akustyczna sala koncertowa ma po prostu dostarczać możliwe przybliżony obraz sceny ZNAJDUJĄCEJ SIĘ Z PRZODU na jak największe możliwe pole zajęte przez widownię. Oprócz pogłosu są dyfrakcje, tłumienie poszczególnych częstotliwości przez określone materiały i widownię a sam pogłos dotyczy jedynie WĄSKIEGO wycinku pasma i nic nie wnosi do obrazu dźwiękowego.

Inny wariant - scena centralna przy dookólnej widowni jak w Filharmonii Berlińskiej. Architektoniczna bryła Hansa Scharouna jest bardzo ciekawa i do dzisiaj trzyma świeżość tyle że akustycznie jest to niewypał mimo że potrafi zrobić wrażenie - tylu umiejętnie użytych rezonansów nie znajdzie się chyba nigdzie i to jest także jedną ze składowych "magii" Karajana ;-) O wpływie tej sali na brzmienie orkiestry i kontrowersyjne "kreowanie brzmienia" trochę już napisano.

 

"Wielokanałowe audio" jak to nazywa Sony nie ma nic wspólnego z realistycznego odbiorem akustycznym. Bliższe są temu wyższe zestawy Bose (oni rzeczywiście zajmują się nagłaśnianiem i psychoakustyką) tyle że tam poza ogólną atmosferą wiele niuansów po prostu znika - wrażenie 30 rzędu ;-) Dobre na Gregorian Moods i wszelkie nastrojowe produkty muzyczne.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak tu się przesiadać? Niektóre pozycje zostały wydane wyłącznie na winylu, nigdy nie doczekały się edycji CD, ze o SACD nie wspomnę. Spośród tytułów które mam w kolekcji na SACD wydano tyle, że mógłbym je zliczyć na palcach. I co, miałbym słuchać w kółko tylko tych kilku płyt? Zamiast ok. 1500 winyli i CD razem wziętych? Zostać obśmiewanym audiofilem trzypłytowym, czy raczej jednocyfrowo-płytowym?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darekk, z całym szacunkiem ale widać żeś świeży na forum i nie wiesz kto to jest sillmar. Rzuć okiem na wpisy niejakiego Andrzeja. Ten człowiek co jakiś czas pojawia się pod różnymi nickami (tym razem jako sillmar właśnie) i z uporem (właściwie to z obłędem) godnym lepszej sprawy głosi w kółko to samo. Głosi z resztą nie fakty, tylko swoje nie znajdujące potwierdzenia w rzeczywistości teorie. Nie dziw się zatem, że jest już traktowany jako swego rodzaju folklor.

Tak na marginesie, to kolejne zapowiedzi Andrzeja o rychłym końcu CD przypominają jako żywo proroctwa Świadków Jehowy o końcu świata. Ile razy już miał on się skończyć?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedzmy sobie szczerze, przy całej sympatii dla SACD (mam ponad 30 płyt), tytuł tego wątku mogę potraktowć wyłącznie jako prowokację, a relację z imprezy w Monachium jako świadectwo tego, że SACD jeszcze żyje i w kręgach audiofiliskich ma swoich zwolenników. Wszelkie dalej idące wnioski (za i przeciw SACD) są na razie pozbawione głębszych podstaw.

Jako "użytkownik" SACD spieszę też uspokoić ;-) właścicieli CD-ków, którzy być może czują podskórny niepokój ("czy ja czegoś nie przegapiam?") - różnica między CD a SACD jest naprawdę subtelna i jestem pewnien, że CD w dobrym systemie zabrzmi lepiej niż SACD w słabym albo średnim. Co do dostępności płyt to nie ma 2-ch zdań - tylko fani muzyki klasycznej mogliby kupować 50-100% płyt jako SACD. Dla pozostałych (w tym dla mnie) SACD to w tej chwili kilka-kilkanaście procent zakupów płytowych.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kubeł,

Nie znam poprzednich wcieleń Sillmara - ale to nie zmienia mojego punktu widzenia.

Nie lubię agresji i już. A mistycy i prorocy... bez nich życie byłoby nudne ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Darekk

 

"tylko fani muzyki klasycznej mogliby kupować 50-100% płyt jako SACD."

 

Skąd te dane? Zapewniam Cię, że w dziedzinie klasyki procent dostępnych tytułów SACD niewiele odbiega od średniej dla pozostałych gatunków.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dong

Wejdź na sa-cd.net gdzie znajdziesz opisy 2800 płyt SACD dostępnych w tej chwili w sprzedaży. Co najmniej połowa z nich (a może 2/3) to muzyka klasyczna. A więc w tym wypadku jest z czego wybierać - zakładam, że przeciętny meloman nie jest w stanie "przyswoić" więcej niż ok. 50 płyt rocznie - a więc jest co kupowac na kolejne kilka lat, nawet jeśli interesuje go tylko 10% wydanych tytułów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

silimar posłuchaj dobrego systemu stereo opartego na odtwarzaczu CD i włącz sobie płyte CD to usłyszysz co to jest prawdziwy NATURALNY podgłos i scena.Bo z Twoich wypowiedzi wnioskuje ze tak jak got takiego systemu jeszcze nie słyszałes.....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Darekk

 

To jest kwestia podejścia. Etap wyboru spośród pozycji dostępnych w ofercie punktu XXX mam za sobą. Od dłuższego czasu poszukuję KONKRETNYCH nagrań i pod tym kątem staram się znaleźć źródła, w których są dostępne.

 

I cóż mi oferuje format SACD? Weźmy kilka przykładowych labeli leżących w kręgu moich zainteresowań:

AliaVox - 13 tytułów

Alpha - 1 krążek

Archiv - 7 pozycji

Decca - aż 25, ale praktycznie nic z tego, co chciałbym nabyć

EMI - z klasyki 0

Erato - 0 (słownie zero)

Harmonia Mundi - rewelacja, 45 tytułów, szkoda tylko, że brakuje prawie wszystkich z topu mojej listy

Opus 111 - 1 płyta

RCA - 6 nagrań

(...)

 

Wybór jest więc niestety równie pozorny jak dla innych gatunków.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa jest prosta -> Jezeli w ciągu kilku lat przyrost plyt SACD nie wzrosnie drastycznie, to ten format zakończy tak samo jak inne wynalazki typu DCC, MD czy DAT...Ten ostatni jeszcze uzywany w profesjonalnych studiach, ale kiedyc mial aspiracje do domowego Hi-End'u....

jeszcze nie dalej jak 10-15 lat temu te same dyskusje byly prowadzone na temat powyzszych formatowi ich wyzszosci nad CD, czy Kaseta Analogowa....

Prawda jest taka, wiekszośc z nas nie widzi sensu w inwestowanie w drogie odtwarzacze SACD, skoro zazwyczaj plyty CD odtwarzaja gorzej od obecnych standardowych CD-player'ow, a dostepnosc plyt SACD jest znikoma...

 

Natomiast inwestycja w tanie odtwarzacze mija sie z celem, bo tak naprawde tylko te drozsze sa w stanie konkurowac z dobrymi odtwarzaczami CD i to raczej czytajac SACD niz CD...

 

Teoria zapisu gestego to nie wszystko ( to tylko poczatek do uzyskania dobrego dzwieku ), a liczy sie jakosc wykonania i zgrania ze soba podzespolow w odtwarzaczach, a to wplywa na cene i koło sie zamyka tak samo jak przy kazdym innym formacie.

 

I nie ma cudu aby jakis odtwarzacz za 700 w Media Markt (CD, czy SACD) gral na poziomie CD za 5000 w góre.

Sorki, ale "za darmo" na tym świecie to wiecie co mozna dostac, albo w co ;)

 

Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa nie jest taka prosta!! Nie sadze , by nastapil drastyczny wzrost sprzedazy plyt w SACD .

A pomimo tego , przezyje i nie podzieli losu DAT itd. Uwazam ze format ten ma tak duzo sluchaczy i zwolennikow , co zapewni mu przetrwanie , jako niszowy podobnie jak LP , widac to po sprzedazy plyt z muzyka klasyczna - ktora stale rosnie . Sporo malych wytworni audiofilskich i nie tylko wydaje SACD. Ze ty nie widzisz sensu inwestowania w odtwarzacze , nie znaczy ze wszyscy tak mysla ! Coraz wiecej firm decyduje sie na produkcje odtwarzaczy czytajacych ten format np. NAD M55 . A swoja droga , niech kazdy slucha to co jego zdaniem brzmi najlepiej.....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sillmar usiłuje lansować prosty, żeby nie powiedzieć prostacki, a przez to atrakcyjny obraz świata. Tak jak z samochodem – raz na kilka lat zmieniamy model na nowy i zapominamy o starym bezpowrotnie. Tylko że wymiana samochodu nie pociąga za sobą konieczności wymiany dróg (choć w wielu miejscach by się przydało :-).

 

Od początku forumowych dyskusji nt. tzw. gęstych formatów zdumiewają mnie nadzieje, jakie ich zwolennicy pokładają w zmianie sposobu zapisu KOPII oryginałów nagrań. Tymczasem różnice pomiędzy formatami i w ogóle pomiędzy odtwarzaczami są przecież niewielkie w porównaniu do różnic w brzmieniu dobrze i źle zrealizowanych nagrań. Dobrym przykładem są tu remastery. Pomimo że robione na nowszym o kilka epok sprzęcie przeważnie wcale nie brzmią jednoznacznie lepiej. Owszem usunięto szumy i różne niedostatki, ale brzmienie jest zwykle celowo podrasowane na krańcach pasma na użytek przeciętnego nabywcy posiadającego wieżę hifi za 2-3 tys złotych albo nieco droższe kino domowe i na porządnym audiofilskim zestawie wypada marnie. Zrobienie porządnego remasteru lub nowego nagrania wymaga najlepszych fachowców i kosztownego sprzętu do DSD a potrafiących to docenić jest relatywnie niewiele. Na bogatych snobów nie ma co liczyć, bo sprzęt do odtwarzania muzyki nigdy nie był trendy i zawsze przegra z choćby z gadgetami video. Do tego dochodzi pułapka wieloformatowości, powodująca wyższe koszty wytworzenia odtwarzaczy, które nie potrafią wykazać swej wyższości w porównaniu z dobrymi cd-kami w podobnej cenie. Reasumując, wygląda na to, że Sony i Philips chcąc spić całą śmietankę poprzez wprowadzenie formatu całkowicie niezgodnego zarówno z komercyjnym poprzednikiem jak i ze stosowanymi dotychczas w studiach wpuściło się w głęboki kanał, do którego przy okazji wpadło niewielkie grono audiofili.

 

Jakie jest wyjście? Nie bardzo je widać. Następca cd aby mógł odnieść sukces wśród zwolenników dobrego dźwięku, musi zaoferować znaczną poprawę brzmienia nagrań z lat poprzednich (stanowiących większość w płytotekach audiofili) i niskie koszty remasteringu, aby reedycje płyt miały akceptowalne ceny. Nie sądzę aby to się udało. Wygra wielokanałowość połączona z kompresją a la mp3, procesorami dźwięku i bezprzewodowymi kolumienkami, czyli kolorowa i funkcjonalna tandeta dla pozbawionej gustu i słuchu większości, której najbardziej skretyniali przedstawiciele będą nareszcie mogli ogłosić zwycięstwo na różnych forach.

 

Teraz poproszę kogoś dla równowagi o wersję optymistyczną :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczyna sie.....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

"Well its (more or less) official; SACD and DVD-A are pretty much dead formats. Neither have been particularly well received by the public, despite their merits. The sad fact is that most people have perceived the new formats as being cynical attempts to sell them their album collection again. Soft wear availability has been an issue as well.

 

In some ways its a time to rejoice! Figures show that for the first time in ages, CD album sales are on the increase and it would seem that the MP3 and download culture as at the very least got Britain's youth back into music."

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbig, szkoda czasu dzielić włos na czworo - ale chciałeś wersję optymistyczną - prezentuje ją jacekm i ja się z nim zgadzam. Ponadto chyba zgodzimy się, że SACD to w tej chwili najlepszy komercyjny format cyfrowy. Od CD dzieli go subtelna różnica jakości, powiedzmy taka jaka prezentuje przy odtwarzaniu płyty CD przeciętny odtwarzacz za X tys zł w porównaniu z odtwarzaczem za Y tys zł (gdzie X>Y i X-Y= ileś tam tysięcy zł). Zdecydowana większość ludzi i tak tych różnic nie słyszy i ma je gdzieś.

Ale pomnijcie moje słowa (tu - dzwony...;-) - nie będzie już lepszego formatu, a kiedyś, za 10 lub 15 lat będziemy słuchać formatu SACD z plików ściąganych przez szerokopasmowy internet na nasze przenośne odtwarzacze "mp5".

I wtedy będziemy się wszyscy cieszyć, że na początku stulecia parumastu tysiącom frajerów chciało się podtrzymywać ten format przy życiu!

(trochę żartuję - ale kto wie?)

Ciao - wracam na mecz Wisły

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dong

Ty nie myślisz pozytywnie ;-)

Np. RCA - 6 tytułów piszesz - a 30 fajnych tytułów RCA Living Stereo to pies?

Szukaj a na pewno coś znajdziesz... jeśli zechcesz

Pozdrawiam

D.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Darekk

 

Z RCA Living Stereo trafiłeś bo to jedna z zacniejszych serii w historii fonografii. Tylko dlaczego w indeksie jest pod L? :)

 

Ale zdania ogólnego nie zmieniam, ponieważ nie lubię być skazany na bardzo jednak ograniczony wybór (tym bardziej, że słucham nie tylko klasyki). Wolne środki (ach, kiedy się pojawią? :( ) wolę zainwestować w format podstawowy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

"A mistycy i prorocy... bez nich życie byłoby nudne ;-)"

 

No tak, ale zapozniony prorok to chyba pomylka, co? Co to za prorok, ktory wiesci rzeczy sprzed 7 lat?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sillmar>

Chłopie, czy Ty w ogóle wiesz co piszesz?;-)

>Na prawdziwym koncercie, jeśli jest na wolnym powietrzu i jeśli to dobry koncert, to kolumny są i z

>przodu i z tyłu, albo zawieszone wysoko żeby odpowiednio rozpraszały dźwięk- patrz poprzedni koncert

>U2 w naszym kraju.

 

Na dużych koncertach, kolumn jest wiele (w różnych miejscach), by odpowiednio nagłośnić koncert, nie by "rozpraszać" dźwięk;-) Inna sprawa, że byłem na wielu koncertach, bez nagłośnienia - no, ale cóż, może to nie były "prawdziwe koncerty" ROTFL.

 

> W sali koncerowej natomiast za tylne głośniki (jeśli ich nie ma) robi sama sala,

>dodając muzyce odpowiedniego pogłosu, czego nie uzyskamy ze zwykłego stereo w mieszkaniach.

 

Hmmm, rozumiem, że w odróżnieniu od sali koncertowej, pokój, w którym masz ustawiony sprzęt znacząco różni się od sali;-) Zresztą proponuję Ci posłuchać muzyki - obojętne na żywo, czy w domu z jakiegoś samograja - w sali, która daje pogłos. Ręczę, że efektem jest chaos;-)

 

>Natomiast w przypadku nagrań wielokanałowych, tych odpowiednio zarejestrowanych a nie tych w których

>chodzi o efekty, muzyka dociera właśnie z przodu, a reszta głośników właśnie odwzoowuje akustykę

 

Hmmm.... tzn. nagrania, w których słyszysz nadciągający zza Ciebie np. śmigłowiec (bodaj Ściana) są nieodpowiednio zrealizowane?;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.