Wygrzewanie sprzetu

[kaszanka7]

Mam pytanie dotyczace nowego sprzetu (wzmacniacz+cd) jak dlugo waszym zdaniem trzeba go wygrzewac by uznac ze jest ok.

 

Pozdrawiam kaszanka7

[zdezintegrowany_3PO]

200 godzin :) w tej samej konfiguracji!!!

[Simonello]

ok. 250h non-stop i sprzęt nabiera wyrazu, najprawdopodbniej nie zmieni już swojego charakteru.

[Mogos]

A na czym polega to wygrzewanie?

[Molibden]

Na jego używaniu.

[Mogos]

No to raczej oczywiste. Czy wazny jest poziom wzmocnienia czy poprostu wystarczy wlaczyc power? A moze w miedzy czasie terzba go podgrzewac suszarka?

[jaro4444]

Mogos chcesz sobie jaja porobić czy się pomądrzyć? Sprzęt ma wewnątrz wiele elementów które podlagają formowaniu, starzeniu, zmieniają swoje parametry fizyczne pod wpływem przepływu ładunków i temperatury. Może to nieprawdopodone ale elektronika też się musi "dotrzeć" jak silnik w samochodzie ;)

[kaszanka7]

Nie jestem specjalista w tej dziedzinie dlatego zadalem to pytanie, ale mysle ze bardziej biego o cos co przypomina ,,formatowanie'' akumulatorka w tel. kom. Au trzeba naladowac i rozladowac kilka razy by uznac ze jest ,,calkowicie sprawny''.

 

pozdrawiam kaszanka7

[kaszanka7]

Wygrzewam sprzet od piatku i juz widac poprawe ;)

[jaro4444]

Dodatkowo jeśli chodzi o głośniki to dochodzi do czysto mechanicznej zmiany parametrów - wyłamania dolnego i wypracowania górnego zawieszenia membramy.

Z praktyki wiem, że nowy sprzęt musi pograć tak ok 100-150 h a głośniki niektóre nawet ponad 200 h by się "dotrzeć" i osiągnąć parametry nominalne.

[Fr@ntz]

to jeszcze zapuść jakiś audiofilski dopalacz to szybciej Twój sprzęt wejdzie na obroty ;) np:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jaro4444]

Tak i spuchną Ci cewki w głośnikach jak dasz czadu :D

[Mogos]

Nie no jaj sobie nie robie. Jestem poprostu zielony w tych sprawach i zastanawiam sie czy poziom wzmocnienia ma jakis wplyw na wygrzanie sprzetu. Czy nie jest przypadkiem tak ze im wiecej wzmocnienia tym kolejne stopnie wzmacniacza sa wlaczane do pracy itd.

[Korwin]

Witam

Nie znam się na stacjonarnym, ale swój przenośny praktycznie wygrzewam raz na kwartał, [wszystkie zabawki] a ten z którego korzystam w stanie spoczynku pod napięciem znajduje się 24/24 godziny gotowy w każdej sekundzie do pracy, jeżeli ma coś paść w sprzęcie a ma on przeważnie około 20-30 lat to pada prawie wyłącznie w domu a nie w terenie, ostatnio nic już nie pada bo elementy niepewne zastąpione zostały nowymi wyjątkowo wysokiej klasy. Słuchawki są podłączone do generatora częstotliwości akustycznych made in Chałupa [skokowa i płynna regulacja. Daje mi to pełny komfort psychiczny wiarę w narzędzia i siebie.

Pozdrawiam

Zbyszek

PS. Nie usiłuję znajdować uzasadnienia jako tako logicznego swoich poczynań poprostu wygrzewam.

[wojciechu]

Odgrzebałem stary temat bo mam pewne wątpliwości. Co tak dokładnie się wygrzewa? W czym rzecz. Rok temu zakupiłem amplituner Denona 2106. Charakter brzmienia zmieniał się przez około miesiąc. Teraz zakupiłem głośniki frontowe (już wygrzane) i połączyłem w bi-ampingu. Tu pojawia się moje pytanie. Czy nieużywane do tej pory kanały bęą się wygrzewać podobnie jak kanały frontowe i jak znowu gzieś za kilka miesięcy dokupię centralny i surroundy to znowu czeka mnie wygrzewanie nieużywanych końcówek? Pewnie nie jest to zbyt istotne, ale taka naszła mnie luźna wątpliwość.

[jar1]

Odpowiem Ci przewrotnie nieco. Jesli za pierwszym razem 'słyszałeś' wygrzewanie to i teraz usłyszysz. A jesli nic nie słyszałeś to raczej nie usłyszysz.;-)

[wojciechu]

No właśnie do dzisiaj się zastanawiam co słyszałem. Czy to sprzęt się wygrzewał, czy może moje ucho przyzwyczajało się do nowego brzmienia.

[wojciechu]

A może jescze bardziej przewrotnie należałoby otworzyć nowy wątek pt. "WYGRZEWANIE USZÓW AUDIOFILA"

[Edward]

-> wojciechu

 

Mimo, że przewrotnie, to jar1 bardzo fajnie Ci odpowiedział. Ty zaś potem dorzuciłeś całkiem sensowną uwagę, że i sprzęt troche się wygrzewa i ucho dopasowuje, bo tak to jest. Ja bym na Twoim miejscu generelanie nie demonizował tego przejściowego stanu. Po prostu daj systemowi czas na wygrzanie a sobie na przyzwyczajenie się. Po miesiącu lub dwóch, będziesz wiedział jak to brzmi i będzie OK.

[Fr@ntz]

niestety nie mogąc namierzyć tematu o trzymaniu sprzętu "pod prądem" (a pamiętam, że takowy był) pozwolę sobie dokonać wpisu w tym. Od sobotniego popołudnia zapomniałem wyłączyć wzmaka i dzisiaj kiedy wrzuciłem do CD płytę dla Klona (Natasha STPierre, czyli na audiofilskie doznania raczej nie ma szans) po prostu kopara mi opadła. Wiem, że DM-10 potrzebuje 2-3 godziny, żeby się rozbujać, ale to co usłyszałem dzisiaj koło 11-ej po prostu mnie ścięło. O ile elektroniczne badziewie badziewiem pozostało o tyle wokal był niemalże namacalny - ciepło, sexapeal, etc. to wszystko było słychać. Szkoda, że DM-10 nie ma stand-by :(

[zyzio]

=> Fr@ntz

Rano w niedzielę jest najlepszy prąd, poza tym moze samopoczucie, wilgotność, temperatura...czynników jest mnóstwo...niekoniecznie wygrzanie...he ile ja już razy się nad tym zastanawiałem......

[Vlad]

Wymienilem kilkanascie kondensatorow (na Black Gate-y),

w tranzystorowej koncowce mocy (NIE jest w klasie A !).

Chcialbym je wygrzac, tak ~ 200 godzin.

Czy wystarczy, ze wlacze na kilkanascie godz. dziennie sama koncowke,

czy musi "przelatywac" przez nia sygnal ?! (caly sprzecior musi grac ?!)

[jar1]

Vlad, 14 Sty 2007, 20:54

 

>Wymienilem kilkanascie kondensatorow (na Black Gate-y),

>w tranzystorowej koncowce mocy (NIE jest w klasie A !).

 

No to zdrowo Cie walneło! :-) A nie trzeba było skorzystać z Łaski Bożej? ;-)

 

>Chcialbym je wygrzac, tak ~ 200 godzin.

 

Tak, możesz to zrobić.

 

>Czy wystarczy, ze wlacze na kilkanascie godz. dziennie sama koncowke,

>czy musi "przelatywac" przez nia sygnal ?! (caly sprzecior musi grac ?!)

 

Nie. Najlepiej jak gra i to nie na jednej płycie w kółko. Ale tydzień do dwóch grania przez kilka godzin wystarczy.

[Vlad]

>jar1

 

>A nie trzeba było skorzystać z Łaski Bożej? ;-)

 

Bog Ci dopomoze, jak sam sobie pomozesz !

 

Nie chce o WSZYSTKO Go prosic !

Juz i tak zamowilem u niego srebrne Kimbery z Serii Select (KS-1030)

 

Dzieki :)

 

Pozdrawiam

[parmenides]

Vlad napisał: "Bog Ci dopomoze, jak sam sobie pomozesz !

Nie chce o WSZYSTKO Go prosic !"

 

Oj Vlad - po Tobie się tego nie spodziewałem. Przecież dobrze wiesz, że "Bog nie jest nam nic dłużny". słowo klucz: predystynacja. dobre uczynki robisz tylko tylko dla siebie i dla swojej satysfakcji:)

[Vlad]

>parmenides

 

Moze Tobie nie jest nic dluzny !

Mnie udzielil Swej Łaski, wiec wydaje sie ze do czegos sie wzgledem mnie - poczuwa !

Glupi by nie skorzystal !

Srebrne Kimbery, piechota nie chodza ! (zwlaszcza z Serii - Select !)

 

Pozdrawiam

[parmenides]

OK - za selecta (nie wiem - nie znam, ale zakładam, że warto:) bym podziękował. myślisz, że select=zbawienie?

[jar1]

Vlad, a w czym powymieniałeś?

[Vlad]

>parmenides

 

>myślisz, że select=zbawienie?

 

Mysle ze to dwie zupelnie rozne rzeczy !

 

Ale na ile poznalem Boga, nie przypuszczam, zeby sępil na jakims glupim kabelku !

Spodziewam sie i Selecta i Zbawienia ! (dlatego nie przeginam juz z prosba o wygrzanie Black Gate-ow !)

Swoj honor mam !

[Vlad]

>jar1

 

Symetrycznie na takich 2 plytkach blizko wyjscia !

(nie znam sie, ale lubie wymieniac kondy, na jakies bardzie - kolorowe np. czerwone !)

Zawsze mi sie to sprawdza "in plus" !