Skocz do zawartości
IGNORED

Kobiety mojego życia


gutten

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, muszę się wam do czegoś przyznać: od kilku dni liczą sie w moim życiu tylko dwie kobiety. Jedna to czarna Amerykanka (Afroamerykanka to be politically correct), a druga - blond-Norweżka.

Myślę, że jak posłuchacie ich najnowszych płytek, to wspomniane panie też zostaną kobietami waszego życia:

 

Cassandra Wilson "Glamoured"

Live Maria Roggen "Do Do That Voodoo"

 

REWELACJA!!!

Od paru dni prawie niczego innego nie słucham. Cassandra dalej idzie akustycznym tropem "Belly of the Sun", natomiast płyta Norweżki to przede wszystkim mocno stylizowane interpretacje żelaznych jazzowych standardów, które każdy zna na pamięć. To znaczy, tak mi się wydawało. Posłuchajcie "My Favourite Things" w wersji broadway'owskiej. Prawdziwy odjazd (pamiętacie wersję Coltrane'a w rytmie walczyka?)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/3206-kobiety-mojego-%C5%BCycia/
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziesiąty

(Konto usunięte)

no i prosze Panowie, już wiem dlaczego wszyscy tak gadaja coś w tym stylu - "zapuściłem płytkę i stanęła jak żywa", więc o to chodzi w tym całym highendzie, ale ja was zapewniam, za mniejszą kase da się też niezłe okazy wyrwać w realu :))

=>gutten

ja wszystko rozumiem.... ale spodziewałem się czegoś wiecej po tym topicu :DDD telenoweli czy cuś... ;)

 

gdzie tą norweżke można sobie podejrzeć? (znaczy sie posłuchać rzecz jasna ;)

>gutten

Znudzą Ci się, wcześniej czy później...

 

>sovajazz

Nie ma się czego wstydzić ;-) Lecz jeśli, co jest prawdopodobne, Norweżki są podobne do Szwedek, to nie ma za bardzo czego podglądać.

>sovajazz

Born in Norway in 1970, Lice Maria Roggen has a music degree from the University of Oslo and will finish her three-yearcourse in pratical jazz improvisation at the Music Conservatoire un Trondheim. Roggen grew up singing Nordic and Spanish ballads and started playing the violin at six. She played in amateur string/symphony orchestras and took lessons in classical song before gradually moving towards her current career as a rhythmic vocalist in the broadest sense of the phrase. She is currently playing with the band TU-BA, where the material is original and written for a duo of tuba and vocals. She also works with the band Wibutee, an experimental fusion of triphop and jazz; Gato Preto, a Brazilian samba-pop group; and Come Shine, playing standard jazz material for piano trio and vocal. She is also a freelance soloist and backing vocalist, and teaches jazz singing.

(1999)

panowie mówicie prozą (byc może nie zdając sobie z tego sprawy) podczas gdy Gutten porusza sie w domenie poezji. Ta kraina dla wielu pozostanie niedostepna. Rzeczywistosc nie ma znaczenia, Muzyka, Iluzja, Ganja..... to siostry miłosierdzia dla umysłu narażonego na długotrwały kontakt z wykwitami cywilizacji.

To tyle

Rock

->gutten

A czy byłbyś skłonny zripować i przesłać jakiś jeden utwór tej Marii Roggen? Chętnie bym posłuchał. Lubię Kari Bremnes, Mari Boine (Demarczyk także), przypuszczam że i ta Maria mogła by mi się spodobać.

  • Redaktorzy

Rockfan, to były raczej Wiera, Nadieżda, Lubov'... Ale ja też dostrzegam różnicę pomiędzy poziomem na który wspiął się gutten, a naszymi przyziemnymi myślami...

  • 3 tygodnie później...
  • 1 miesiąc później...

panowie

gdzie można sprawdzić ktore płyty nie są w formacie CD (copy controlled)?

w sklepach internetowych takich informacji nie ma, zamówie płytę i przyjdzie mi taka padaczka ,jakies cc, i będzie trzeszczeć albo i w ogóle nie będzie grać?

Do Jacentego - Copy Controlled CD to bzdura. Można to kopiwać do woli np ExactAudioCopy. Te zabezpieczenia są chyba dla ludzi, którzy pierwszy raz w życiu włączają komputer, albo tak się przestraszą napisu, że nie będą próbować kopiowania. Jak się coś da odsłuchać, to się da skopiować.

Cassandrę libię, chociaż to nie jazz. Raczej lepszy pop z nutką jazzu(dekadencji?). Muzyka może być, ale wg. mnie to New Moon Doughter czy Traveling Miles są o wiele lepsze. A tak na poważnie co sądzicie o jakości nagrania ostatniej płyty C.W.? Mam jej większość płyt i ta ostatnia jakoś dziwnie brzmi. Na ostatnim utworze sporo słychać niepożądanych sybilantów. Całość nagrania sprawia wrażenie suchości. Głos C.W. jest zawsze mięsisty a tutajzonk! Może to wpływ realizacji w studio Avatar?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.