Halo Pocahontas, to ja glista, odbiór...

[glista]

Szanowny Panie Andrzeju Marków.

Pozwól, że sobie pozwolę mówić do Ciebie "Pocahontas" bo to i łatwiej, a i każdy będzie wiedział o kogo chodzi.

Zauważyłem, że poruszanie pewnych tematów owocuje jakże często, niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki pojawieniem się na tym forum bardzo ciekawych osób, a to redaktorów np. "Ojciec Redaktor", a to konstruktoro-producentów jak np. "Amplifon" , "Struss", "Nell" i kilku jeszcze .....jeszcze chwilowo, "tajniaków".

Przyznaję, że chcę wywołać "wilka z lasu"; Twoje pojawienie się na tym forum byłoby bardzo ciekawe.

Zainspirował mnie do tego pewien wątek, w którym ględzono o wzmacniaczu "idealnym". A ponieważ mam dość osobliwy pogląd na taki "idealny" wzmacniacz, więc twierdzę że Twój "Pocahontas" spełnia wiele warunków, aby nim był.

Pisząc "osobliwy pogląd" mam na myśli to, że przeciwieństwie jak mi sie wydaje, do wielu innych pogladów na tę materię, myśle że powinien to być wzmacniacz tani i możliwie najlepiej grający. Nie jest sztuką (no nie, no wlaściwie to jest) zrobić wzmacniacz drogi i jednocześnie dobry, łatwiej jest uzyskać określony efekt mając do dyspozycji nieograniczone a w najgorszym razie, bardzo duże środki, niż wzmacniacz tani ale przy tym dobrze grający.

W twoim wzmacniaczu jest coś, czego brakuje innym konstrukcjom na naszym rynku, trudno mi to w tej chwili określić ale jest jakiś taki inny...

Pocahontas ma w moim przekonaniu wiele zalet,

pierwsza: bazuje w dużej mierze krajowych a więc tanich elementach, wbrew silnie zakorzenionym stereotypom, urządzenie zbudowane na takich częściach wcale nie musi ustępować sonicznie innym, drogim a utytułowanych producentów. Z pewnościa wymagają więcej pracy przy selekcji komponentów, są większe i pewnie mniej atrakcyjne pod względem wyglądu zewnętrznego.

Użycie tanich i dostępnych lamp, to duży atut takiego wzmacniacza.

Bardzo skromna obudowa, prosta i tania, to też zaleta; może być przecież takiej konstrukcji, aby można ją było rozwijać przez dodawanie ozdobnych dupereli: boków, paneli , gałeczek itp, jeśli użytkownik będzie miał taką potrzebę i ...pieniądze.

To były zalety, nie jest ich mało, teraz wady:

pierwsza: Pocahontasie, wzmacniacz uniwersalny nie może mieć jednego wejścia, to stanowczo za mało, no i to miejsce z boku, ja wiem, że to krótsza droga sygnału, no ale to jest nie do przyjęcia pod wzgledem funkcjonalnym, po prostu nie do przyjęcia. To musi być zmienione.

druga: wizualny wygląd montażu, powtarzam wizualny,(szczególnie te "lutunki", a już ten żółto-zielony (!) to tzw. woda na młyn dla "odwetowców z Bonn" jak mawiał Kobuszewski) w dzisiejszych czasach to samobójstwo dla producenta, aby tak to wszystko wygladało- źle wyglądało. (Uwaga: ta ocena wynika z obejrzenia zdjęć w HFiM, przyznaję, że to trochę mało, ale jeśli rzeczywistość jest taka jak na zdjęciu, to jest źle) to koniecznie trzeba poprawić.

Z uwagi na to, że (no skoro tak musi być, to niech już będzie) transformatory są, jakby tu powiedzieć, bardzo mocno dedykowane do kolumn głośnikowych, to (jesli tak nie jest) to może dobrze by było gdyby były bardziej "mobilne" to znaczy łatwiejsze do ewentualnej wymiany i zdobycie ich było sprawa oczywistą.

Gdybyś uznał za stosowne zawitać na to forum, radziłbym przygotować odpowiedzi na pytania, które napewno by padły.

Pierwsze: pytanie które dręczy osoby Tobie nieprzychylne jak i przychylne, a mianowicie, jak to jest z tym mocniejszym stopniem sterujacym niż końcowym

Drugie: napewno ktoś (nieprzychylny, ale przychylnych też by zaciekawiło) zadałby pytanie, o te (jakby to zgrabnie ująć) ...rozbieżności w pomiarach.

Zapraszam serdecznie, to przewietrzyłoby atmosferkę wokół Twojego zmacniacza, a i tutejsi bywalcy mogli dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy, jak sadzę.

Wiem, że dużo wiesz o wzmacniaczach lampowych, a jest tutaj wielu miłośników i użytkowników lamp, wiec śmiało...

 

 

PS. Do wszystkich. Nie wiem co z tego wyjdzie, napisałem powyższe WordPad (systemowym edytorze) i przenoszę to na forum, jesli wyjdzie z tego "ni pies ni wydra, tylko coś na kształt świdra" (jak mawiał towarzysz Wiesław) to przepraszam, bede się starał coś z tym fantem zrobić.

[maleo]

a mi się Pocahontas kojarzy z filmem Disneya,

zły tytuł glissssdo

[glista]

Pocahontas to nazwa wzmacniaczy konstrukcji Andrzeja Markówa, i według moich zamierzeń (gdy pisałem)powina kojarzyć się tylko z tym wzmacniaczem. Gdyby konstruktor przewidział, że Ty będziesz miał inne, może wymysliłby (z tego powodu :-)))) inną. Jest jak jest, popracuj nad zmiana skojarzeń, to jedyne wyjście...

[maciekw]

Obawiam się Glisto, że Marków nie pojawi się na forum. Gdy byłem kiedyś u niego, to niestety nie widziałem żadnego komputera, który jest obecnie dość powszechnie używanym narzędziem w pracach konstruktorów (symulatory, programy do rysowania płytek i inne programy).

[parmenides]

potwierdzam - komputera nie widzialem - ale pamietam jak sie chwalil "pierwszym seryjnie produkowanym odtwarzaczem cd philipsa, rocznik chyba 1980" (lub coś koło tego)

[glista]

Doceniam kunszt, misterię i subtelność sygnalów wysłanych przez Wasz "tercecik", ale śmielej proszę, może to być mało czytelne dla mniej zorientowanych...

[maciekw]

Do Glisty

Forum jest dla ludzi inteligentnych, a stawianie kropki nad "i" jest w złym guście.

[glista]

Być może, być może; ale kaptur a Ciebie mnicha nie uczyni...

[glista]

z Ciebie (powinno być:)

[jozwa maryn]

Oni chcieli powiedziec ze A.M. komputera prawdopodobnie nie uzywa, wiec liczyc na jego wypowiedz raczej nie mozesz. A szkoda...

[glista]

Wiem, że może to się wydać dziwne (niektórym), ale wiesz? liczyłem na Twoją pomoc...

[glista]

Dla "maciekw" to jest pewne oczywiste co chciałem powiedzieć, ale wyjaśnię , miałem na mysli mój "list" do AM

[jam_lasica]

Witam

Sorry że reaktywuję ten temat, ale spotkałem ostatnio Andrzeja Markówa, do którego właśnie dotarły wpisy z naszego forum o jego wzmacniaczu. Był zaskoczony niektórymi opiniami i chciałby się do nich ustosunkować. Niestety nie ma on własnego kompa i chyba nie prędko będzie go miał, bo na co dzień nie jest mu normalnie potrzebny. Istnieje jednak możliwość uzyskania jego opinii. W tym celu Andrzej Marków prosi o zebranie wszystkich nurtujących Was pytań (tylko merytorycznych) i po kilku dniach postara się odpowiedzieć, korzystając z mojej pomocy. Ponadto jest skłonny do szerszego omawiania technikaliów, tak jak robił to dawniej dla Magazynu HiFi. Gdybyście byli tym zainteresowani to także sprawa jest do załatwienia w cyklicznie pojawiających odcinkach.

Pozdrowienia

[electro]

mam do pana Markowa jedno merytoryczne pytanie:skad bierze do swoich wzmacholi te vintage kondensatory z drugiej polowy lat 80-tych ?

[Zolty]

A ja chciałbym powitać Glistę, po dłuższej nieobecności. :)

I życzyć Najlepszego w Nowym Roku.

[pal55]

jeeeezu - Zolty popatrz na daty wpisow ...

[sovajazz]

proponuje zmianę nicka na Zielony ;)

 

;DDDDDD

[Zolty]

Oooops!

 

Obwody mi nie odtajały jeszcze po dzisiejszym kuligu przy -15 C.

Walę "nie na temat". :)

[cichy]

do glista:

wszyscy jesteśmy audiofile, ja na przykład początkujący więc swoje opinie nt. sprzętów opieram głównie na tekstach prasowych i czyichś doświadczeniach. NA RAZIE, i tylko na razie, bo nie można mówić o znajomości tematu i w ogóle audiofilixmie jeśli się urządzeń nie słucha a tylko o nich słyszy i czyta.

opinie nt. POCAHONTAS są bardzo rozbieżne, nawet na tym forum znalazłem posty wybitnie przeciwko tej konstrukcji, przyznam, że poparte konkretnymi argumentami /goście twierdzą, że to cholerna szmira i niedoróba/

ty nie masz argumentów, bo z tego co zrozumiałem "znasz" wzmaka TYLKO z "HiFiM" i kilku zdjęć tam zamieszczonych.

i w tej sytuacji decydujesz się wypowiadać stanowcze opinie nt. walorów audio-użytkowo-wizualnych??

żenada.

przyznam, że po przeczytaniu wywiadu z A.M. w gazecie też byłem zachwycony genialnym konstruktorem i jego urządzeniami.

z drugiej jednak strony - aż dziw bierze, że żadna poważna firma nie zaproponowała mu współpracy, i to dawno temu, nawet wielka firma z zachodu czy japonii. coś w tym może być...

a może i nie - kolo ma swoje przyzwyczajenia i chce pracować po swojemu, a nikt mu nie zaproponował odpowiednich warunków - i już.

chętnie posłucham Pana A.M., też mnie dziwi jego konserwatyzm, bo miałem do czynienia z programami do projektowania układów i płytek i wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach nierozsądnie jest niekorzystać z tego typu udogodnień, po za tym internet oferuje możliwość wymiany doświadczeń z innymi konstruktorami, użytkownikami, producentami, handlarzami starzyzną...

[Gość głośny]

Ty cichy, Kopaliński uważa, że "żenada" to: skrępowanie, zakłopotanie, nieśmiałość. A Ty?

[cichy]

a ja się z kopalińskim zgadzam.

glista powinien czuć się zażenowany.

czegoś nie rozumiesz..?

[g??o??ny]

O jeszcze jeden z tych co to są za, a nawet przeciw.

Powinieneś, to raczej Ty, znać (i rozumieć) znaczenie pewnych określeń (terminów).

A propos "nie rozumiem", no właśnie, jakie to zasady ortografii pozwalają na pisanie nazwisk, z małą literą na początku?

[jozwa maryn]

na przykład majewski...

[Marek]

...podniósł wydajność z jednego hektara i przeniósł ją na drugi hektar.

[cichy]

poeci mogą.

[jozwa maryn]

...ale on tu wróci!!!