Nowy CD zamiast philpsa

[artPaw]

bahlazamon, 26 Sty 2008, 22:02

 

>Dzięki koledzy za zainteresowanie, nie wiedziałem ,że przyczynię się do tak zajadłej miejscami

>dyskusji;)

-----------------------------------------------------------------------------------------------

Nic prostszego, pożyczę ci na dzień-dwa filpka 820 po modyfikacjach / NOS DAC + sygnał z tda 1541A podany prosto w lampy. Posłuchasz o czym tak naprawdę jest mowa i jaki poziom prezentuje.

Ken oferuje podobną jakość dzwięku, tak samo jak inne patefony w ten sposób potraktowane.

Zdaje się że nie mamy do siebie daleko. Nie krępuj się. Pisz na PW

artur

[mzawek]

artPaw

Każdy krok do uspokojenia i wyrównania dzwięku z CD jest ok.Ale uzyskanie analogowej szorstkości brzmienia jest chyba niemozliwe...

[artPaw]

możliwe jest zbliżenie się do analogu , jak najbardziej.

Nawet nasz kolega z forum Piotr__ który ma obłęd w oczach gdy słyszy cyfrę, sam osobiście zainwestował i zlampizował filipka. Słucha i się dziwi.

W Warszawie jest ze dwadzieścia osób które używają takie cd-ki, co szkodzi się umówić i posłuchać? Panowie, wolicie teoretyzować?

[ASURA]

=>mzawek, 27 Sty 2008, 15:39

Możesz wyjaśnić o co Ci chodziło

 

>Każdy krok do uspokojenia i wyrównania dzwięku z CD jest ok.Ale uzyskanie analogowej szorstkości brzmienia jest >chyba niemozliwe...

 

Lubię dźwięk tak że z vinyla i nie słyszałem takiego zjawiska jak analogowa szorstkość brzmienia ? W filcharmonii też czegoś takiego nie słyszałem, czym lepsze instrumenty tym dźwięki bardziej gładkie i miłe dla ucha, nawet jak grają np. dodekafoniści ,albo jakiś inny zespół XXI wieku

Pozdrawiam

Rafaell

[nigi]

Moze chodzilo o te magie ktorej ponoc brak powoduje, ze wiele osob na forum naima klnie sie ze wola sluchac ze starego lp12 niz topowego cd555? Choc niektorzy przyznaja ze sluchaja wiecej na 555, bo duzo nowej muzyki jest wciaz niedostepna na vinylach, a 555 zbliza sie juz blisko do lp12 (za taka kase lepiej zeby sie zblizal...).

[ASURA]

=>nigi, 13 Lut 2008, 07:12

Nagra CDC zbliżyła się analogowym dźwiękiem na styk z winylem, zostawiając pozytywne cechy CD i lepiej za "jedyne" 53kzł chyba już nie będzie. Ten 555 chyba musi już robić coś więcej niż vinyl tylko co? musiał bym go posłuchać, jak na razie tylko Elberoth wycierał pod sobą podłogę po tych zachwycających odsłuchach a idąc po pieniądze został silnie wystudzony ceną i nie dotarł do sejfu, po prostu go zamroziło. Teraz musimy zaczekać na jakąś inną recenzję-oczywiście jak odtaje. Na razie odtajał do 30kzł no ale idzie wiosna więc lody pewnie znów puszczą przed sezonem ogórkowym może się doczekamy?