Skocz do zawartości
IGNORED

Argument za kinem


pogiel

Rekomendowane odpowiedzi

Mając na uwadze czytelników tego forum, którzy wciaż nie mogą się zdecydować w której zakładce chcieliby się znaleźć w przyszłości postanowiłem opisać swoje wrażenia z odbioru kina domowego na... słuchawkach. Ktoś już o tym mówił, więc może powtórze - dla mnie najwspanialsze kino domowe jest na słuchawkach! Zwykle DVD połączone jest z amplitunerem za pośrednictwem kabla cyfrowego, w którym biegnie zapis 5.1 kanałów. Większość DVD ma również wyjścia sygnału 2-kanałowego. W takim wypadku za miksowanie ścieżki 5.1 do 2.0 odpowiada oddtwarzacz DVD. Postanowiłem porównać te dwie opcje podłączenia. Różnica jest ogromna. Ogromna! To nie jest kwestia niuansów, ale coś zupełnie innego. Przede wszystkim przestrzeń. Czasami mam wrażenie, że moją głowe otacza gigantyczny "pierścień dźwięków". Dźwięk ulicy z "Jesieni w NY" brzmiał do takiego stopnia naturalnie, że podbiegłem do okna, bo miałem wrażenie, że ktoś włączył klakson. Dynamika również jest bez porównania lepsza. Ale najważniejszy jest klimat... To on przenosi nas w sam środek akcji. Nie nasłuchujesz czy sąsiad wali szczotką w sufit, nie widzisz skwaszonych i zmęczonych hałasem domowników - tylko przeżywasz film. Być może właśnie dlatego tak magicznie jest w kinie - bo jesteśmy odizolowani od otaczającego świata. Każdego wieczora czekam tylko kiedy rodzina pójdzie spać i zaraz potem jestem w samym środku Rivendell. Bajka! Bajka! Bajka! Pamiętajcie, nie ma czegoś takiego jak kino 2.0!!! Jakie są wasze spostrzeżenia w tej kwestii?!

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/23083-argument-za-kinem/
Udostępnij na innych stronach

No cóż, mogę powiedzieć tylko jedno: zapraszam do mnie :)

Oczywiście że nie ma czegoś takiego jak kino 2.0. Natomiast moim zdaniem doskonale ma się tryb EMULACJI kina w 2.0. O korzyściach pisałem już parę razy ale powtórzę: tryb 5.1 w podobnym rzędzie cen się CHOWA.

 

Co do słuchawek: moje HD500 są dynamiczne i dają spory wykop więc teoretycznie się do kina nadają. Ale właśnie skończyłem odsłuch i stwiedzam: jest przestrzeń, jest realistycznie, ale pod warunkiem że wszystko dzieje się blisko głowy. Nie ma mowy, żeby jakieś dźwięki dobiegały dwa metry ode mnie czy zza okna.

 

No i jeszcze jeden aspekt: film należy IMHO oglądać głośno. I tak robię gdy mam warunki. Natomiast głośny odsłuch w nausznikach to na dłuższą metę dla mnie męka. Po prostu uszy bolą, i to chyba na każdych słuchawkach.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/23083-argument-za-kinem/#findComment-428662
Udostępnij na innych stronach

a ja mam salkę w piwnicy domku 1 rodzinnego i oddzielają mnie ponad 50cm stropy więc nic nie słychać u góry nawet w nocy jak daję czadu ( podobno tylko trochę czuć wstrząsy ale to akurat nie jest trudne do przeżycia dla moich domowników więc hałasuję o każdej porze dnia i nocy:)))

byle tylko mieć czas na te seanse i gale koncertowe:)

Gdy mieszkałem w bloku to jeden sąsiad mnie nawet straszył ale zawsze go jakoś udobruchałem...moja cierpliwość została doceniona i teraz koncert Patricii Kaas daje tak że tylko nogawki w spodniach fruwają:)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/23083-argument-za-kinem/#findComment-428711
Udostępnij na innych stronach

A propos kina na słuchawkach: co to za wynalazek - Sennheiser Lucas?

Wygląda to jak dziwny przerośnięty pilot i służy podobno do dostarczania wrażeń przestrzennych przy słuchaniu przez nauszniki... ktoś się z tym spotkał? Ja to się sprawuje w praktyce?

Pozdrówka!

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/23083-argument-za-kinem/#findComment-428769
Udostępnij na innych stronach

->kamon, 9 Gru 2005, 13:27

>Na oryginalnych niestety. Ja zastanawiam sie nad wymiana glosnikow :-) Niestety sa troche za slabe.

 

przed zakupem w sklepie słuchałem, na kablu coriala choć sprzedawca trochę się napocił,

aby to podłączyć i różnica była znaczna, myślę, że w kinie zestaw jest ok.,

a do muzy stereo lebiej kupić parę przyzwoitych podłogówek i podłączyć na drugą strefę do ampli,

ja tak mam tonsilki, ale zauwazyłem, że choć tonsile dają dzwięk bardziej przestrzenny, to przy płytach,

których na nich słucham i wydawało mi się, że brak im zupełnie dynamiki na jbl zupełnie inaczej to brzmi,

a muzyka jest bardziej dynamiczna.

Mało tego przy odsłuchu przed zakupem sprzedawca na chwilę zapuścił lampowca za 7 tys. (przez chwilę się grzał) z Kef-ami za 10 tys.

i jak dla mnie różnica w jakości dźwięku nie była na tyle znacząca, że porwałbym się na takie wydatki.

Na koniec sprzedawca skomentował: "dobrał Pan niezłe płyty do odsłuchu" ;)

po podłączeniu w domu na orginalnych kablach i przesłychaniu tych samych utworów, wyczułem

pewną różnicę w kinie to nie przeszkadza, ale w muzyce nieco brakuje.

a dodam, że zestaw scs 260.6 utawrgowałem przeszło 100 PLN.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/23083-argument-za-kinem/#findComment-429128
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.