Muzyka Boga

[americano]

Jakie macie propozycje muzyki, która sprawia, że możemy poczuć coś nieopisywalnego. Coś co sprawia, że wątpliwości idą w cień. Znikają obawy że jesteśmy tylko pier**lonym zbitkiem materii wrzuconym w ślepą ewolucję, zbitkiem chemicznych doznań egoistycznych tworów przypadku. Muzyka, która dostraja do ... Boga. Muzyka, która tworzy harmonię z transcendencją.

 

Mnie nasuwa się Requiem Gabriela Faure, Symfonia Pieśni Żałosnych Henryka Mikołaja Góreckiego.

Bardzo proszę o przemyślane propozycje, nie tylko klasykę, wszystko co jest DOBRE, co ma tę iskrę...

 

Pozdrawiam

[mikowaj]

E, proste. Love Supreme Johna Coltrane'a.

[kaszanka7]

Cie wzielo - w IV RP prawie 24 - ale ok. tak na szybciocha (kolejnosc przypadkowa):

 

1. Mike Oldfield - The Songs Of Distant Earth

2. Vangelis - 1492: The Conquest Of Paradise

3. Marillion - Grendel

4. Peter Gabriel - Passion: Music For The Last Temptation Of Christ

 

Pozdrawiam kaszanka7

[Vlad]

Przesluchalem wiele tysiecy plyt, ale nie znalazlem takiej, ktora uwolnila by mnie calkowicie od watpliwosci,

tworzyla akceptowalna bez reszty harmonie z transcedencja, dostrajala do Boga.

Wiele momentow wzruszajacych czy wznioslych znajduje w muzyce dawnej, ale wciaz nie uwalnia to od podejrzen,

ze rzeczywiscie " jesteśmy tylko pier**lonym zbitkiem materii wrzuconym w ślepą ewolucję" !

Ale gdybym mial wskazac kategorie, ktora wskazuje na cos nieopisywalnego, bylaby to wlasnie - wznioslosc !

[americano]

Vlad na "litość boską" chociaż Ty nie miej wątpliwości! Zresztą postulat wątku jest trochę mniej rygorystyczny, wystarczy iskra, może właśnie ta wzniosłość, jakiś rezonans z Logosem. Właśnie - w moich pierwszych przykładach przyjąłem jakieś ukryte założenie kulturowe, które niniejszym likwiduję.

[qb_1]

-> Americano

 

No no, wymieniles 2 mocno rozne dzielka ale z odpowiedniej polki. Kiedy pare lat temu w FN wysluchalem Symfonii Piesni Zalosnych rzeczywiscie przez caly wieczor chyba czulem to o czym mowisz, moze to magia wykonania na zywo, nie wiem. Requiem Faure jest najdziwniejszym Requiem jakie przychodzi mi na mysl, u mnie wywoluje jednak stan, ktory nazwalbym mieszanina dystansu i depresji ;-) Na szczescie plyta, z wersja Gardinera konczy sie utworem De Djins G.Faure, ktorego wykonanie z kolei przywodzi mi na mysl piesni rewolucyjne wiec caly nastroj sie ulatnia ;-)

 

Ja ze swojej strony dorzucilbym pare fragmentow, lub calych utworow:

1. Lacrimosa i Confutatis z Requiem W.A. Mozarta - nie wiem nawet dlaczego...w sumie sama muzyka jest prawie banalna, ale na chwile przybliza mnie do absolutu :-)

2. Credo z Mszy H-Mol J.S.Bacha - nie podejmuje sie nawet tlumaczyc dlaczego

3. Cale Vespro Della Beata Vergine - tez nie wiem czemu ale rusza mnie niesamowicie.

4. "Larks Ascending" R.Vaughan Williams - temat troche bajkowy i nieco banalny ale tez odrywa mnie mocno od rzeczywistosci i daje iluzje istnienia jakiej wiekszej harmonii :-)

 

No i pozostaje jeszcze cos z zupelnie innej polki - "A Love Supreme" J.Coltrane'a. Tutaj obcuje sie z Bogiem - Coltrane po prostu BYL Bogiem ;-)

 

Pozdr.

[Jakew]

Bach - m.in. Pasja wg Św. Mateusza

Led Zeppelin - m.in. Schody do nieba, oczywiście, tak

Coltrane - m.in. Dear Lord

[mc iek]

Sigur Ros ()

( ostatni utwór )

[Fan Karajana]

Mam 2 typy

ale jedynie w nagraniu Dinu Lipattiego

J.S.Bach Ich ruf zu dir Herr Jesu Christ oraz Jesus bleibet meine Freude

[kalimorfa]

prawidziwie boska muzyka!!!!!Moralitet ''Ordo virtutum'' Hildergardy z Bingen,spiewy przeplatane diabelskimi monologami. Według Hildegardy spiew to dar boski tylko Diabeł nie potrafi spiewać

[Vlad]

Momenty w tworczosci Erica Satie i Franka Zappy, ktorych inteligencja wydaje mi sie pochodzic z Absolutu.

[kamil]

ja mam niewiele ponad 20 lat, ale gdy słucham The Songs Of The Distant Earth to wówczas czuje coś co ciężko jest mi ubrać w słowa. To właśnie ta płyta wprawia mnie za każdym razem w zachwyt...i tak będzie zawsze...

[Vlad]

>kamil

 

Nie zamierzasz juz nic wiecej sluchac ?

[Froju]

Neurosis - The Eye Of Every Storm

 

 

Pozdrawiam,

Tomek

[kamil]

oczywiście, że zamierzam słuchać. Tylko póki co nie mam w swojej kolekcji innych płyt, które tak jak ta,przeze mnie wymieniona, działa na mnie...a może po prostu nie jestem jeszcze tak wrażliwy jak być powinienem...

Pozdrawiam

[Piotr Ryka]

Bóg w muzyce pojawia się oczywiście w trzeciej części VII symfonii Beethovena. Jak posłuchasz, to od razu będziesz wiedział kiedy.

[R.u.s.t]

Z wiokalistyki, "ziemskiej muzyki":

 

Savoy Brown "A Hard Way to Go"

wokalista: Chris Youlden, z płyty "Raw Sienna", 1970

 

Laurie Anderson "White Lily"

z płyty: "Home of the Brave", 1986

 

Pearls Before Swine "Guardian Angels"

wokalistyka Toma Rapp`a, z płyty: "Balaklava", 1968

 

wszystlie utwory z wodewilu, prezentowane przez The Karaluchy, w filmie:

"Karaluchy pod poduchy" ("Joe's Apartment"), reż. John Payson, 1996 :-)

 

Pentangle "Cruel Sister"

partia solowa, w wykonaniu Jacqui McShee, z płyty - "Cruel Sister", 1970

[fugazi]

a love supreme -jako całość jest dogmatem

co do ewentualnych pretedentów np:

-joy division-the eternal

-king crimson-starless

-jeff buckley-hallelujah

-homo twist-bema pamięci żałobny rapsod

[parmenides]

ja mam kilka takich muzycznych fragmentów, które powodują we mnie myślenie o istocie doskonałej lub o "ens quo maius cogitari nequit". są to:

tuba mirum z reqiuem mozarta pod dyr herreweghe - pięknie przeplatające się głosy.

sonata nr1 na skrzypce JSB - szczególnie 2 pierwsze częsci: adagio oraz fuga szczególnie w wyk. g. kremera

msza h-mol JSB - Kyrie

pasja sw. Jana JSB

r. schumann - fragmenty ze 'scen dzieciecych'

e. satie - fragmenty z gymnopedies, gnossiennes

betowen - 3. koncert fortepianowy, 5. symfonia

mozart - czarodziejski flet

 

i wiele, wiele innych. generalnie własnie dla takich momentów ja słucham muzyki i mam nadzieję, że znajdę jeszcze w swoim zyciu wiele takich utworów i wykonań.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Chwilowy kontakt z Absolutem nawiązuję słuchając m.in.-"A love supreme" J.Coltrana,"Kind of blue" M.Davisa,

Lacrimosy z Requiem Mozarta,Adagietto z V Mahlera,Tabula Rasa A.Parta,sonaty b moll Chopina,preludium g moll Rachmaninowa,gnosiennes Satiego,V Szostakowicza.

[mikowaj]

Dla Coltrainistów proponuje coś takiego:

Kurt Elling - Man In the Air, utwór Resolution.

Pierwsze odsłuchanie - skrzywiło mnie.

Drugie - niepewność.

Trzecie - O.

Co będzie dalej nie wiem, ale boję się na razie słuchać.

[negra]

Podam tylko ten utwór, który przyszedł mi na myśl jako pierwszy:

Keith Jarret – The Koln Koncert, part IIb

[qb_1]

No tak - przypomnieliscie mi jeszcze 2 fragmenty, przy ktorych odlatuje:

1. Final II Mahlera

2. JSB kantata "Gottes Zeit is die Allerbeste Zeit"...

 

...no i cala tfurczosc czerwono-zielonowlosego Misia Wisniewskiego z cekinami w dupie :-)

[Falco]

Moje TOP, które wywołują to coś oprócz dreszczy, jutro Dzień Zakochanych moim zdaniem poniższa składanka zmiękczy najtwardsze serce.

 

Christus vincit - Leszek Możdżer

 

Co Ma Przeminąć "Quo vadis Domine" - Michał Bajor

 

Cherish - Kool & The Gang

 

Canto Ducelli - Małgorzata Walewska

 

Piano Concerto No. 21 in C, KV 467 - Allegro maestoso - Mozart

 

Piano Concerto No. 21 in C, KV 467 - Andante - Mozart

 

W Małym Kinie - Bogdan Chołownia

 

Guardami Amore - Małgorzata Walewska

 

Dove Vai - Małgorzata Walewska

 

Cycles - Frank Sinatra

 

Love's Been Good To Me - Frank Sinatra

 

Kissing A Fool - Michael Bublé

 

Come Fly With Me - Michael Bublé

 

Fly Me To The Moon - (różne wykonania)

 

Mack The Knife - (różne wykonania)

 

Marsz turecki

 

Scherzo - Tytus Wojnowicz

 

Toccata E Fugue in D minos BWV 565 - Bach

 

Tears In Heaven - Eric Clapton

 

The Look Of Love - Diana Krall

 

Kayleigh - Marillion & Fish

 

Historia jednej znajomości - Czerwone Gitary

 

Misirlou - Dick Dale & The Del-Tones

 

Brothers In Arms - Dire Straits

 

Symphony No. 40 in G minor, K550 - Molto allegro - Mozart

 

Little Green Bag - George Baker Selection

 

Bracka - Grzegorz Turnau

 

Nasza Klasa - Jacek Kaczmarski

 

Nasza Klasa '92 - Jacek Kaczmarski

 

Opium - Jade

 

Kołysanka Dla Nieznajomej - Perfect

 

Don't You - Simple Minds

 

Quiet Nights Of Quiet Stars [Corcovado] - Stan Getz & João Gilberto

 

Ave Maria - Tenor, Ricardo Casinelli, Orchestra of the Württemberg State Opera, Conductor, Alexander von Pitamic - BACH

 

Girl, You'll Be A Woman Soon - Urge Overkill

 

Sweet Jane - Cowboy Junkies

[pq]

Boga nie ma. Ale najbliżej tego konceptu jest Bach.

[Vlad]

Bog jest ! A najblizej jego konceptu jest Krzysztof Krawczyk ! (zwlaszcza w "Parostatku" !)

[americano]

nie znacie nic z kultury indyjskiej?

[zdezintegrowany_3PO]

Myślę że jedynym dźwiękiem który pochodzi od Boga, który sprawia że czujemy się jak zbitek materii wrzucony w ślepą ewolucję jest krzyk dziecka tuż po urodzeniu.

Reszta tworów które później wytworzymy nie jest już tak jednoznacznie "nasza" ... jest raczej zlepkiem nieudolnych ziemskich wytworów.

 

zdezintegrowany_3PO

[americano]

Byłoby tak, gdyby taki krzyk wywoływał podobne doświadczenia u wszystkich, gdyby np. cudze dziecko wywoływało w każdym podobne doświadczenie. A tymczasem może doprowadzać wręcz do szału. A "nasze" dziecko musi w nas coś wywoływać na mocy może właśnie ślepej ewolucji... (?)

Poza tym czasem krzyk dziecka powoduje nawet w rodziacach odruchy sadystyczne, zdarza się, że matka zabija swoje dziecko zaraz po urodzeniu, czasem później. Nie jest tak? U innych gatunków niż ludzki praktyka zabijania potomstwa też występuje.

A w tym wątku chodzi o muzykę, która być może zapobiegłaby takim praktykom przynajmniej wśród ludzi...

[zdezintegrowany_3PO]

americano --> widzę że nie pojmujesz mojego toku myślenia ....

Każdy z Nas był noworodkiem i każdy z nas krzyczał przy przyjściu na świat ... i moim zdaniem to jest właśnie pierwotna, nie zbrukana ewolucją i późniejszym wychowaniem muzyka dana od Boga :)

 

zdezintegrowany_3PO