Skocz do zawartości
IGNORED

Duch w lampie


geertgen

Rekomendowane odpowiedzi

jay>

ja mam hybrydę. takie "pół ducha" tyle że na scalaku. sam poskładałem (gotowe projekty).

pre to układ audiotona, na płytce z AVT. wzmocnienie to GainClona na kości LM3875.

Lampy to E88CC Miniwatt Philips SQ.

Jeszcze go "szlifuję" wymieniając elementy i dobierając ich odpowiednie parametry.

 

Jestem pewien że w moim przypadku powrotu ze ścieżki lampowej już nia ma ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fotoarkady zapytał:

 

"ladnie wyglada

czy to sa diabelki popularnie zwane , podobno daja dzwiek bardzo energetyczny?"

 

"Diabełki" są triodami a właściciel napisał, że to tetrody. Zresztą widać, ze "różków" nie ma :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>chick

było już o tym urzędzeniu sporo. Szukaj w wyszukiwarce pod hasłem "bufor lampowy". Niestety, z tego co słyszałem, nie zastąpi on wzmacniacza lampowego

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, bufor nawet na najlepszych lampach to za mało.

Powiedziałbym, że i przedwzmacniacz lampowy to za mało.

Lampowy czar tworzy się głównie w końcówce mocy i transformatorach głośnikowych.

Ale tez chciałbym Was przestrzec przed rozbudzonymi nadziejami. Wiele lampowców gra przeciętnie (i poza duzym poborem prądu), dźwiękiem niewiele różnia się od tranzystorowców.

No i nie sa tak uniwersalne jak tranzystor.

Ale ja większość czasu spędzam słuchając muzyki na lampowcu... Coś w tym jest.

S

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

Należę do tych nielicznych, którzy (przynajmniej do pewnego stopnia) przeszli z lampy na tranzystor. Dlaczego do pewnego stopnia? Bo konkretnie na hybrydę. Bardzo długo szukałem wzmacniacza, który da mi podobne wrażenia emocjonalne, jak mój wzmacniacz Sparka, ale będzie od niego lepszy pod względem szybkości, kontroli basu i generalnie uniwersalności, i w końcu znalazłem (szczegóły w "o mnie"). Niestety, lampa o takich możliwościach kosztowała by więcej, niż mogę sobie pozwolić. Poza tym, warto popierać dobre polskie produkty, to moje osobiste zdanie. Jak ma się mój wzmacniacz do podobnej klasy cenowej tranzystora? Tranzystor zwykle jest brzmieniowo szarawy, niestety.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ale tez chciałbym Was przestrzec przed rozbudzonymi nadziejami."

 

No właśnie - mój wzmacniacz, wydawałoby się "kwintesencja lampowości" (100% triody, SE, klasa A), a gdy go po raz pierwszy włączyłem, to przeżyłem lekkie rozczarowanie. Bo choć konstrukcja bardzo udana (duża detaliczność itd) to nie za wiele tam tego mitycznego eterycznego lampowego brzmienia.. Teraz pokombinuję i trochę zmniejszę sprzężenie zwrotne - może to z technicznego punktu widzenia grzech, ale będzie dla ucha miło : )

 

 

"Wiele lampowców gra przeciętnie (i poza duzym poborem prądu), dźwiękiem niewiele różnia się od tranzystorowców."

Piszesz trochę tak, jakby obecność tranzystorów we wzmacniaczu skazywała go na przeciętność.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>fotoarkady

Też wczesniej przejmowałem sie tymi pogróżkami. I pewnie jest w nich trochę racji. Ale tylko trochę - jeśli słuchasz muzyki akustycznej te racje cię nie dotyczą. Jeśli mocniejszego brzmienia - rozważ je poważnie. Ja wyboru juz dokonałem i powrotu do tranzystora nie widzę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy co się uważa za "drogą" lampę. Około 5000zł można kupić bardzo dobrego lampusa krajowego producenta, lub średnio dobrą zachodniego. No i są jeszcze Chińczycy zalewający rynek ładnymi i porządnie wykonanymi lampowcami. Z tej kategorii znam kilka konstrukcji grających od razu bardzo dobrym dźwiękiem, oraz kilka które mają duży potencjał czekający na uwolnienie za pomocą tuningu. Natomiast ja sam używam ukraińskiego produktu który po (łatwym, aczkolwiek pracochłonnym) tuningu przeszedł metamorfozę z brzydkiego kaczątka w dojrzałego łabędzia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Piszesz trochę tak, jakby obecność tranzystorów we wzmacniaczu skazywała go na przeciętność.>

 

No, nie ale niektórzy mitologizują lampowce tak, że odnosi sie wrażenie iż każdy lampowiec gra wspaniale, a przynajmniej INACZEJ niz znany praktycznie kazdemu, tranzystorowiec.

Są przeciętne tranzystorowce i przeciętne lampowce. Są też wspaniałe tak lampowce jak i tranzystorowce.

 

Co do cen - w wielu przypadkacch są mocno przesadzone. Często płaci sie za "legendę" lampową, a nie za jakość dźwięku.

Ale audio to dziwne hobby (jak większość chyba hobby), gdzie wydaje się często olbrzymie pieniądze za iluzoryczną przyjemność obcowania z - bo ja wiem? - "prawdziwą" muzyką?.

 

S

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam mala teorie, na wlasne potrzeby, ktora sprawdza mi sie w wiekszosci przypadkach: "im mnej tym wiecej". Wiem, ze nic w tym orginalnego, ale gdzie jest napisane, ze mam byc orginalny we wtorek wieczorem, po pracy przed ogladaniem na HBO

"Six feet under" , polecam. Lampowe wzmacniacze potrafia byc super proste 2-3 stopnie wzmocnienia i to wszystko. Jak dobrze zrobione, mala ilosc stopni moze oznaczac male prawdopodobienstwo na to by cos po.....Latwosc by lampa pracowala

w klasie A, bez globalnego sprzezenia jest tym "mnej". Mozna zbudowac krzemowce SE, ale to nie to samo (zobacz PAS). Problemy z nieliniowoscia trazystora wymaga wyrafinowanych zabiegow. Wiec dodatkowy barok inzynieryjny. Lampa potrafi to bez zawracania glowy. Fakt, ma swoje wady, ale nie jest nia nieznosny urok brzmienia.

Ide na Grabarzy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwaga, bo zaraz zaczniemy zboczoną, techniczną dyskusję, której większość z nas nie zrozumie (w tym ja).

Nie chodzi o udowadnianie wyzszości jednej techniki nad drugą bo tej wyższości nie ma.

Jedna i druga ma swoje zalety i wady, są po prostu różne i nieporównywalne (generalnie). Skoro lampa emituje inny dżwięk to tak jest i już.

Sam mam tranzystor i też go sobie chwalę, poza tym wiem, że są lepsze i dużo lepsze.

Wątek dotyczy "ducha w lampie" a nie różnic technicznych.

Zjawisko klasyfikuję raczej w okolicy wspomnianego już vinylu, jako swoistego rodzaju uroczej, uzasadnionej perwersji. Uzasadnionej, bo lampa brzmi wspaniale, tak jak analogowy dzwięk z gramofonu.

Za dawnych czasów hi-fi było tak bardziej "ludzkie" - kreciła się płyta na talerzu gramofonu, lampy świeciły sobie ciepło, później szpule w szpulowcach... To było widać i pośrednio wiedzieliśmy co wydaje dźwięk.

Dzisiejsza technologia jest trochę odhumanizowana, nawet najbardziej high-endowe konstrukcje to najczęściej szare pudełka utrzymane w duchu minimalizmu. Niektóre klocki po - dziesiat tysięcy przypominają mi trochę Wandę Wasilewską z jej garderobianym stylem...

Stąd te poszukiwania i techniczno-dekadenckie ciągoty.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dźwięk bogaty w parzyste harmoniczne, łagodna 'kompresja' w pasmach transformatorem na wyjściu, spadek wysokich tonów.... To słychać, można to zmierzyć, i to się akurat da wytłumaczyć ;-)

 

Ale nie piszę nic więcej, bo mnie zjecie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisz, tylko proszę o jak najmniej zargonu.

Co z tym trafem na wyjściu, jakima wpływ na dzwięk. Pytam, bo pisałem już o prawdopodobnej potrzebie wymiany na lepszy.

Niech juz bedzie technicznie...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,ja mysle nad lampa Prima Luna,ostatnio sluchalem i bylo super z moimi dynaudio.

Zastanawiam sie tylko jak to jest z trwaloscia tych lamp,przykladowo producent podaje ze dla modelu One zywotnosc lampy wynosi 2000-3000 godzin dla EL34.

 

Pytanie:

Skad wiem ze lampy sa do wymiany,czy to jakos slychac nagle z dnia na dzien,czy np degradacje dzwieku postepuje stopniowo przez dluzszy okres czasu?

 

Pytanie 2:

Jesli chodzi o np ten model lamp czyli EL34 to czy sa one dostepne,czy moze trzeba sie nagimnastykowac ze znalezieniem? I jesli juz znajde to czy musze kupic takiej samej firmy zeby nie zepsuc brzmienia?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tą żywotnością to bym się nie przejmował. Po przeliczeniu na roboczodniówki wychodzi całkiem sporo.

Degradacja następuje stopniowo, "przyciemnia" dzwięk, to trwa jakiś czas.

Mam zapasowy komplet nowych lamp i po prostu wkładam je i porównuję. Jak z roboczymi jest coś nie tak od razu wychwycisz.

 

El 34 jest pod dostatkiem, to bardzo popularne lampy, ceny od 150 zł za cztery sztuki (kupiłem ostatnio RFT NOS)

do kilkuset - (kupuję czwórki dobrane parametrami - to jedyna trudność, tj. znalezienie dostawcy który faktycznie pofatyguje się i dobierze lampy - bardzo ważne we wzmacniaczu z układem PushPull).

Firmy można zmieniać, byle we wzmacniaczu siedział komplet z jednej firmy i najlepiej serii.

Najtańsze produkowane obecnie el34 to czeski JJ (dawniej Tesla) i rosyjskie Sovtek, Svetlana, Electro Harmonix.

Pełno lamp jest np. na Allegro.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem:

"Firmy można zmieniać, byle we wzmacniaczu siedział komplet z jednej firmy i najlepiej serii."

Oczywiście danego typu.

U mnie chodzą teraz el34 JJ, ecc83 Sovtek i ef86 Svetlana.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Tą żywotnością to bym się nie przejmował. Po przeliczeniu na roboczodniówki wychodzi całkiem

>sporo.

 

No wlasnie ,czyli lampy nie zostawiamy wlaczonej non stop jesli wychodzimy do pracy jak tranzystora?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Dawno tu nie zagladałem jakieś 2 miechy.Widoczne zmiany no i nowi ludzie na forum sie pojawili.

Duch w lampie-piękne określenie.Szkoda tylko,że tak naprawdę bardzo mało wzmacniaczy lampowych potrafi pieknie zabrzmieć-ale kto szuka to znajdzie.Nie piszę tego, aby odstraszać potencjalnych nabywców, ale sam słuchałem wiele lamp, które co tu dużo pisać nie były za dobre.Ale prawdą jest,że lampa ma swój niepowatrzalny charakter i cała ta otoczka z kompletowaniem pozostałych elementów w całość sprawia,że gra jest warta świeczki , czego efektem jest ogromna przyjemnośc podaczas odsłuchów.

Pozdr

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To byłby ideał :)

Wracasz z pracy i grasz od razu gorącą lampą...

Niestety, pobór prądu, wizyty gosci poza Twoją kontrolą, zagrozenie pożarowe itd.

Ludzie maja dziwną przypadłość, jak pierwszy raz widza coś takiego od razu lecą z paluchami i łapią za lampy.

Koszmar!

Koniecznie trzeba zrobić domownikom szkolenie nt bhp.

Lampa potrafi nagrzac się do temperatury 130-160 C. Trzeba uważać przy dzieciach i zwierzętach. Poza tym bardzo wysokie napięcia. Nie znam się na tym ale podejrzewam, że stłuczona np ręką dziecka lampa potrafi sponiewierać...

Ideałem jest dobra zamykana szafka szklana (żeby można było podziwiać - wentylowana) lub solidna kratownica- nakładka osłaniajaca sekcję lamp

W praktyce po odsłuchu wzmacniacz się wyłącza i tyle. Na parę minut przed odsłuchem włącza - kompromis.

Choć są firmy audiofilskie produkujace lampowce bez włączników sieciowych... :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

"Co to jest Uniwersytet Mleczny?"

 

Uniwersytet Mleczny na Fomalhaut. Z "Podróży Ijona Tichego". Hasło na dziś: "Lepniaków zakusom wrażym kres położym", o ile mi się dobrze zdaje.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do włączania i wyłączania lampowca trzeba zachować umiarkowany kompromis. Elementy żarzące lamp tak jak w konwencjonalnej żarówce najszybciej zużywają się podczas włączania i wyłączania, z drugiej strony nie ma co trzymać wzmaka pół dnia na prądzie bo się w pokoju zrobi gorąco :), a trochę puściej w kieszeni.

Wracając do ducha lampy, na pewno jest - sam go widziałem:)). Z dwóch wzmacniaczy, które używam (Marantz PM14 i Jolida 502B)konkretny włączam z zależności od płyty, którą chcę słuchać - niektóre lepiej brzmią na PM14, niektóre(chyba większość) na 502-ce. Co do CD używam tylko CJ z wyjściem lampowym. Marantza CD 17 nie mogę słuchać. Całe szczęście, że kumpel chce go kupić. Myślę, że odkrywanie ducha lampy jest naturalnym etapem rozwoju nieuleczalnej choroby, na którą cierpimy. Oczywiście tak jak to jest w przyrodzie są osobniki o nietypowym przebiegu choroby:).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Art Audio Argento (paralel SET na lampach 300B XLS ) szuka nowego właściciela.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.