Pytanie o obrazki z wystawy.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Właśnie jestem po lekturze ostatniego numeru HiFi i artykułu traktującego o historii powstania cyklu miniatur fortepianowych M.Musorgskiego "Obrazki z wystawy" i najlepszych wykonaniach.

Ciekaw jestem waszych opinii,które wersje lubicie(fortepianową czy orkiestrową) i w czyich wykonaniach?

I jeszcze jedno .Jaki był pierwszy kontakt z tym utworem?

Bo ja pierwszy raz usłyszałem go w latach 70 w wersji rockowej zesołu Emerson,Lake@Palmer.

[vorpane]

Ja usłyszałem go pierwszy raz w wersji Jeana Guillou - na organy. Z polecenia Xajasa i jego "samplerowych" utworów, jakieś dwa lata temu. Rewelacja (Dorian Recordings).

Od niedawna słucham wersji orkiestrowej Karajana z płyty "Bolero" (tak, Ravel też tam jest) nagranej przez Cheskey Records. Cud, miód i trzy kilo wazeliny :)

[dik]

Ja podobnie, wpierw Emerson... potem na orkiestrę na winylu płyta z węgierskiego ośrodka kultury, nie pamiętam wykonawcy. Słuchałem wersji oryginalnej, ale taka muzyka, raczej orkiestra. Teraz słucham na CD czasami Emersonów czasami Philadelphia Orch. pod R. Muti. Wg mnie gorsze wykonanie niż na węgierskim winylu. Znowu powód do ustawienia gramofonu.

[nowy40]

A mła w wykonaniu Tomity na winylu ,ech młodość, pozdrawiam Zbyszek

[nowy40]

A mła w wykonaniu Tomity na winylu ,ech młodość, pozdrawiam Zbyszek

[ASURA]

Faktycznie Tomita był orginalniej zrealizowany niż Emerson tak w ogóle to obrazki to dość prościuchny utwór i chyba ostatno słuchana przezemnie w radio jazzowa interpretacjja wycisneła z niego tą wypełniającą watę i było super.Musze sobie uruchomić winyla bo na CD nie mam w wykonaniu orkiestrowym

[ASURA]

Faktycznie Tomita był orginalniej zrealizowany niż Emerson tak w ogóle to obrazki to dość prościuchny utwór i chyba ostatno słuchana przeze mnie w radio jazzowa interpretacjja wycisneła z niego tą wypełniającą watę i było super.Musze sobie uruchomić winyla bo na CD nie mam w wykonaniu orkiestrowym

[pp]

Moim ulubionym wykonaniem "Obrazków" Musorgskiego jest:

Byron Janis Plays Moussorgsky - "Pictures At An Exhibition" na Mercury Living Presence

Niekoniecznie w wersji SACD jak na zdjęciu

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[wojciech iwaszczukiewicz]

Rzeczywiście zapomniałem o wersji na syntezatorach Tomity.W mojej płytotece mam wersję fortepianową Pogorelića i orkiestrową Georga Soltiego z zespołem z Chicago.

Słyszałem o genialnym wykonaniu Richtera z Sofii.

[Tad46]

Pierwszy raz raz słyszałem na koncercie w filharmonii (wrocławskiej) w wykonaniu Palecznego. Zakochałem się po uszy... i to nie w Palecznym. Jedyna "bez waty" wersja jest fortepianowa (poza tym oryginalna). Tomita nudzi sztucznością. Nagranie Richtera z Sofii jest faktycznie genialne, chociaż dość słabe techniczne. Rewelacyjne współczesne nagranie oryginału to Pletnev, ostatnio do kupienia za małe pieniądze. Szell ma dobrą wersję orkiestrową Ravela (niektórzy mówią, że po co nagrywać po nim jeszcze...). I niesamowita ciekawostka: transkrypcja orkiestrowa Stokowskiego, znacznie poważniejsza niż Ravela (bardziej "rosyjska"). Dyryguje Serebrier. Jak dodamy też do tego zjawiskowy poziom nagrania i fakt, że kosztuje ok. 27 zł, bo z Naxosu, to warte kupienia. Ale Musorgski to przede wszystkim Borys....i pieśni... Borysa mam chyba 6 wersji :-) Nie chcecie posłuchac???

[Maki]

Solti z CSO

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Fan Karajana]

Wojciech Iwaszczukiewicz,

lubię obydwie wersje, fortepianową i orkiestrową. Fortepian to dla mnie Światosław Richter - żywe nagranie z Sofii - miał je kiedyś w katalogu Philips. Orkiestra to dla mnie Karajan z lat 60-tych. Dla wielu Wielka brama może wydawać się zbyt ciężka, ale niedawno oglądałem na Premiere program, gdzie wytłumaczono, że Musorgski rozumiał wielką bramę jako przejście przez śmierć, tak więc interpretacja Karajana jest zgodna z myślą kompozytora

[PMD]

Mój pierwszy kontak podobnie jak u was to Issao Tomita. Dysponuję wymienioną w artykule wersją Philipsa z Valery`m Gergiew`em, ale w sumie nie robi na mnie oszałamiającego wrażenia. Po lektórze ciekaw jestem ocenionej najwyżej przez mlg wersji Abbado, chyba sie skuszę choćby dla sprawdenia w czym gustuje mlg, a nuż gust ma dobry? :) ;)

[dzarro]

Dla mnie wersja fortepianowa stoi bez porówania wyżej od orkiestrowej, która w wielu aspektach zatraca najważniejsze cechy muzyki Musorgskiego i z wstrząsającego poematu o śmierci i zmartwychwstaniu czyni cykl barwnych, bajkowych "numerków" w sam raz dla rozmaitch wydawnictw z cyklu The Best OF. Mam wersję Richtera z Sofii. Dźwięk bardzo słaby, ale co z tego? To wykonanie to prawdziwa transcendacja. Bardzo dobre jest też nagranie Horowitza, z równie słabym dźwiękiem. Pamiętam, iz pozytywne wrażenie robiła tez na mnie kiedyś wersja Pogorelicha. No i Kapell(kiedyś słyszałem w radiu), kolejna wielka interpretacja z kiepskim dźwiękiem.

[dzarro]

Sory, maiało być transcendencja.