Skocz do zawartości
IGNORED

Jakosc nagrania M.Davis - Kind of Blue


rhs

Rekomendowane odpowiedzi

Dwa dni temu kupilem w EMPiKu plyte Miles'a Davisa - Kind of Blue. W trakcie pierwszego utworu sluchac bardzo znaczacy szum. Czy Wasze plyty "tez tak maja" czy jest to wina tej konkretnej, badz mojego systemu

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/21245-jakosc-nagrania-mdavis-kind-of-blue/
Udostępnij na innych stronach

Korzystano z tasm analogowych, mikrofony byly ustawione na duza czulosc, to slychac, nagranie powstawalo kilkadziesiat lat temu, szum jest nieunikniony, a tym przypadku wrecz wskazany, bo to dzieki infromacjom w nim zawartym, mozna po latach to nagranie odswiezyc, wydobyc detale.

Luc

Nie wypisuj bzdur,ten szum można usunąć bez najmniejszych problemów.

To taki smaczek celowo pozostawiony przez producentów.

Te szumy miały być usunięte dwa remastery wstecz,ale zrezygnowano z tego zabiegu.

No i słusznie !

Fakt,że nagrano płytę kilkadziesiąt lat temu nie ma nic do rzeczy.

Większość mojej kolekcji to starocie i na większości nic nie szumi !

Luc

Nie wiem,to Ty uczysz się technik nagraniowych i akustyki.

Skoro twierdzisz,że się nie da, to znaczy ,że się nie da.

Nie śmiem nawet kwestionować Twego zdania.

Być może rozumowanie wydawcy było identyczne jak Twoje i temu też pozostaliśmy z tymi szumkami.

Czesc.

Z tego co kiedys slyszalem, to kolejne wydania tej plyty nie mialy tylko i wylacznie na celu pokazanie jej w nowej jakosci, ale chodzi o cos zupelnie innego: w czasie nagrywania tej plyty korzystano z kilku magnetofonow i jak sie okazalo pierwsze wydanie pochodzilo z magnetofonu, ktory mial zle ustawiona przedkosci nagrywania - oczywiscie w stopni minimalnyma, ale zawsze. Ktos to odkryl po latach i zadecydowano o ponownym wydaniu tej plyty, a co do szumow to sam jestem ciekaw czy na mojej plytce to slychac.

 

Ps. Moze jak to co jest napisane u gory jest prawda (bo nie mialem okazji tego sprawdzic) podajmy czasy naszych wydan KIND OF BLUE - jak pojawie sie w domciu to napisze jaki moja ma czas.

 

Pozdrowienia kaszanka7 - generalnie z szumami czy bez Miles jest The Best

Wszyscy myślą tylko o sobie. Tylko ja myślę o mnie.

kaszanka7>

To mniej więcej prawda. Tyle, że - jeśli mówimy o porównaniu - to można porówywać LP i pierwsze wydanie CD z późniejszymi, bowiem od wydania złotego druga strona jest już przedstawiana we właściwej prędkości.

Czlowieku a czegos sie spodziewal? To co wkladasz do odtwarzacza to kawal histrorii. Nie tylko muzyki

ale i technik rejestracji. Plyta jest pewnie AAD (nie chce mi sie siegac na polke aby sprawdzic) a wiec trudno

tu wymagac jakiegos super odfiltrowanego dzwieku.

Nie mozna porownywac najnowszych realizacji do tych sprzed 40-50 lat.

 

Kiedys jeden znajomek zwrocil sie do mnie abym wycial z nagran Goulda jego podspiewywania, tupania i

inne odglosy paszczowe, bo on nie mogl sie skupic na muzyce. Ja mu mowie: Stary dzieki temu wiesz,

ze to gra czlowiek a nie automat.

OuNiS>

Po prostu niektóre płyty ze starym materiałem szumią, inne mniej, inne praktycznie wcale. Zależy nie tylko od techniki rejestracji, ale i np. od materiału na jakim zostało dane nagranie zarejestrowane. Natomiast to, czy płyta jest AAD, ADD, czy DDD nie ma tu najmniejszego znaczenia. Zwróć uwagę, że niesamowita ilość obecnych nagrań tzw. audiofilskich jest właśnie AAD, co najwyżej ADD;-)

Wiem. Dlatego pisalem o technice rejestracji.

A, ze plyta jest AAD ma bardzo wazne znaczenie, poniewaz w tamych czasach plyty powstawaly w ten

sposob, ze po przeniesieniu na CD musialy (oczywiscie przez wzglad na uczciwosc) w ten sposob byc oznaczone.

na niektórych perfekcyjnie zrealizowanych płytach dzisiaj też pojawia się dość duży szum. moim zdaniem nie jest to jednak żaden problem. przykładem niech bedzie tu niedawna płyta Charles Lloyd i Billy Higgins 'Which Way Is East' i kawałek pt. 'Blues Tinges'. wczoraj tego słuchałem i tak mnie naszło. na tym nagraniu pojawia się najpierw dość duzy szum, potem wchodzi gitara a na końcu głos. Ten utwór niesie jednak tak wielki przekaz emocjonalny, ze niechciałbym sobie nawet wyobrażać jak brzmiałby bez szumu w tle.

Kind of Blue to przede wszystkim muzyka. realizacja jest sprawą zupełnie nieistotną w tym przypadku.

QuNiS>

OK, oczywiście, że KoB jest nagrana analogowo i musi być AAD, tyle, że co to ma wspólnego z jakością nagrania? Z szumieniem? Są płyty ADD, które szumią, są płyty DDD, które również szumią...;-) (nie mówiąc już o jakości samego nagrania;-)) I tak, jak w odpowiedzi poniżej - wiele współcześnie nagrywanych płyt, również szumi niezależnie od tego, czy są AAD, ADD, czy DDD.

pavbaranov>

Masz racje. Kladac nacisk na AAD chodzilo mi raczej o to, ze owczesne techniki rejestracji nie pozwalaly

na nagranie materialu, ktory moglby byc wydany (oczywiscie o wiele lat pozniej) na plycie CD w innej

tech. niz AAD.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.