Skocz do zawartości
IGNORED

Manley


wojtek r100r
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Raguś>>>> Dzieki jak juz bedziemy mogli sie napic z zona (antybiotyki) to sie zapowiemy na jakies sluchanko wprawdzie wina nie pije (wrzody 12- cy) ale wjedziemy z Whiskey ktora to uwielbiamy i spedzimy milo czas.

 

Jak jeszcze bedzie Audiomeca to chetnie zrobie jej sparing z Wadia zobaczymy jaki bedzie wynik.

 

Pozdrawiam pozytywnie zakreconych

 

robix

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

Ostatnio, o ile mi wiadomo przybyło trochę posiadaczy Manleya.Pewnie swoje zrobiły testy zamieszczone w prasie,nie ma co ukrywac że bardzo pochlebne.W przypadku Hi-Fi Choice nawet momentami entuzjastyczne.Wpisuję, żeby temat nie umarł.Proszę o opinie świeżo upieczonych Manleyowców.

Pozdrawiam

Wojtek

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wojtek r100r

o mnie | ignoruj | PW

 

stat: 604 / 110 / 1 10 Maj 2007, 07:13

W Stingrayu siedzą na kanał:

 

ECC 81 - Jugolskie Ei ( podobno najlepsze, według recenzentów i samej Evy - teraz skończył się Manleyowi zapas i wkłada 12AT7EH) x2

6414W ( ale też stosują GE lub Jan) x2

EL- 84M Sovteka x 4

Niestety nieżyjący już Andrzej ( vanvideo) próbował z Telefunkenami ale podobno nie grało jak trzeba.

Ja pytałem Evy co sądzi o Mullard, Telefunken etc.

Odpowiedziała że nie poleca.

Ale warto chyba eksperymentować.

Tyle że Mullard czy Telefunken to duży koszt dla samego tylko eksperymentu.

Tak na marginesie: chętnie kupiłbym ECC-81 Ei, jeśli ktoś posiada i chce się pozbyć.

Pozdrawiam

Wojtek

 

A JA BYM NIE POLECAŁ EI - OGÓLNIE NIE POLECAŁBYM TANICH LAMP, chyba że chcemy wykonturować nimi brzmienie w stronę dołu czy góry

 

jeśli chce się ze sprzętu wycisnąć maksimum - trzeba eksperymentować

najlepiej mieć /pożyczyć/ kilka używanych /wygrzanych/ zestawów lamp - posłuchać parę godzin, dni na każdej parze, zapisywać uwagi....

 

różnice między lampami są porównywalne do różnic w kablach - z tym, że w lampach jest mniejsza rozpiętość cenowa /w złotówkach, nie procentach/ - więc modyfikacje poprzez lampy są ogólnie tańszym i efektywniejszym nakładowo rozwiązaniem....

 

trzeba wiedzieć w która stronę chce się iść z dźwiękiem - często jest tak, że to nie lampy a urządzenie lub system ogranicza brzmienie....

i wtedy najlepsze nawet lampy nie pomogą, a nawet przez swoją neutralność zaszkodzą

 

ale nie bójcie się drogich lamp - pod warunkiem, że są sprawdzone, odpowiadają wam brzmieniem, jest możliwość umówionego zwrotu itd..

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wpisy znikają ???

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ku memu zdziwieniu Manley miast Ei pakuje aktualnie w Shrimpie chyba najgorsze z możliwych - EH (zresztą,nie tylko Manley). Ms Manley chyba idzie po najniższym koszcie wiedząc,że i tak nabywca będzie z lampkami kombinował -:))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest to oczywiście pewnego rodzaju oszczędność dla firmy, ale głównie redukcjonizm kosztowy w tańszych modelach ma uzasadniać cenę/jakość brzmienia drogich modeli.

 

inaczej stosunkowo łatwo byłoby zrobić tani model o b.dobrym dźwięku - a to już byłby kanibalizm w stosunku do własnych drogich modeli - po prostu prawie nikt by ich nie kupił...

 

popatrzcie na relacje cen:

 

daaawno dawno temu sprzęt danego producenta rósł cenowo powiedzmy 20-30% na "półkę" / pozycję w katalogu

parę lat /10-15/ temu sprzęt z wyższej półki - oznaczało już 60-100% droższy od niższego modelu

dzisiaj relacje często sięgają setek i więcej procent, dopisywania zer itd

 

jakoś tę "chciwość" trzeba uzasadnić - więc manipuluje się brzmieniem / designem / fantazją / reputacją

 

zauważcie - że im firma "droższa" produktowo - tym ma lepszą prasę, środowiskową, potoczną opinię - a dźwięk już chyba nie zawsze - prawda?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

no cóż, widzę że koledzy nie czytają wpisów na stronie Manleya...

Problem z lampami EH zamiast Ei jest prozaiczny.

Po wojnie jugolskiej dostęp do lamp Ei okazał się bardzo utrudniony.

Fabryka co prawda zaczęła działać na nowo, ale pewnie daleko jej jeszcze do optymalnej produkcji.

Różnica cenowa między EH a Ei jest żadna.Więc nie to jest powodem przejścia na EH.

Eva uważa że oczywiście mogłaby stosować jakieś Nosy, tyle że fabryki Nosów nie ma...

Po prostu EH są w ciągłej sprzedaży i to jest jedyny powód.

Jeśli chodzi o Ei, to brzmią rzeczywiście świetnie ( chociaż ja preferuję ostatnio radzieckie, rocznik lata siedemdziesiąte), ale pojawiła się duża partia lamp wadliwych.Koledze jedna taka po prostu wybuchła.Też je wycofałem.Natomiast lampy sterujące Ei są fantastyczne.Ostatnio gram na Telefunkenach.Niech mi malkontenci pokażą producenta który wkłada w seryjną produkcję Nosy.Ja takiego nie znam, wliczając Bata, Lamma, VTLa itd.

Po prostu jest to niemożliwe.

Pozdrawiam

Wojtek

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W nowym shrimpie ciut razilo mnie skokowe pokretlo balansu,o dosc duzym interwale-podobnie jak potek glosnosci w stingray.tym bardziej ze centralne jego polozenie nie wskazywalo na 12ta -:). Niuans ale...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem,

niestety tak jak w każdej firmie, choć nie powinno się to zdarzyć ale się zdarzyło.

Wydaje mi się że to po prostu knot który wyszedł z fabryki.

Ja mam płynna regulację.Nie wyobrażam sobie balansu i głośności skokowo.

Chyba że realizowane cyfrowo, co tutaj nie wchodzi w grę.

Nie wiem dlaczego tak wyszło.

O ile wiem, dystrybutor zwrócił na to uwagę i zdaje się już jest wszystko w porządku.

Ja, przy całym uczuciu dla Manleya ( oczywiście tylko audiofilskim) nie kupiłbym takiego wzmaka ze skokową regulacją.

Pozdrawiam

Wojtek

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coz,shrimpem,ktorego kupilem jeszcze od poprzedniego dystrybutora ponad 3 lata temu cieszy sie od prawie 2ch inny forumowicz a ja chlip...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zildjan,

zawsze możesz to naprawić.

Z tonu Twojego wpisu wnioskuję że byłeś zadowolony z tego preampu.

Rzeczywiście jest niezły, a za te pieniądze wręcz fantastyczny.

Mimo że wielokrotnie go słuchałem, to chyba jednak zostanę przy Stingrayu.A to w ramach leczenia z audiofilizmu.Poza dźwiękiem, cenię sobie również możliwość łatwej i szybkiej wymiany lamp i samodzielnej regulacji biasu.Ale never say never.Może kiedyś przyjdzie czas na monobloki.Tyle nie wiem czy będzie sens.Czterdziestka już dawno przekroczona, więc słuch się pogarsza.Co prawda na razie wysokie, ale już tylko do 15 kilo,może 15,5.Tak więc zostanę pewnie,jak każdy z nas kiedyś odcięty od wysokich.Pocieszające jest to, że i tak 90% muzyki dzieje się na średnicy.A tej raczej się nie traci.

Pozdrawiam

Wojtek

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze ze wszyscy nie odrobili lektury bo w nowym Stingu jest plynna reg wzmocnienia na dodatek swietna nie nastreczajaca klopotow przy cichym sluchaniu a balans jest skokowy bo to ,,drabina,, ktora w jak najmniejszy sposob ingeruje w dzwiek.

 

Balans w Stingrayu jest zastosowany z 2 przyczyn:

 

1. estetycznych (jedno ,,oko,, plaszczki)

2.praktycznych (jako podsluch zrodel np CD lub Tunera -z racji podwojnego selektora zrodel w Manleyu jest to mozliwe)

 

 

robix.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co nie zmienia faktu że jest to ewidentny przejaw kretynizmu.Z tylko jednego powodu:skokowym balansem nie ma możliwości precyzyjnej regulacji.Co prawda nie używam balansu, ale takie rozwiązanie to idiotyzm.

Pozdrawiam

Wojtek

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W nowym shrimpie skok w balansie nie przeszkadzal,ale jego ustawienie w pozycji 0,nie na 12. Absolutnie nie do przyjecia byl natomiast potencjometr glosnosci skokowy w starym stingrayu zwlaszcza ze przyrost/spadek byl znaczny.nb lekcje co do eh miast ei w shrimpie odrobilem dawno temu,jeno mozna bylo pokusic o cos lepszego niz eh.materialu z plaszczka nie powtarzalem,bo nie podobala mi sie brzmieniowo.ponoc nowsze sa lepsze-2 tryby pracy czy cos?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>jest to oczywiście pewnego rodzaju oszczędność dla firmy, ale głównie redukcjonizm kosztowy w tańszych modelach ma uzasadniać cenę/jakość brzmienia drogich modeli.

 

Oszczędności to jedno ale ważniejsze jest uzyskanie powtarzalności i stabilności pracy urządzenia w dłuższym okresie czasu. Nie wkurzylibyście się gdybyście kupili dajmy na to fabrycznego Stingraya z bardzo dobrymi NOS-ami (nie dywaguję tutaj jakie są najlepsze :), a po kilku miesiącach grania 1, 2, 3 lampy padają (bo tak to z NOS-ami niestety bywa)? I co wtedy? Dokupujecie kolejne "bardzo dobre" NOS-y za 50-200 USD za sztukę? :))) Nie sądzę. Nie sądzę też aby w rzeczywistości tak łatwo i powszechnie dostępne były OKTETY lamp mocy NOS dobrej jakości. A już kupienie 10 szt. dobieranych (rzetelnie i profesjonalnie) lamp (8 + 2 backup) to już mistrzostwo świata (i to baaardzo kosztowne). Załóżmy jednak, że ktoś jest bogatym mistrzem świata i kupi taki komplet. Ile kompletów potrzeba do seryjnej, powtarzalnej produkcji z zachowaniem najwyższej jakości? Setki? Może tysiące. Kupując współczesną produkcję lampy dobierać można z setek tysięcy. Zobaczycie za kilka, kilkanaście lat (jeżeli tylko będzie wciąż taka "moda" na lampki - bo nie oszukujmy się - tylko w ten sposób osiągnąć można odpowiednią skalę biznesu) może się okazać, że na rynku zaczną pojawiać się rewelacyjne lampy ze współczesnej podukcji. Obecnie za dużo jest jeszcze na rynku NOS-ów (z wyjątkiem sytuacji opisanej powyżej) i ceny nowych, przyzwoitych lamp niebezpiecznie zbliżyłyby się do nich. Nawiasem mówiąc ciekaw jestem jaki % odrzutów ma taki EH czy inny Sovtek, ale pewnie z produkcją lamp jest jak z produkcją procesorów - dopiero po zejściu z "taśmy" i przetestowaniu producent określa jego parametry i odpowiednio "szufladkuje" lub wyrzuca do kosza.

Kolejna kwestia to stabilność pracy NOS-ów (lampy mocy). Testowałem 2 różne komplety (RCA, Telefunken) + standardowe OTK (Manley). Zarówno RCA jak i Telefunken pracowały ze znacznie większym wahaniem biasu w krótkim okresie czasu w porównaniu do OTK. Przypadek? Nie sądzę. Może w rzeczywistości nie były nowe jak deklarował właściciel i / lub nie były dobrane? Nie wiem, w każdym razie eksperyment uświadomił mi jak trudno osiągnąć porządany efekt (i bardzo kosztowny) i jak łatwo mieć zadawalające brzmienie za niewielkie pieniądze. Prawdopodobnie zbliżoną motywację ma Manley (i z pewnością jest to optymalna wypadkowa kosztu i jakości). Robią to dla nas (użytkowników), dla własnego "świętego" spokoju i z prostych ale racjonalnych pobudek ekonomicznych.

 

Inna kwestia to lampy sterujące. Para to nie oktet (sic!) poza tym mamy dużo większy wybór NOS-ów. Moim zdaniem wkładanie do urządzenia budżetowych lamp 12AT7 (obecnie chyba wciąż EH) jest uczciwe. Kupując wzmacniacz kupujemy pewną ideę, konstrukcję, a nie lampy. Oczywiście one są ważne, ale nikt nie wmawia nam, że za lampy które w rzeczywstości kosztują 10-15 USD mamy zapłacić 150 USD.

 

pozdrawiam :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

między innymi dlatego zawsze byłem i nadal jestem przeciwnikiem lampowych wzmacniaczy mocy /te oktety za ciążkie pieniądze co 2-3 lata, pod warunkiem, że coś nie padnie po drodze :-) /, ale prawdziwy powód to wyjście transformatorowe, znaczące spowolnienie brzmienia w stosunku do tranzystora itd.

 

od kiedy mam zlampizowany cd /+ wcześniej lampy w pre/ uważam, że mam rację - że dwa urządzenia lampowe w torze to już jest na granicy MOJEJ akceptacji pewnych aspektów dźwięku....

jest super - ale ze świadomością, że coś za coś w niektórych nagraniach....

 

słuchałem u siebie w domu monobloków GM70 p. Maćka z Otwocka /niektórzy mają, inni też są/byli zachwyceni/ mnie niestety bas, spowolnienie dźwięku, gubienie sceny na klasyce utwierdziły w przekonaniu, że lampa - owszem jak najbardziej - ale na etapie przetwarzania napięciowego, a nie końcowego wzmacniania.

 

zresztą ja jestem nieobiektywny, 90% sprzętu fabrycznego dla mnie nie nadaje się do niczego... , a na pewno nie warte jest często góry pieniędzy :-) , po prostu nie gra - a ludzie biorą i się zachwycają :-)

więc weźcie taką poprawkę na to co piszę

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bierzemy poprawkę, bierzemy ;)).

Nie każdy potrafi/chce sam zbudować (konstrukcyjnie, a nie konfiguracyjnie) "idealny" sprzęt. Nie bez kozery napisałem w cudzysłowiu bo to przecież słowo o znaczeniu wysoce nieobiektywnym. Druga kwestia - "ludzie biorą i się zachwycają" z wielu powodów. Tylko jednym z nich jest muzyka. Inne jak jej "jakość", "odwzorowanie", wygląd obudowy, budżet, "kompatybilność" i pewnie jeszcze dziesiątki mniej lub bardziej absurdalnych pomysłów decyduje o zakupie tych "90%". Sprzęt audio tak jak samochód to nie wzorzec metra z Sevres. Możesz mieć najszybszą maszynę, ale mało komfortową, może być piękna ale dużo pali i kanapa tylna niewygodna... itd.

Na zakończenie zacytuję podpis z innego forum, bo przynajmniej jedno jest pewne: "Mogą mieć w Sevres wzorzec metra, wzorzec kilograma, ale ... wzorzec pół litra to my tu nad Wisłą gdzieś mamy".

pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak robix - tylko co z nich za audiofile, skoro WAF jest ważniejszy? /nie równie ważny, tylko ważniejszy - bo czegoś z niskim WAFem nie wstawią po prostu :-) /

 

oglądałem te kalki pokoi odsłuchowych w wątku im poświęconym - i co? - praktycznie w żadnym kolumny nie maja odpowiedniej ilości powietrza wokół siebie. pomijam inne błędy...

 

tacy audiofile :-)

 

 

i jeszcze mały, a wciąż i zawsze aktualny cytat z Oskara Wilde:

"Gdy ludzie zgadzają się ze mną, czuję, że nie mam racji"

 

:-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No... nie schlebiaj sobie aż tak bardzo, nie jesteś tutaj wyjątkiem. Bez obrazy oczywiście ;)) Purytanizm audiofilski jest zaprzeczeniem funkcjonowania takich "mediów" jak to forum właśnie. Powszechny, otwarty dostęp do informacji i narzędzi ich wymiany implikuje wejście "pod strzechy" zastreżonych dotychczas dla wąskiej grupy ludzi dziedzin życia, zainteresowań ale i "zboczeń" wszelkiego sortu. "Audiofilizmu" pod różnymi postaciami również.

Takie już mamy czasy, że całe rzesze ludzi mają dostęp do wspomnianego już forum audiostereo, kupują sprzęt różnie grający ale często poprostu spełniający oczekiwania. Bo o to chyba chodzi? A że stać ich na xxxx zł, a nie xxxxxxxx? Że czasem ich percepcja nie wykracza poza rozróżnienie głosu damskiego od męskiego? Ważne, że słuchanie muzyki sprawia im prawdziwą radość, a posiadanie sprzętu audio przy okazji (nie wszystkim oczywiście) pomaga dowartościować się :) I tacy są bardzo potrzebni. Prawo społeczności i ich równowagi. Zapragniesz wykluczyć jednostki, które "odstają" od "normy" gwarantuję Ci, że z pozostałych natcyhmiast wyrosną nowi, im podobni. To działa w każdą stronę. I bardzo dobrze, różnorodność jest niezbędna. Chociażby po to aby inni mieli punkt odniesienia. Jak czułbyś się gdyby każdy był "wzorowym audiofilem"? Szybko uznałbyś, że to już nie ma sensu... Poszukałbyś innego zajęcia / hobby, które pozwoliłoby Ci wyróżnić się spośród innych. Zbieranie znaczków nie byłoby tak ekscytujące gdyby każdy posiadał identyczną, wspaniałą kolekcję :))) Wszystkie razem byłyby poprostu bezwartościowe. A co do WAF... to tylko niewielki kawałek bardzo dużego tortu. Zdziwiłbyś się jak wielu facetów kupuje oczami. Ale gdyby tylko na tym się skończyło byłbym szczęśliwy (estetyka to porządana cecha)... Faceci popełniają prawdziwe błędy. Kupują logo, "waty", "ohmy", "konie mechaniczne"i milion innych niepotrzebnych funkcji, cech, parametrów które znacznie upraszczając sprowadziłbym do jednego określenia - gadżeciarstwo. To dopiero zbrodnia. Udawać, że znam się na czymś nie mając o tym pojęcia. Ale takie podchody to nic nowego - kiedyś walczyliśmy na śmierć i życie, malowaliśmy sobie twarze, nosiliśmy peruki czy inne "ozdóbki". Dziś kupujemy gadżety.

pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niepotrzebnie odbiegamy od tematu wątku

tu się marudzi o manleyu, a nie intymnych preferencjach :-)

 

bądźmy fair wobec pozostałych

 

mea culpa :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

audiograde:

 

>oglądałem te kalki pokoi odsłuchowych w wątku im poświęconym - i co? - praktycznie w żadnym kolumny

>nie maja odpowiedniej ilości powietrza wokół siebie. pomijam inne błędy...

 

Bywa, że zalecane jest zmniejszenie ilości tego "powietrza wokół kolumn". I co wtedy?

 

Ładnie to tak generalizować? ;-P

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się (O. Wilde "się kłania") :))

My tu gadu gadu a lampy stygną. Wasze zdrowie ;)

 

BTW - próbowaliście kiedyś ECC88 Tesli z militarnej produkcji, żółty nadruk, złocone nóżki?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad rem-Posluze sie przykladem mego nowego pre tj ASTINtrew."wszystko jest lepsze od eh" jak napisal do mnie langrex,polecam sklep via google.wlozylem w sobote poczciwe rft i nadal twierdze,ze do shrimpa mozna bylo wlozyc lepsze lampy.suma sumarum,niewiele gorszy pre za ponad 3x taniej

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 4 tygodnie później...

Co jest Panowie mnie nie ma i watek sie zapadl pod ziemie?

 

Teraz mecze Linna Classika oczywiscie z musu bo ,,plaskacz,, juz na zawsze pozostanie w mojej pamieci.

 

Teraz chetnie bym poczytal o ww od innych zadowolonych wlascicieli.

 

robix.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość BlueMax

(Konto usunięte)

A ja od wczoraj męczę Shrimpa. Pierwsze wrażenie suuper, zwłaszcza że na początek słuchałem baroku i wokali. Jednak, gdy zapuściłem trochę dynamicznego jazzu i pop-rocka, to wyszło, że jest coś za coś. Bas jest trochę okrągły i nie ma takiego zwartego, konkretnego ataku jak na pre Pliniusa M-8. Shrimp pokazuje świat przez różowe okulary, upiększa rzeczywistość, z Plinim jest bardziej neutralnie, naturalnie, prawdziwie. Sam jeszcze nie wiem co wolę, przede wszystkim zależy to od płyty, która akurat się kręci. Ale M-8 ma jeszcze dodatkowe zalety - spójność stylistyczna z końcówką, pilot i XLR. Generalnie Shrimp to super preamp, ewentualne decyzje podejmę po dalszym odsłuchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lampa jak lampa - ma swoje zady i walety

 

lampkami trzeba trochę pokręcić, nosy popróbować

zawsze będzie różnica versus tranzystor

 

jeśli te różnice są mało widoczne tzn, że kolumy albo cd są mało przejrzyste

wszystko jest kwestią preferencji

 

jak masz dobry sprzęt - słuchaj dobrze nagranych płyt z akustyką i wokalami.

może wtedy usłyszysz różnice między lampą a krzemem.

rzecz cała w mikrosygnałach - lampy przekazują je analogowo - "ciągło", krzem robi "schodki" i wtedy słychać różnice...

:-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.