Rozczarowanie płytowe 2005

[zildjian]

Na razie 1 lokatę okupuje Mark Johnson z Shades of Jade. Płytkie,nieomal smu(-r)f-dżezowe granie. Nie obraziłbym się gdyby wydano to w,z szacunkiem, Blue Note lub Verve ale ECM? ( i pewnikiem nie kupiłbym w ciemno). Nudny już Lovano jadący na (zszarganej już) opinii i wtórujący mu Scofield z ogranymi unisonami a la na współnych poprzednich płytach. Sytuację ratuje Baron,ale i tak musi się nagiąć do smu(-r)fowania. Johnson również bez blasku tak jak kiepściutka relizacja (potwierdziło to moje zdanie o nagraniach ECM'u w studio Avatar w NYC: w tym samym studio spartaczonio Class Trip Abercrombiego).

 

Czyżby potwierdzenie znaku naszych czasów ?

[IvanM]

Depeche Mode.

[Viniu]

Zgadzam się z przedmówcą... nie poznaje i nie rozumiem nowych Depeszów...

[kaszanka7]

Ja moze troszke inaczej, nie to ze to kiepska plyta, ale zastanawia mnie fakt wydania podwojnej plytki przez Kate Bush. A dlaczego zastanawia - a mianowicie dlatego, ze jak sie ja polaczy w 1 to wychodzi nieco ponad 80 minut, co przy zrezygnowaniu z ptaszkow na plycie daje sie spokojnie zmiescic na 1 CD - czy to stara metoda na podreperowanie funduszy. Co jakis czas slyszy sie o ,,reaktywacji'' jakiegos zespolu - czytaj o konczacycg sie funduszach. Oj, ale to tylko taka moja opinia.

 

Pozdrawiam kaszanka7

[pitdog]

Napiorkowksi - NAP.

nowe AMJ (po angielsku i polska)- to juz sie robi nudne, tzn dawno sie robilo nudne...no ale to nie dla mnie.

[zyzio]

Depeche Mode ? Pogięło czy jak ? ;-)

[broy]

M.Johnson

M.Katche

większość nowych płyt ECM z tego roku, za wyjątkiem Jarretta, jest taka sobie.

 

Polski jazz mainstreamowy (Nap, LM, AMJ).

[maka]

AMJ to polski jazz mainstreamowy ??????? :-)))

 

Pozdr.

[Toma666]

Opethowe Ghost Reveries. Jakością dźwięku i aranżacją nijak jej do Blackwater Park czy choćby Deliverance. A mogło być tak pięknie...

[jasio]

większość płyt z 2005 roku jest taka sobie.

[mc iek]

"większość płyt z 2005 roku jest taka sobie"

- za wyjątkiem tych, które są znakomite :))

[IvanM]

"zyzio, 8 Gru 2005, 14:45

 

>Depeche Mode ? Pogięło czy jak ? ;-)"

Niedenerwuj, bo po twojej rekomendacji kupilem... dobrze temat znasz łobuzie!

[broy]

maka

faktycznie, amj to nawet nie jest smut dżez, tylko gówno totalne.

[chick]

Iwan i delfin. Już za samą nazwę

[tyszkens]

Horses/horses Patti Smith, po szumnych zapowiedziach i doskonałych letnich koncertach żenująca jakość nagrania. Może pora kupić discmana i słuchać w metrze?

I Jonas Hellborg, po dwóch latach przerwy się nie popisał. Kali's Son jest miernie nagrana, bez błysku, monotonny sitar, brzmiący jak kiepska gitara, Selvaganesh pukający w pudełko...

Dobrze, że Buckethead niezmiennie w dobrej formie :)

[Decao]

Oleś/Vandermark?Oleś - 'Ideas' niby nie jest zła, ale nie chce załapac, a biorąc pod uwagę oczekiwania...

[IvanM]

"chick, 8 Gru 2005, 21:35

 

>Iwan i delfin. Już za samą nazwę"

 

A to zgoda - juz za te nazwe warto by ich za...c

[zyzio]

=> IvanM

Hi, hi :)

[Kurt Dupel]

Guns and roses "chinise democracy"

 

W chinach już nastepuje demokracja a płyta od 10 lat "jest" od jutra w sklepach....:)

[chick]

Liczyłem w tym roku na Michała Tokaja. Bird Alone to było dla mnie olśnienie. Liczyłem, że skręcą coś jeszcze z Oleszkiewiczem, ale się przeliczyłem.