Skocz do zawartości
IGNORED

Lampowy Fan-Klub Amplifona ;-)


krzych

Rekomendowane odpowiedzi

Panie i Panowie,

proste użycie wyszukiwarki wskazuje, że na Forum jest co najmniej 32 użytkowników produktów firmy Amplifon Audio - głównie wzmacniaczy, choć kilka osób posiada również odtwarzacze CD rodem ze Staszowa.

Biorąc przykład z użytkowników kilku innych +hajfajowych+ marek, którzy założyli ich +fan-kluby+ na Forum, chciałbym zapoczątkować wątek dla użytkowników produktów Amplifona.

W moim zamierzeniu, ma być to wątek, w którym moglibyśmy wymieniać opinie na temat tego sprzętu, doświadczenia z nim związane, opisywać konfiguracje w których zagrał, bądź nie zagrał dobrze, organizować wspólne zamówienia np. na lampy, czy też opisywać przeprowadzone, czy też możliwe modernizacje tych wzmacniaczy i odtwarzaczy.

Mam również nadzieję, że w wątku pojawi się konstruktor we własnej osobie i będzie nam służył wszechstronną pomocą, radą i opieką merytoryczną ;-)

Zaznaczam stanowczo, że nie jest to inicjatywa w żadnej mierze komercyjna! Andrzej Piwowarczyk nie miał na nią żadnego wpływu i nawet o nie wie o powstaniu tego wątku i dowie się o nim w momencie, gdy sam tu zajrzy ;-)

Oczywiście w +klubie+ witam również użytkowników innych wzmacniaczy lampowych oraz znawców i miłośników technologii lampowej, którzy - jestem przekonany - będą mieli swój duży pozytywny wkład w zawartość tego wątku.

Jednocześnie bardzo, ale to bardzo proszę o uszanowanie niepisanej zasady, że w wątku o charakterze +fan-klubu+ nie udzielają się osoby nie mające zupełnie nic pozytywnego, czy konstruktywnego do powiedzenia na temat jakiegoś sprzętu, a w tym wypadku - sprzętu Amplifona. Dziękuję.

uszanowanie,

krzych

 

Zawsze jest taka sytuacja, że ktoś musi zacząć pierwszy... ;-)

Jestem użytkownikiem Amplifona WL25 od roku; gra on z +tweakingowaną+ Yamahą CDX-993 (oraz 20-letnim Denonem DCD-810 - 2x BurrBrown na pokładzie ;-) połączonymi IC AudioGrade Perceptionism oraz z kolumnami Ruark Prelude II (na przetwornikach Seasa) i kablami głośnikowymi Nykiel TS-12. Obecnie testuję (z bardzo pozytywnymi efektami!) głośnikową plecionkę 48 drucików solid-core z mrożonej azotem miedzi CRYO w teflonie, która prawdopodobnie zastąpi kable Nykiela ;-)

Lampy mocy jakich używam, to moje ulubione +cywilne+ radzieckie 6P3S (ze złoconymi siatkami i nadrukami na bańkach) z IX 1973 r. na zmianę z EL34 RFT z DDRu; na wejściu i jako sterujące stosuję +standardowe+ - 6N2P-EW i 6N6P.

Wcześniej, przez ok. pół roku WL25 (wyposażony na zmianę w lampy 6N3P-E oraz EL34 RFT) z powodzeniem napędzał kolumny Avance Epsilon 960 mkII podłączone czerwono-białymi kablami KonTech-a.

Mój system gra w pokoju ok. 17 m^2; słucham niemal każdego gatunku muzyki, z przewagą jazzu i rocka, a w muzyce poważnej - głównie pianistyki i składów kameralnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Cieszę się z powstania fan-klubu Amplifona.Jestem posiadaczem cd tegoż producenta.Gra on ze wzmacniaczem Audio Note Meishu+kolumny Audio Note An-Ed.Kable głośnikoweto Kondo KSLspc+sygnałowy kondo Vz.Ktoś może zadać pytanie dlaczego amplifon .Krótka odpowiedź bo nic lepiej nie zagrało w moim systemi ani Linn Ikemi,Meridian G07(dla mnie największa porazka),Cyrus 8x+oddzielny zasilacz(Cyrusa) i inne zagraniczne wynalazki 15tys.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam fanów Amplifona!

Używam wzmacniacza wt30 II od prawie trzech lat i jestem z niego bardzo zadowolony. Gra u mnie z głośnikami Triangle Australe, odtwarzaczem Naim cd5i, spięte jest to kompletem kabli od firmy Argentum. Wzmacniacz cenię za muzykalność i zupełnie mnie satysfakcjonującą scenę muzyczną.

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezmiernie cieszę się z odzewu użytkowników Amplifonów w fan-klubowym wątku ;-)

Dodam może, za co ja cenię swojego Amplifona WL25 - za muzykalność, piękne barwy i wybrzmienia oraz... uniwersalność - pod względem brzmieniowym (sprawdza się w różnych gatunkach muzycznych - od ciężkiego rocka System of A Down po arie w wykonaniu Cecylii Bartoli ;-) oraz technicznym - czyli możliwość stosowania różnych lamp - 6P3S, 6P3S-E, 6L6, EL34 i 5881 - i kształtowania tym samym jego brzmienia ;-)

p.s. mała errata - ten 20-letni Denon DCD-810 oczywiście z 2x BB PCM56P na pokładzie ;-)

k.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Serdecznie

Przez kilka lat użytkowałem również Amplifona WT-30 II z którego byłem bardzo , bardzo zadowolony. Pogrywał umnie w zestawieniu z monitorami JM Lab Electra 905 + CD Marantza 6000 po lekkiej modyfikacji , którego to potem zastąpił Vincent S-6. Takowe zestawienie dawało wiele radości podczas odsłuchów i jak dlamnie było zadowalające. Z czasem jednak przeszedłem na kolumny podłogowe które jednak wymagały mocniejszego wzmaka dlatego też powyższe zestawienie zostało sprzedane ( do teraz żałuje ) Jednak upodobanie do firmy i w pewnym stopniu do dźwięku jaki dają Amplifony spowodowało to że zakupiłem ponownie , ale tym razem monobloki Amplifona WT-15 SE wraz z preampem i tak na przemian gram sobie raz na takim wzmaku a raz na takim , docelowo jednak szukam monitorów dla Amplifona !! pozdrawiam - italus

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam kolegów a szczególnie Italusa od którego nabyłem WT-30II

 

Jaką mam aktualnie konfigurację sprzętową można przeczytać w zakładce o mnie.

 

Italus o jakich monitorach myślisz? Powiem szczerze że nie za bardzo wiem w kierunku jakich kolumn się zwrócić. Obecnie używane ASW spełniały moje oczekiwania to momentu kiedy (paradoksalnie) nie wygrzały się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,

może jednak piszmy w wątku, z czym grają nasze Amplifony, bez odnośników do "o mnie", które wszak się zmieniają i np. za pół roku czy rok nie będzie wiadomo, o czym była mowa - często zdarza się, że po kolejnej aktualizacji wpis w "o mnie" nie zawiera już sprzętu o jakim mowa była wątku. A tak, wpisując nasze konfiguracje w watek - będziemy dawać sobie podpowiedzi, z czym łączyć Amplifony - z czym dobrze brzmią, z jakimi CD, z jakimi kablami, z jakimi kolumnami dobrze sobie radzą, a z jakimi nie... No po prostu - piszmy wszystko w wątku, także jakich lamp używamy i dlaczego, jakie przeprowadzaliśmy modyfikacje, czy też jakie planujemy ;-D

No i jakieś ładne fotki wzmaków i CDków, waszych systemów z Amplifonem w roli głównej - jeśli takimi fotami dysponujecie - proszę się nie krępować... Mam nadzieję, że Lukar wybaczy nam trochę więcej bajtów ;-D

Ale i tak serdecznie dziękuję za udział w wątku o Amplifonach ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzychu Ok.

 

Aktualnie mój sprzęt to:

 

- CD Sony XE700 (po tuningu u A. Stelmacha)

- amplituner Onkyo TX-DS575

- wzmacniacz AMPLIFON WT30II

- kolumny ASW Cantinus 404

- DVD Sony

- okablowanie Tara Labs Air 1, głośnikowe:Goertz MI2

- sieciówki NEEL 7E, FURUTECH FP-3TS20 / FI-25G / FI-E35G

- listwa sieciowa Sun Audio "Sun Leiste"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Italus-czy mógłbyś powiedzieć jak Ci się sprawował Amplifon z jmlab. Nie miałem okazji słuchać nigdy głośników tego producenta ale słyszałem opinie że np. wokale wypycha przed zestawy -czego osobiście nie znoszę.

Skolei słyszałem że są bardzo szybkie na basie który jest podobno punktowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W JMlab bas jest bardzo szybki, suchy i punktowy. Biorąc pod uwagę mięsistość Amplifona i jego żółwią szybkość takie zestawienie ma sens. Jedyną wątpliwością wg, mnie może być: czy JMlab będące dpsć znacznie przeźroczystymi głośnikami, nie obnażą niedoskonałości wzmaka, których mu nie brakuje. Plusem jest natomiast wygląd wizualny Amplifona, który podoba się nie tylko kobietom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-> Parsec

Już pisałem o lampach w moim WL25 (wiem, to inny wzmak, niż WT-30 II ;-) - jak na razie najlepiej zagrały cywilne "złote" 6P3S "made in CCCP", na II miejscu - EL34 RFT z czasów DDR, na III ex-aequo - militarne radzieckie 6P3S-E i i współczesne chińskie 6L6, których nazwy nie pamiętam ;-)

 

I mała ciekawostka z Allegro; ktoś sprzedaje rosyjską książkę "Lampowe wzmacniacze Hi-Fi swoimi rękoma" autorstwa M. Toropkina; wydaną w 2005 r. I co jest na okładce?... Wydaje mi się, że to Amplifon WT40 ;-D

post-368-100006774 1173460631_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

soso:

 

>Jakie niedoskonalosci masz na mysli?

 

Jeśli o niedoskonałości WT 30-II chodzi, to będzie tego cała lista:

 

- wyraźne spowolnienie dźwięku,

- przeciętna dynamika w skali makro,

- umiarkowane wypełnienie średnicy, brak soczystości brzmienia,

- ograniczone możliwości na dole pasma,

- słabo podkreślony rytm i motoryka (zbyt rzadko "noga sama chodzi")

- zmiękczony, uspokojony dźwięk.

 

I co z tego? Ano nic, gdyż mimo powyższych (zaiste uwagi niewartych) zastrzeżeń jest to WSPANIAŁY wzmacniacz, dostarczający mnóstwo przyjemności z obcowania z muzyką. Oferuje, spokojne, miękkie brzmienie o przepięknych barwach, świetnej mikrodynamice, z rewelacyjnym odwzorowaniem wszelkich detali i "smaczków".

 

A i świetnie przy okazji wygląda ;)

 

Co do wspomnianych niedoskonałości, porównywaliśmy swego czasu WT 30-II (mój zresztą egzemplarz) z Delta Studio KT 88. Pod względem dynamiki, rytmu, energetyczności brzmienia Delta (fakt, że droższa i mocniejsza) rozdeptała Amplifona na płasko. Bronił się (nieśmiało) lepszą górą, ładniejszymi wybrzmieniami (Delta "ucinała" detale z końcowych faz dźwięków), oraz tym, że - subiektywnie rzecz biorąc - grał po prostu przyjemniej. Więcej do poczytania w wątku 15604, wpisy od 28 kwietnia 2005 r.

 

 

Przy okazji: wspomiał ktoś o korzyściach z połączenia Amplifona z szybkimi kolumnami (JMlab) - przyłączę się do rekomendacji. WT 30-II grał u mnie przez kilka lat z Dali 450, i słuchało się tego zestawienia bardzo przyjemnie. Dali zastąpiłem JMlab Electra 926, i… TO JEST DOPIERO JAZDA. Poprawił się każdy praktycznie aspekt dźwięku, w tym takie, których poprawy (ze względu na ograniczenia Amplifona) raczej nie oczekiwałem. Pojawił się m.in. świetny bas - głęboki, mocny, przy tym sprężysty i dobrze kontrolowany. Kolumny o szybkim, przejrzystym brzmieniu to zdecydowanie dobry wybór do Amplifona.

 

Co ciekawe, WT 30-II bardzo ładnie sobie z Electrami radzi - mimo, że 926 to spore, trójdrożne podłogówki, a i pomieszczenie do nagłośnienia mam niemałe, ok. 40 m. kw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozdrawiam sympatyków Amplifona :-)

 

Moja przygoda z Amplifonami zaczęła się dawno temu w nieistniejącym już salonie audio "Przy Ratuszowej", przedstawię ją posługują się fragmentem mojej własnej recenzji, którą napisałęm do działu opinie dwa i pół roku temu:

 

Po raz pierwszy zainteresowałem się wzmacniaczami firmy Amplifon dość dawno temu, były to modele WL-36 (pentodowy) i WT-30 (triodowy). Podobał mi się wygląd i brzmienie Amplifonów, zwłaszcza "30-stki". Po dłuższej przerwie słuchałem WT-30II i WT-40. Też mi się podobały, choć "40-stka" była dla mnie trochę za ostra, raczej do mocniejszej muzyki niż zwykle słucham. Znacznie później nadszedł czas na zmiany w moim systemie. Zamierzałem wymienić swój poprzedni wzmacniacz (Arcam Alpha 7) i przez mniej więcej rok dokonywałem tu i ówdzie odsłuchów porównawczych, w dużej mierze konstrukcji lampowych. Pamiętając miłe doświadczenia z przeszłości, postanowiłem złożyć wizytę w siedzibie firmy, żeby uwzględnić bądź wykluczyć opcję Amplifonów. Zależało mi na tym, żeby na spokojnie posłuchać tych wzmacniaczy na swoich Spendorach S1. W tym czasie zetknąłem się ponownie z WT-30II, ale także z WL-25, drugim wcieleniem WT-40 i nowością w postaci WT-35. Ze "stajni" Amplifona wciąż najbardziej skłaniałem się do "30-stki", ale, co ważniejsze, wiedziałem już, że zdecydowanie bardziej mi on odpowiada od modeli innych firm, które wcześniej brałem pod uwagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może zamiast Amplifona WT30II trzeba było wybrać... WL25 lub WL60? To stare jak "lampowy świat" wiliamsony, różniące się chyba tylko ilością lamp mocy i przez to właśnie - oddawaną mocą ;-)

Faktem jest to, co napisał Teo - tu trzeba jednak wybierać - czy lekko rockowe zacięcie i drive pentodowych WL25/60 (60-ka to chyba w ogóle rzadki wzmacniacz Amplifona - czy ma go tutaj ktoś? ;-), czy triodowe czarowanie WT30 II albo WT40 (ten ponoć gra bardziej twardo i jasno - może ktoś z właścicieli coś napisze?)

Ja nie uważam jednocześnie, żebym w Amplifonie WL25 dużo tracił z wypełnienia średnicy; wszystko jest OK - szczególnie barwy, wybrzmienia i separacja dźwięków; ten wzmak - jak każda niedroga lampa - gra trochę "na twarz" średnicą, ale przy okazji - z niezłym zwartym basem (oczywiście nie "sejsmicznym") oraz bardzo wysokimi tonami zaznaczony może trochę nieśmiało, ale za to dźwięcznie i w sposób zróżnicowany. Ogólnie można odnieść wrażenie, że dźwięk kreślony jest trochę zbyt lekką kreską, ale idzie wytrzymać, gdyż sprawia wrażenie "wyrafinowania", a ta naprawdę - jego lekkiego ugładzenia,. czy tez uproszczenia - wzmacniacz to po prost brzmi "ładnie" i tyle... ;-D W każdym razie jest bardziej uniwersalnie, niż można się spodziewać po taniej lampie ;-)

Ogólnie rzecz biorąc - WL25 świetnie daje sobie radę w pomieszczeniu ok. 20 m^2, z obciążeniem "normalnymi" dwudrożnymi kolumnami z B/R (moje Ruarki mają - wg danych prodcenta - 88 dB skuteczności i 8-omową impedancję); grał także z nieco trudniejszymi Avancami Epsilon 960 mkII i też nie było źle (86dB, 4 ohm); mój Amplifon WL25 nie poradził sobie tylko - jako nówka sztuka, ok. tydzień od zakupu - z Totemami Model One Signature - brzmiał ponoć jak radio tranzystorowe, ja jednak nie słyszałem tej kombinacji, pożyczyłem koledze tylko wzmacniacz na kilka dni ;-)

Coś o tym może tu jeszcze o WL25 powie soso, który swego czasu - sprzedając mi swoje Ruarki Prelude II słuchał ich z moim systemem Yamaha CDX-993 / Amplifon WL25 + AudioGrade Perceptionism i Nykiel TS12 (oraz jakieś jego IC Harmonic Technology ;-) Swoje wrażenia z odsłuchu soso krótko opisał w forumowych "opiniach", ale pod błędnym symbolem - "Amplifon WT25" ;-D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal korzystając z własnej recenzji, prytoczę swoją opinię o wzmacniaczu Amplifon WT-30II. Mimo iż napisałem poniższe słowa dwa i pół roku temu, wciąż identyfikuję się w pełni z tym opisem i wciąż tak samo odbieram ten wzmacniacz:

 

"Dla mnie WT-30II to więcej niż dobry wzmacniacz. Muzyka potrafi być spektaklem, w który coraz bardziej się angażuję a kiedy dobiega końca, przepełnia mnie uczucie spełnienia. Myślę, iż jest to głównie za sprawą muzykalności i naturalności. Dużą sztuką jest realistyczne oddanie poszczególnych instrumentów, ale jeszcze większą połączenie ich brzmienia w harmonijną całość. Taki jest Amplifon - ładnie oddaje brzmienie instrumentów i z przyjemnością można skupiać uwagę na ich barwie i fakturze dźwięku, jednak przede wszystkim pokazuje, że utwór jest pewną całością i owe instrumenty tworzą spójny spektakl."

 

"WT-30II prezentuje niektóre cechy powszechnie przypisywane konstrukcjom tranzystorowym: jest detaliczny, szybki i dynamiczny. Zdarzyło mi się słuchać ostrzejszego jazzu i rocka i choć nie jest to mój ulubiony repertuar, byłem pod wrażeniem przekazu. Z drugiej strony ma kojarzone z lampowym brzmieniem ciepło i naturalne oddanie barw instrumentów i wokali - co słychać szczególnie tam, gdzie materiał muzyczny nie opiera się na "silnym uderzeniu". Ja słucham głównie spokojnej klasyki (przede wszystkim muzyka dawna, zwłaszcza barokowa) i równie spokojnego jazzu o skromnym instrumentarium. Przy takim repertuarze, duża ilość detali przekazywanych przez "30-tkę" wzbogaca przekaz i umila słuchanie ale nigdy nie przyciąga całej uwagi i prezentacja podporządkowana jest nastrojowi muzyki. Kontrola basu jest dobra, nie rozlewa się i nie jest "tłusty". Na scenie panuje porządek, jest ona raczej szeroka choć o niezbyt dużej głębi."

 

"W konstrukcjach lampowych, jako pewien wysublimowany dodatek, cenię także otoczkę wytwarzaną przez żarzenie się włókien. Porównałbym to do kolacji przy świecach: niby ta sama potrawa, a jednak smakuje inaczej. Wieczorne słuchanie Amplifona przy wygaszonym lub stłumionym oświetleniu, u mnie wywołuje większą podatność na uleganie nastrojowi muzyki i piękną oprawą dopełnia muzyczną ucztę."

 

"WT-30II jest dość elastyczny w zastosowaniu. Nie wymaga bardzo wysokiej skuteczności do pełnego prezentowania swoich możliwości a jego stosowanie nie ogranicza się do średniej wielkości pomieszczeń. Co do współpracy z kolumnami, to mimo pewnych obaw, które kiedyś miałem, co do wysterowania Spendorów S1 o skuteczności 88dB, WT-30II nie ma z tym żadnych problemów. Słychać zapas i swobodę. Zaś co do wielkości pomieszczenia, to wzmacniacz potrafi bez ograniczeń nagłośnić duże pomieszczenie, co wydaje się być cechą firmową. (W ubiegłym roku miałem przyjemność uczestniczyć w odsłuchu WL-25, WT-30II, WT-35 i WT-40 w pomieszczeniu o powierzchni ok. 60m2. Materiał muzyczny obejmował szerokie spektrum, jako że stanowił przekrój różnorakich zainteresowań uczestników. Brzmienie poszczególnych modeli mogło się bardziej lub mniej podobać, ale każdy swobodnie rozwijał skrzydła wypełniając przestrzeń muzyką.)"

 

"WT-30II daje przyjemność z słuchania muzyki."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem że to fanclub i za krytykę można spłonąć żywcem. :)

Gdy nie było jeszcze tego fanclubu byłem posiadaczem trzech modeli Amplifona WL36 ,WT30 II ora WT40. I powiem szczerze a tylko taka wypowiedz ma sens ze zadowolony byłem tylko z WL36. Oczywiście dwa droższe i wyższe modele pięknie wyglądają, z przyjemnością sie to oglądało ale z punktu widzenia historii to średnio to wypada.

W głowie został mi tylko dźwięk WLki z uwagi na jej ciepły charakter i ten bass nie tam że doskonały ale taki czarujący, ciepły. Ilekroć w CD lądowała płytka The dark side... PF to było to przeżycie miłe memu uchu i sercu. Muzykalność dolnego rejestru fenomenalna. Reszta nie będe sie wypowiadał ale dzięki tym wzmaką wiem ze nigdy więcej. :) Choć urok i jakość wykonania wysokiej próby.

post-10836-100006757 1173460637_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę watek spadł w dół, więc słuchającw Dwójce konkuru o Chopinie podciągnę go do góry...

Chciałbym, byście napisali więcej o... lampach, stosowanych w waszych wzmacniaczach - jakich baniek używacie, jakie zmiany w brzmienie przyniosły, co i gdzie warto kupić ;-) Chodzi mi o lampy zarówno w stopniach mocy, jak i wejściowych i sterujących...

Chciałbym też zapytać o ewentualne modyfikacje, jakich można dokonać w naszych wzmacniaczach - czy dokonowyaliście jakichś i jakie przyniosły efekty. A jeśli nie - to czy słyszeliście/czytaliście, co można zmienić w Amplifonach, by poprawić ich dźwięk, funkcjonalność? Czy ktoś z Was np. próbował przelutowac kabelki tak, by można było zastosować w stopniu wejściowym lampę ECC83 zamiast 6N2P-EW? Czy jest techniczna możliwość oraz sens takiego działania?

A może też ktoś rozszyfruje symbole stosowane na radzieckich lampach czyli np. -EW (E - do zastosowań militarnych, W - konstrukcja wzmocniona mechanicznie, czy tak? ;-) Mam też pytanie, czym różnią się od siebie np. lampy 6N6P od 6N6P-I (i co oznacza owo -I ;-)

Słyszałem też od Andrzeja Piwowarczyka o możliwości wymiany jakichś kondensatorów we wzmacniaczu, co miało przynieść poprawę brzmienia ;-) Niestety nie pamiętam szczegółów, bo mówił on mi o tym, gdy niemal równo rok temu odbierałem od niego dopiero co kupionego WL25 ;-) Jeśli coś wiecie na ten temat - proszę o kilka słów na ten temat; czytałem w waszych "o mnie" np., że cichy70 zastosował w swoim Amplifonie WT30II Music Cap Hovlanda, Szymon z kolei w WM200 - srebrne okablowanie i kondensatory Kimber Cap...

A może stosujecie elementy "audiofilskiego voodoo" ;-D np. gumki czy krążki antywibracyjne na lampy, kolce lub podstawki pod wzmacniacz i czy przynoszą one pozytywne zmiany?

Można tak pytać i pytać... ;-)

k.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o lampy w Amplifonie wt30II, to ma sens tylko wymiana Philipsów 5963 na Electro Harmonics 12AU7. Z doświadczenia wiem, że warto wymienić lampy 6N13S po ok. 1500 godz. pracy niż czekać aż same padną. Z kondensatorami nie próbowałem się bawić, ale może warto. Też chętnie bym usłyszał opinię kogoś, kto już to zrobił.

Z "audiofilskiego voodoo" to czekam na gumki (od Taipana3). Jak już je założę to opiszę wrażenia.

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też używam gumek od taipan3 - po 2 sztuki na każdą lampę stopnia wejściowego i sterujące; efekt jest delikatny, ale słyszalny gołym uchem, coś jak zmian kabla... A taipan3 to nawet cytuje moje "wypociny" z priva na ten temat na swoich aukcjach ;-) Zamierzam też pozakładać gumki na lampy mocy; moim zdaniem - warto je stosować, bo... "nie ma sexu bez latexu" ;-D

Z drugiej strony, gdzieś czytałem - pewnie tu, na forum - wypowiedzi A. Piwowarczyka, w których bagatelizował on wpływ mikrofonowania lamp na brzmienie wzmacniaczy ;-) Wot, tiechnika...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam,

mam cd amplifona tacd01. gra to z lampą spark 530 i kolumnami phonar pentagon beta.

od kiedy mam ten zestaw, nie myślę już o żadnuch zmianach. co najwyżej w pomieszczeniu odsłuchowym.

W tym torze nie ma słabych punktów, brawa dla P. Andrzeja. Kooperuje z super kolumnami i wzmakiem.

Świetny cd. Teraz ciągle kupuję płyty.

Tu, duże podziękowanie dla Dartmana za polecenie lampy sparka.

Wyborowa lampa.

Pozdrawiam Kolegów,

Grzegorz.

nie zakładaj nic z góry; bądź nieskazitelny w słowach; nie bierz nic do siebie; rób wszystko najlepiej jak potrafisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

    Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Słuchawki

    Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

    W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

    audiostereo.pl
    audiostereo.pl
    Muzyka 12

    Marantz Cinema 30

    Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Systemy

    Indiana Line Diva 5

    Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Kolumny

    Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

    O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

    AudioNews
    AudioNews
    Newsy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.