Skocz do zawartości
IGNORED

Odsłuch u malibu- 05.04.2006


malibu

Rekomendowane odpowiedzi

Jako gospodarz wczorajszego spotkania , chciałem podziękować za miłą atmosferę, a w szczególności adamhiend za trud przywiezienia dużej ilości sprzętu i oczywiście za możliwość odsłuchu kabli głośnikowych TRANSPARENT REFERENCE XL które pokazały nam wszystkim dlaczego kosztują około 44 tys.

Specjalne pozdrowienia dla Disconaniac71, szkoda że kłopoty zdrowotne Taty nie pozwoliły "organizatorowi" na obecność.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/25632-ods%C5%82uch-u-malibu-05042006/
Udostępnij na innych stronach
Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Wiesz Artur nienawidze sie uzalac nad soba ale klopoty zdrowotne to bardzo delikatnie powiedziane... O.I.O.M....

Moze podjechalbys do mnie z Minasami next week albo po prostu podrzucilbys mnie do siebie - bardzo chcialbym posluchac Yamaszki z glosnikami na Vifie XT (sluchalem na M 18 WH). Jednak to tylko drobna sugestia z mojej strony...

No to może ja napiszę parę zdań :) Wielkie podziękowania dla malibu i wyrazy wspolczucia dla disco! Warunki do odsłuchu faktycznie idealne - mam nadzieję że nie przeszkadzaliśmy za bardzo rodzince, hehe... Co dokładnie grało to było opisane w wątku o spotkaniach w Krakowie więc nie ma chyba potrzeby się powtarzać. Generalnie sprzętu było dużo i można było się momentami pogubić co z czym gra, ale na pewno można było wyciągnąć kilka wniosków:

 

1. Kabel głośnikowy musi być podłączony z obu stron żeby zagrało (hehe :) )

 

2. Głośniki Minas Anor nie mają nic wspólnego z głośnikami Minas Anor których słuchaliśmy już dwa razy wcześniej. Wtedy miałem mocno mieszane uczucia, ale teraz zagrały na prawdę dobrze, zwłaszcza w duecie z NADem 352 (mam nadzieje ze nie pomylilem oznaczenia) - robiło to duże wrażenie. Dźwięk był spektakularny. Jedyne uwagi można mieć wg mnie do basu. Ale jak na 2 małe głośniczki średnioniskotonowe, to radziły sobie i tak dzielnie. Pod koniec nawet sie zastanawialem czy to nie najlepsza konfiguracja wieczoru.

 

3. Różnice w brzmieniu CD były niewielkie (porównywaliśmy aż cztery źródełka: Audiotechnica, AKAI, Primare i mój pionierek) i ciężko wyciągnąć jakieś wnioski co zagrało najlepiej. Odniosłem wrażenie że AT ma deczko więcej góry niż pozostałe i troszkę więcej bałaganu w tym zakresie (być może miał na to wpływ padający napęd), natomiast moj pionierek momentami sprawil wrazenie bardziej ugrzecznionego w stosunku do pozostałych (malibu stwierdził że ma troche mniej basu, chociaz ja tego nie zauważyłem). Różnic między AKAI i Primare nie wyłapałem. Generalnie były to subtelne różnice, tak więc wg mnie porównanie źródeł ma sens gdy znamy na pamięć jak brzmi reszta systemu...

 

4. Trójdrożne głośniki to jest to! :) Po wpięciu "altusów" bas schodził znacznie niżej od dwudrożnych Minasów i wg mnie był bardziej liniowy. W zamian pojawiły się pewne problemy z tym basem w pomieszczeniu, ale to chyba normalne. "Altusy" przez większość czasu były napędzane technicsem (nie od dzis wiadomo że to świetne połączenie ;-) ), jednak NAD chyba sobie gorzej radził z ich napędzeniem. Generalnie "altusy" jak dla mnie pod pewnymi względami były lepsze, ale jednak czegoś w nich brakowało - bas owszem schodził niżej, ale brakowało trochę dynamiki, "uderzenia" i szczegółowości wyższego basu. Być może w tym pomieszczeniu robił się rezonans najniższego basu i stąd efekt. Pod względem reszty pasma średnica była nieco czystsza i bardziej przejrzysta/naturalna od Minasów. Sam technics mial raczej wiecej góry niż NAD i chyba troszke bardziej przybrudzone brzmienie w tym zakresie. NAD był "gładszy".

 

5. Do testów sprzętu najlepszy okazał się kawałek numer 3 z płytki Archive lenama :)

 

6. Po wpięciu węża z puszkami za XXX $ do głośników zmiana była wyraźna. Bas stał się bardziej punktowy. Dobrze to zrobiło Minasom co do których ktoś stwierdził że bas się trochę rozlewa na niektórych nagraniach. Wrażenie było takie jakby w tej puszce był jakiś filtr częstotliwości subsonicznych. "Altusów" jeśli dobrze pamiętam słuchaliśmu już tylko na tym kablu więc ciężko o wnioski. I wszystko by było proste (kosmicznie drogi kabel musi być lepszy) gdyby nie jeden fakt - na sam koniec z powrotem wpięliśmy wcześniejsze kabelki malibu i... zaczęło grać z większym romachem i przejrzystością dźwięku we wszystkich zakresach :) Wrażenie było takie jakby wcześniej wzmacniacz męczył się z napędzeniem tego kabla i teraz uwolnił się z więzów :) adamhied - może będziesz w stanie pomierzyć parametry RLC tego kabla? Ciekaw jestem...

 

Acha - w wielu miejscach użyłem słów typu "chyba", "sprawiał wrażenie", trzeba by więcej odsłuchów zeby zweryfikować moje spostrzeżenia - za dużo nieznanych czynników :) Pozdrawiam i jeszcze raz dzięki!

Nie traktuje powaznie ludzi "slyszacych" brzmienie kabli USB...

Moich kilka zdań natemat odsłuchu:

 

1. Kabelki za 44tys.poukładały dzwięk w całość, nie pozwalaly na rozlewanie basu który stał się punktualny.Ogromną zaletą jego jest scena, szeroka i dokładnie poukładana.

 

2.Głośniki adamhiend-a faktycznie schodziły nisko tak że potem grał już wkład kominkowy, porcelana i ozdoby na kominku.Mocny i dynamiczny dzwięk.

Ale - moim zdaniem brakowało im troszkę finezji i ciepła.

 

3.Cd grały bardzo ładnie i tu nie wyróżniałbym żadnego, może inaczej, żaden mnie nie rozczarował.

Co do primare + nad +minasy , czekam na opinie innych-na pewno bardziej obiektywne.

 

Przy okazji udało nam się posłuchać bardzo fajnych płytek.

>Discomaniac71

Wczoraj jeszcze musiałem wszystko poprzenosić na swoje miejsce, salon doprowadzić do porządku( a wszytko po to , żeby żonka nie dymiła jak zrobimy następne spotkanie).

Zobowiązuje się na następny odsłuch po świętach, może przyjedzie McGyver i Grze..

Misfit dość wiernie opisał całe wydarzenie, zgadzam się też zasadniczo z jego ocenami brzmienia. Parę tylko uwag zatem.

Drogie kable udowodniły, że... kable mają znaczenie. Pierwsze odczucie po ich podłączeniu było takie, że wyraźnie poprawiła się kontrola brzmienia we wszystkich zakresach. Podobało się, choć moim zdaniem ich ponad czterdziestokrotnie wyższa cena od porządnych (powiedzmy) kabli głośnikowych jest szaleństwem. Taka rozpiętość nie znajduje odzwierciedlenia w brzmieniu: jest zdecydowanie lepiej, ale nie czterdzieści razy lepiej.

Domowy zestaw Malibu zagrał bardzo, rzekłbym, elegancko - wszystko było na miejscu i bez bezpośrednich porównań naprawdę trudno byłoby się czegoś przyczepić. No ale jak już zaczęliśmy porównywać, to się okazało... a to że CD Primare mógłby oddawać dźwięk bardziej nasycony, wypełniony, gęstszy (tak jak Audiotechnika), a to znów że Minasy mogłyby schodzić niżej i z lepszą kotrolą w tych rejestrach, a to wreszcie że NAD mógłby być bardziej wydajny prądowo i dawać brzmienie potężniejsze (jak końcówka mocy pana Adama w obudowie Techniksa).

Kolumny adamahiend na fosteksach grały jak dla mnie wybornie, choć ich urodę każdy dżentelmen woli przemilczeć. Wreszcie zostałem w pełni zaspokojony - tę wypowiedź dedykuję Piotrowi Ryce - w materii basu. Był wręcz nieprzyzwoity, czyli taki jak lubię. Oczywiście kontrolowany żelazną ręką.

Pioneer Misfita z przetwornikiem Stelmacha i modyfikacjami Piotrka608 to miła niespodzianka wieczoru. Bardzo dobry. Jak to już powiedziano, odtwarzacze CD zagrały na zbliżonym poziomie i ja nie umiem wskazać tego najlepszego - co dla Pioneera oznacza właśnie... nobilitację.

Mam nadzieję, że Malibu nie został wyeksmitowany przez swoje urocze Panie, po tym jak bez opamiętania hałasowaliśmy do późnego wieczora :-)

zwolennik łagodności

I dobrze że wcześniej nie komentowałem mojego Cd Primare, bo teraz potwierdziło się też ze strony lemana że cyt:"a to że CD Primare mógłby oddawać dźwięk bardziej nasycony, wypełniony, gęstszy (tak jak Audiotechnika)".

Właśnie to jest przyczyną kabelka Audionova Proteus!

Natomiast z Van den hul First (z tym słychaliśmy u McGyvera) te niedomagania znikają.

Na następnym odsłuchu będzie juz Van den Hul First Ultimatei porównamy.

psg, dzięki ;-) mam nadzieję, że nowy CD wynagrodził Ci tą stratę z nawiązką! Ale zaraz zaraz - czy my przypadkiem nie słuchaliśmy wczoraj Twojego CD AKAI?? Wspominałeś że jest u kogoś w Krakowie na wymianie kwarcu, co by się zgadzało ;-) Jeśli tak, to też gratuluje :)

 

PS: discomaniak71, a porównywaliście u Maca brzmienie między różnymi CD? Bo tak jak pisaliśmy, wczoraj raczej różnice były subtelne (może wczoraj ograniczeniem były wzmaki?). Ciekaw jestem jak te fostexy zagrałyby z moim strusiem, szkoda że go nie wziąłem.

Nie traktuje powaznie ludzi "slyszacych" brzmienie kabli USB...

Seba78, wysłałem Ci maila z kosztami.

 

PS: Panowie, nie przesadzajmy z tymi kabelkami, z pionierka wychodzi gotham i jakoś nikt z tego powodu nie narzekał :) Inna sprawa że od wyjścia z przetwornika do końca ma może z 20 cm :)

Nie traktuje powaznie ludzi "slyszacych" brzmienie kabli USB...

Jestem jak najdalszy od zaczynania w tym miejscu dyskusji o wpływie kabli na brzmienie - dyskusji jałowych jak gaza opatrunkowa. Ale muszę poprzeć trzeźwe argumenty Misfita. O ile przewody głośnikowe jeszcze czasem słychać, o tyle... no właśnie. Malibu, jeśli wolno mi coś sugerować, ja bym raczej szukał rezerw w akustyce pomieszczenia, a interkonekty zostawił sobie na deser, kiedy nie będzie już nic lepszego do roboty. U MacGyvera grało inaczej, bo to było GDZIE INDZIEJ.

zwolennik łagodności

na koncu ja sie wpisuję bo dochodzę po trumatycznych przeżyciach do siebie (dzwiganie kolumn, Heniek dzieki za pomoc niewiem jak bym sobie dał radę bez ciebie)

 

malibu - dzieki za serdeczną gościne i miła atmosferę i full service

 

więc po kolei: pomierzyłem te sławetne kable

pojemność pomiedzy plusemi minusem 1.2n

indukcyjniść na granicy możliwości mojego miernika 0.002mH (pomiar może być obarczony błedem)

oporność, napoczątku ustawiłem mój stary hitlerowski miliomomierz na zakres 0.001 ohm'a i niemogłem złapać zakresu, dopiero na zakresie 0.01 otrzymałem wynik 0.023 ohm's

 

wiem, ze nazywając moje fostexy "altusami" robicie to bez złych intencji ale żeby uniknąć nieporozumień wklejam foto (foto tak jak powinny wygladać bez fatalnego błędu stolarza) c.d.n

co z fotagrafiami naszego spotkania, żeby było wiadomo o czym dyskutujemy!

ja rzeczone kable miałem możliwość używac u siebie przeszło rok, dlatego moje wnioski są poparte jakimś dłuższym doswiadczeniem (zaczynam rozumieć ból prezentacji na wszystkich audio show'ach) wię trzeba zacząć od początku:popełnilismy powazny błąd matodologiczny słuchając praktycznie każdego CD na innych inerkonektach, a juz było zupełnie nie fair, zgadzajac sie na podpinanie pioneer'a kabelkami długości ca.10cm, ja chciałem podpiać dłuższymi kablami, ale własciciel sie niezgodzil, ja miałem na taka okoliczność przygotowane tez inerkonekty dł.10cm ale niestety moje CD stały zbyt wysoko (efekt krótkich kabli jest oczywisty)!

tak, że poruszalismy sie w materii dosyć wstepnie niezdefiniowanej, no ale najważniejszy był entuzjazm z jakims podchodzilismy do odsłuchu c.d.n.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.