Stowarzyszenie Audiofili Polskich

[fadeover]

Stowarzyszenie Audiofili Polskich ( SAP), lub Stowarzyszenie Na Rzecz Uszlachetniania Odsłuchu Muzyki ( SNRUOM)

 

Może już czas założyć taką organizację - w końcu jest nas wielu..

Kto wie może kiedyś Partia Polityczna ?

[Audiofil]

to mogłoby być nawet fajne

[pawcio]

w sumie...

trzeba by tylko jakiś program skrobnąć

zrobi się

jestem za

[pal55]

tylko z daleka od polityki!! - nie bedziemy sie przeciez taplac w g...!!!

Stowarzyszenie prosze bardzo :)

[lolo]

W sumie ta lista dyskusyjna jest już takim stowarzyszeniem, a jesli chodzi o uzyskanie osobowości prawnej i prowadzenie działalności statutowej to warto najpierw podyskutować w jakim celu? co? i jak?

 

Pzdr.

[fadeover]

Z ta partią to oczywiście żart... Ale swoja drogą, przydałaby sie jakaś sila w parlamencie na ustawy zerowatoweokołosprzętowe :-)

[Leszek]

Kiedyś powstała partia piwa,później się rozpadła a nawet jeden dupek (nie obrażająć d...) z zarzadu zrobił karierę w sejmie i czymś jeszcze.A ja tak lubię piffo.A stowarzyszenie?Czemu nie!

[Gość PPPawel\']

Tam gdzie pojawiaja sie pieniadze robi sie syf.

Jest dobrze (na razie) po co to niszczyc ????

Jestem na nie.

[marcin07]

zoofilia a moze pedofilia? (niesmaczny zart)

dla mnie audiobilia bardziej pachnie dewiacja niz hobby. granica miedzy hobby a obledem jest nieduza

[Leszek]

>Fadeover z jakim parlamentem ty chcesz dyskutować zerovatu?Z europejskim?polskim obecnej kadencji? ;o)

[pal55]

teraz zeby cos zdzialac apropos np zerowych stawek trzeba juz w Parlamencie Europejskim walczyc i do tego wystarczy dobrze zorganizowane lobby :)

[tomeczz]

jaka misja/cel ?

czy tylko chodzi o zamanifestowanie swojej obecnosci.

 

kiedys dotkąłem zagadnienia jak takie cos utworzyc. W skrócie - kupa załatwiania, i kupa opłat. A ja zadnych skladek placil nie bede

[fadeover]

Cel ?Kiedy będziemy stowarzyszeniem - dajmy na to ze 100 tys . frekwencją :-)

to takie audioshow będziemy sobie robić co pół roku - tylko dla siebie.

[broy]

a jakie prawa dla mulersów?

[R.u.s.t]

Jestem za.

Jako ciekawostkę moge podać, że coś takiego było w Poznaniu, na początku lat 80 tych, i trochę wcześniej

(raczej grupa, grupy, nieformalne; i te "wycieczki" do Berlina - fajnie było).

Podobne "stowarzyszenia" istniały we Wrocławiu i Gdańsku (w Warszawie chyba też).

[romekp]

Powiem wam, że na początku przyjąłem pomysł fadeovera jako żart, ale jak by tak spojrzeć na to z drugiej strony... Przeglądając w sieci opisy wystaw w wielkim świecie zawsze z pewną zazdrością myślałem o tym, że organizowane są przez tego typu stowarzyszenia, że mniej komerchy, ciekawsze rzeczy, zupełnie inny kontakt ze sprzętem i producentami, itd... Może to taki wyidealizowany obrazek, ale jakis cel trzeba mieć ;) A ponad to taka formalna bądź nieformalna grupa mogła by na przykład posiadać "referencyjne" pomieszczenie odsłuchowe (w końcu byłoby wiadomo, czy to Wojski gra jeszcze, czy to echo...), jakieś systemy pomiarowe, stałe miejsce spotkań (klubik?) itd.

 

Tylko może fundacja jakaś, nie stowarzyszenie; czy darowizny na fundacje można wciąż odliczać sobie? Darowalibyśmy takiej fundacji cosik, a ona by nam później takie ślimaki przysłowiowe na roczek dla ukojenia ducha wypożyczała tańsze o 22 i 40 ;)

 

PS Jak by co, mam jeszcze dużo innych genialnych pomysłów ;)

[romekp]

broy, PEŁNE, nareszcie rozwinęliby(śmy) skrzydła ;)

[jozwa maryn]

W tym rzecz, że grupę nieformalną to my właśnie mamy, wycieczki też organizować można, czego więcej trzeba? Statutu i składek? Błeee...

[tomeczz]

co innego nieformalna grupa i wyjazdy wspolne, co innego zarajestrowane w sądze stowarzyszenie.

 

Ale gdyby bylo chocby z 10 tys czlonków - składka od kazdego po 10 zł - rzeczywiscie moznaby kupic slimaki i wypozyczac do domu kazdemu czlonkowi na 1 dzien. Nie chciałbym byc na liscie gdzies z nrem 9560.

Sczerze powiem, nie wyobrazam sobie klubu bądz pokoju odsluchowego nawet dla 1000 osób, ktore wplacily skladke i cchiałyby skorzystac z dobrodziejstw.

 

idea tworzenia lobby - spoko, zapłac skladke, a dostaniesz 5% znizki na audioklan. wtedy chyba zrobi sie mało ciekawie

[Ziutek]

Tez sie chetnie dolacze! Chociaz pomyslow nie mam tyle co romekp, to choc jako masa nowopowstajacego ciala bylbym uzyteczny. A z czasem, kto wie, co sie z tego urodzi :) Moze byc interesujaco!

Pozdrowionka!

[romekp]

Żeby odpowiedzieć na pytanie, co mogła by dać formalizacja, bądź "nieformalna formalizacja", (bo kto mówi, że trzeba by takie ciało koniecznie rejestrować), proponował bym prześledzić kilka scenariuszy czy celów jakie chcielibyśmy osiągnąć. Na przykład (takie pomysły na gorąco, nie czepiajcie się pls.):

 

- organizacja ciekawych prezentacji/demonstracji, bezpośredni kontakt i spotkania z wielkimi świata audio

 

- prezentacje (i promocja) DIY, spotkania typu Pass, Preampy, OTL, Open Baffle, Linia transmisyjna vs. BR, Wzmak P608 - Hz vs. BD, itd....

 

- klub

 

- "sala odsłuchowa" nie musiała by mieścić 1000 osób, ja wciąż wolę słuchać swoich kolumn w domu, ale chętnie wziąłbym na 3 dni urlop i posłuchał/pomierzył bym je w lepszym pomiesczeniu, niż moje. Z kilkoma kolegami przy likerku.

[broy]

Piękna inicjatywa, tylko czy realna? Ja zgłaszam pełny akces jak Rumunia do UE!

[romekp]

broy, a jak myślisz, od kogo zależy, czy realna? ;)

[broy]

chyba nie ma na myśli UPR?

[fadeover]

broy

Czujesz się jak Rumun z unijnym kompleksem ?

[amplifon]

Witam

 

Pomysł nie jest głupi nawet bardzo mądry. Na całym świecie istnieje wiele takich stowarzyszeń. Dlaczego Polska ma być gorsza. Konkretnych nazw w tej chwili nie pamiętam i nie to jest w tej chwili najważniejsze tylko fakt że jest ich naprawdę dużo. W niektórych krajach mają one niebagatelny wpływ na rynek audio nie tylko z ekonomicznego punktu widzenia lecz również edukacyjnego i organizacyjnego. Stowarzyszenia takie są często głównym organizatorem dużych wystaw jak również bardzo małych pokazów przy okazji innych imprez oraz niezliczonych nieformalnych spotkań.

Nie mam pojęcia jak są finansowane i na jakich zasadach działają. Przypuszczam że różnie, co kraj to obyczaj. Szczegóły takie trzeba jednak mieć na uwadze już na samym początku aby później nie okazało się że cała ta zabawa to tylko wytwór naszej bujnej wyobraźni. Z drugiej strony przestrzegam przed komercjalizacją tego przedsięwzięcia to też do niczego dobrego nie doprowadzi. Ale myślę że Polak potrafi i sobie z tym poradzimy.

Tak czy inaczej sprawa warta grzechu. Ja w każdym bądź razie popieram inicjatywę i służę pomocą.

[R.u.s.t]

Romek

Masz dobre pomysły.

A likier ( no i koniak) też popieram.

Nie są to wcale mało istotne "akcesoria audiofilskie".

[rockfanolder]

Podczas spotkania dystrybucyjnego (dla płyty) w Harendzie potracilismy troszeczke ten temat. Stowarzyszenie takie mogłoby mieć charakter zamkniętego prywatnego klubu, będąc jednoczesnie organizacją wyższej użyteczności (zwracam uwagę na elementy promowania kultury wysokiej, edukacji technicznej ale też promocji zdrowego stylu życia (w zakresie laryngologicznym ze szczególnym uwzględnieniem słuchu).

Nietrudno sobie wyobrazić że organizacja taka może liczyć na przydział lokalu siedziby od miasta, a poszczególne projekty mągą być dofinansowane z określonych funduszy europejskich.

Jestem zdania że przy pewnej mobilizacji forumowiczów, przyszłych członków założycieli (ojców założycieli) mając w części rozpoznany ich potencjał intelektualny w ciągu najbliższych 2 lat dałoby sie wyjąć z milion lub dwa (mam na myśli euro) na przedsięwzięcia w dziedzinie np kultury lub edukacji etc

Byliby i sponsorzy jeśliby były to przedsięwzięcia wystarczająco snobistyczne (n.p. połączenie jazzu, klasyki - w Filharmonii , jakies nazwiska jeśli chodzi o wykonawców, patronat Honorowy pani JK, cel musi być zbożny, n.p. sfinansowanie przesiewowych badań słuchu na rzeszowszczyźnie, lub stypendium dla janka muzykanta.

Mógłby to być w końcu jakiś miesięcznik kub kwartalnik.....

A byłoby tez przy okazji miejsce gdzie człowiek by wpadł po robocie, kelner wiedziałby że piję Kilkeny (ale nie kwaśne jak ostatnio), nalewa, super, chłodne, lekka goryczka, na stoliku wyłożone Magazyny, można rzucić okiem ale może lepiej porozmawiać z Nadredaktorem osobiscie, właśnie przyszedł po kolegium. Krawat lekko przekrzywiony, dyskusja była gorąca a dotyczyła z jakimi przyśpiewkami powinna być płyta w następnym numerze część uważała że powtórzyc kurpie bo sie sprawdzają a grono eksperymentatorów (i ryzykantów zarazem) zdecydowania gardłowało za góralskimi (posadzili bacę....)

Mam nadzieje że nie zostanie to odebrane (przez wiadome służby) jako próba sformułowania recepty na cyniczne wyłudzenie ale jako rozwinięcie interesujacego pomysłu. Na mnie w każdym bądź razie można liczyc w tej sprawie.

Pozdrowienia

Rock

[PauluS]

Mylse ze jeden cen szybko moglby zostac osiagniety: w grupie z pewnoscia mozna by walczyc z marzami wsprzedawcow czyli (walczyc) o duze obnizki. A to z pewnoscia z finansowego punktu widzenia interesuje kazdego z forumowiczow.

[amplifon]

Widzę że temat stowarzyszenia jakby przycichł. Szkoda bo jeszcze raz wam mówię że to świetny pomysł. Założę się że są w śród nas prawnicy ekonomiści i inni ludzie dla których sprawy organizacyjne i formalne są z takim przedsięwzięciem do przeskoczenia. Dlatego myślę że ten pomysł jest do zrealizowania. Zapraszam do dalszej dyskusji na ten temat. Może coś z tego konkretnego wyniknie.