Skocz do zawartości
IGNORED

Mój pierwszy raz


dudivan

Rekomendowane odpowiedzi

Pamiętacie moment w którym złapaliście audiofilskiego bakcyla ? Kiedy na systemie ojca czy wuja usłyszeliście po raz pierwszy w życiu muzykę w stereo, muzykę w której brzmiały poruszające ciało basy i dzwięczne soprany, do których później tęskniliście słuchając muzyki na wyproszonych u rodziców chłopięcych radiomagnetofonach ? Kiedy z bijącym mocno sercem mogliście rozkręcić gałkę głośności i jakby wspiąwszy się na wysoką górę stanąć na wierzcholku i po raz pierwszy "ujrzeć" zapierającą dech w piersiach panoramę stereo ?

Pamiętacie jaka wtedy grała muzyka ? Na czym ?

Ja pamiętam: to był singiel Abby z jakimś przebojem rozpoczynającym się charakterystycznym, skocznym tematem granym na flecie (ale tytułu nie znam, może ktoś przypomni ?) odtwarzany na gramofonie G601 + wzmacniacz Kleopatra 2 i głośniki Tonsila z membraną bierną. Zahipnotyzował mnie wirujący czarny krążek i łagodnie falujące ramię. Puszczałem ten singiel bez końca. I jeszcze jedno silne przeżycie w tym samym czasie: odtwarzana ze szpulowca Tesla Sonet skopiowana na tasmę płyta JMJ "Equinoxe". Biegające od kolumny do kolumny szybko grane ozdobniki... Miałem wtedy chyba z 9 lat, system był własnością ojca.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/22405-m%C3%B3j-pierwszy-raz/
Udostępnij na innych stronach

echh, za czasów omszałych i niemal zapomnianych dwóch braci podarło koty o jakieś mało istotn zagadnienia. Psikusy robili sobie. jeden drugiemu podprowadził nieużywane ledwożywe kolumny tonsila i zupełnie znienacka oddał mi na przechowanie.

 

W tym samym czasie 4 bloki dalej gdzie ojciec mego ojca mieszkał, pijana sąsiadka zaczęła rozdawać meble i inne dobrodziejstwa no i dostałem niemal sprawnego zodiaka..... pierwsze dzwieki z soundracka crow 2 z jamnika szjsunga zmusiły mnie do opadu na fotel, a szumiący potencjometr w zodiaku i spalony świstek sprawił że zostałem DIYowcem ;-)

mialem jakies 12 moze 13 lat kiedy zakradlem sie do pokoju starszej siostry i uruchomilem zestaw magn. szpulowy Aria + Amator + ZGb 15. Na jednej ze szpul znalazlem w calosci nagrane z Trojki "Stratosfear" Tangerine Dream oraz "Blackout" Scorpions. Do tej pory ciarki mnie przechodza jak slucham obydwu albumow. Potem jeszcze w dzienniku tv w prognozie pogody uslyszalem jako podklad muzyczny kawalek "Ricochet" Tangerine Dream. Tak sie rozpoczeła wielka przygoda ze sprzetem i muzyka elektroniczna która trwa do dzis. A na osiemnastke wymarzony Technics SUV 45 czy jakos tak, ajeszcze rok wczesniej wystane na Hozej r/ Marszałkowskiej w sklepie RTVw kilkugodzinnej kolejce kolumny ZgB 40 (tylko takie doszły do mnie - Altusy skonczyly sie kilkadziesiat minut przede mna). Ech to byly czasy....

Siostra słuchająca TD... U współczesnej siostry znalazł byś co najwyżej...Sistars.

Tymczasem samo się przypomnialo. Ten nokautujacy chłopczyka kawałek Abby to "Gimmie, Gimmie, Gimmie" :) Tata pożyczył od kogoś, ja go zajeżdżałem. Teraz w postaci samplingu w najnowszym opus artystki Madonny zajeżdżają go wszystkie radiostacje swiata. Historia zatoczyła wielkie koło.

Szkoła pyrlandzka twierdzi, że jest studentem, szkoła mazowiecka, że ma lat koło 60, ale najnowsze badania uczonych z Czerwonego Zagłębia, niedawno opublikowane na forum, donoszą o ponadwiekowości dd, co wykłada się, że jak idee WIL jest wiecznie żywy; grupa uczonych o wyraźnym odchyleniu prawicowym głosi, iż dd to pierwszy okaz polskiego zombi.

>Nowy2

Właśnie coś takiego podejżewałem.A na poważnie, u mnie był duet stereo, i słaby sygnał więc szukałem innego nośnika, pierwszego gramofonu wolę nie wspominać Emanuel.Ale jak dopadlem fonomastra i 30 tonsila to było miodzio.Pierwsze płyty to sistry brekauci i czesław.Gdzież te młode szalone lata?

Hehe, wiedzę chłopaki, że ustalenie mojego wieku stalo się problemem palącym. Dobrze zatem, oto jak go można niezawodnie ustalić. Tu jest potrzebna mądrość. Kto ma rozum niech wiek dudiego z liczby przeliczy. A liczba jest czterysta osiemdziesiąt cztery.

 

Najprzód trzeba ścianę wyciągnąć kwadratu

Używa się na tę trudność tego apparatu:

Od prawej ręki dzieli po dwa charaktery

Lewy Wydział może mieć jedną, dwie litery

Tego ścianę najbliższą za Lunetą stawia

Produkt jej bierze z Działu i reście przystawia

Drugi najbliższy Wydział duplikuje kwota:

Duplę pisze pod nowym Podzielnym; by nota

Prawa, padła pod lewą, wydziału wtórego.

Szuka Kwota dalszego w literach górnego

On za lunka i duplą ściany wypisuje

Mnoży przezeń dzielący; Produkt odejmuje

Z restą łączy Dział trzeci

Kwota duplikuje całego

Cztery wiersze bliższe replikuje

Tyle razy ile jest parzystych wydzielnych

Według geometrycznych reguł nieomelnych

Resta cała po ścianie nad linijką stawia;

Dwójściana z jednym, niby Frakta, pod nią dawa

Próba ściany jest pewna, gdy Ścianę wprowadzisz

W onęż samą; Rest przydasz, a daną wysadzisz.

Mości Panie DD!

 

Tuszę, że macie dobrze zaopatrzoną piwniczkę i z niej wyciągacie od czasu do czasu różne specyały. Jako parobka musi Was gospodarz siłą jakowąś przymuszać do takowej przezorności. Sromotą bym się okrył, kiejbym Twej profesyi bez zapłaty posłował.

 

Wielce Wam umiłowany

SQRT

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Oj stare to byly czasy... Male mieszkanko w centrum miasta na ul Grzegorzeckiej (Krakow) - w sumie jakies 20m... Male platajace sie o wszystko pytajace dziecko to ja... Male? Jak to dzis dziwnie brzmi... Mam 197cm wzrostu ale kazdy byl kiedys maly... W domu pianino (jak to sie zmiescilo?) bo ojciec jest muzykiem. Na pianinie stal ZK 143... A ze szpuli - Gigi L'Amoroso Dalidy... Na tzw serwantce - czy ktos jeszcze wie co to jest? - radio Relaks z tzw oczkiem i pr I PR a w nim: Lato z Radiem, Studio Gama itp. A potem maly chlopczyk biegal i spiewal sobie... Linda Bella Linda (Daniel Sentacruz Ensemble)... Save all your kisses for me... (Brotherhood Of Man)... Una Paloma Blanca... (George Baker Selection)...

Potem bylo duze osiedle... Peryferie miasta. Blokowisko. M 531 S, M 532 SD, MDS 410 S Etiuda, AS 206 S Faust, WS 301 S Trawiata... I znow PR... Piosenki Na Zyczenie (Jerzy Rowinski, Bogdan Fabianski, Magdalena Konopka, Witold Pograniczny, Marek Gaszynski), Lista Przebojow PR III (Marek Niedzwiecki), Wieczor Plytowy (stp Tomasz Beksinski i Tomasz Szachowski). Wreszcie moje ulubione Studio Stereo Zaprasza... W miedzyczasie przybyl wzmak DIY na bazie WS 503, MDS 432 na Francje i Technisc RS-M 24... Niesmiertelne Altusy 75...

Chlopczyk podrosl, wydoroslal i poszedl na studia. Zupelnie przypadkowo udalo mu sie spelnic dziecinne marzenia. Gdzies okolo 1985 roku czesto bawil sie tak ze podlaczal kabelkiem DIN radyjko Justyna i puszczal nagrania tworzac komentarze. Najdluzszy byl do nagrania Marinero z repertuaru gwiazdy Italo Disco o pseudonimie Lucia.. Ale nie tylko: bylo tez The Twins Secret Service i inne... 10 lat pozniej w 1995 roku udalo mu sie zaistniec w rozglosni grajacej wlasnie taka muzyke. Stworzyl swoje wlasne autorskie audycje - zdobyl spora popularnosc. Tym razem w radyjku Justyna bylo slychac juz naprawde jego glos... Pojawil sie normalny sprzet. Jakas Yamaha jakis Pioneer jakies Akai i inne klocki. Wreszcie dostal propozycje ktora spowodowala naplyw lez szczescia do oczu... Oto tego malego chlopczyka ktory siedzial przed laty z wypiekami przy radioodbiorniku do swojego programu zaprosil Jerzy Rowinski (dziennikarz od ponad 30 lat tworca audycji Studio Stereo Zaprasza Studio Rytm i Piosenek Na Zyczenie, wspoltworca Lata Z Radiem) wlasnie po to zeby wspominac Studio Stereo Zaprasza na antenie RDC w Warszawie. Chlopczyk z duma zaprezentowal czesc swojej ogromnej kolekcji i w miedzyczasie okazalo sie ze jest wieksza niz archiwum PR... Ta wspolpraca trwa do dzis.

Serdeczne Pozdrowienia Panie Jurku - jesli czyta Pan nasze forum, takze dla Bogdana Fabianskiego.

A ten chlopczyk to ja - discomaniac71 - czlowiek ktory uwierzyl ze marzenia sie spelniaja...

Pozdrawiam wszystkich.

discomaniac,

 

pewnie takiego maniaka nie zdolam niczym zaskoczyć ale moze... W Poznaniu mamy radio Merkury

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Tam parę razy w czasie "kręcenia gałką" trafiłem na twoje klimaty. Audycja nadawana w sobotę ok. północy mająca formułę telefonicznego konkursu: puszcza się "pareczkę" lub "trójeczkę" i trzeba odgadnąć wykonawcę i tytuł, na punkty, kto uzbiera najwięcej - wygrywa. Muzyka dyskotekowa lat 80-tych, italo-disco. itd. raczej nie moje klimaty ale w rezultacie póżnonocnego letargu nie pozwalającego na dalsze szukanie na skali radioodbiornika dane mi bylo usłyszeć całkiem interesujące, pojedyńcze perełki typu Duran-Duran, czy The Twins (to głównie ze względu na brzmienia elektroniczne, lubię równo łupiące sekwencery :) )

Nazywa się to "Noc u Berniego".

 

Zaskoczyłem cię, czy wiedziałeś ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To było u kumpla. 1982 rok był chyba. Jego starsza siostra miała polski srebrny wzmak, dość płaski, był do kompletu z tuneren Faust, o ile pamiętam:) Kolumny Tonsil dwudrożne w obudowie zamkniętej. Źródło deck JVC KD... coś tam. Płyta na kasecie BASF " Dark Side Of The Moon". Po raz pierwszy usłyszałem to coś.

To bylo w tym roku, kiedy wyszła płyta Budki Suflera "Ona przyszła prosto z chmur". Wtedy zajarzyłem, że istnieje coś takiego jak wieża stereo, pierwszy raz coś takiego widziałem. Wzmacniacz srebrny "Unitra", z "wajhowymi" przełącznikami, dość dużą gałką z cyferkami na obwodzie. Do tego srebrny tuner, z gałką, jednym cienkim paskiem w którym przesuwało się światełko przy strojeniu, i długim rzędem kwadratowych przycisków. I najbardziej fascynujące urządzenie, również polskiej produkcji "Unitra": magnetofon kasetowy, srebrny. Z owalną szybką na kieszeni kasety. I z rzędem malutkich owalnych czarnych guziczków, które działały sensorowo a nie mechanicznie. I nad każdym zapalało się czerwone malutkie światełko. Podobno na japońskich częściach. Podobno lepszy niż magnetofony zachodnie. Grał jak marzenie. Na samej górze Daniel. Nie miałem pojęcia, że może istnieć jeszcze lepszy gramofon. Pod dotknięciu sensora ramię wysuwało się automatycznie i opadało na płytę, zaczynało grać... Nie trzeba było w ogóle dotykać ramienia. Szok. Na końcu płyty ramię samo się podnosiło i przesuwało na swoje miejsce. Żadnych dżwigni, mechanicznych przycisków, nic z tych rzeczy. Kilka dotykowych sensorów, i to wszystko. A muzyka leciała z kolumn Tonsilu, dwudrożne, 30-watowe. Niestety miałem okazję oglądać i słuchać tego zestawu raz lub dwa razy w roku przy okazji imprez rodzinnych.

Ale wtedy tylko widziałem. Wiedziałem że to pieknie gra, ale jeszcze nie jarało mnie w sensie chęci dążenia do czegoś podobnego, bo ta wieża kosztowała totalnie niewyobrażalny majątek. W domu słuchałem namiętnie kaseciaka Unitra - licencja Thomson, i starego radia "Romans" z lat 60-tych. I też dało się tego słuchać.

Tak naprawdę jakość dzwięku doceniłem dopiero parę lat później, puszczając sobie - zresztą nadal na tej samej opisanej wyżej wiezy - płyty Bronski Beat, Ultravox, Madness. W domu miałem marne kopie z radia na przenośnym kaseciaku mono (już wtedy Kasprzak), a tam słuchałem muzyki z czarnych płyt, w stereo, i do dzis wydaje mi sie, ze była to swietna jakość, do ktorej nic sie nie zblizyło, aż do konca lat 80-tych. Nic lepszego w czasach PRL nie udało mi się już usłyszeć.

Wzmacniacz być może taki sam, magnetofon z tej serii ale okienko prostokątne, Daniela wszyscy znają, więc nie pokazuję.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-3966-100000393 1170279368_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

dudi - Tak zupełnie poważnie , Ty wiesz , jawiem i oni wiedzą , więc się nie czepiaj ! :))

Takie wtedy były czasy , że tylko sznurówki można było kupić , oraz czasami ocet , a może o czymś zapomniałem ? :))

Zapomiałeś. Można bylo, jak się ku mojemu zdziwieniu niedawno na forum okazało, nabyć wrażą imperialistyczna prasę audio a także sprowadzic półprzemytnicza drogą bardzo renomowane urządzenia firm japońskich, amerykańskich (te lepsze od oferty Pewexu). Istniały podziemne przedstawicielstwa, importerzy i seriwsy. Zapytałem bo w konsekwencji musieli byc i tubylczy nabywcy, ale okazuje się, że "jechałeś" jak wiekszość na krajowce.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.