Skocz do zawartości
IGNORED

Gówniarskie wybryki


Gość discomaniac71

Rekomendowane odpowiedzi

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Zalozylem ten temat po obejrzeniu jednego z wydan "Uwagi". Oto w naszym kraju panuje wszechwladna wszechwiedzaca gowniarzeria ktora nie dosc ze sie nie uczy i diluje to sprobuj mu zwrocic uwage a - jesli nie daj Boze jestes nauczycielem - pobije Cie wyciagnie noz bron lub nawet podpali. I to wszystko w szkole. Resztki wlosow jeza mi sie na glowie jak widze bezradnosc tego spoleczenstwa. Kiedys przydomek "chuligan" byl obelga. Dzis jest powodem do dumy. Sam mialem mnostwo przejsc z tzw "kapturkami" i nie tylko ze wzgledu na posture zakonczyly sie dla mnie pomyslnie (na pewno duzo w tym tez szczescia) ale z jakiej racji jako spokojny obywatel mam byc zaczepiany przez zadnych przygody i latwego zarobku (czytaj kradziezy) malolatow? Dlaczego nie zaostrzy sie przepisow prawa i nie da wiekszych uprawnien sadom policji i prokuraturze?

Czasem jak wlaczam TV i widze tych obroncow praw ucznia to az mi sie niedobrze robi. Okazuje sie ze gowniarze moga wszystko a my nic. Kiedys jak bylismy niegrzeczni (jakie starodawne okreslenie...) w jeden dzien dostawalismy po dupie w drugi trzeci czwarty i piaty konsekwentnie az sie nam znudzilo. Dzis po pierwszym razie sa oskarzenia o przemoc w rodzinie. Okazuje sie ze nawet rodzice maja ograniczone prawa. Jaki tego efekt? Rosnaca przestepczosc wsrod nieletnich i gowniarze ktorzy potrafia w zywe oczy powiedziec do policjanta: "a co ty mi k... zrobisz". Smiejac sie w twarz.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/25613-g%C3%B3wniarskie-wybryki/
Udostępnij na innych stronach

Gdyby Faszyści "odpuścili" sobie Żydów, to dziś pisałbym po niemiecku a przed mym blokiem zamiast dresiarzy stałoby 2 gestapowców którzy by mnie legitymowali 3 x dziennie, ale chyba wolałbym to niż tych dresiarzy

bezczelność jest i będzie, a Bedzi niestety coraz gorzej. Technika już dawno wyprzedziła CZłowieka. NIezrozumienie pewnych zależności doprowadziło do tego. Ja naprzykład uważam iż najważniejszym i Najpotrzebniejszym wynalazkiem 20 wieku była bomba atomowa i jej niszczący potencjał.

Discomaniac:

 

Więcej uprawnień dla policji? Ja protestuję. Już dziś mogą oni wejść na teren prywatnej posesji bez nakazu bo mają "uzasadnione podejrzenie". W sprawach mandatowych zeznanie policjanta ma moc dowodu. To jest chore. A co do sądów - tutaj bym się jak najbardziej zgodził.

 

A z gówniarzerią - wydaje mi się że to co kiedyś stało się z synem amerykańskiego dyplomaty w singapurze - gnojek został skazany na 6 uderzeń bambusem w podeszwy stóp za malowanie sprayem samochodów, sam Bill Clinton apelował o ułaskawienie robiąc z siebie błazna (w odpowiedzi gówniarzowi zmniejszono karę do 4 razów) - jest najlepszym i sprawdzonym przez stulecia sposobem na radzenie sobie z nadmiernie dokazującymi młodzieńcami.

Wychowałem sie w Nowej-Hucie,jak i mieszkam,a zapewne niektórzy wiedza co to za dzielnica Krakowa i jak tu jest bezpiecznie itd itp.....jednym słowem dresa znajdziesz tu na kazdym kroku...w szkołach to teraz to nie wiem jak tu jest...ale jak chodziłem to nie było tak jak opisano w tym programie,ale wiem tez ze nie jest za fajnie nauczycielom..tam gdzie ja chodziłem to w mieli dosc lekko prace w porównaniu do tego co zostało pokazane w tym programie....

"Sam mialem mnostwo przejsc z tzw "kapturkami" i nie tylko ze wzgledu na posture zakonczyly sie dla mnie pomyslnie (na pewno duzo w tym tez szczescia)"

 

heh..chyba nie miałes do czynienia z prawdziwymi karaluchami.......akurat dla nich postura nie robi za duzego wrazenia...wiekszosc z nich to wyroslaki patyczaki,ale maja do akcji specjalne narzedzia.....Wiec miałes naprawde duzo szczescia jesli sie spotkałes w niepewnej sytuacji i wyszłes z tego bez szwanku....

Nauczyciel jak podskoczy to po wyjściu ze szkoły zaraz oberwie albo mu balkon podpalą. Nie ma kto tym bachorom dać po dupie/ głowie/ ryju. Rodzice już dawno tego nie robią bo są na ich wybryki ślepi, bezsilni albo nie wiedzą lub nie chcą wiedzieć co się dzieje. To nie są gówniarskie wybryki tylko wykroczenia zorganizowanych band przestępczych. Gówniarskie wybryki to było kiedyś strzelanie z karbidu i spuszczanie powietrza w samochodach :D albo wkładanie sąsiadom zapałki w dzwonek żeby bez przerwy sobie dzownił :)

Za dużo geir, filmów gangsterskich, i telewizji wogóle, a za mało obowiązków i myślenia mają te gnojki, a wszytko bez wysiłku i pracy.

Molibden zgadzam sie w 100%...ale jeszcze Panowie zapomnieliscie o jednej rzeczy.

Otoz jak nauczciel wezmie chociaz i takiego gowniarza za ucho potarga to za chwile ma rozwcieczonych rodzicow na karku (jak Pan smial nasza pocieche dotknac..przeciez to tylko niewinne zabawy mlodego wieku), dyrektora i moze prokuratora jak rodzice nie odpuszcza.

Dla mnie a mam 28 latek to dzisiejsza mlodziez jest ponizej krytyki. Swiety nie bylem ale by nauczcielowi pyskowac prosto w twarz...oj to to nie.

>Molibden,

dać to ma kto po gębie, tylko nie mają odwagi. I nie ze strachu że uczeń odda, tylko właśnie ze względu na rodziców. I tu masz rację, rodziców to nie obchodzi. Mam wielu znajomych nauczycieli i kiedyś omawialiśmy ten temat. Jak zaproponowałem żeby przyłożyć gówniarzowi, to aż zbledli. Zaraz by mieli w szkole rodzica, co to wychowuje dziecko bezstresowo i oskarżyliby biednego nauczyciela o znęcanie, poniżanie i co tam jeszcze. A jak by uderzył w pupsko , to dołożyliby molestowanie seksualne. W większości przypadków to właśnie rodzice ponoszą winę , a nie szkoła. Ona nie załatwi za nich wszystkiego. A już na pewno nie w sytuacji, kiedy zamiast pomocy nauczyciel napotyka przeszkody u rodziców.

Przykład 1

Kolega nauczyciel złapał w męskiej toalecie czternastoletnią pannę , która ostro sobie używała z kolegą (i nie mówię tu , że się migdalili). Jest co prawda wyrozumiały , ale to było dla niego lekkie przegięcie. Wezwał matkę, a ta na to "co ja zrobię , że ona jest taka wyrośnięta?", i jak by tego było mało, zaraz "wsiadła" na kolegę , że jest podglądacz.

Przyklad 2

Ostatnio dowiedziałem się o śmierci nauczyciela który mnie uczył 20 lat temu. Jego metody wychowawcze były proste i skuteczne. Nie wzywał rodziców, tylko zapraszał delikwenta który coś zmalował w szkole, do gabinetu, stojąc w progu z wielkim wskaźnikiem w ręku. Po wyjściu młodociany rozrabiaka nie mógł usiedzieć na dupie przez dwa dni. Sam tak dwa razy oberwałem:) i nigdy by mi nie przyszło poskarżyć się ojcu czy matce, bo wiedziałem że by mi co najwyżej poprawili:) I żyję. A tego nauczyciela jak się spotkało znajomych ze szkoły, to właśnie najmilej wspominaliśmy zawsze.

I dlatego mam nadzieje że kaczory wprowadzą areszt za : Kaptury, Łyse głowy , noże w kieszeniach , dresy itp.

ale mnie i mojego dzieciaka to już raczej nie dotyczy , wypierd za miesiąc z tego durnego państwa.........

Też miałem takiego nauczyciela (od ZPT), jakoś potrafił z nas zrobić ludzi - przynajmniej w części miał w tym swój udział. Choć nie wzbudzał strachu - potrafił utrzymać porządek i dyscyplinę zachowując przy tym nasz szacunek. Teraz nauczyciele nieczęsto tak potrafią wypaść wobec uczniów, a to był czlowiek starej daty.

Tylko że teraz to mamy tolerancje. Takie ciekawe słowo.

 

Ludzie tolerują 2 gnojków którzy Cię "Butują" na przystanku autobusowym

Ludzie tolerują 24 miliony złotych na to na tamto

Ludzie tolerują to że ich 14 letnie dziecko pyskuje i wychodzi z domu o której chce idzie gdzie chce i robi co chce.

 

 

A potem sceny jak w telewizji. Oglądałem kiedyś w Uwadze jak to jacyś dresiarze wparowali jakiemuś lekarzowi do domu. akurat ów lekarz był w kuchni, lecz nim się obejrzał dostał od któregoś w ryj, stracił facet ostrość, bo okulary mu zniszczyli, chwycił za nóż i jak dres chciałmu go odebrać to się ów dres nań nadział i zmarło mu się na miejscu. A co na to rodzina dresa i kumple. piękne teksy sypali. A że on chciał tylko telewizor zabrać, żeby na nowe buty mieć a ten morderca go zabił. Do więziena tego lakarza morderce. na końcu jeszcze jakiś koleżka dresa sypną tekstem, że teraz to już nigdzie nie jest bezpiecznie : )

 

Tolerancja=destrukcja=brak SILNYCH autorytetów

 

Nie Zapominajmy że człowiek to też zwierzę więc jak któryś człowiek nie obyty z kulturą, brak mu pewnych ciągów przyczynowo skutkowych a o braku moralności wspominać nietrzeba, to niestety jest to tylko zwierze. I nie można wymagać więcej.

 

A kto do tego doprowadził ? Winne jest otoczenie a nie geny. Rodzice , telewizja, internet, gry, podwórko , ale to są tylko pochodne najważniejszej Przyczyny - CZŁOWIEKA.

>>discomaniac71

 

widzisz... prwda jest czasem "ukryta". Prawo polskie jest jednym z najsurowszych w UE - to nie bujda, słyszałem to od prof z uczelni bo studenci tak samo się stawiają jak Ty. Fakt, sam to zauważyłem że młodociane społeczeństwo jest coraz gorsze, ich zachowanie w miejscach publicznych, itp. ale tego nie da się zatrzymać w miejscu, bo nie ma jak!! Państwo boryka sie z zadłużeniem ....uwaga $ 160 mld - to nie bujda!! a o społeczeństwie się zapomina... trudna rzeczywistość. Musimy sami nauczyć się wychowywać "chore" społeczeństwo i je leczyć, bo nikt inny za nas tego nie zrobi

a dla mnie bzdura takie rozwazania.

mam kumpla, ktory uwaza sie za chuligana kibica. Nigdy w zyciu nie podszedl by do zwyklego czlowieka zeby go okrasc, pobic itp.

Tu wlasnie chodzi o zasady, ktore wpoili rodzice / szkola / podworko.

a ze w polsce z zasadami coraz gorzej, no cóż...

  • Redaktorzy

"Czasem jak wlaczam TV i widze tych obroncow praw ucznia to az mi sie niedobrze robi. Okazuje sie ze gowniarze moga wszystko a my nic. Kiedys jak bylismy niegrzeczni (jakie starodawne okreslenie...) w jeden dzien dostawalismy po dupie w drugi trzeci czwarty i piaty konsekwentnie az sie nam znudzilo. Dzis po pierwszym razie sa oskarzenia o przemoc w rodzinie. Okazuje sie ze nawet rodzice maja ograniczone prawa. Jaki tego efekt? Rosnaca przestepczosc wsrod nieletnich i gowniarze ktorzy potrafia w zywe oczy powiedziec do policjanta: "a co ty mi k... zrobisz". Smiejac sie w twarz."

 

Dyskusyjne. Większość rodzin po Bożemu leje swoje pociechy, z czego zdają sprawę przy każdej okazji, i z dumą. Jeśli mi ktoś powie, że młodzieńcy z marginesu, uganiajacy sie po ciemnych ulicach za ofiarami, aby ich pozbawić portfela, stali się tacy z powodu tego, że wychowano ich w szacunku i miłości, zamiast młócić pachem, to roześmieję mu się w twarz. Miałem do niedawna sąsiada. 17 czy coś lat, krosty, spodnie od dresu, kapturek, pijaniy kolesie. Oraz ogromniasty, wąsaty tatulo z brzuszyskiem, cuchnący petami i wódeczką, i niemal codzienne ryki, łomoty i inne akcje wychowawcze, świetnie słyszalne przez ścianę. Teoretycznie idealny ojciec, prawda? Niewątpliwie dawał po dupie, i w ogóle wychowywał na całego. Tylko że zauważyłem, że jak tatulo ryczy "k**wa, matka!!", to potem młodzian też ryczy "k**wa, matka!!". Synuś, jak mogłem zauważyć, był na dobrej drodze do stania się nikim (w najlepszym wypadku). Tylko czy naprawdę "ograniczone prawa" rodziców miały tu coś do czynienia? Ograniczone prawa są w gazetach, a codzienność jest bardziej przaśna. Pas, po łbie, "nie pyskuj gówniarzu", i wódeczka, wódeczka nasz słowiańska. Dlatego uważam, że znaczna część młodocianych degenaratów została skrzywiona juz w dzieciństwie przez właśnie rodziców, nieważne nawet czy brutalnych, czy nadmiernie pobłażliwych, ale przede wszystkim nierozumnych i leniwych, niezainteresowanych co się w tym ich gówniarzu naprawdę dzieje. Byłem raz świadkiem sceny rodzinnej, w której ojciec rodziny, po uprzednim zastraszniu żony i sterroryzowaniu dziecka podczas rodzinnego posiłku, zrozumiał widać nagle, że sprawy stoją jakoś inaczej, niż ideał nakazuje. Coś mu się widać przemknęło przez ten nieszczęsny łeb, może ciarki go przeszły, kto wie? I cóż on zrobił, ten nieszczęśnik? Zerwał się, rąbnął pięścią w stół i ryknął: "Jest niedziela i ma być wesoło!!!". I wybiegł z pomieszczenia. Jako przypadkowy świadek byłem potwornie zażenowany bezradnością, która wprost biła z tego kuriozalnego okrzyku.

Cóż. Teraz można się tylko bronić przed chodzącymi po ulicach efektami naszego systemu wychowywania potomstwa. I oczywiście jestem za tym, ze bronić się trzeba twardo. Facet, który atakuje mnie z nożem albo kijem jest zagrożeniem, które mam obowiązek zlikwidować. Z kolei osobnik tego typu nie zrozumie, gdy ktoś go potraktuje łaskawie. Niestety, w tym stadium konieczne jest spowodowanie, aby na samą myśl o powtórnym zejściu z drogo cnoty wymiotował ze strachu. Taki mały odruch warunkowy. Ostatnio zaszło mnie od tyłu dwu panów, z wyraźnym zamiarem ściągnięcia mi jesionki, podczas gdy otwierałem drzwi do domu. Miałem ręce zajęte siatami z zakupami. W jednej z nich znajdował sie żwirek dla kotka, 5 kilo. Szybkie chlapnięcie tym na odczepnego w ucho wywołał efekt, jaki myślałem, że występuje tylko w filmach rysunkowych - przysięgam, że facetowi nogi oderwały się od ziemi. Ale cóż nam teraz pozostaje innego, jak tego typu protetyka wychowawcza?

Ale póki dziecko jest dzieckiem, wiele rzeczy można naprawić. Zanim zachęceni niektórymi wyrażonymi tutaj wcześniej radami, weźmiecie się koledzy do pałowiania swoich pociech, weźcie pod uwagę, że to też ludzie, tylko bardziej od nas bezbronni, zarówno fizycznie jak i psychicznie. Doktor Korczak napisał: "Uderzyć dziecko niekarne, to uderzyć gorączkującego w malignie. To nie operacja, a gwałt i chamstwo". Skrzywdzić dziecko jest łatwo, ale żadna to zasługa, doprawdy żadna.

Teo, 5 Kwi 2006, 02:38

 

>saczek_XTRM:

>

>> Państwo boryka sie z zadłużeniem

>>....uwaga $ 160 mld - to nie bujda!!

>

>Uprzejmie proszę o uzasadnienie powyższego twierdzenia.

 

dokładniej około $140 mld

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

jozwa maryna - ja tez sie zgadzam - czesto margines rodzi margines...

 

elfan - zgadza sie mialem duzo szczescia i doskonale zdaje sobie sprawe ze fakt iz kiedys troche cwiczylem pomaga mi na pewno ale nie jest zadnym antidotum

mialem kiedys kumpla w czasach kiedy studiowalem (1990 - 1995) Romek byl facetem sredniej postury dosc niepozornym na dodatek mieszkajac w Krakowie pochodzil z Elblaga kiedys na wschodniej czesci dworca podeszlo do niego trzech kolesi i zazadali pieniedzy kiedy Romek zaczal im delikatnie tlumaczyc ze nie ma ze jest biednym studentem i bardzo prosi zeby go wypuscili wolno poczuli ze maja ogromna przewage i jeden z nich rozbil butelke grozac mojemu koledze jednak koles mial ogromnego pecha - Romek mial czarny pas w Shotokan i wlasnie zaczal trenowac Kyokushin kiedy jeden z nich zaczal mu grozic owa niekompletna butelka nie zdazyl nawet pierdnac a lezal na ziemi powalony ciosem z polobrotu butelka rozbila sie tuz kolo niego - pozostali dwaj uciekli wolajac "przepraszam" (!!!)

wlasnie dlatego zaczalem trenowac - uwazam ze w tym kraju kazdy obywatel powinien znac sztuki walki lub posiadac bron bo nie ma innej rady

wiem ze wyrosl mi juz brzuszek ale zamierzam wrocic do treningow - dla siebie dla zdrowia i dla pewnosci... takie czasy...

Józwa Maryn:

 

Mienisz się człowiekiem niezwykle logicznym a jednocześnie fanem "starej dobrej Anglii". Tak się składa że W Anglii u szczytu jej potęgi kary cielesne były stosowane nagminnie, czy to w Royal Navy czy w szkołach z internatem takich jak Eton czy Rugby. Teraz przestali i co z nich zostało?

wszystko sie zgadza ,cow takim razie proponujecie czy sa wedlug was jakies okreslone wzorce wedlug ktorych nalezy wychowywac mlodziez? sam mam dwoch synow i jedyne z czym mam klopoty to ze sa brudasami i nie pilnuja porzadku,pozatym ,mysle zaznavczam mysle ,ze jest o,key. co ja robie zeby byli w miare normalni ?mowiac krotko i moze to zabrzmiec glupio jestem uczciwy facet,oj strasznie to glupio wyszlo ,ale nigdy nie bylem mowca

Discomaniac:

 

Z tą bronią i sztukami walki masz rację. Tylko że niestety w naszych sądach RÓWNOŚĆ jest stwiana przed PRAWDĄ (IMHO są to pozostałości komunizmu które będą najtrudniejsze do wyplenienia). Napadnie Cię trzech opryszków, innych świadków brak, rozwalisz łeb jednemu i co? Dwóch pozostałych Cię w sądzie posadzi. Mimo że są znani policji jako opryszkowie a Ty jesteś porządnym obywatelem, ale wasze zeznania będą traktowane tak samo. A ich jest więcej.

 

Mimo wszystko wolę żeby mnie dwunastu sądziło niż sześciu niosło.

 

PS. Karate i inne sztuki "tradycyjne" w dzisiejszych czasach stają się coraz mniej użyteczne - nasterydowany kark może poradzić sobie z nawet dobrym karateką, wystarczy że obejrzy trochę walk Vale Tudo i potrenuje z kumplami wejścia w nogi. Karate jest dobre jako podstawa, później lepiej przerzucić się na jakiś combat. Albo od początku jakieś zapasy.

  • Redaktorzy

"Mienisz się człowiekiem niezwykle logicznym a jednocześnie fanem "starej dobrej Anglii". Tak się składa że W Anglii u szczytu jej potęgi kary cielesne były stosowane nagminnie, czy to w Royal Navy czy w szkołach z internatem takich jak Eton czy Rugby. Teraz przestali i co z nich zostało?"

 

To jest właśnie przykład logiki błędnej, tj. pozornej. Inny przykład na to samo to (rzeczywisty) wzrost zadziecinnienia w okolicach, gdzie jest dużo bocianów. Tzn. wzrost jest okay, natomiast, wniosek, że to z powodu przynoszenia dzieci przez w.wym. zwierzęta, jest podręcznikowym przykładem analizy powierzchownej.

To powiem Ci tez ze Twój kolega Romek tez miał sporo szczecia...nie jeden raz słyszałem o przypadkach,co to koles tez ponoc był wyszkolony w sztukach wali a tyłek cały mu porozcinali....poprostu kiedys,a teraz to 2 rózne swiaty...bo te 10-15 late temu to chyba nie wbijali swoim rówiesnikom siekier w głowe przed ich domem...Wiec jesli chodzi o sztuki wali to chyba z uzyciem przyrzadów trenowac...bo nogi i rece to teraz zdecydowanie za mało....

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

zgadzam sie - to byl 1991 rok... uwazam jednak ze na "kapturki" to wystarczy - komorki by mu pewnie nie zabrali portfela tez...

z drugiej strony na naszym roku byl gosc ktory duzo cwiczyl kulturystyke (zdaje sie ze Ty elfan tez...) i rozne sporty ekstremalne byl cholernie wytrzymaly i ambitny zaraz po studiach zaczal prace w policji w Wydziale Dochodzeniowo-Sledczym i szybko awansowal - ktoregos niedzielnego popoludnia zadzwonila do mnie do radia kolezanka (1999 rok) i powiedziala ze Pawel nie zyje... i ze pogrzeb jest wtedy i wtedy... zamurowalo mnie myslalem ze zwyczajnie byl chory rozne rzeczy sie zdarzaja... po czym wyjasnila mi ze znalezli go na jego osiedlu (peryferie Podgorza) z rana postrzalowa w tyle glowy we wlasnym samochodzie... wygladalo na egzekucje... swoimi kanalami probowalem sie czegos dowiedziec (mam znajomych w komendzie) i okazalo sie ze policja nie przyznaje sie do tego ze ktos taki pracowal... a sam go odwiedzalem wiele razy w pracy... i co Wy na to????

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.