Skocz do zawartości
IGNORED

Duch w lampie


geertgen

Rekomendowane odpowiedzi

>Co do włączania i wyłączania lampowca trzeba zachować umiarkowany kompromis. Elementy żarzące lamp tak jak w >konwencjonalnej żarówce najszybciej zużywają się podczas włączania i wyłączania

 

Za strony Audiofast:

 

"W dodatku, wzmacniacze PrimaLuna wyposażone są w układ Soft-start (miękkiego startu), dzięki któremu przedłużony zostaje okres żywotności lamp"

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako posiadacz lampy muszę przyznać, iż świadomość faktu, że włączone lampy starzeją się jest męcząca...

z tranzystorami jest prościej - nie wyłączamy w ogóle lub wyłączamy tylko na noc lub przed wyjazdem na urlop (np. mój wzmak w subwooferze jest włączony non-stop od 2-ch lat - zgodnie z zaleceniami producenta).

Poza tym to prawda, że lampa rozgrzewa się po ok. 30 minutach od włączenia i wtedy gra (jeszcze) lepiej.

Ale to wszystko drobiazgi, jeśli brzmienie pasuje!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

 

Faktycznie lampa piękna rzecz i do tego pięknie gra. Spróbowałem i chyba nie ma odwrotu, chociaż do tej pory słuchałem jedynie Jolidy 502 i Synthesisa. Czy ktoś z szanownych posiadaczy lamp mógłby nieco szerzej opisać na czym polega regulacja bias w niektórych lampowcach? Czy wpływa na dźwięk, na żywotność lamp, czy można samemu no i wreszcie - po czym poznać że z biasem jest coś nie tak?

 

:) No i znalazł się nowicjusz :)

 

 

Pozdrawiam, Piotr

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

The odd get even.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

theli28

Bias, po polsku prąd spoczynkowy, należy ustawiać w przedziale wskazanym przez producenta. Wiele wzmaków ma autobias, część ma wskaźnik (ASL), a część należy od czasu do czasu ustawiać z woltometrem. Że coś nie tak poznaje się oczywiście po dźwięku ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...uzupełniając, tam gdzie się reguluje, zwykle trzeba pokręcić takie małe coś ;-)

Regulacja zazwyczaj nie częsciej niż co parę tygodni. Za duży bias z pewnością może przyspieszać starzenie się lamp...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mamz:

 

> wyposażone są w układ Soft-start (miękkiego startu), dzięki

>któremu przedłużony zostaje okres żywotności lamp"

 

Taki układ to żaden wynalazek, więcej wzmacniaczy go zapewne ma, niż nie ma ;) W najprostszej wersji jest to "ręczny miękki start", czyli dwa włączniki, które przy uruchamianiu wzmacniacza pstryknąć należy we właściwej kolejności, z odczekaniem paru minut między jednym a drugim "pstryk". A wszystko po to, żeby napięcie anodowe (czymkolwiek by ono nie było) trafiało na nagrzane już lampy.

 

fomalhaut:

 

>Jest jedno "takie małe coś" czy dwa, na kazdy kanał?

 

Strzelam raczej, że jedno "coś" przypada na każdą lampę ;) Zresztą, zawsze możesz kupić wzmacniacz z automatyczną regulacją prądu podkładu, np. Amplifona.

 

Ogólnie, technice lampowej daleko do bezobsługowości tranzystora, i przy lampach trzeba od czasu do czasu pomachać nieco rękami - na przykład dobierając nowo kupione świecidełka w odpowiednie pary, w celu osiągnięcia zrównoważenia kanałów. Na szczęście nie jest to ani nic skomplikowanego, ani wymaganego zbyt często. Mój WT30-II potrafi mi co kilka miesięcy przypomnieć, że "chodzi" na jakichś magicznych bańkach (a to jedną w kosmos wystrzeli, a to w głośniku podejrzanie czymś zacharczy), ale doskonałe brzmienie z naddatkiem wynagradza wszelkie drobne niedogodności.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki.

 

To zacytuję jeszcze moje poprzednie pytanie na które nie było odzewu.

 

Co z trafem głośnikowym na wyjściu, jaki ma wpływ na dzwięk ?

Jakie jego parametry i cechy są ważne?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parametry sa wyznaczone przez konstrukcje wzmacniacza. Po prostu trafo wyjsciowe musi byc wysokiej jakosci, zgadzam sie ze Stachem - ono gra, moze glownie. I to ono kosztuje.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

theli28, 11 Sty 2006, 20:40

 

>Witam,

>

>

>Faktycznie lampa piękna rzecz i do tego pięknie gra. Spróbowałem i chyba nie ma odwrotu, chociaż do

>tej pory słuchałem jedynie Jolidy 502 i Synthesisa. Czy ktoś z szanownych posiadaczy lamp mógłby

>nieco szerzej opisać na czym polega regulacja bias w niektórych lampowcach? Czy wpływa na dźwięk, na

>żywotność lamp(...)

 

Jasne że wpływa na dźwięk. Lampa aby prawidłowo pracować (a tym samym aby prawidłowo działał cały uklad) musi mieć zapewnione na poszczególnych elektrodach odpowiednie napięcia. Bias, czyli napięcie polaryzacji siatki jest najważniejsze i okreslone przez producdnta dla każdego typu lampy.

To jest mniej wiecej tak jak z regulacjhą zapłonu w samochodzie - jesli ustawiona żle - nie pojedziesz. W przypadku lamp możesz je tez zniszczyć (w skrajnym przypadku). Jeśli odstępstwo od wartości typowej jest znaczne to pewnie to usłyszysz. Do regulacji dokładnej, dla perfekcjonistów niezbedny w tym przypadku jest woltomierz.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MariuszJ

Trafa głośnikowe to serca lampowców i powinny być dokładnie dobrane do obciążenia kolumn i wykonane bez kompromisów.

U mnie takie jedno serduszko waży drobne 8,5 kg :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem przecież. Całkowitą objętość czynnego ferromagnetyka w rdzeniu się oblicza. Po diabła bez jakiegokolwiek sensu wystawiać lampy na działanie bombastycznych elektromagnesów ?

Obserwuję jakieś przedziwne przeniesienie manii wielkości. Tego nie da się wyplenić. Dziś śmiejemy się z zachłystywania się mocami wzmacniaczy, ilością zer po przecinku w przypadku zniekształceń, decybeli itd. tak modnym w latach 70-tych, ale za to jak w zasilaczu jest 40000 uF, 8 kilo w blasze transformatora to taaaak, podziw w oczach.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i po co się denerwujesz?

Rozumiem juz, że transformator poinien być policzony dla konkretnej aplikacji ale co z jakością?

Co znaczy jakość w przypadku transformatora, na czym polega i jaki ma wpływ na efekt (brzmienie)?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fomalhaut, no i czego konfabulujesz ?

W grę wchodzi wielka ilość czynników, parametrów. wielkość rdzenia (im większa - tym lepsze przenoszenie niskich cz.), ilość sekcji (im wieksza, tym lepszy rezultat dla wysokich cz. ale istnieje ilość optymalna), sposób i symetria nawinięcia (zwłaszcza w push-pull), pojemność własna (im mniejsza tym lepsze przenoszenie wysokich częstotliwości), indukcyjność ilość odczepów uzwojenia wtórnego, materiał z którego wykonany jest rdzeń (straty), jego geometria, grubość blach, wielkość szczeliny w przypadku gdy przez transformator przepływa składowa stała, wielkość rozproszenia strumienia magnetycznego, ekranowanie.

Wszystkie te rzeczy wzajemnie ze sobą się wiążą i wpływają na siebie. Np. ów ośmiokilogramowiec będzie mial korzystną charakterystykę przenoszenia jezeli chodzi o basy ale jego wielki rdzeń jest niedobry dla wysokich cz., jesli przy takiej ilości blachy ma małą ilość zwojów uzwojenia pierwotnego, to będzie upośledzał basy, itd. itp.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooooooooooooo, stary, no pięknie piszesz o rzeczach o których chciałem sie dowiedzieć (choćby ogólnie).

Tylko że obrzucasz mnie tą swoją wiedzą ze zniecierpliwieniem i z arogancją gościa, który wie i wkurza się, że inni nie wiedzą.

I nie robię nic co jest związane z tym trudnym słowem - konfabulacja :)

Znaczy się, że trafo głośnikowe w lampowcu to serce jego jest? :)

A czy ktoś w Polsce nawija takie technologiczne wynalazki na zamówienie i pod lampę?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dudivan, w profilu napisałeś:

Mesmerycznie oddzialywuja na mnie break-beaty, polirytmia, zwariowana akcentacja. Moge sluchac kazdej innej muzyki pod warunkiem, ze jest ponura.

Co polecasz, jako ponurą?

To coś dla mnie, szczególnie klasyka...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dudivan

 

Albo ja głuchy jestem albo twój wykład /w większości słuszny/ przełożyłeś naocznie na wagę.

Zupełnie nie rozumię też jak nie znając wzmaka możesz określić jaką wagę powinno mieć trafo. ?

 

Gadu, gadu, gadu....... każdy tak potrafi

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fomalhaut, 15 Sty 2006, 01:02

 

>(...)obrzucasz mnie tą swoją wiedzą ze zniecierpliwieniem i z arogancją gościa, który wie i

>wkurza się, że inni nie wiedzą.

 

Jestem juz na tym forum jakiś czas i od początku wypracowałwm swój własny styl. W uproszczeniu polega on na tym, że wchodzę, oddaję strzał ze śrutowego obrzyna, po czym pytam uprzejmie w czym moge pomóc. Tak między nami, nikomu nie powtarzaj, znudził mi się on już nieco, ale co robić, nie mogę zawieść bywalców, gwałtownych zmian nikt nie lubi i z trudem znosi, więc się poświęcam. Dlatego jeśli nagle usłyszysz wystrzał i w sekundę potem pieczenie przodu ciała to nie bierz tego do siebie.

 

>Znaczy się, że trafo głośnikowe w lampowcu to serce jego jest? :)

 

Ma wielkie znaczenie dla osiągów wzmacniacza ale nie radzę fetyszyzować. Langsam, optymalizacja, bo dochodzi sie do ośmiokilogramowych absurdów.

 

>A czy ktoś w Polsce nawija takie technologiczne wynalazki na zamówienie i pod lampę?

 

Tak. Firmy od lat zajmujące się produkcją i zasłużone np.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

oraz entuzjaści-rzemieślnicy, którzy potrafią robić szczegolnie wymyslne rzeczy np. [email protected]

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marekzawa, 15 Sty 2006, 02:34

 

>Zupełnie nie rozumię też jak nie znając wzmaka możesz określić jaką wagę powinno mieć trafo. ?

 

A jaką powinno mieć ?

 

>Gadu, gadu, gadu....... każdy tak potrafi

 

Dobra nawijka to podstawa w przypadku transformatora.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fomalhaut, jeśli chodzi o ponurą - mozna zacząć od lamentacji z wszelkich epok, z okresów zaś poszczególnych - manierystów włoskich, barokowych tabulatur lutniowych oraz utworów na violę da gamba. Później trzeba już się trochę naszukać, bo grają coraz bardziej radośnie ale istnieją perełki - np. "Czarna msza" Skriabina ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dudivan

 

A może nie ? Sam o tym pisałeś :-)

 

Pytasz mnie jaką powinny mieć wagę , a to ty zanegowałeś wagę moich.

Więc sądziłem że podasz prawidłową.

 

No dobra koniec potyczek słownych. Zapewniam Cię że wysokie są bardzo dobre i bas też, a trafa wcale nie mają monstrualnych rozmiarów. Żelastwo jest jest ciężkie i tyle.Jak będziesz we Wrocławiu to zapraszam i sam posłuchasz.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W poszukiwaniu ducha lampy:

Teaza: lampa ma ducha. Ptoblem wiec nie polega na tym czy to prawda czy falsz jakis, lecz gdzie owy sie ukrywa. Za jakie elektroniczne elementy pasywno-aktywne sie kryje ten piorun. Wzmacniacz lampowy ma wiele elementow majacych bezposredni wplyw na barwe i dynamike dzwieku. Wiekszosc konstruktorow zgodzi sie, ze jakosc transformatora glosnikowego

to jeden z glownych rozdajacych. Oczywiscie typ lamp tez nie w kasze dmuchal. Dodatkowo w konstrukcjach SE, uklad PSU jest super wazny gdyz jest szeregowo podlaczony do sygnalu. Oczywiscie mnogosc elementow pasywnych ma rowniez swoja kontrybucje( np.: kondensatory sygnalowe, nawet te na katodzie, typ opornikow, etc.). Wiec z wzmacniaczami jest troche jak z orkiestra, wszyscy wazni, ale sa tez tacy co siedza na wyzszych galeziach.

Calkiem innym problemem jest czemu w lampie jest duch a w krzemie tylko duszek. Nikt nie zna calej prawdy dlaczego tak jest. Mam swoja teorie, tak dobra jak wiele innych, ale sprawdza mi sie w niedziele wczesnym po-poludniem, przy drugiej kawie. Lampa generuje "znieksztalcenia" ktore nasze ucho odbiera jako organiczna czesc orginalnego sygnalu i razem odbieramy to jako pyszny, naturalny dzwiek. Wiem, ze sie powtarzam, ale to jak obserwacja, ze w destylowanej wodzie nic nie chce zyc. Koniecznym ( ale oczywiscie nie dostatecznym) warunkiem zycie jest brud. A lampa smacznie dekoruje zimny krzemowy sygnal i sprawia, ze jest mily, smrodliwy i przytulny.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

koteczek napisał:

 

>Mam swoja teorie (...)Lampa generuje "znieksztalcenia" ktore nasze ucho odbiera jako organiczna >czesc orginalnego sygnalu i razem odbieramy to jako pyszny, naturalny dzwiek.

 

Żadna tam teoria, fakt potwierdzony wskazaniami przyrządów. Najprawdziwsza prawda.

Ale ta ze smrodem, faktycznie, iluminująca ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.