Sony TA-5650

[g_piejak]

Dzis natknąłem się na bardzo ciekawy wzmacniacz u kumpla w komisie. Za bagatelnie niska cene 160zł... Ów wzmacniacz to legendarny Sony TA-5650. Wzmacniacz rewelacyjny choć mój Luxman L-210 wypada przy nim lepiej. Co do barwy dźwięku... Niestety testowałem go na średniej jakości kolumnach, ale grał wyjątkowo dobrze... Basy przyjemne i soprany nie sypiące się tak jak w Technicsach... Swoją klasę pokazuje w pełni podczas słuchania z gramofonu. Użyłem do tego Grundiga z wkładką Audio-Technica (modelu nie spisałem, bo nie wiedziałem, że wątek założę:P). Na pierwszy rzut poszła płyta Metalica - Master of puppets. Wrażenia niesamowite, tak jakby ten wzmacniacz był stworzony do analogowego źródła dźwięku. Kolejnym etapem testów była płyta Prince'a (zaznaczam że ta jak i poprzednia są wydania zachodniego)... Znów ta sama ocena... TA-5650 jest stworzony do analogowego źródła dźwięku. Potem czas był na test odsłuchu ze źródła cyfrowego... Do testu użyłem Technicsa SL-PG390. To nie było już to samo ale nadal byłem zadowolony z brzmienia... Gdyby nie to, że posiadam Luxmana to pewnie by zagościł on u mnie w pokoju.

 

Jeśli ktoś słyszał jak to gra i chciałby się podzielić swoimi opinią na temat tego wzmacniacza to zapraszam.

 

P.S. Kosztował 160zł !!! Potencjalnych chętnych zmartwię, że został sprzedany.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[krzylo]

Tego Sony nie miałem i nie słuchałem, ale miałem Luxmana L-210. Był w kolorze złotawym i miał dorobione drewniane boczki w lakierze fortepianowym! Kupiłem go ok. 7 lat temu ( jak jeszcze ceny były dośc wysokie ) na Wolumenie za 130zł...Grał jak pamiętam nieźle, choć czasem brakowało mu mocy. Miałem wtedy Kefy Q75 i ledwo sobie radził. Potem miałem L-230, wyglądał identycznie lecz ważył o połowę więcej, i ta moc...:-)).

Pozdrawiam Lux-maniaków :-)))))

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Viking_One]

To jest cudowny wzmacniacz i bardzo Ci go rekomenduje. VFETy stosowane w nim maja wsrod uzytkownikow opinie brzmienia podobna do wzmacniaczy lampowych:) Jako minusy trzeba napisac ze VFETy maja tendencje do spaöania sie glownie dzieki modulowi BIAS preamp (dioda w tej czesci). Moja rekkomendacja jest wymiana diod, kondensatorow i kilku innych podzespolow, a to co z tego wyniknie to wzmacniacz ktory jest w stanie konkurowac z wzmacniaczami za kilka tysiecy zlotych:-)) Ja dzis uzywan TA-E5450 i TA-N5550, jest to osobny przedwzmacniacz i koncowka mocy specyfikacjami i dzwiekiem bardzo podobne do TA5650. Acha, wiem ze nigdy tego zestawu nie sprzedam:-))

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[cichom]

Ja miałem model niżej TA-3650. Bardzo przyjemnie wspominam ten wzmak, niestety z niewiadomych przyczyn spaliły się tranzystory na jednym kanale. W tej chwili mam Sony 550ES, ale mimo większych szumów dość mocno słyszalnych to barwą dźwięku starszy 3560 zjadał na śniadanie 550ES.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )