Skocz do zawartości
IGNORED

Klub lamp mocy; 2A3, 300B, 45 etc.


Piotr Ryka
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

No z tą stabilnością napięcia w sieci to nie bardzo u mnie w domu.

jakby coś to w trafie zasilającym mogę ustawić 220V, 230V albo 240V.

w ostatnich pomiarach napięcie anodowe (anoda-katoda) - 310V, prąd anodowy - 60-65mA.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porównanie lamp 2A3

 

 

Korzystając z faktu, że Forum Audiostereo jeszcze istnieje, aczkolwiek już tylko w formie szczątkowej, śpieszę wywiązać się z obietnicy przedstawienia pierwszego w dziejach Internetu porównania lamp 2A3 Full Music „Mesh” w wersji Gold oraz najnowszej, zmodyfikowanej wersji 2A3 Emission Labs „Mesh”.

Co napisałem przed chwilą, być może nie jest prawdą, ale moje usilne przedzakupowe poszukiwania takiego porównawczego zestawienia spełzły na niczym. Znalazłem jedynie raczej mało treściwe porównanie lamp 45 obu firm.

Rok temu do zakupu lamp Full Music skłoniły mnie dwie opinie – nieocenionego kolegi Koteczka, który bardzo je chwalił i własna, wyniesiona z odsłuchu wzmacniacza Ancient Audio Grand Mono, który 4 pokrewne meshowe 300B FM na samym froncie prezentuje, a gra przewybornie. Skoro tak gra, pomyślałem, to po co mi inne lampy?

Nim przejdę do sedna sprawy parę słów o dwóch pozostałych typach 2A3 z jakimi miałem styczność. Fabrycznie w moim Twin-Head zainstalowano Sino, przebiegle przy tym potencjalnym nabywcom wmawiając, że są to cieszące się niezłą opinią Sovteki, co jako żywo nie jest prawdą.

Te Sino są przyzwoite tylko w jednym aspekcie – przestrzenności. Pod każdym innym względem odstają nawet od średniaków. A owe średniaki to właśnie Sovteki, ich wytworniejsza wersja Elektro-Harmonix „Gold”, a także Tesle, Golden Liony oraz Shuguangi. Pokazało się też ostatnio coś takiego jak Sovteki „Single plate”, czyli niby wierne kopie dawnych, legendarnych lamp z lat 30-tych, które osiągają obecnie na aukcjach cenę ponad tysiąca dolarów. Z tą wiernością kopiowania jednak różnie bywa. Na przykład KT-66 Valve Art są faktycznie ścisłymi odpowiednikami oryginalnych G.E.C., natomiast nowo powołane do życia 350B, firmowane także przez Valve Arta, bynajmniej nie odpowiadają kształtem i rozmiarami anody sławnemu pierwowzorowi Western Electrica.

Z owego średniego przedziału cenowego jak dotąd do czynienia miałem jedynie z Elektro-Harmoniksami i przydarzyła mi się z nimi niewesoła historia. Otóż kupiwszy je przez jakieś dwa tygodnie napawałem się słodszym i lepszym pod każdym innym względem od Sino ich brzmieniem, aż tu nagle zaczęły ni z tego, ni z owego „tykać” w nieregularnych, kilkunastosekundowych odstępach czasu. Po scysji, ale raczej umiarkowanej, z ich dilerem w osobie szefa katowickiego RCM-u, otrzymałem nową parę i szczęśliw byłem dni parę, jako że ta nowa ładniej od poprzedniej grała (co lampom dość często się zdarza), aliści także jęła następnie tykać. Szlag mię…, no i posłałem cały ten tykający interes, czyli lampy oraz Twin-Heada, do Audio Systemu, gdzie po analizach i wykluczeniach innych przyczyn ustalono, że Elektro-Harmonix nie chce grać z fabrycznymi ustawieniami T-H, to jest przy niskim obciążeniu, mającym zapobiegać szybkiemu zużyciu w sytuacji, gdy słuchawki odbierają mało energii. Tak więc tani i dobry Elektro-Harmonix nie jest da mnie, a szkoda, bo jak za te pieniądze gra bardzo sympatycznie: ciepło, wciągająco, dosyć przestrzennie i z przyzwoitą szczegółowością. Dodam jeszcze, że obecnie z tańszej produkcji użytkownicy bardzo chwalą sobie Shuguangi, nader przy tym okazyjne, bo po zaledwie 68 dolarów za parę.

W boleśnie okraszonej niechcianym tykaniem sytuacji jąłem się ogromnie zachwalanego przy różnych okazjach Full Musica. Chińczyk to, wszelako już z wysokiego pułapu i za konkretne pieniądze, po które nawet ten i ów nadredaktor pewnie by się i schylił. (Czołem nadredaktorom!)

Spory ci on jest, ten Full Music, w porównaniu z Elektro-Harmonixem i Sino, a szkło ma grubościenne, w banie śliwiaste dmuchane i niby to jest meshowy, ale tak naprawdę tylko połowicznie. Jest to bowiem mesh jedynie udawany, nie będący prawdziwą plecionką z drutu, a tylko dziurkowaniem w dużej, czworościennej, niklowej anodzie.

Super jak dla mnie pomyślną sprawą związaną z tymi lampami jest fakt, że nic a nic nie tykają. Mam je już od wielu miesięcy i sprawują się od strony eksploatacyjnej nienagannie. Niemniej samo to nie może być jeszcze racją ich bytu, nieprawdaż? Jak zatem brzmią? Zrazu, przyznam się, byłem nieco rozczarowany. Owszem, względem Elektro-Harmonixów już na samym starcie były dużo bardziej dynamiczne, przestrzenne, wigorzaste i przybasowane, ale jednocześnie w niemałym stopniu surowe; bez należytej klasy, bez kultury, bez błogości słuchania i bez ciepła. Większość przywar ustąpiła już po trzech dniach, inne wykruszały się stopniowo przez w sumie około 400 godzin, by na koniec wszystko co złe poszło precz poza jedynie chłodem. Odrobinę chłodne pozostały, w każdym razie z Twin-Head. Nie ma to tylko minusów, bo na przykład fortepian i skrzypce brzmią dystyngowanie i mają świetną definicję, a smutne kawałki są dzięki temu jeszcze smutniejsze, ale tak z pół kroku w stronę neutralności to by im jednak nie zaszkodziło.

Nie ma jednak wątpliwości, lampy 2A3 Full Music potwierdzają przynależność do elity. Są niezwykle szczegółowe i mają potężny ładunek dynamiki, a ich dźwięk ma całkowicie gładką powierzchnię, głęboką strukturę i bardzo szlachetny rys melodyczny. Są też w stanie sprostać każdemu gatunkowi muzyki, zwłaszcza, że tak bardzo cenionym przez wielu audiofili basem okrutnie potrafią traktować, i tylko ten chłodek w połączeniu z na przykład wielką symfoniką trochę bywa męczący. Także wokale, chociaż przednie, nie mają za jego sprawą ostatecznego szlifu i dostatecznie zmysłowego powabu.

Najogólniej rzecz ujmując względem lamp tańszego autoramentu Full Music zachwyca przede wszystkim przejrzystością.

Słowo teraz o wielkim nieobecnym tego testu, mianowicie odeszłych już w mroki przeszłości lampach 2A3 AVVT (Alesa Vaic Vacum Tubes). Te przywrócone do życia w sensie samej klasy 2A3 po kilkudziesięciu latach przerwy, całkiem od nowa zaprojektowane, potężne, 15 watowe i prawdziwie meshowe lampy, miały być rynkowym przebojem, ale skończyły dość marnie. Podobno spora ich część okrutnie mikrofonowała, co powodowało liczne reklamacje i ostatecznie po kilku latach produkcję zarzucono. Zagapiłem się, bo jeszcze w zeszłym roku były do kupienia, a tak, to już ich chyba nigdy nie usłyszę. Kolega z ameryki pisze, że grają od Full Musiców wyraźnie lepiej, a słuchawkowemu wzmacniaczowi mikrofonowanie by nie przeszkadzało. No nic, było, przeminęło, takie to już jest życie.

Niemniej najściślejsza elita w sensie bieżącej produkcji bynajmniej jeszcze nie wymarła. Stanowią ją obecnie produkowane u naszych czeskich sąsiadów współ-tytułowe dla tego porównania 2A3 Emission Labs. Podobno one także są projektu firmy Alesy Vaica, ale nie wiem czy to prawda. Prawdą natomiast jest, że dystrybucją zajmują się Niemcy.

Znaleziona przeze mnie relacja porównawcza Full Musiców z Emission Labs zawiera wiele dający do myślenia komentarz w postaci zdania, że dwukrotnie wyższa cena Emission Labs dokładnie odpowiada różnicy jakościowej. Przyznacie, że dla Full Musiców brzmi to jak audiofilskie memento.

Ze swej strony - zdając sobie sprawę z konieczności zdobycia godnej jakości lamp zapasowych, bo przecież po Full Musicach Sino nie da się słuchać - postanowiłem pójść na całość i rezygnując z zakupu słuchawek Audio-Technica ATH W5000 wejść w posiadanie owych dwakroć droższych i o tyleż ponoć lepszych Emission Labs. Przybyły tydzień temu, przyobleczone w wytworne pudło. Są wielgachne, od dużych przecież Full Music większe jeszcze półtora raza i wykonane o wiele staranniej.

W sensie technicznym zasadniczą różnicą jest fakt, iż są to lampy prawdziwie „mesh” i to w dodatku, dzięki wprowadzonej w czerwcu zeszłego roku modyfikacji, zaopatrzone w odporną na odkształcenia termiczne anodę wolframową. Mają także podwójny getter oraz przeciwmikrofonujące antenki. Wyglądają zabójczo i podobnie kosztują, ale powiem wam, było warto.

Zaaplikowane Twin-Headowi zabrzmiały zrazu bardzo ciepło, ale ta słodycz z upływem czasu szybko ustępowała miejsca neutralności i obecnie, już po tygodniu, w tejże neutralności całkowicie osiadły. Nie są przeto ani zimne, ani ciepłe, a tylko precyzyjnie wypośrodkowane. Bardzo to pomaga względem Full Musiców wokalom i wysokim tonom wszelakiego pochodzenia. Jednakowoż samo to nie usprawiedliwia jeszcze opinii, że są od tych ostatnich dwakroć lepsze. Nie zamierzam się tu wdawać w dyskusję, czy owo „dwakroć” dobrze oddaje różnicę, faktem jest jednak, że od swego najbardziej bezpośredniego konkurenta są dużo lepsze.

Porównanie zacznijmy od dołu. Bas mają Emission Labs bardziej potężny - jeszcze bardziej, powiedzieć wypada, bo przecież Full Music też mają nie byle jaki - a do tego naprawdę dużo bardziej szczegółowy. Takiej rozdzielczości dolnych rejestrów i różnorodności faktury ich brzmienia nigdy nie słyszałem. Może z Ancient Audio, ale tam, podczas krótkiego odsłuchu, nie było czasu na wnikanie w basowe detale. Różnorodność i precyzja bębnienia w kreacji Emission Labs budzi w każdym razie wielki respekt.

Powyżej mamy średnicę, która jest nie tylko bogatsza i bardziej neutralna tonalnie, ale także posiada fenomenalną z punktu widzenia audiofilskich przewag aurę żywego spektaklu. Stopień materializacji wykonawców i instrumentów jest nieomal na miarę mistycznych przeżyć. Tego się nie da opisać ani zanalizować, jako że jest to impresja o charakterze całościowym i stricte subiektywnym, niemniej można powiedzieć, iż żyć bez dostępu do tego byłoby czymś bardzo niemiłym, toteż kupno zapasowej pary musi być priorytetem.

Na średnicowym tronie zasiadają bezdyskusyjnie wokale, których esencjalność i powab budzi zachwyt. Co za zmysłowe kobiety się tutaj zjawiają! Wręcz nierealne w swojej realności. Po prostu brzmieniowy przepych przesycony aurą autentycznego erotyzmu. Ciarki biegają w obliczu tych zjaw jakże realnych, materializujących się w naszym umyśle za sprawą samego jedynie dźwięku. Dziwne uczucie, metafizyczne.

Wreszcie góra. Zapewne już się domyślacie – jest bardziej błyskotliwa, a zarazem bardziej neutralna i przyjemniejsza w odbiorze. Żadnych nalotów ostrości poza miejscami, w których bezwzględnie narzuca to samo nagranie. Saksofon Jana Garbarka z pięknej płyty „Mnemosyne” w połączeniu z chórem mnichów przenosi nas w stratosferę i otwiera bramy niebios, co to Bob Dylan do nich swego czasu pukał, a Montserrat Caballe i Maria Callas są jak rajskie ptaki albo i same anioły w tej niebiańskiej krainie.

Z Full Musicami na górze już było znakomicie, a teraz to jest po prostu przepięknie.

Kolejnymi atutami lamp Emission Labs są wybrzmienia i przestrzenność. Te pierwsze są wyraźnie dłuższe i niosą się dalej, a przestrzeń okazuje się rozleglejsza i dużo lepiej opisana. W efekcie znacznej poprawie ulega stereofonia, a koherencja przekazu nawiązuje bezpośrednio do tej pamiętanej z prezentacji Staxa Omegi. Trójwymiarowy obraz całości nie sięga jeszcze wprawdzie poziomu flagowych elektrostatów, niemniej Grado RS-1 pospołu z Twin-Headem są go już bardzo bliskie, mając z kolei za sobą bezsprzeczne atuty w postaci o klasę lepszego basu i dużo silniejszego ładunku emocjonalnego przy nie mniejszym powabie i słodyczy, która to słodycz na dodatek bierze się w większym stopniu z realności przekazu niźli ze sztucznego ocieplenia i złagodzenia dźwięku.

Wszystko to razem najsilniejszy wyraz okazuje się mieć w muzyce rozrywkowej. Weźmy sławną płytę Pink Floyd „Wish You Were Here”. Zwykłe wydanie EMI z 1994 roku razi ostrością brzmienia o poziomie zniechęcającym wręcz do słuchania. Wiem, że na budżetowym sprzęcie może to grać znośnie, ale nie o taki poziom nam tutaj chodzi. W prezentacji Full Musica, pomimo informacyjnego natłoku, słuchanie tej płyty było mało sympatycznym przeżyciem. Za ostro, za zimno, za płasko. Jakaś taka ogólna sztuczność, a częste uciekanie się do kiepskich efektów stereofonicznych (specjalność Pink Floyd) wywołuje irytację. Tymczasem przy użyciu Emission Labs płyta okazuje się wręcz wspaniała. Ostrość gdzieś całkowicie przepada ustępując miejsca czystemu pięknu. Wspaniały spektakl miast percepcji chwilami wręcz z pogranicza bólu. Cóż za metamorfoza!

Weźmy inny przykład, starzy znajomi – Jethro Tull – straszą płytami o żałosnym poziomie realizacyjnym. Nawet moje 25th Anniversary Edition nie jest wiele lepsze i z Full Musicami razi całościową mizerią. Nie żeby było źle, albo ostro, ale wyraźnie brak rockowego ferworu i dynamiki. Jest po prostu za skromnie, zbyt powściągliwie. Tymczasem Emission Labs przyoblekają sławny zespół pod patronatem ogrodnika w tęczę rockowych mocy, przenosząc nas z jego płytami w całkiem inny wymiar prezentacyjny. To jest prawdziwy rock, a nie żadna namiastka, każąca się jedynie domyślać, jak to naprawdę było.

Ogólnie rzecz biorąc różnica w szeroko rozumianym repertuarze rozrywkowym jest na korzyść Emission Labs niemalże przepastna. Niby obiektywnie analizując jakby dużo więcej tego wszystkiego nie ma; ani szczegółów, ani przestrzeni, ani basu – i tylko barwa jest o klasę przedniejsza - a jednak subiektywne odczucie miary realności i piękna jest całkowicie odmienne. Przepaść. Tak to już bywa.

Cóż, starczy może tych zachwytów, niemniej lampy 2A3 Emission Labs zasłużyły sobie w moim przekonaniu na nie bezdyskusyjnie. Rekomenduję je z ręką na sercu każdemu, kogo stać. Są po prostu bajeczne.

 

PS

System odsłuchowy ten co zawsze.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-8530-100007287 1172683713_thumb.jpg

post-8530-100007288 1172683713_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotr Ryka, 28 Lut 2007, 18:18

 

>(...) aliści także jęła następnie tykać. Szlag mię…, no i posłałem cały ten tykający

>interes, czyli lampy oraz Twin-Heada, do Audio Systemu, gdzie po analizach i wykluczeniach innych

>przyczyn ustalono, że Elektro-Harmonix nie chce grać z fabrycznymi ustawieniami T-H, to jest przy

>niskim obciążeniu, mającym zapobiegać szybkiemu zużyciu w sytuacji, gdy słuchawki odbierają mało

>energii.

 

A ja pytam: jakim prawem na lampach EH napisane jest 2A3?!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem od czego zaczac recenzje 300B. Dostalem dzisiaj Pre Pana Macka i odkurzylem przygotowane

na te okazje diody prostownicze... Pre nie zdazylo sie dobrze wygrzac a NOS-y zdazyly namieszac.

Cale szczescie, ze GM70 i 6N6P nie ma zamiennikow ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dobrze być fanem diabełka 6C33C.Nie podrabiany w Chinach , jedyny i niepowtarzalny.Zimą ogrzeje latem zmusi do wietrzenia pokoju odsłuchowego...........Kocham diabełki......

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Cale szczescie, ze GM70 i 6N6P nie ma zamiennikow ;)

a czasem zamiast 6N6P nie można bezproblemowo wetknąć 5687?

 

>odkurzylem przygotowane

>na te okazje diody prostownicze...

 

choroba! to wszystko Twoje? nie chcesz się pozbyć 2 sztuk? :-))

 

pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-->pawcio

Da się, da. To 5u4g lub 5u4gb, niektóre mają chyba "4 nogi" ale nie ma to znaczenia.

 

-->tungsol

Piękna kolekcja. Napisz parę słów na temat odsłuchów tych lampek. Może warto poczynić inwestycje.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pwit1, 2 Mar 2007, 20:32

 

>-->pawcio

>Da się, da. To 5u4g lub 5u4gb, niektóre mają chyba "4 nogi" ale nie ma to znaczenia.

 

Co ty tu wypisujesz? 6N6P to rosyjska sygnałowa trioda, sterująca GM70 (bo duża, mocna) a nie jakiś prostownik!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dudivan opanuj się, biegasz po forum z wątku na wątek i dopisujesz jakieś głupawe wstawki. Gdzie Ty na tym zdjęciu widzisz kolekcję 6n6p?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

--dudivan

Ja widzę zdjęcie, ale co tam, pytanie pomocnicze - widziałeś kiedyś 6n6p z "4 nogami", no nawet z "5 nogami".

W tekście o którym piszesz poza "6n6p" jest także "diody prostownicze", chyba, że tego też nie widzisz.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>tungsol

 

Ja próbowałem Mullard gz37.

Z tego co pamietam to byla kiepska. Za to super jest Cossor cv378.

Juz teraz dokladnie nie pamietam ale Mullard robil chyba kilka rodzajow gz37/cv378.

Niektóre byly chyba takie jak Cossor. Te "dobre" maja zaokraglona podstawke przy pinach i sa chyba z lat 40.

Lepsze sa tez z 5u4g RCA i (nomen omen:)) tungsol.

Ja uzywam osobiscie RCA. Moj brat np. woli Tungsola.

Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A co Ty, mozesz zrobić dla Vectora?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotr Ryka, 28 Lut 2007, 18:18

 

,,,fajna recanzja lamp 2a3...:)

...mam pytanie, czy sluchales i porownywales sovteka "single plate", ktory to dostaje takie super recenzje.

Ja gralem na tych sovtekach i byly bardzo dobre ale nie mialem mozliwosci porownania.

Jesli masz jakies doswiadczenia to napisz.

 

Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A co Ty, mozesz zrobić dla Vectora?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

vector

piszesz o tej lampie ze zdjecia?

mam nadmiar tych amerykanskich 5u4GB i mysle o bance z Europy.

Mullard ma kilka wersji tej lampy. Jesli ma nadrukowane logo to cena rosnie o kilka funciakow.

Wersja z zaokraglona baza to lampa wyrozniajaca sie w ocenach - cena rowniez:)

 

Jesli mowa o 5U4GB to:

Tung-sol gra swingujacym, zrownowazonym i wciagajacym dzwiekiem podobnie jak Sylvanie i Raytheon ze zdjecia.

Ta sama klasa i szkola grania bez zmulenia. Kultura, lekkie ocieplenie i barwa stoja na pierwszym miejscu.

To brzmienie siedzi mi najbardziej.

 

RCA i CBS graja bardzo dynamicznie i czysto bez cienia romantyzmu.

Obie maja b. dzwieczna gore co przy niektorych 6sn7 moze dac w rezultacie zbyt ostry dzwiek.

Udalo mi sie znalezc kilka ciekawych kombinacji 300B/6sn7/5U4G.

W jednej sprawdzaja sie te, w innej pozostale ale mysle ze jest to b. subiektywne.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tungsol, 9 Mar 2007, 15:28

 

Tak, to własnie dokladnie ta lampa. Ja mialem jednak inne logo Cossora ale to chyba nie ma znaczenia.

Jakich 6sn7 uzywasz bo ja uzywam Fivre. Dla mnie graja super.

Co do 300B to jade na JJ bo inne nie daja mi takiej dynamiki jak lubie - szczegolnie mesh.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A co Ty, mozesz zrobić dla Vectora?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

vector

przerobilem i przerabiam 6sn7 od kilku miesiecy.

przewinelo mi sie ok. 12 par. osobiscie mam cichego faworyta, ale szukam ciagle nowych.

obecnie gram na chrom topach Dumont i Sylvanii jan-chs 6sn7wgt.

niestety "meshowy" TJ rozczarowuje w paru aspektach brzmienia.

zbieram sie do recenzji 300B ale to gdy dotrze do mnie IC neotecha by w pelni oddac prawde.

sklaniam sie tez ku wnioskom Piotra Ryki. czuje ze emission labs moze byc tym czego szukam:))))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,

już niedługo wejdę w posiadanie pewnych lamp - szczegóły jak na razie pozostaną okryte mgiełką tajemnicy - które podobno dają rewelacyjne efekty. O wrażeniach poinformuję chyżo.

Pozdrawiam lampiarzy

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tungsol, 9 Mar 2007, 16:28

 

Tak wlasnie napisalem, ze mi zaden mesh nie pasuje.:)

Gram na zwyklych JJ300B.

co 6sn7 to polecam do przesluchania fivre ( to moje ulubione) i sylavanie ale z metal base.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A co Ty, mozesz zrobić dla Vectora?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

vector

o Fivre oczywiscie slyszalem. Skoro zachecasz sprobuje upolowac;)

Ceny metal base (uzywanych) sa niestety wysokie, od 200USD w gore za pare -

ale w koncu trzeba bedzie sie kiedys zmierzyc z mitem.

Biorac pod uwage, ze bylem troche rozczarowany lampami typu VT-231, omijam II-wojenne klimaty z daleka.

pewne rodzaje 6SN7GTB duuuzo lepiej mi leza...

 

audiofil123

prosimy o szczegoly!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowych Sovteków single plate nie słuchałem. Znam tylko te Elektro-Harmonixy. Lampy z litymi anodami wydają mi się bardziej jednoznaczne brzmieniowo i cieplejsze. Może kiedyś spróbuję takich Emission Labs. Jeżeli ktoś może sobie we wzmacniaczu zastępować 2A3 przez 45, to te ostatnie są podobno lepsze do jazzu i muzyki kameralnej. Ja ich jeszcze nie próbowałem, bo nominalnie do T-H nie pasują.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotr Ryka>jak toowid koteczek ''pyszny '' opis lamp Emission Labs,gratuluję!Dopisuję się do klubu.Zastanawiam się teraz jakby ''wyglądały'' właściwośći soniczne 300b EM. Labs kontra Mesh Full Music?Może ktoś coś wkrótce sprawdzi i opisze nam?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotr Ryka>jak to powiada koteczek ''pyszny '' opis lamp Emission Labs,gratuluję!Dopisuję się do klubu.Zastanawiam się teraz jakby ''wyglądały'' właściwośći soniczne 300b EM. Labs kontra Mesh Full Music?Może ktoś coś wkrótce sprawdzi i opisze nam?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie - co z koteczkiem?

Nie ma go!

I tu emotikun - :(

 

Już za parę dni - jeden kanał wzmacniacza na 45! Sylvania.

Ostrzegałem (sam siebie) że skończę z tymi karzełkami.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porównanie 300B ElectroHarmonix gold i TJ Full Music 300B/n.

Po 2 tygodniach użytkowania 300B i 6sn7 Electro Harmonixa, zapragnąłem zmian w temacie lampy. Zakupiłem kilka par NOS 6sn7(i VT-231) by po kolei je testować. Stwierdziłem bezapelacyjnie, że każda z tych lamp gra lepiej (w moim systemie) niż EH, który IMO jest lampą z osuszoną średnicą, rozjaśnioną i detaliczną górą a do tego trochę rozdmuchanym, pudełkowatym basem i niepożądanym mikrofonowaniem.

W owym czasie pasywka plus EH nie dawały mi satysfakcji, a dopiero przesiadka na NOS-y i Pre Pana Maćka dała mi pojęcie o sonicznych "stratach" jakie ponosiłem zanim to się udało spiąć razem.

Kupując 300B Full Music naiwnie myślałem, że 300B EH ma tę samą sygnaturę co 6sn7EH... i dostanę bogactwo otrzymane wraz z NOS-ami 6sn7 w przypadku 300B. Nieprawda. To jest świetna lampa. Przede wszystkim wpinając je po TJ -ach wokaliści wykonują krok do przodu, lubię lekko ocieplony wokal wychodzący przed band. Miło poczuć eufoniczny oddech Caroline Henderson, choć jest on nieco podbarwiony. Ta lampa ma "papiery" na Cassandrę Wilson;)

Odnosi się wrażenie, że dźwięk błyszczy pozłotą, ma więcej rozmachu i generuje równie głęboką ale bardziej wysuniętą przestrzeń. Scena i lokalizacja jest podana kapitalnie, choć TJ maluje ją bardziej precyzyjnym pędzlem. Bas jest głęboki i szybki, ale TJ opiera spektakl na dużo większym i mocniejszym fundamencie basowym, co nie musi byc zawsze pożądane. Słuchając EH nie można się nudzić przy TJ pojawiają się rozterki...

Nazwałbym EH lampą "emocjonalną" przemawiającą rozmachem, energetycznym, pełnym zaangażowania przekazem predystynowanym do odtwarzania muzyki wokalnej. TJ to z kolei lampa "intelektualna". Skupia się na analizie i oszczędnie dawkuje emocje precyzyjnie budując scenę - ale dużo mniej wysuniętą,co z drugiej strony może być pożądane bo bardziej relaksujące..

To co uderzylo mnie od razu i wyszlo w rozmowie z p. Maćkiem, to mniejszy zasob energii tej lampy.

Ustawienie punktu pracy nie ma tu nic do rzeczy, ta lampa tak ma , że chce się od razu podkręcić volume by dodać jej wigoru. Wymaga również ok. 20h wygrzania by zagrać optymalnie i IMO degraduje momentami przekaz, gdy dzieje się coś złego w sieci elektrycznej. Niestety czuję, że potrzebuję lampy, która łączy cechy EH z zaletami TJ....

Wracając do FullMusiców, barwa jest bardziej naturalna i neutralna. Ta lampa ma fenomenalną zdolność do pokazywania relacji przestrzennych między instrumentami w skali makro i mikro. Fenomenlnie wypadł kawałek Dr. Johnson does something spatial z XLO Reference Recordings. Holografia to silny punkt MPM, ale ta lampa dodaje smaczków w postaci wydarzeń w skali 3D odbywających się w obrębie sceny. Zaskoczyła mnie płyta na której Michael Sarin czaruje na bębnach. Słuchałem jej wiele razy na często b. drogich systemach i nie zauważyłem pewnego szczegółu. Słychać wyraźnie jak uderza pałeczką najpierw bliżej osi talerza potem bliżej krawędzi by powrócić w poprzedni punkt. Wszystko się rozgrywa na osi łączącej słuchacza i środek talerza. Świetne.

Wyraźnie określona jest lokalizacja miotełki w obrębie werbla, jej koliste ruchy mają konkretny kierunek i średnicę. Powietrze wydychane z ust Lars Mollera odkładającego saksofon wibruje jeszcze chwilę w komorze ebonitowego ustnika. Druga sprawa to barwa instrumentów. Słucham głównie małych jazzowych składów, więc dla mnie smakowanie tekstury instrumentu jest b. ważne. Full Music nieźle sobie radzi z definicją materiału z jakiego jest wykonany instrument, drewniane pudło rezonansowe kontrabasu pięknie wibruje. Słychać, ze talerz to Istanbul czy inny paiste a nie krowi dzwonek, który ku mojemu zaskoczeniu został uderzony gdzieś z boku kolumny,

wydając z siebie głuchy, matowy dźwięk zdradzający porowatą, tępą strukturę odlewu. Wreszcie trąbka Natsuki Tamury przypomina tą, którą słyszałem w krakowskiej Alchemii. Przejrzystość dźwięku stoi na najwyższym poziomie. Anegdotyczne skrzypienie krzeseł jest bardzo precyzyjnie i bez nachalności podane. Można bez wysiłku śledzić szepty muzyków. Słuchając 300B/n TJ rzeczą rzucającą się w ucho jest bardzo dobra równowaga tonalna.

Fortepian ma solidne rozmiary i piękne, czyste brzmienie, choć "kłamliwy" blask jakim obdarzył go EHarmonix był bardzo uroczy.

Bas jest bardzo głęboki i monumentalny, mógłby się może czasami trochę szybciej "zbierać", ale być może gdy wymienię kondy w pre na coś bardziej spektakularnego uzyskam pożądany efekt.

TJ pozwala delektować się relacjami pomiędzy siłą uderzeń w perkusjonalia a ich rodzajem, stopniem naprężenia, jest to lampa nie narzucająca się emocjami wymagająca skupienia i odkrywania tych mikronapięć, emocjonalnych odcieni dlatego predystynuję ją do odsłuchu nagrań instrumentalnych.

Gdyby jeszcze ta lampa dysponowała większym rozmachem:))

Osobna sprawa to kombinacje lamp 300B/6SN7/5U4G. To nie tak, że jedne lampy są złe a drugie dobre. Jest to bardzo indywidualna, systemo-zależna sprawa, dlatego trochę śmieszą mnie te rankingi lamp w necie...Zajęło mi sporo czasu i $$ znalezienie optymalnej kombinacji. Z TJ dobrze sprawdzają się lampy o szerokim paśmie dodające więcej ciała na średnicy takie, które "mają papiery" na Franka Sinatrę;)

Mam ulubioną, b. uniwersalną 6sn7 łączącą zalety swingujących wojennych VT-231 z wigorem i szerokopasmowym brzmieniem. Co do lamp typu 5U4G najbardziej mi siedzą lampy Tung-sola, Sylvanii i CBS.

Reasumując EH nie ustępuje budową TJ a dominacja tego ostatniego jest IMHO trochę przesadzona.

Co można jeszcze sensownego w tej cenie dostać? Valve Art? Idąc tropem Piotra Ryki czas na Emission Labs:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tungsol

 

Elegancki, rzeczowy opis z akcentem na instrumenty perkusyjne. Coś dla mojego syna, perkusisty.

Zanim się weźmiesz za kupowanie możesz jeszcze rzucić okiem na to

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Wszelako Nik napisał mi, że 300B AVVT są lepsze od WE, a ponieważ Emission Labs to jednak okazuje się kontynuacja AVVT więc konkluzja nasuwa się sama.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.