Skocz do zawartości
IGNORED

Sonus Faber Minuetto-czy warto ?


korek

Rekomendowane odpowiedzi

korek>

Wybrałeś sobie kolumny, które się kocha, albo nienawidzi. W niektórych systemach, w niektórych warunkach odsłuchowych zagrają dźwiękiem, w którym się - właśnie - można zakochać. Przynajmniej niektórzy słuchacze będą się w stanie zakochać. Inni - preferując inne brzmienie - nie będą w stanie zrozumieć tego zachwytu. I tak jest, chyba z większością kolumn tego producenta z niższych przedziałów cenowych.

hmmm... szukam kolumn pod linn classik, obecnie mam cabassy antigua. swietne monitorki. do yamahy wystarczyły. obecnie to za mało... nie chce kolumn analitycznych typu epos. szukam czegos o dobrej i poukładanej scenie, bardzo delikatnie podkoloryzowanej barwie, dynamicznych i o sprężystym basie.

ufff... ale mam wymagania powiecie? ale wiem że takie kolumny sa i czekają na mnie. dlatego prosze o wasza porade. kolumny nie musza byc nowe ale bezwzględnie w stanie idealnym, w przedziale do 3000 tys.

Eposy analityczne??? W innym wątku "bardzo muzykalne". Pewnie jedno drugiego nie wyklucza, pewnie ja inaczej rozumiem pojęcie "analityczne kolumny", ale radziłbym po prostu posłuchać tych Eposów z Linnem. Ktoś twierdził, że bardzo udane połączenie.

Obawiam się, że jeśli nie nikt, to mało kto wysłuchał Classika z Minuetto, spośród odwiedzających to forum. Będziesz zatem musiał posłuchać sam.

Dynamika i bas to nie są klimaty w ktrych Minuetto czują się dobrze. Niskiego basu wręcz całkiem nie ma. Za to są piękne barwy średnicy, poukładana scena, dobra głębia i klimat nadający się szczególnie do odtwarzania składów akustycznych, czy to klasycznych, czy jazzowych. Rocka też na nich się dobrze słucha, ale hip-hop czy techno to już zdecydowanie nie to.

Ciekawe jak by na nich zabrzmiała hip hopowa wersja menueta? Niestety nie posiadam takowej. Rzeczywiście dobre kolumny dla kogoś kto chce się zagłębić w swiat klasyki i/lub jazzu nie porzucając jednak popu i rocka. Z tym basem to nie jest tak źle - jak na 12 litrowe monitory z 17-stką radzą sobie przyzwoicie, tym lepiej im lepszy wzmacniacz podłączymy, bas nie jest po prostu sztucznie podbity, co się tylko dobrze odbija na jakości średnich tonów. Obciążeniem są łatwym, min. impedancji to ok. 6,5 ohm a i prądożerne też chyba nie są. Przy kupowaniu używanych należy się dokładnie przyjrzeć membranom Vif M17WH, czy nie ma idących promieniowo od zawieszenia pęknięć, gdyż jak słusznie zauważył McGyver nie jest to wyczynowy głośnik, aczkolwiek do pomieszczeń do20 m.kw. spokojnie się nada. Na górze też Vifa, rzadko spotykana D26TG, z serii Classic podobnie jak woofer, nie zapewnia obłędnej detaliczności w stylu kopułek Focala, ale pomimo to różne szczegóły i przeszkadzajki brzmią całkiem realistycznie, zwłaszcza w dobrych nagraniach. No i dobrze, bo w tej klasie cenowej moim zdaniem trudno o wystarczająco dobrej klasy detaliczną metalową kopułkę. Co kto lubi rzecz jasna. Skrzyneczki z orzecha kalifornijskiego o 2,5 cm ściankach wyglądają bardzo przyjemnie, aczkolwiek stylistyka jest nieco retro i nowsze Sonusy są generalnie bardziej dopracowane. W środku prawie nie ma wytłumienia, jedynie kilkucentymetrowej grubości dość porowata gąbka za wooferem na bocznej i tylnej ściance, co by potwierdzało teorię o strojeniu obudów przez Serblina. Jest też dobra wiadomość dla tych co muszą tuningować ;-) – kable są podłączone do przetworników na złączki. Gniazda z tyłu przyzwoite ale nie tak dobre jak w nowszych modelach SF. Pod spodem nagwintowane otwory pozwalające na pewne przykręcenie do standów. Brzmienie już McGyver trafnie opisał, dodam, że nie są specjalnie wrażliwe na ustawienie, pomimo tylnego br.

Z tym basem to źle się wyraziłem. Bas jest, tyle że nie schodzi bardzo nisko. Najniższego, najgłębszego basu nie ma, ale ten średni i wyższy poczyna sobie całkiem przyzwoicie, i nie ma dzięki temu wrażenia niedosytu czy też zachwiania równowagi.

Uwaga Zbiga o oględzinach woofera jest słuszna. Jest to Vifa M17WH z dawnych, dobrych lat. Obecnie produkowany głośnik o tym samym symbolu ma już inne właściwości, bo Vifa sobie uprościła produkcję, więc wymiana uszkodzonych głośników spowoduje dość wyraźną zmianę brzmienia. To co najlepsze w tych kolumnach zostanie utracone.

Powyższa uwaga dotyczy również kopułek D26. Te z obecnej produkcji są wyraźnie gorsze niż te dawne.

PANOWIE jestem pełen podziwu dla waszej fachowej wiedzy. Jestem bardzo ale to bardzo mile zaskoczony tak obszernymi wypowiedziami. Dziękuję za wszelkie wskazówki. Jeżeli macie jeszcze linki do ocen tych głośników będę w pełni usatysfakcjonowany i byc może poszerzę grono szczęśliwych posiadaczy Sonus Faber Minuett.

 

pzdr

korek

Nie wiem na czym to uproszczenie produkcji ma polegać? Stary przetwornik z nowym jest trudno porównać, bo nowy jest nie wygrzany, trzeba by mieć dwie pary kolumn.

 

Tak czy inaczej głośniki na wymianę zamawia się nie u dystrybutora Vify a w Sonus Faber, który trzyma sobie zapas wersji wykonanych na swoje zamówienie. Są tańsze niż standardowe modele w Akustyku.

Jeszcze jedno, skłonność membran do pękania podobno dotyczyła wczesnych serii produkcyjnych rzeczonej Vify.

 

Generalnie z mojego w miarę szerokiego doświadczenia w przemyśle różnych branż wynika, że w przeważającej większości przypadków jakość produktów z czasem się polepsza, wbrew obowiązującym tu mitom. Nie widzę powodów dla których prawa te nie miały by obowiązywać przy produkcji komponentów audio. Co ciekawe, przeniesienie produkcji na wschód wcale nie oznacza pogorszenia jakości, znam parę przykładów.

Od lat robię kolumny używając głośników między innymi Vify. Wiem więc jakie były M17WH kiedyś, a jakie są teraz. Wiem też jakie były kopułki tekstylne kiedyś, a jakie są teraz. Te produkty teraz są gorsze niż były 10 czy nawet 5 lat temu. Inne modele się nie pogorszyły, a M18WH odnoszę wrażenie że nawet są nieco lepsze.

Znam te produkty z praktyki, przez moje ręce przeszło sporo tego. A Ty Zbig jedynie teoretyzujesz zbytnio uogólniając, i to nie w tą stronę co trzeba. Ja niestety od lat obserwuję postępujący proces skundlenia bardzo wielu produktów.

Czyli jedne się pogorszyły, drugie bez zmian a niektóre nawet lepsze? No fajnie, tylko że to są produkty tej samej technologii i zapewne robione na tej samej linii produkcyjnej, z komponentami zamawianymi u tych samych dostawców. Chyba, że dyrektor produkcji zdecydował, że z tych co nie przeszły przez kontrolę jakości robimy M17WH :-))) Od razu widać McGyver, że w fabryce to byłeś co najwyżej ze szkolną wycieczką. Jak koniecznie musisz być na tym forum jednocześnie użytkownikiem, producentem i recenzentem cudzych produktów, to musisz bardziej uważać na słowa i samemu mniej uogólniać, nieważne w którą stronę.

Zbig, kilka już razy zabierłaeś głos w dyskusjach na temat konstrukcji kolumn. Kilka razy też udowodniono Ci, że uogólnienia które usiłowałeś na tą dziedzinę przenieść z Twojego "w miarę szerokiego doświadczenia w przemyśle różnych branż" nie mają tutaj zastosowania.

Przykładem może być wątek

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

w którym napisałeś:

"W przypadku SFCH ocena kosztów wykonania przetworników jest jeszcze trudniejsza, bo są to wersje robione na zamówienie wyłącznie do tych głośników, dość znacznie się różniące od którychkolwiek z ogólnej oferty. Nie wiem u kogo miałeś wykłady z kalkulacji kosztów wytwarzania, ale powinieneś wiedzieć, że koszty te dla wyrobów niestandardowych wytwarzanych w niewielkich seriach rosną w sposób niebotyczny nawet przy niewielkich modyfikacjach." (wpis z 21 Lip 2005, 23:39 dotyczący kolumn Sonus Faber Concerto Home).

 

Tymczasem Elberoth udowodnił Ci że to bzdura pisząc:

Bylem w Scan Speaku i rozmawialem z Larsem Gollerem, glownym konstruktorem. Mowil ze generalnie nie

ma doplaty za wersje specjalne, jest natomiast minimalna liczba szt (bodajze 100) ktora potem trzeba

zamowic. Kazdy z was moze zatem zglosic sie do SS i zamowic sobie np. weglaski z krotsza cewka, o

wiekszej efektywnosci. Cena bedzie ta sama. (wpis z 22 Lip 2005, 00:42).

 

Co więcej, Ty sam sobie zaprzeczasz, w obecnym wątku twierdzisz coś zupełnie odwrotnego niż napisałeś w tamtym: "Tak czy inaczej głośniki na wymianę zamawia się nie u dystrybutora Vify a w Sonus Faber, który trzyma sobie zapas wersji wykonanych na swoje zamówienie. Są tańsze niż standardowe modele w Akustyku."

 

Wypadałoby przynajmniej pamiętać co się kiedyś napisało, żeby samemu sobie nie zaprzeczać.

 

Zbig, 27 Wrz 2005, 22:03

>Czyli jedne się pogorszyły, drugie bez zmian a niektóre nawet lepsze? No fajnie, tylko że to są

>produkty tej samej technologii i zapewne robione na tej samej linii produkcyjnej, z komponentami

>zamawianymi u tych samych dostawców.

 

Znaczy że co? Że nie mają prawa się niczym różnić?

I co to ma do rzeczy? Wszak wersje dowolnie modyfikowane produkowane przez Vifę czy ScanSpeaka dla każdego kto zamówi chociaż 100 sztuk to również "produkty tej samej technologii i zapewne robione na tej samej linii produkcyjnej, z komponentami zamawianymi u tych samych dostawców". A jednak różnią się od wersji standardowych. Różnią się wielkościami nakładek przeciwpyłowych, zastosowaniem korektora fazy lub jego brakiem, resorem górnym bądź dolnym, wreszcie zastosowanym układem magnetycznym bądź cewką, a nawet koszem. Wszystko to w ramach "tej samej technologii, tej samej linii produkcyjnej i komponentów zamawianych u tych samych dostawców", a nawet, zgodnie z tym czego Elberoth dowiedział się od głównego konstruktora ScanSpeaka, w ramach tej samej ceny.

Żeby jednak trzymać się konkretów napiszę czym różnią się między sobą stare i nowe wersje głośników Vify:

D26TG. Stary miał matowe, mocno zróżnicowane i dość porowate powlekanie membrany. Nowy ma gładkie i błyszczące.

PL27. Stary miał powleczenie membrany leciutko wpadające w kolor ciemnozielony, nowy ma powleczenie całkowicie czarne.

M17WH zastosowano membranę z nieco innej celulozy, jest teraz twardsza i sztywniejsza od dawnej. Zastosowano też inny, twardszy resor dolny.

 

O zmianach w M17WH zresztą sam pisałeś: "Jeszcze jedno, skłonność membran do pękania podobno dotyczyła wczesnych serii produkcyjnych rzeczonej Vify." Zmiany o których ja pisałem zapewne miały na celu wyeliminowanie owej przypadłości polegającej na "łamaniu się" membrany. Niemniej żadna tego typu modyfikacja nie pozostaje bez wpływu na dźwięk. Na skutek modyfikacji może się polepszyć lub pogorszyć, nie będzie jednak taki sam. I o tym pisałem w poprzednich wpisach, w których Ty upatrujesz sobie okazję do czepiania się. Tym razem znowu strzał chybiony.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dużo sobie trudu zadałeś "detektywie" tylko że dalej chrzanisz. Doskonale pamiętam co napisałem. Pisząc o specjalnych wersjach miałem na myśli przetworniki do Concerto Home, dobrze o tym wiesz. Po za tym to była hipoteza a nie stwierdzenie faktu, bo ja w przeciwieństwie do Ciebie nie twierdzę, że wiem jakie Vifa ma koszty i potrafię zaakceptować odmienne fakty od przewidywanych. Co z kolei człowiek ze Scana powiedział dziennikarzowi przy kawie to mnie doprawdy mało obchodzi. W tym wątku zaś piszę o przetwornikach do Minuetto, które na mój gust wyglądają na seryjne Vify, co również potwierdza ich cena, jak masz wątpliwości to zadzwoń do Jasika i zapytaj. A kto ile na czym zarabia i tak się nigdy nie dowiesz, bo takich danych się nie ujawnia.

 

Oczywiście, że różne modele i wersje przetworników mają się prawo różnić. Czym innym są jednak różnice konstrukcyjne a czym innym technologiczne. Ale co ja Ci będę tłumaczył jak i tak wiesz lepiej bo od 10 lat robisz kolumny...etc, itp, zaraz się znowu zacznie.

 

Rozumiem, że wniosek o uproszczeniu produkcji, cokolwiek by to znaczyło, wziął się z zaobserwowania zmiany kolorów i stopnia porowatości materiałów membrany. Jak to mówią? Na oko to chłop w szpitalu umarł? A na ucho kto, może McGywer ;-)?

 

Różnica miedzy nami polega na tym, że ja tu jestem dla przyjemności, a Ty promujesz swój biznes. Dlatego nigdy się nie dogadamy. To na razie, idę jeszcze zajrzeć do lodówki, czy tam też Cię nie ma i kładę się spać. Dobranoc.

Zbig, 30 Wrz 2005, 01:39

 

>ja w przeciwieństwie do Ciebie nie twierdzę, że

>wiem jakie Vifa ma koszty i potrafię zaakceptować odmienne fakty od przewidywanych.

 

Nigdy nie twierdziłem że wiem jakie Vifa ma koszty. A faktów odmiennych od przewidywanych to Ty nie potrafisz zaakceptować, o czym świadczy choćby to zdanie z poprzedniego Twojego wpisu: "Co z kolei

człowiek ze Scana powiedział dziennikarzowi przy kawie to mnie doprawdy mało obchodzi." Jasne, Ty i tak wiesz lepiej, wiesz nawet lepiej niż sam producent, co sprawia że dyskusja z Tobą jest daremna.

 

>W tym wątku

>zaś piszę o przetwornikach do Minuetto, które na mój gust wyglądają na seryjne Vify, co również

>potwierdza ich cena

 

Otóż właśnie że nie. Przetworniki (basowe) od Sonusów Minuetto różnią się od seryjnych wyraźnie już na pierwszy rzut oka, czego stwierdzenie wcale nie wymaga telefonowania do pana Jasika, wystarczy spojrzeć nieco dalej niż czubek własnego nosa.

A cena jak powszechnie wiadomo nie potwierdza niczego. Często jest jedynie odzwierciedleniem widzimisię dystrybutora (vide Akustyk czy Akkus vs Audiocomponents).

 

>Oczywiście, że różne modele i wersje przetworników mają się prawo różnić. Czym innym są jednak

>różnice konstrukcyjne a czym innym technologiczne. Ale co ja Ci będę tłumaczył jak i tak wiesz

>lepiej bo od 10 lat robisz kolumny...etc, itp, zaraz się znowu zacznie.

 

Zbig, dobrze wiesz o tym że ja od początku pisałem o celowo wprowadzonych zmianach w kilku modelach przetworników Vify. Celowo wprowadzonych, a nie przypadkowych wynikających z rozrzutu parametrów podczas produkcji. A Ty usiłujesz stworzyć wrażenie że ja mylę pojęcia. To jest chwyt mający na celu osiągnięcie przewagi w dyskusji, tyle że ja się nie dam na to nabrać.

 

>Rozumiem, że wniosek o uproszczeniu produkcji, cokolwiek by to znaczyło, wziął się z zaobserwowania

>zmiany kolorów i stopnia porowatości materiałów membrany. Jak to mówią? Na oko to chłop w szpitalu

>umarł?

 

Rozumiesz co chcesz rozumieć, i celowo przytaczasz z mojej wypowiedzi tylko to co Ci wygodnie. Moją wzmiankę o przekonstruowaniu modelu M17WH (zastosowano membranę z nieco innej celulozy, jest teraz twardsza i sztywniejsza od dawnej. Zastosowano też inny, twardszy resor dolny.) pominąłeś aby stworzyć sobie pretekst do strojenia sobie kpin.

 

>Różnica miedzy nami polega na tym, że ja tu jestem dla przyjemności, a Ty promujesz swój biznes.

>Dlatego nigdy się nie dogadamy. To na razie, idę jeszcze zajrzeć do lodówki, czy tam też Cię nie ma

>i kładę się spać. Dobranoc.

 

Zbig, różnica między nami wcale na tym nie polega. Ja też tu jestem dla przyjemności. Sporo się z tego forum dowiedziałem. Poznałem wielu ciekawych ludzi. Mogę pisać na swój ulubiony temat. Dzielę się spostrzeżeniami. Zapytany staram się odpowiadać. Staram się pisać rzeczowo i na temat. Wyrażam też własne poglądy i oceny. Ktoś ma inne zdanie? Zapraszam do polemiki. Tymczasem Ty ze mną nie polemizujesz, tylko wykorzystujesz każdy pretekst żeby na mnie napadać w niewybredny sposób używając argumentów ad personam, a nie ad rem, jak być powinno. I to jest prawdziwy powód dlaczego nigdy się nie dogadamy. Przyznaję, dałem się sprowokować, może niepotrzebnie. Dyskusja na tym poziomie nie sprawia mi żadnej przyjemności, jednak pewnych rzeczy nie zostawię bez odpowiedzi.

McGyver 30 Wrz 2005, 04:14

 

No nie, czegokolwiek bym nie napisał, nie musisz chyba zarywać nocy. Czuję się zaszczycony i zakłopotany jednocześnie.

 

Chodziło mi wyłącznie o to „uproszczenie produkcji”, o które grzecznie zapytałem, a w odpowiedzi zamiast faktów usłyszałem, że wiesz lepiej bo robisz kolumny od 10 lat a ja teoryzuję (w sumie jak go zwał tak go zwał, ważne że dobrze płacą ;-). Nie dziw się zatem, że po tak uprzejmym responsie zacząłem sobie pozwalać na drobne złośliwości. Nie wydaje mi się jednak, abym wykorzystywał każdy pretekst żeby na Ciebie napadać. Szczerze powiedziawszy, od jakiegoś czasu raczej staram się Ciebie unikać, ale w wątku nt. SF chyba mogę się wypowiedzieć jako użytkownik wymienionych?

 

Wypowiedź konstruktora z SS bagatelizuję, bo z niej wcale nie wynika, że można mieć DOWOLNĄ modyfikację w cenie standardowego przetwornika, innej wytwórni zresztą. Poza tym koszt wprowadzenia modyfikacji to nie tylko sam koszt wytworzenia, ale naprawdę nie chce mi się tego tłumaczyć, tym bardziej że zapewne mało kto chce słuchać ;-)

 

Wracając do meritum, to moja powyższa irytacja nie jest wcale związana z Tobą, ale z tradycyjnym już na forum zwyczajem opluwania producentów jak komu wygodnie, w końcu i tak się żaden nawet nie odezwie w swojej obronie, więc miło tak bezkarnie większemu przypier...., przecież po to jest internet. Bo z tego co napisałeś nt. zaobserwowanych modyfikacji w M17WH wciąż w żaden sposób nie wynika, że nastąpiło jakieś „uproszczenie”. Zresztą uproszczenie wcale nie musi oznaczać pogorszenia parametrów, ale nie będę od Ciebie wymagał precyzyjnego dobierania terminów, bo znowu usłyszę, że się czepiam nieistotnych szczegółów.

 

Cała nadzieja w Elberothu, że nam zdradzi kolejny fragment rozmowy z konstruktorem :-)

Zbig, 30 Wrz 2005, 22:25

>Chodziło mi wyłącznie o to "uproszczenie produkcji", o które grzecznie zapytałem, a w

>odpowiedzi zamiast faktów usłyszałem, że wiesz lepiej bo robisz kolumny od 10 lat a ja teoryzuję (w

>sumie jak go zwał tak go zwał, ważne że dobrze płacą ;-). Nie dziw się zatem, że po tak uprzejmym

>responsie zacząłem sobie pozwalać na drobne złośliwości.

 

Wyraziłem się nieprecyzyjnie, i nie omieszkałeś się tego uczepić.

Moja odpowiedź którą przytaczasz całkowicie przekręcając, dotyczyła następnego Twojego wpisu (o czym wiesz doskonale), w którym "generalnie Twoje w miarę szerokie doświadczenia w przemyśle różnych branż" usiłujesz awansować do rangi powszechnie obowiązującego i niepodważalnego PRAWA. Rzekome prawo to mówi że z czasem jakość produktów się polepsza, a nie pogarsza.

Odpowiadając na to powołałem się nie na jakieś uogólnienia czy wyobrażenia, lecz na osobiste doświadczenia organoleptyczne wynikające z bezpośredniego fizycznego kontaktu z omawianymi tutaj przetwornikami Vify M17WH i innymi. I nigdzie nie pisałem że wiem lepiej, a jedynie że wiem z własnego doświadczenia że omawiane tu przetworniki pochodzące z produkcji sprzed lat były inne niż te produkowane obecnie. Ale to rzecz jasna uznałeś za nieuprzejmość z mojej strony. Ciekawe co byłoby uprzejme. Pewnie przyznanie Ci nagrody Nobla za sformułowanie nowego prawa.

 

>w wątku nt. SF chyba mogę się wypowiedzieć jako użytkownik

>wymienionych?

 

Dokąd wypowiadałeś się jako użytkownik SF Minuetto na temat ich dźwięku czy też walorów użytkowych to się z Twoimi opiniami ZGADZAŁEM. Jednak gdy zacząłeś tonem autorytetu popartego "generalnie w miarę szerokim doświadczeniem w przemyśle różnych branż" wypowiadać się o sprawach o których pojęcia nie masz, to się z Tobą zgadzać przestałem.

 

>Wypowiedź konstruktora z SS bagatelizuję, bo z niej wcale nie wynika, że można mieć DOWOLNĄ

>modyfikację w cenie standardowego przetwornika, innej wytwórni zresztą.

 

Wypowiedź konstruktora SS bagatelizujesz bo "nie potrafisz zaakceptować faktów odmiennych od przewidywanych" A Vifa i ScanSpeak to ta sama wytwórnia. Zajmują te same budynki przy jednej ulicy, a przetworniki Vify i Scan Speaka powstają niejednokrotnie na tych samych maszynach. Niejednokrotnie pewne elementy są wykorzystywane w przetwornikach obu marek. Na przykład magnes od osiemnastek Vify z serii PL i M jest wykorzystywany również w nowych węglowych Revelatorach Scan Speaka.

 

>Wracając do meritum, to moja powyższa irytacja nie jest wcale związana z Tobą, ale z tradycyjnym już

>na forum zwyczajem opluwania producentów jak komu wygodnie, w końcu i tak się żaden nawet nie

>odezwie w swojej obronie, więc miło tak bezkarnie większemu przypier...., przecież po to jest

>internet.

 

Zbig, widzisz co chcesz widzieć. Zauważyłem że nowe wyroby Vify różnią się od starych noszących te same oznaczenia. Czasem na korzyść, czasem na niekorzyść. A Ty w tej prostej obserwacji na siłę dopatrujesz się opluwania. To możew inaczej, czemu czepiasz się tylko mnie? Czemu nie walczysz jak lew w obronie opluwanego Audio Academy w wątku "14 000zł"? Nawiasem mówiąc nie zdzierżyłem bzdur tam wypisywanych przez różnej maści teoretyków opluwających AA i sam po nich pojechałem, zatem "tradycyjny już

na forum zwyczaj opluwania producentów jak komu wygodnie" nie jest moim zwyczajem, jak chcesz to przedstawić.

Zapomniał bym dodać, stwierdzenie "osobiste doświadczenia organoleptyczne wynikające z bezpośredniego fizycznego kontaktu z omawianymi tutaj przetwornikami" jest cool, a nawet powiedziałbym, że the coolest...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.