zostalem oszukany

adamm · 12 Stycznia 2006

jestem uzytkownikiem te kom w sieci era na tzw karte tak ,tak.jakis czas temu dostalem sms od sieci ,ze doladowujac konto w ciagu 7 dni dostane od nich drugie tyle. tak tez .zrobilem. niestey obiecanki ,cacanki a glupiemu.........pisalem meile do szacownej firmy ,ale wydaje sie ,ze maja mnie w d....e i to bybylo na tyle, nie wiem jak sie z firma porozumiec dzwonile ,nikt nie odbiera ,moze szanown forumowicze poradza.

liberas · 12 Stycznia 2006

eee, napewno nie Ty jedyny. Jakiś czas temu wysyłając sms za około 7 zł można było dostać pakiet tańszych minut czy sms'ów. Za pierwszym razem dostałem, za drugim już było pmwd. Choć nie było żadnych ograniczeń, typu jeden pakiecik/telefon. Więc nie ma powodów do niepokoju ;)

~II~ · 12 Stycznia 2006

-> adamm

Należało zrobić tak:

- doładować konto jak najmniejsza kwota (10-20 PLN) - w ten sposób aktywujemy ofertę świąteczną,

- doładowujemy w ciągu tygodnia DRUGI raz (np za 100 PLN) i dopiero DRUGA kwota ulega podwojeniu,

- teraz to już musztarda po obiedzie, promocja się skończyła.

Trochę jest to dziwne i musiałem się nieźle wczytać w regulamin żeby połapać o co im chodzi.

->liberas

Z pakietami nie miałem żadnych problemów.

Era to ogólnie złodzieje, ale nie więksi niż Plus czy Idea.

Barthezz · 12 Stycznia 2006

Zadni zlodzieje tylko trzeba dobrze czytac regulamin,a tak ludzie sie od razu napala ze cos za darmo dostana a nie czytaja regulaminu.

Less · 12 Stycznia 2006

I życie będzie nam ubiegać na czytaniu tasiemcowych regulaminów, umów, odnośników, warunków ogólnych itd., żeby tylko nie dać się naciągnąć. Nie tylko w związku z telefonami.

Simonello · 12 Stycznia 2006

Ale jaka Idea? Dziś jest już tylko wielce europejska, rzekłbym snobistycza, nazwa ORANGE.

qb_1 · 12 Stycznia 2006

Less ma racje - to ogolna choroba dotykajaca przede wszystkim polskiego rynku. Chodzi oczywiscie o koniecznosc czytania wszystkich odnosnikow i uzupelnien napisanych malym drukiem. Sam je oczywiscie czytam i dlatego z 90% promocji rezygnuje. Era chyba w tym celuje - IMO to jest najgorsza siec w Polsce. Oczywiscie jakosc uslug swiadczonych przez dostawcow telefonii komorkowej w odniesieniu do cen do po prostu skandal. Placimy za istniejacy de facto monopol.

Jesli chodzi o promocje to istnieje jedna zlota zasada - ostroznosc.

**jacm** · 12 Stycznia 2006

O tak umowy dużych firm to pole do popisów dla wszelkich kruczków , umowę trzeba ją jak najbardziej skomplikowac żeby na starcie każdemu odechciało się czytać najlepiej uzyć w niej jeszcze słów potocznie nieuzywanych i nie znanych zwykłemu śmiertelnikowi , a potem każdemu można zarzucić że nie przeczytał dokładnie :) i tak z każdego można jelenia zrobić . Firma zatrudni sztab specjalistów którzy wymyślą jak gówno zawinąc władny papierek żeby się potem sprzedawało jak złoto .

kamil · 12 Stycznia 2006

a nie nie nie...bo ta "podwojna porcja" doladowania dzialac powinna od razu przy pierwszym doladowaniu. Dla przykladu, zakupilem starter i karte o wartosci 100 zeta, odpalilem simke, wykonalem jakies tam polaczenie coby simka sie aktywowala, potem doladowalem konto ta stowka i pojawilo sie po kilku godzinach kolejne 100 zlotych. Poza tym sami pisza, ze wlasnie w TEN sposob nalezy przeprowadzic ta procedure...

~II~ · 13 Stycznia 2006

a tak tak tak...

Taka procedura, jaka opisales obowiazuje dla tych, ktorzy kupili i aktywowali karte sim po 22 listopada.

"Starych" uzytkownikow obowiazuje procedura, jaka opisalem powyzej, czyli 2 doladowania w ciagu 7 dni, po czym zostaje podwojona wartosc drugiego doladowania

liberas · 13 Stycznia 2006

Ogolnie, jak się dostało sms-a: w ciągu siedmiu dni doładuj konto, to podwoimy kwotę doładowania i dwa dni przed upływem rzeczonych siedmiu: jeszcze dwa dni - doładuj i ciesz się podwojoną kwotą, to nawet wciągając regulamin w to, powinno się dostać to podwojenie. Kruczek w regulaminie był, a owszem. Takie doładowanie promocyjne było jednorazowe. I tu nie chodzi wcale o regulaminy. Tylko o zwykłe oszustwo. Tak jak było w moim przypadku: pal diabli 7 zł powiedziałem sobie, nie majątek. Wogle to jak bym miał dochodzić swoich racji? U paniusi w telesprzedaży? Ludzie z podpisanymi umowami abonenckimi mają cholerne przeprawy, a ja ze swoim telefonkiem prepajdem? Szkoda zabawy. Ale pomyślcie, że takich jak ja było ileś tam ludzi i każdy z nich napewno podobnie reagował.